Dołącz do nas na Facebooku

x

Nasza strona używa plików cookies. Korzystając ze strony, wyrażasz zgodę na używanie cookies zgodnie z aktualnymi ustawieniami przeglądarki. Więcej.

Zapomniałem hasła
Nie mam jeszcze konta
Połącz z Facebookiem Połącz z Google+ Połącz z Twitter
Esensja
dzisiaj: 26 kwietnia 2024
w Esensji w Esensjopedii

Philip Wylie
‹Gladiator›

WASZ EKSTRAKT:
0,0 % 
Zaloguj, aby ocenić
TytułGladiator
Data wydania1930
Autor
Wydawca Alfred A. Knopf
Format332s. oprawa twarda
Gatunekfantastyka
Zobacz w
Wyszukaj wMadBooks.pl
Wyszukaj wSelkar.pl
Wyszukaj wSkąpiec.pl

Stare wspaniałe światy: Narodziny superbohatera

Esensja.pl
Esensja.pl
Andreas „Zoltar” Boegner
« 1 2

Andreas „Zoltar” Boegner

Stare wspaniałe światy: Narodziny superbohatera

Dopiero w latach 70-tych pojawiła się komiksowa adaptacja prekursorskiego dzieła Philipa Wyliego
Dopiero w latach 70-tych pojawiła się komiksowa adaptacja prekursorskiego dzieła Philipa Wyliego
Pewien monolog protagonisty jest swoistą „instrukcją obsługi” dla szeregu przyszłych twórców komiksów superbohaterskich (i tych o superzłoczyńcach). Na pytanie, co zrobiłby, gdyby był najsilniejszym człowiekiem świata, Hugo odpowiada: „Ja – ja chciałbym wygrać wojnę. Ale nie zrobiłem tego. Samodzielnie rządziłbym wszechświatem. Dosłownie samodzielnie. Pogardzałbym uniwersum i formowałbym je dla własnych celów. Byłbym przestępcą. Zabijałbym i niszczył. Byłbym tajemną, niewidzialną plagą. Wyruszyłbym, aby wykorzenić przestępstwo z oblicza Ziemi. Byłbym super-detektywem, ścigającym i karzącym każdego złoczyńcę tak długo, aż nikt już nie odważyłby się popełnić jakiegokolwiek przestępstwa.”
W błędzie jest jednak ten, kto naiwnie sądzi, że od tego momentu Gladiator Hugo stanie na straży amerykańskiego „law and order”. Nadludzko silny pesymista nie byłby sobą, gdyby nie kwestionował swojego znaczenia dla społeczeństwa. Po powrocie z Europy czeka go tylko… szukanie pracy w czasach kryzysu. Co gorsza, przytrafia mu się los, który w przyszłości będzie dzieliło wielu amerykańskich superbohaterów: po rozpoznaniu jego mocy, ludzie zaczynają się go obawiać, zostaje nawet bezprawnie aresztowany i torturowany.
W końcu Hugo Danner, trafnie nazwany przez Fr. Niko Bekrisa „downerem” (dołującym facetem)4), dochodzi do następujących wniosków: „(…) w jego świecie nie ma dla niego miejsca. Pływy i burze, wulkany i błyskawice, inne majestatyczne siły wszechświata miały swój cel, ale on nie miał żadnego. Czy to dlatego, że on sam był tymi wszystkimi siłami nienaturalnie zamkniętymi w ciele człowieka, czy też dlatego, że był olbrzymem zmuszonym do pochylania się i schlebiania, by żyć wśród swoich słabych towarzyszy – był kompletnym anachronizmem.”
Nie zamierzam streszczać całej książki (choć z braku polskiego przekładu byłoby to może wskazane), myślę jednak, że przedstawiłem wystarczająco dużo argumentów, aby poprzeć główną tezę tego eseju: Philip Wylie wykreował postać, która była praktycznie gotowym do wykorzystania pierwowzorem kilku amerykańskich ikon popkultury. Jego Gladiator wyrywał z ram ciężkie drzwi sejfu bankowego jednym pociągnięciem rąk – ale nie dla celów rabunkowych, lecz aby uratować przed uduszeniem zamkniętego tam pracownika. I to na osiem lat przed pojawieniem się Supermana. Hugo szturmował na niemieckich wrogów USA całe jedenaście lat przed Kapitanem Ameryką!
Gregory L. Reece również nie mógł oprzeć się wrażeniu, że twórcy „Supermana”, Jerry Siegel i Joe Shuster, wykorzystali materiał „Gladiatora” do własnych celów. Żartobliwie mówi on o tej książce jako odpowiedzi na pytanie: Co by było, gdyby Ernest Hemingway zechciał napisać powieść o superbohaterach? Uderzają go jednak podobieństwa pomiędzy tworem Wyliego a „Człowiekiem ze Stali” DC Comics: obydwoje wychowali się w małym miasteczku i byli jako młodociani sportowcami, obydwoje musieli swe odkryte w młodości moce ukrywać. A to tylko początek. Reece doszukał się nie tylko oczywistych powiązań z postacią Kapitana Ameryki, ale porównał szał bojowy Hugona do zachowania Roberta Bruce’a Bannera podczas przemiany w Hulka. Istnieją również powiązania z postacią Spidermana: Moce Hugona są wynikiem eksperymentów nad organizmami bezkręgowców. A zarówno Gladiator jak i Peter Parker targani są wyrzutami sumienia za nieumyślne spowodowanie śmierci.5)
Podobieństwa pomiędzy jego Hugonem a Supermanen nie umknęły uwadze Wyliego. Autor był zdecydowany, aby wytoczyć DC Comics proces, oskarżając Jerry’ego Siegela o plagiat. Will Murray zebrał w swoim eseju „Gladiator of Iron” („Gladiator z żelaza”) wypowiedzi Siegela na temat wpływów na jego twórczość i doszukał się zarówno znacznych powiązań z serią o Docu Savage’u, Człowiekowi z Brązu, jak i z takimi postaciami jak Zorro i John Carter. Siegel przyznał wprawdzie, że znał postać Doca Savage’a, ale zarzekał się, że nigdy nie czytał „Gladiatora”. To mogło nawet być prawdą, jednak brzmi raczej nieprawdopodobnie. Dzieło Wyliego było bestsellerem sf czasu Wielkiego Kryzysu. To nie była nowelka z jakiegoś obskurnego pulpowego czasopisma, lecz szeroko komentowana i recenzowana książka (m. in. w „Amazing Stories” Hugo Gernsbacka) z filmową adaptacją („The Gladiator” w reżyserii Joe’go E. Browna, 1938) – nie znać jej w latach trzydziestych jako wielki fan fantastyki porównuje Murray do bycia fanem w dzisiejszych czasach i… nie znania George’a Lucasa.6)
Dlaczego nie doszło zatem do procesu? Management DC Comics kazał Siegelowi napisać wielopunktową odpowiedź na zarzuty, w której autor „Supermana” stanowczo odrzucił wszelakie insynuacje co do inspirowania się innymi postaciami, niż antyczni herosi i arturiański Sir Galahad. Jednak nie to zadecydowało o przegranej autora „Gladiatora” – jak z rozczarowaniem odkrył, wydawca jego bestsellera zaniedbał przyznania książce… praw autorskich! Stojąc na z góry przegranej pozycji, Wylie ponoć zrezygnował z pozwu.7)
Dopiero w roku 1976 „Gladiator” doznał mocno spóźnionego hołdu ze strony twórców komiksów. Roy Thomas i Earl Norem z Marvela wyprodukowali nowoczesną wersję przygód Hugona Dannera dla dorosłych pod tytułem „Man-God” (Człowiek-bóg). W podtytule komiksu czytamy: „Pierwszy i największy superbohater wszech czasów!”. Lepiej późno, niż wcale…
Dzisiejsi czytelnicy „Gladiatora„ odczuwają zapewne podobnie jak Gregory L. Reece: „Miałem wrażenie, jakbym czytał po raz pierwszy w życiu epos o Gilgameszu, jakbym odkrywał, że zanim istniała historia Noego, powstała przypowieść o Utnapisztimie i potopie. To było jak odkrycie zaginionej Ewangelii Galilejskiej.”8)
Warto w każdym bądź razie pamiętać o tym, że Hugo Danner, ponury Superman, był tym pierwszym wśród nowoczesnych superbohaterów.
koniec
« 1 2
23 października 2022
Podziękowanie:
Za pomoc przy pisaniu artykułu dziękuję bardzo Marcinowi Knyszyńskiemu.

Wszystkie cytaty w tłumaczeniu autora
1) Notka biograficzna w „Lexikon der Science Fiction Literatur”, s. 1077-1078.
6) Will Murray: „Gladiator of Iron”.
7) Tamże.

Komentarze

Dodaj komentarz

Imię:
Treść:
Działanie:
Wynik:

Dodaj komentarz FB

Najnowsze

Okładka <i>Amazing Stories Quarterly</i> z wiosny 1929 r. to portret jednego z Małogłowych.<br/>© wikipedia

Stare wspaniałe światy: Poetycki dinozaur w fantastycznym getcie
Andreas „Zoltar” Boegner

11 IV 2024

Czy „Nowy wspaniały świat” Aldousa Huxleya, powieść, której tytuł wykorzystałem dla stworzenia nazwy niniejszego cyklu, oraz ikoniczna „1984” George’a Orwella bazują po części na pomysłach z „After 12.000 Years”, jednej z pierwszych amerykańskich antyutopii?

więcej »

Fantastyczne Zaodrze, czyli co nowego w niemieckiej science fiction? (24)
Andreas „Zoltar” Boegner

7 IV 2024

Kontynuując omawianie książek SF roku 2021, przedstawiam tym razem thriller wyróżniony najważniejszą nagrodą niemieckojęzycznego fandomu. Dla kontrastu przeciwstawiam mu wydawnictwo jednego z mniej doświadczonych autorów, którego pierwsza powieść pojawiła się na rynku przed zaledwie dwu laty.

więcej »

Fantastyczne Zaodrze, czyli co nowego w niemieckiej science fiction? (23)
Andreas „Zoltar” Boegner

14 III 2024

Science fiction bliskiego zasięgu to popularna odmiana gatunku, łącząca zazwyczaj fantastykę z elementami powieści sensacyjnej lub kryminalnej. W poniższych przykładach chodzi o walkę ze skutkami zmian klimatycznych oraz o demontaż demokracji poprzez manipulacje opinią publiczną – w Niemczech to ostatnio gorąco dyskutowane tematy.

więcej »

Polecamy

Poetycki dinozaur w fantastycznym getcie

Stare wspaniałe światy:

Poetycki dinozaur w fantastycznym getcie
— Andreas „Zoltar” Boegner

Pierwsza wojna... czasowa
— Andreas „Zoltar” Boegner

Wszyscy jesteśmy „numerem jeden”
— Andreas „Zoltar” Boegner

Krótka druga wiosna „romansu naukowego”
— Andreas „Zoltar” Boegner

Jak przewidziałem drugą wojnę światową
— Andreas „Zoltar” Boegner

Cyborg, czyli mózg w maszynie
— Andreas „Zoltar” Boegner

Narodziny superbohatera
— Andreas „Zoltar” Boegner

Pierwsza historia przyszłości
— Andreas „Zoltar” Boegner

Zobacz też

Z tego cyklu

Poetycki dinozaur w fantastycznym getcie
— Andreas „Zoltar” Boegner

Pierwsza wojna... czasowa
— Andreas „Zoltar” Boegner

Wszyscy jesteśmy „numerem jeden”
— Andreas „Zoltar” Boegner

Krótka druga wiosna „romansu naukowego”
— Andreas „Zoltar” Boegner

Jak przewidziałem drugą wojnę światową
— Andreas „Zoltar” Boegner

Cyborg, czyli mózg w maszynie
— Andreas „Zoltar” Boegner

Pierwsza historia przyszłości
— Andreas „Zoltar” Boegner

Copyright © 2000- – Esensja. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Jakiekolwiek wykorzystanie materiałów tylko za wyraźną zgodą redakcji magazynu „Esensja”.