Dołącz do nas na Facebooku

x

Nasza strona używa plików cookies. Korzystając ze strony, wyrażasz zgodę na używanie cookies zgodnie z aktualnymi ustawieniami przeglądarki. Więcej.

Zapomniałem hasła
Nie mam jeszcze konta
Połącz z Facebookiem Połącz z Google+ Połącz z Twitter
Esensja
dzisiaj: 27 kwietnia 2024
w Esensji w Esensjopedii

Fantastyczne Zaodrze, czyli co nowego w niemieckiej science fiction? (20)

Esensja.pl
Esensja.pl
Andreas „Zoltar” Boegner
1 2 »
W USA fantastyka już dawno przestała być pisarską domeną mężczyzn. Trend dotarł w ostatnim czasie do Niemiec. Autorki piszą w szerokim spektrum od literatury młodzieżowej do thrillera o eksploracji Układu Słonecznego.

Andreas „Zoltar” Boegner

Fantastyczne Zaodrze, czyli co nowego w niemieckiej science fiction? (20)

W USA fantastyka już dawno przestała być pisarską domeną mężczyzn. Trend dotarł w ostatnim czasie do Niemiec. Autorki piszą w szerokim spektrum od literatury młodzieżowej do thrillera o eksploracji Układu Słonecznego.
Na początek trochę statystyki: wśród autorów piętnastu książek, które w roku 2022 dostały się na krótkie listy nagrody im. Kurda Lasswitza i Niemieckiej Nagrody SF (DSFP), znajdziemy sześć kobiet. A zatem już (lub może dopiero?) 40% znaczących tytułów SF tego roku to owoc pracy autorek. O książkach Jacqueline Montemurri, Raphaeli Edelbauer i Judith C. Vogt pisałem w odcinku siedemnastym i dziewiętnastym „Fantastycznego Zaodrza”. Pora na przedstawienie drugiej połowy tej grupy.
Janna Ruth: Memories of Summer. Wer bist du ohne Vergangenheit?
Angielsko-niemiecki tytuł książki można przetłumaczyć na „Wspomnienia lata. Kim jesteś bez przeszłości?”. Wykorzystanie dwóch języków w pewnym sensie odzwierciedla fakt, że Janna Ruth urodziła się w 1986 w Berlinie, ale mieszka obecnie w Wellington City, stolicy Nowej Zelandii. Ukończyła studia z geologii i od 2016 roku pisze fantastykę (przeważnie fantasy). Autorka pracuje również jako tłumaczka z języka angielskiego.
„Memories of Summer” to dotychczas największy sukces Ruth – powieść zdobyła drugie miejsce wśród tytułów nominowanych do DSFP i dziesiąte w ocenie elektorów Lasswitza. Jest to całkiem dobry wynik, jeśli uwzględnić fakt, że mamy do czynienia z fantastyką młodzieżową przeznaczoną dla czytelniczek i czytelników w wieku 14-15 lat. Zapewne dlatego autorka zrezygnowała ze zbyt technicznych kulis świata przedstawionego. Nie jest to jednak żaden mankament – historia opowiedziana dzieje się w niedalekiej przyszłości i świat nie różni się zbytnio od czasów współczesnych. Jedynym wyjątkiem jest istnienie technologii, która umożliwia identyfikację neuronów ludzkiego mózgu odpowiedzialnych za zachowanie konkretnych wspomnień. Naukowcy opanowali technikę usuwania takich wspomnień i implantowania ich w mózgach innych ludzi. Technologia tego „transferu pamięci” służy przede wszystkim do celów medycznych; złe wspomnienia mogą zostać zastąpione dobrymi i wspomóc w ten sposób proces leczenia zaburzeń psychicznych, np. depresji. Istnieją zatem odpowiednie instytuty NEURO, w których można sprzedać własne dobre wspomnienia z dzieciństwa.
Siedemnastolatek Mika, protagonista i narrator powieści, przygotowuje się właśnie do matury. Chłopak jest częstym gościem w jednym z takich instytutów. Choć miał dobre dzieciństwo, pozbywa się wspomnień bez większego żalu, ponieważ zarobione w ten sposób pieniądze pozwalają mu na zdobycie najnowszych wersji bardzo nowoczesnych smartfonów. A maturzysta jest zafascynowany technologią i marzy o karierze w branży IT. Układ funkcjonuje niestety tylko do czasu: rodzina Miki popada w długi z powodu przewlekłej i nieuleczalnej choroby ojca. Przeprowadzka do ubogiej dzielnicy oraz silne zaciśnięcie pasa stają się nieuniknione. Chłopak ofiarnie wspiera finansowo rodziców i dwójkę młodszego rodzeństwa. Gdy zatem wchodzi w życie ustawa, która zabrania dalszych transferów pamięci, gdy dawca utraci 40% wspomnień, Mika staje przed trudną decyzją: pójść do nielegalnego dilera wspomnieniami i ryzykować przy dalszych transferach poważne problemy zdrowotne lub pogodzić się z losem i bezsilnie przypatrywać się powolnemu umieraniu ojca.
Dylematy maturzysty potęguje spotkanie podczas jednego z transferów Lynn, przyjaciółki z lat szczęśliwego dzieciństwa. Dziewczyna cierpi na depresję wywołaną rozpadem małżeństwa jej rodziców. Jedną z możliwych terapii jest… transfer pamięci. Jednak młoda pacjentka ciągle się waha, czy przyjęcie obcych wspomnień będzie dobrą decyzją. Równocześnie Lynn odnawia przyjaźń z Miką i zakochuje się w nim. Tymczasem chłopak już nie pamięta starych, dobrych czasów, gdy bawił się razem z Lynn w podróże statkiem kosmicznym…
Recenzent Julian Hübecker z portalu Jugendbuchcouch trafnie zauważa, że autorka sprytnie umożliwia dyskusję na temat przedstawionego problemu etycznego. Mika popiera transfer pamięci, podczas gdy Lynn postrzega taką technologię ze sporą dozą sceptycyzmu. Ponieważ powieść przeznaczona jest dla młodzieży, nie zabraknie w niej innych tematów, które mają dla nastolatków spore znaczenie: przyjaźń i pierwsze miłości, konflikty generacyjne i trudne wybory życiowe. Jedynym mankamentem książki jawi się Hübeckerowi brak elementów thrillera, które pojawiają się dopiero późno w toku narracji. Janett Cernohuby, recenzentka portalu Bücherkarussell, podkreśla, że Janna Ruth umiejętnie „kreśli obraz społeczeństwa, które stoi u progu dystopicznej przyszłości”. Książka przypomina w rzeczy samej o ponurym fakcie, że transplantacje organów i tkanek to proces, który łatwo może wymknąć się spod kontroli. A ofiarami są w takim przypadku zazwyczaj osoby biedne.
Claudia Tieschky: Die silbernen Felder
Claudia Tieschky (ur. 1968 w Augsburgu) nie jest autorką, którą łączę automatycznie z literaturą fantastyczno-naukową. Wręcz przeciwnie – jej dotychczasowa kariera, rozpoczęta po studiach germanistyki i historii, wiąże się przede wszystkim z dziennikarstwem. Od roku 2003 Tieschky pracuje dla renomowanej „Süddeutsche Zeitung„, czasopisma, którego dział krytyki medialnej należy do najlepszych w republice. Recenzje i wywiady autorki wywarły spore wrażenie, co dokumentuje jednoznacznie wyróżnienie jej w 2016 r. nagrodą im. Berta Donneppa. Przyznaje się ją za „krytyczne badania nad społeczną funkcją mediów”. Dopiero przed pięciu laty pojawił się debiut beletrystyczny mieszkającej w Monachium redaktorki pt. „Engele”. Ta powieść obyczajowa została doceniona przez krytykę, nie zapowiadała jednak w żaden sposób tematyki, jaką Tieschky podjęła w „Die silbernen Felder” (Srebrne pola).
Początek tej objętościowo skromnej książki może mylić:
„Wczoraj pierwszy raz strzeliłam. Stałam w szortach i kowbojkach na pierwszym piętrze i celowałam. Typek na ulicy nie mógł mnie widzieć, ale musiał wyczuć, co się święci. Zawrócił, cwaniak. Gdy skręcił za róg, posłałam za nim kulę, która plasnęła o asfalt. Ha!, powiedziałam, splunęłam szerokim łukiem z okna i odstawiłam strzelbę. Krótko pogłaskałam wiernego psa po głowie i usiadłam znowu na zydlu punktu obserwacyjnego”.
Brzmi jak jakaś historyjka ze świata postapo, może na przykład z „Żywych trupów” lub „The Last of Us”, prawda? Nic bardziej mylnego. „Die silbernen Felder” to rasowa fantastyka socjologiczna, przybrana w żakiecik powieści obyczajowej. Tym większe brawa należą się jury DSFP, które w roku 2022 „wyłuskało” książkę i wyróżniło ją dobrym czwartym miejscem na krótkiej liście nagrody.
Jeśli więc nie jest to fantastyka postapokaliptyczna, to o co w fabule powieści właściwie chodzi? W dużym skrócie jest to historia poszukiwania przez fotografkę Margaretę siostry Fiony i jej przyjaciół, którzy wzięli udział w tworzeniu pewnego bardzo specyficznego programu. Zadaniem tego software’u jest analiza ludzkich pragnień w celu znalezienia warunków, których spełnienie doprowadziłoby do uszczęśliwienia każdego człowieka. Zadanie jest oczywiście bardzo trudne, ponieważ każdy pojęcie „szczęście” definiuje w nieco (lub diametralnie) inny sposób. W rzeczywistości książki do osiągnięcia takiego celu jednak dochodzi. Na dane uzyskane przy pomocy tzw. projektu „Miłoszczęście” rzucają się oczywiście od razu przemysł i handel; wiedząc, czego klient pragnie, można mu za każdym razem zaoferować perfekcyjnie dopasowany produkt lub usługę. Od manipulacji klientów przy zakupach do manipulacji decyzjami politycznymi wyborców jest już zaledwie jeden krok – ot, i gotowe jest dystopiczne political fiction o świecie, w którym doszło do cichego puczu, czyli usunięcia demokracji na rzecz dyktatury przy pomocy umiejętnych manipulacji opinią publiczną, połączonej z samooptymalizacją zachowań obywateli oraz zastosowaniem odpowiednich programów lojalnościowych. Co początkowo jawiło się jedynie zbiorem aplikacji, które pomagały nam w przejściu na weganizm, umożliwiały koordynację wspólnej opieki nad dziećmi lub oferowały kursy motywacyjne, niepostrzeżenie zamieniło się w system samocenzury i samokontroli społeczeństwa. „Szklany obywatel”, który nie może ukryć swego światopoglądu oraz zachowań, ba!, musi je stale ujawniać i aktualizować, aby otrzymać konieczne do normalnego funkcjonowania punkty lojalnościowe, zostaje w „Srebrnych polach” doprowadzony do perfekcji.
Margareta jest w międzyczasie w średnim wieku i żyje w świecie, w którym nawet wspomnienia zmarłych, odpowiednio wcześniej wyczytane z tkanki mózgowej, są ogólnodostępnym źródłem stale odczuwalnej szczęśliwości. Istnieją zaledwie nieliczne enklawy lub komuny osób, które nie godzą się na taką absolutną dygitalizację osobowości. Prawdopodobnie w jednym z takich miejsc ukrywa się poszukiwana od lat Fiona, która już dawno zrozumiała, jaką władzę oddała w ręce polityków bez skrupułów, pracując nad projektem „Miłoszczęście”.
1 2 »

Komentarze

Dodaj komentarz

Imię:
Treść:
Działanie:
Wynik:

Dodaj komentarz FB

Najnowsze

Okładka <i>Amazing Stories Quarterly</i> z wiosny 1929 r. to portret jednego z Małogłowych.<br/>© wikipedia

Stare wspaniałe światy: Poetycki dinozaur w fantastycznym getcie
Andreas „Zoltar” Boegner

11 IV 2024

Czy „Nowy wspaniały świat” Aldousa Huxleya, powieść, której tytuł wykorzystałem dla stworzenia nazwy niniejszego cyklu, oraz ikoniczna „1984” George’a Orwella bazują po części na pomysłach z „After 12.000 Years”, jednej z pierwszych amerykańskich antyutopii?

więcej »

Fantastyczne Zaodrze, czyli co nowego w niemieckiej science fiction? (24)
Andreas „Zoltar” Boegner

7 IV 2024

Kontynuując omawianie książek SF roku 2021, przedstawiam tym razem thriller wyróżniony najważniejszą nagrodą niemieckojęzycznego fandomu. Dla kontrastu przeciwstawiam mu wydawnictwo jednego z mniej doświadczonych autorów, którego pierwsza powieść pojawiła się na rynku przed zaledwie dwu laty.

więcej »

Fantastyczne Zaodrze, czyli co nowego w niemieckiej science fiction? (23)
Andreas „Zoltar” Boegner

14 III 2024

Science fiction bliskiego zasięgu to popularna odmiana gatunku, łącząca zazwyczaj fantastykę z elementami powieści sensacyjnej lub kryminalnej. W poniższych przykładach chodzi o walkę ze skutkami zmian klimatycznych oraz o demontaż demokracji poprzez manipulacje opinią publiczną – w Niemczech to ostatnio gorąco dyskutowane tematy.

więcej »

Polecamy

Poetycki dinozaur w fantastycznym getcie

Stare wspaniałe światy:

Poetycki dinozaur w fantastycznym getcie
— Andreas „Zoltar” Boegner

Pierwsza wojna... czasowa
— Andreas „Zoltar” Boegner

Wszyscy jesteśmy „numerem jeden”
— Andreas „Zoltar” Boegner

Krótka druga wiosna „romansu naukowego”
— Andreas „Zoltar” Boegner

Jak przewidziałem drugą wojnę światową
— Andreas „Zoltar” Boegner

Cyborg, czyli mózg w maszynie
— Andreas „Zoltar” Boegner

Narodziny superbohatera
— Andreas „Zoltar” Boegner

Pierwsza historia przyszłości
— Andreas „Zoltar” Boegner

Zobacz też

Copyright © 2000- – Esensja. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Jakiekolwiek wykorzystanie materiałów tylko za wyraźną zgodą redakcji magazynu „Esensja”.