Dołącz do nas na Facebooku

x

Nasza strona używa plików cookies. Korzystając ze strony, wyrażasz zgodę na używanie cookies zgodnie z aktualnymi ustawieniami przeglądarki. Więcej.

Zapomniałem hasła
Nie mam jeszcze konta
Połącz z Facebookiem Połącz z Google+ Połącz z Twitter
Esensja
dzisiaj: 17 maja 2024
w Esensji w Esensjopedii

Eugeniusz Dębski
‹Krucjata. Księga I›

WASZ EKSTRAKT:
0,0 % 
Zaloguj, aby ocenić
TytułKrucjata. Księga I
Data wydania28 września 2007
Autor
Wydawca Fabryka Słów
CyklKrucjata
ISBN978-83-60505-33-5
Format432s. 125×195mm
Cena29,99
Gatunekfantastyka
WWW
Zobacz w
Wyszukaj wMadBooks.pl
Wyszukaj wSelkar.pl
Wyszukaj wSkąpiec.pl
Wyszukaj / Kup

Krucjata. Księga I

Esensja.pl
Esensja.pl
Eugeniusz Dębski
« 1 2 3 4

Eugeniusz Dębski

Krucjata. Księga I

– Przecież wiecie – ani razu.
– I tak będzie zawsze, chyba że zechce pani popełnić samobójstwo. Ani pani, ani nikt z urodzonych parę stuleci wcześniej nie przeżyje na zewnątrz dłużej niż tydzień. Wasze organizmy nie są uodpornione na zmutowane wirusy i bakterie, które rozwinęły się na Ziemi. A ewentualne szczepionki po prostu was zabiją. Będzie pani skazana na życie w izolowanych schronach, czyli tak samo jak na statku kosmicznym! A to, proszę mi wierzyć, olbrzymi statek. Cóż więc za różnica – żyć w izolacji w sztucznym świecie tu, na Ziemi, czy też w przestrzeni kosmicznej? Tu nie służycie niczemu i nikomu, nawet sobie nie polepszycie losu, a tam oddacie przysługę gatunkowi ludzkiemu. Być może nawet uratujecie go – zrobił pauzę na dwa głębokie oddechy. – Więc?
– Oczywiście mogę sprawdzić wszystko, co pan powiedział?
– Oczywiście!
– I to nie będą dane spreparowane specjalnie na tę okazję?
– Zaprzeczę, rzecz jasna, a od pani zależy, czy mi pani uwierzy.
– Dobrze. Lecę.
– Już pani zdecydowała?
– Tak. Sądzę, że albo mówicie prawdę, albo tak ją spreparujecie, że nie odróżnię jej od kłamstwa. Zatem nie będę marnowała czasu na weryfikację. Powtarzam – zgadzam się. Polecę zarówno jako, hm… dowódca, albo jako zwykły członek załogi. Czy potrzebujecie jeszcze jakiegoś potwierdzenia? Przysięgi, zobowiązania…?
Bizcechk nabrał pewności, że zakończy ironicznym pytaniem o „przysięgę krwi” i będzie to pierwszy swobodniejszy – poza niewybrednymi dowcipami Izmin-Watcha – akcent podczas całej narady, ale Wim pozostała najzupełniej poważna.
– Nie. Już jest pani dowódcą załogi, tylko załogi.
Wim van der Kerkhoff energicznie obróciła fotel, chwyciła w dłonie oparcie i pochyliła się nad stołem.
– Czy kwestia doboru załogi… Czy załoga jest już wybrana?
– Tak.
– Czy to jest skład nieodwołalny? Mam na myśli: czy mogę ingerować w skład grupy? I jakie w ogóle mam prerogatywy?
– Po kolei. Skład nie jest zatwierdzony, wyselekcjonowaliśmy pewną grupę, dwadzieścia kilka osób, niemal po równo kobiet i mężczyzn, ale oni nic jeszcze nie wiedzą. Taki zestaw jest optymalny zdaniem Nemo – podniósł palec, żeby wyróżnić następne słowa. – Nemo to komputer, maszyna najnowszej generacji. Skoro już o nim wspomniałem, sam wybrał sobie płeć i imię, uważa, że to dowcipne. A wracając do kompetencji: jeśli ktoś pani zdaniem może rozbić grupę lub przeszkadzać w wyprawie, ma pani prawo go odrzucić. Ktoś może się nie zgodzić i to też uszanujemy. Co do pani władzy, na statku jest pani najważniejsza…
– Wcześniej powiedział pan, że komputer, że ten Nemo…
– Tak, w zakresie sterowania statkiem, konserwacji, ochrony i tak dalej, ale najważniejsze decyzje będą zależały od pani. Oczywiście po konsultacji z Nemo, którego wiedza i zdolności do prognozowania różnych wariantów wydarzeń na pewno będą bardzo przydatne…
– Nie można skompletować kompetentnego ludzkiego zespołu… Nie, to głupie, samo szkolenie… No dobrze. Wiem już właściwie wszystko – odepchnęła się od fotela, stanęła wyprostowana. – Kiedy start?
– Za niecałe dwa miesiące.
– Aha… Dwa miesiące. Czy takie sprawy, jak rozmnażanie się załogi, ożywianie nowych członków, zostały wzięte pod uwagę? Możliwe?
– Tak… – zawahał się. – To znaczy… Najprawdopodobniej niewielu z was będzie zdolnych do rozmnażania, przynajmniej tak to wygląda w tej chwili, ale pracują nad problemem zarówno nasze maszyny, jak i Nemo, więc być może ten stan ulegnie zmianie. Co do ożywiania nowych członków załogi, to możliwe i tylko od pani zależy, ile osób będzie świadomie przeżywać podróż. Radziłbym jednak najpierw zebrać jak najwięcej doświadczeń z małą załogą i dopiero potem ewentualnie ją powiększać.
– Dziękuję – Wim zrobiła pół kroku do tyłu, któryś z kolei już raz przyjrzała się wszystkim mężczyznom. –
Mam dwa miesiące na bardziej szczegółowe pytania. Wypada mi podziękować za wybór i pożegnać się z panami.
– E… Eghm… Miałem nadzieję, że po tej oficjalnej części porozmawiamy, że się tak wyrażę, w jakiejś spokojniejszej atmosferze… – zaczął Bizcechk, ale Wim pokręciła głową.
– Chyba nie pozbawi nas pani swojego towarzystwa, w końcu poświęciliśmy wiele czasu… – zaczął zgryźliwym tonem Izmin-Watch, ale Wim przerwała mu stanowczo.
– Dziękuję, ale muszę sobie to wszystko poukładać. Niech panowie zrozumieją – umieram, zmartwychwstaję, zostaję dowódcą wyprawy jak z filmu SF – pozwoliła sobie na żywszą gestykulację, czyli wzruszyła ramionami. – Do widzenia.
Zaczęli podrywać się z foteli. Twarz Wim złagodniała na chwilę, choć do uśmiechu było jej jeszcze daleko. Skinęła tylko głową i po raz ostatni przemknęła spojrzeniem po zebranych mężczyznach, którzy nazywali siebie rządem Ziemi, a potem odwróciła się bez pośpiechu.
I wyszła.
koniec
« 1 2 3 4
26 września 2007

Komentarze

Dodaj komentarz

Imię:
Treść:
Działanie:
Wynik:

Dodaj komentarz FB

Najnowsze

Każde martwe marzenie
Robert M. Wegner

3 XI 2017

Prezentujemy fragment powieści Roberta M. Wegenra „Każde martwe marzenie”. Książka będąca piątym tomem cyklu „Opowieści z meekhańskiego pogranicza” ukaże się nakładem wydawnictwa Powergraph w pierwszej połowie 2018 roku.

więcej »

Niepełnia
Anna Kańtoch

1 X 2017

Zamieszczamy fragment powieści Anny Kańtoch „Niepełnia”. Objęta patronatem Esensji książka ukazała się nakładem wydawnictwa Powergraph.

więcej »

Różaniec – fragment 2
Rafał Kosik

10 IX 2017

Zapraszamy do lektury drugiego fragmentu powieści Rafała Kosika „Różaniec”. Objęta patronaterm Esensji książka ukazała się nakładem wydawnictwa Powergraph.

więcej »

Polecamy

Poetycki dinozaur w fantastycznym getcie

Stare wspaniałe światy:

Poetycki dinozaur w fantastycznym getcie
— Andreas „Zoltar” Boegner

Pierwsza wojna... czasowa
— Andreas „Zoltar” Boegner

Wszyscy jesteśmy „numerem jeden”
— Andreas „Zoltar” Boegner

Krótka druga wiosna „romansu naukowego”
— Andreas „Zoltar” Boegner

Jak przewidziałem drugą wojnę światową
— Andreas „Zoltar” Boegner

Cyborg, czyli mózg w maszynie
— Andreas „Zoltar” Boegner

Narodziny superbohatera
— Andreas „Zoltar” Boegner

Pierwsza historia przyszłości
— Andreas „Zoltar” Boegner

Zobacz też

Tegoż twórcy

Wycieczka w przeszłość
— Beatrycze Nowicka

Esensja czyta: III kwartał 2008
— Michał Foerster, Jakub Gałka, Anna Kańtoch, Michał Kubalski, Daniel Markiewicz, Paweł Sasko, Konrad Wągrowski, Marcin T. P. Łuczyński

Agent, władca grabi
— Paweł Sasko

W poszukiwaniu dobrej przygody
— Maciej Wierzbicki

Krótko o książkach: Styczeń-luty 2005
— Wojciech Gołąbowski, Michał R. Wiśniewski

Treściwie i dostępnie
— Wojciech Gołąbowski

Czarne czy białe?
— Agnieszka Szady

Copyright © 2000- – Esensja. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Jakiekolwiek wykorzystanie materiałów tylko za wyraźną zgodą redakcji magazynu „Esensja”.