Dołącz do nas na Facebooku

x

Nasza strona używa plików cookies. Korzystając ze strony, wyrażasz zgodę na używanie cookies zgodnie z aktualnymi ustawieniami przeglądarki. Więcej.

Zapomniałem hasła
Nie mam jeszcze konta
Połącz z Facebookiem Połącz z Google+ Połącz z Twitter
Esensja
dzisiaj: 4 maja 2024
w Esensji w Esensjopedii

Chaz Brenchley
‹Wieża Królewskiej Córy: Księga Pierwsza Outremeru›

EKSTRAKT:70%
WASZ EKSTRAKT:
0,0 % 
Zaloguj, aby ocenić
TytułWieża Królewskiej Córy: Księga Pierwsza Outremeru
Tytuł oryginalnyTower of King’s Daughter
Data wydania30 kwietnia 2004
Autor
PrzekładMałgorzata Wieczorek
Wydawca ISA
CyklOutremer
ISBN83-7418-007-2
Format528s. 115×175mm
Cena31,90
Gatunekfantastyka
Zobacz w
Wyszukaj wMadBooks.pl
Wyszukaj wSelkar.pl
Wyszukaj wSkąpiec.pl
Wyszukaj / Kup

Bard z kołczejącym językiem
[Chaz Brenchley „Wieża Królewskiej Córy: Księga Pierwsza Outremeru” - recenzja]

Esensja.pl
Esensja.pl
Współczesny pisarz fantasy chcący błysnąć oryginalnością ma do wyboru dwie ścieżki. Pierwszą jest przeróbka kanonu – ot, elfy teraz będą złe, dobrzy czarodzieje założą czarne szaty lub coś równie pomysłowego. Drugą, o wiele bardziej obiecującą metodą, jest wykorzystanie piękna i magii tkwiących w naszej ziemskiej historii. W twórczym wykorzystaniu ludzkich dziejów celuje Guy Gavriel Kay, ale podąża za nim skromna gromadka naśladowców. Jednym z nich jest Chaz Brenchley, autor cyklu „Outremer”, którego pierwszy tom, „Wieża Królewskiej córy”, mam zaszczyt recenzować.

Eryk Remiezowicz

Bard z kołczejącym językiem
[Chaz Brenchley „Wieża Królewskiej Córy: Księga Pierwsza Outremeru” - recenzja]

Współczesny pisarz fantasy chcący błysnąć oryginalnością ma do wyboru dwie ścieżki. Pierwszą jest przeróbka kanonu – ot, elfy teraz będą złe, dobrzy czarodzieje założą czarne szaty lub coś równie pomysłowego. Drugą, o wiele bardziej obiecującą metodą, jest wykorzystanie piękna i magii tkwiących w naszej ziemskiej historii. W twórczym wykorzystaniu ludzkich dziejów celuje Guy Gavriel Kay, ale podąża za nim skromna gromadka naśladowców. Jednym z nich jest Chaz Brenchley, autor cyklu „Outremer”, którego pierwszy tom, „Wieża Królewskiej córy”, mam zaszczyt recenzować.

Chaz Brenchley
‹Wieża Królewskiej Córy: Księga Pierwsza Outremeru›

EKSTRAKT:70%
WASZ EKSTRAKT:
0,0 % 
Zaloguj, aby ocenić
TytułWieża Królewskiej Córy: Księga Pierwsza Outremeru
Tytuł oryginalnyTower of King’s Daughter
Data wydania30 kwietnia 2004
Autor
PrzekładMałgorzata Wieczorek
Wydawca ISA
CyklOutremer
ISBN83-7418-007-2
Format528s. 115×175mm
Cena31,90
Gatunekfantastyka
Zobacz w
Wyszukaj wMadBooks.pl
Wyszukaj wSelkar.pl
Wyszukaj wSkąpiec.pl
Wyszukaj / Kup
Outremer to wzięta z naszej rzeczywistości francuska nazwa państwa powstałego w Ziemi Świętej po wyprawach krzyżowców. Jednak Brenchley zaczerpnął z historii więcej niż tylko nazwę – cały jego świat oparty jest o realia ówczesnego Bliskiego Wschodu. I trzeba autorowi przyznać, że umiał ten świat zarazem oddać i wzbogacić. Są tam wszystkie główne elementy tych czasów – Arabowie, rycerskie zakony, zamki i spalona słońcem pustynia, nad wszystkim unosi się jednak mgiełka magii – dyskretnej, ale czyniącej ten świat równie odległym czytelnikowi jak Śródziemie.
Konstrukcyjnie książka przypomina cykl Kate Elliott „Korona gwiazd” recenzowany już na łamach „Esensji”. Tak jak u Elliott, nasze spotkanie z powieścią rozpoczynamy od poznania pary głównych bohaterów. W „Wieży Królewskiej Córy” główne role odegrają: wiejski chłopak Marron, mający stać się członkiem zakonu Odkupicieli (pokrewnych templariuszom i joannitom) oraz Julianna, córka tajemniczego urzędnika z Marassonu (odpowiadającego naszemu Bizancjum). Trafiają oni do wielkiego zamku Roq de Rancon w dość gorącym momencie. Już sam przyjazd Julianny to duży wstrząs dla mizoginicznych braciszków zakonnych, ale krótko po jej przyjeździe zamkiem próbują zawładnąć Szarajowie (czyli Arabowie). Do tego do lochów trafia więzień pochodzący podobno z królestwa Surayonu, ukrytego i wyklętego przez wyznawców Boga. Dodać należy jeszcze górującą nad zamkiem Wieżę Królewskiej Córy kryjącą w sobie nieznane tajemnice – i mamy wyśmienite zawiązanie akcji..
Czas jednak wspomnieć o tym, co psuje odbiór „Wieży Królewskiej Córy”, a mianowicie o problemach językowych Chaza Brenchleya. Jego opisy są powłóczyste, a narracja rozwleczona. Za dużo określeń pchanych jest w jedno zdanie, zbyt często autor operuje powtórzeniami w celu zaakcentowania istotnego elementu. Jest to wada znacząca i szkoda, że nikt nad tekstem nie popracował, bo mimo tego męczliwego stylu pierwszy tom „Outremer” jest dobrą, wciągającą powieścią.
Pomówmy więc o zaletach. Po pierwsze, na wyróżnienie zasługuje wyśmienita gra i wzajemne kształtowanie się charakterów. Marron i Julianna wydawani losowi na coraz to nowe ciosy rosną w naszych oczach, z wolna przekształcają się z nieforemnej młodzieży powolnej cudzym marzeniom w dorosłych ludzi stawiających życiu swoje wymagania. Obok nich przesuwa się zaś galeria interesujących postaci, które poprzez uczucia i starcia szlifują oboje młodych.
Zaletą „Wieży Królewskiej Córy” jest też atmosfera kształtowana z jednej strony wszechobecną pustynią, z drugiej zaś kamiennymi murami zamku. W takim klimacie przeżywają jedynie ludzie twardzi i okrutni, i te wszechobecne cechy charakteru odbijają swoje piętno na powieści. Brenchley pisze posępnie, powieść jest momentami czarniejsza od najbardziej ponurych opowieści fantasy. Wiele tam małych ludzkich dramatów, bolesnych strat, zawiedzonych nadziei i czynów, których przyjdzie się później wstydzić.
Wszystko to wplecione jest w mocną fabułę, dobrze wygrywającą bogactwo stworzonego przez Brenchleya świata. Dwa główne wątki przeplatają się wdzięcznie, co rusz jesteśmy zaskakiwani, kiedy któraś z głównych postaci rusza w ostatnim kierunku, którego należałoby się spodziewać. Dwoje głównych bohaterów z różnych sfer pozwala autorowi zwalniać i przyspieszać tempo wedle życzenia, dając przy tym możliwość sportretowania przedziwnego Outremer.
Język, ach, ten język! Szkoda, naprawdę mamy do czynienia z autorem o wielkich zdolnościach. Brenchley nie boi się zaskoczyć czytelnika mocnymi wrażeniami, kieruje akcją swobodnie, a umiejętności tworzenia atmosfery strachu i napięcia mogliby mu pozazdrościć twórcy thrillerów. W „Wieży Królewskiej Córy” widać zadatki na wielki cykl i miejmy nadzieje, że dalsze tomy Outremer potwierdzą tę opinię.
koniec
20 maja 2004

Komentarze

Dodaj komentarz

Imię:
Treść:
Działanie:
Wynik:

Dodaj komentarz FB

Najnowsze

PRL w kryminale: Nie bądź jak kura w Wołominie!
Sebastian Chosiński

3 V 2024

Szczęsny to ma klawe życie! Nie nudzi się nawet jednego dnia, ponieważ w peerelowskiej Warszawie zbrodnie popełniane są bez opamiętania. A że jest inteligentny i zawsze dopina swego, wzbudza podziw współpracowników i przełożonych. Miewa też magnetyczny wpływ na kobiety, chociaż nie pozwala sobie zamącać umysłu ich urodą. Dlatego też udaje mu się w końcu rozwikłać w „Dwóch włosach blond” wielce skomplikowaną intrygę kryminalną.

więcej »

Przerwane beztroskie dzieciństwo
Marcin Mroziuk

2 V 2024

Z jednej strony „Sprzedawca marzeń” to po prostu wciągająca powieść przygodowa, z drugiej zaś strony książka Katarzyny Ryrych przybliża młodym czytelnikom gęstniejącą atmosferę przed wybuchem II wojny światowej i cierpienia ludności cywilnej na jej początku.

więcej »

Krótko o książkach: Komu mogłoby zależeć?
Joanna Kapica-Curzytek

2 V 2024

W „PS. Dzięki za zbrodnie” jest bardzo dużo tropów prowadzących w stronę klasycznej powieści detektywistycznej. Znajdziemy tu wszystko, co najlepsze w gatunku cozy crime.

więcej »

Polecamy

Poetycki dinozaur w fantastycznym getcie

Stare wspaniałe światy:

Poetycki dinozaur w fantastycznym getcie
— Andreas „Zoltar” Boegner

Pierwsza wojna... czasowa
— Andreas „Zoltar” Boegner

Wszyscy jesteśmy „numerem jeden”
— Andreas „Zoltar” Boegner

Krótka druga wiosna „romansu naukowego”
— Andreas „Zoltar” Boegner

Jak przewidziałem drugą wojnę światową
— Andreas „Zoltar” Boegner

Cyborg, czyli mózg w maszynie
— Andreas „Zoltar” Boegner

Narodziny superbohatera
— Andreas „Zoltar” Boegner

Pierwsza historia przyszłości
— Andreas „Zoltar” Boegner

Zobacz też

Tegoż autora

Najstarsza magia
— Eryk Remiezowicz

Kronika śmierci niezauważonej
— Eryk Remiezowicz

Zamknąć Królikarnię!
— Eryk Remiezowicz

Książka, która nie dotarła do nieba
— Eryk Remiezowicz

Historia żywa
— Eryk Remiezowicz

Na siłę
— Eryk Remiezowicz

Wpadnij do wikingów
— Eryk Remiezowicz

Gdzie korekta to skarb
— Eryk Remiezowicz

Anielski kryminał
— Eryk Remiezowicz

I po co ten pośpiech?
— Eryk Remiezowicz

Copyright © 2000- – Esensja. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Jakiekolwiek wykorzystanie materiałów tylko za wyraźną zgodą redakcji magazynu „Esensja”.