Dołącz do nas na Facebooku

x

Nasza strona używa plików cookies. Korzystając ze strony, wyrażasz zgodę na używanie cookies zgodnie z aktualnymi ustawieniami przeglądarki. Więcej.

Zapomniałem hasła
Nie mam jeszcze konta
Połącz z Facebookiem Połącz z Google+ Połącz z Twitter
Esensja
dzisiaj: 26 kwietnia 2024
w Esensji w Esensjopedii

Guillermo del Toro, Chuck Hogan
‹Wirus›

EKSTRAKT:60%
WASZ EKSTRAKT:
0,0 % 
Zaloguj, aby ocenić
TytułWirus
Tytuł oryginalnyThe Strain
Data wydania10 listopada 2010
Autorzy
PrzekładAnna Klingofer
Wydawca Nasza Księgarnia
CyklWirus
ISBN978-83-10-11730-4
Format504s. 152×230mm
Cena44,90
WWW
Zobacz w
Wyszukaj wMadBooks.pl
Wyszukaj wSelkar.pl
Wyszukaj wSkąpiec.pl
Wyszukaj / Kup

Mutacja biologiczno-ludowa
[Guillermo del Toro, Chuck Hogan „Wirus” - recenzja]

Esensja.pl
Esensja.pl
„Wirus” Guillermo del Toro i Chucka Hogana to książka, w której najważniejsze jest pierwsze kilkadziesiąt stron. To one, skutecznie chwytając za gardło, sprawiają, że czytelnik gładko przechodzi przez słabszy środek i dociera aż do kiepskiego końca – jeśli nie z wielką przyjemnością, to przynajmniej z zainteresowaniem.

Anna Kańtoch

Mutacja biologiczno-ludowa
[Guillermo del Toro, Chuck Hogan „Wirus” - recenzja]

„Wirus” Guillermo del Toro i Chucka Hogana to książka, w której najważniejsze jest pierwsze kilkadziesiąt stron. To one, skutecznie chwytając za gardło, sprawiają, że czytelnik gładko przechodzi przez słabszy środek i dociera aż do kiepskiego końca – jeśli nie z wielką przyjemnością, to przynajmniej z zainteresowaniem.

Guillermo del Toro, Chuck Hogan
‹Wirus›

EKSTRAKT:60%
WASZ EKSTRAKT:
0,0 % 
Zaloguj, aby ocenić
TytułWirus
Tytuł oryginalnyThe Strain
Data wydania10 listopada 2010
Autorzy
PrzekładAnna Klingofer
Wydawca Nasza Księgarnia
CyklWirus
ISBN978-83-10-11730-4
Format504s. 152×230mm
Cena44,90
WWW
Zobacz w
Wyszukaj wMadBooks.pl
Wyszukaj wSelkar.pl
Wyszukaj wSkąpiec.pl
Wyszukaj / Kup
Na nowojorskim lotnisku ląduje samolot z Berlina. Aż do chwili, gdy koła dotykają pasa, wszystko wydaje się w porządku. Potem nagle kontakt z załogą się urywa, a z ciemnego, milczącego samolotu nikt nie wysiada. Tak rozpoczyna się „Wirus” i trzeba przyznać, że jest to początek znakomity. Co prawda uprzejmy wydawca poinformował już czytelników w blurbie, że będziemy czytać o wampirach, a i autorzy tego nie ukrywają – nawiązania do „Draculi” są aż nadto wyraźne, np. jeden z bohaterów ma na imię Abraham, zaś dla polskich wielbicieli prozy Andrzeja Sapkowskiego dodatkowo znacząca będzie nazwa lotu: Regis 7-5-3. Lecz mimo braku niespodzianki krwiopijcy w „Wirusie” są wystarczająco „inni”, by budzić dreszczyk przyjemnej niepewności. Co wezwane służby znajdą w milczącym samolocie? Jak rozprzestrzenia się wampiryczna zaraza? Pierwsze kilkadziesiąt stron powieści intryguje precyzyjnie stopniowanym napięciem i gęstniejącą atmosferą osaczenia: naukowcy nie potrafią zaakceptować tego, co widzą, a pierwsi zarażeni zmagają się w przerażeniu z buntującymi się nagle własnymi ciałami.
A potem coś się psuje. Po pierwsze – do dobrego, choć może nie nazbyt oryginalnego pomysłu „biologicznego” uzasadnienia wampiryzmu autorzy ni w pięć ni w dziesięć dorzucają motywy z ludowych legend. I o ile jeszcze można uwierzyć, że żyjący w ludzkim ciele wirus będzie źle reagował na światło, o tyle informacja, że pasożyt jest w stanie rozróżnić, czy jego nosiciel został zaproszony czy też nie, to czysty absurd (co ciekawe, identyczny błąd znaleźć można we „Wpuść mnie”). Im mniej tu „naukowości” (choćby i powierzchownej), a więcej tradycyjnego wampiryzmu, tym książka staje się słabsza – a, niestety, w miarę rozwoju akcji zaczyna przeważać właśnie konwencja. Pojawia się srebro jako niezawodny środek, jeden z bohaterów to, jakżeby inaczej, staruszek, który przez całe życie przygotowywał się do starcia z odwiecznym Złem, są wreszcie i Pradawni, czyli coś w rodzaju wampirzej arystokracji, którzy tracą punkt charyzmy za każdym otwarciem ust (zawsze byłam zdania, że przedstawiciele Zła powinni być wystarczająco mądrzy, by siedzieć cicho). A opowieść zmierza kurcgalopkiem wprost w znany z licznych filmów i książek schemat „Grupki Niedobranych Osób, Które Walczą Z Przeważającymi Siłami Wroga I Którym Nie Ma Prawa Się Udać, Ale I Tak Pewnie Się Uda”. W rezultacie, choć pierwszy tom mimo wszystkich wad pozostawia po sobie dość sympatyczne wrażenie, nie jestem przekonana, czy drugą i trzecią część trylogii chcę przeczytać. A może się mylę i autorzy czymś jeszcze mnie zaskoczą?
Plusy:
  • dobry początek
  • „biologiczne” wytłumaczenie wampiryzmu
Minusy:
  • sztampowa końcówka
  • mieszanie „naukowości” z legendami
koniec
14 stycznia 2011

Komentarze

Dodaj komentarz

Imię:
Treść:
Działanie:
Wynik:

Dodaj komentarz FB

Najnowsze

Studium utraty
Joanna Kapica-Curzytek

25 IV 2024

Powieść czeskiej pisarki „Lata ciszy” to psychologiczny osobisty dramat i zarazem przejmujący portret okresu komunizmu w Czechosłowacji.

więcej »

Szereg niebezpieczeństw i nieprzewidywalnych zdarzeń
Joanna Kapica-Curzytek

21 IV 2024

„Pingwiny cesarskie” jest ciekawym zapisem realizowania naukowej pasji oraz refleksją na temat piękna i różnorodności życia na naszej planecie.

więcej »

PRL w kryminale: Biały Kapitan ze Śródmieścia
Sebastian Chosiński

19 IV 2024

Oficer MO Szczęsny, co sugeruje już zresztą samo nazwisko, to prawdziwe dziecko szczęścia. Po śledztwie opisanym w swej debiutanckiej „powieści milicyjnej” Anna Kłodzińska postanowiła uhonorować go awansem na kapitana i przenosinami do Komendy Miejskiej. Tym samym powinien się też zmienić format prowadzonych przez niego spraw. I rzeczywiście! W „Złotej bransolecie” na jego drodze staje wyjątkowo podstępny bandyta.

więcej »

Polecamy

Poetycki dinozaur w fantastycznym getcie

Stare wspaniałe światy:

Poetycki dinozaur w fantastycznym getcie
— Andreas „Zoltar” Boegner

Pierwsza wojna... czasowa
— Andreas „Zoltar” Boegner

Wszyscy jesteśmy „numerem jeden”
— Andreas „Zoltar” Boegner

Krótka druga wiosna „romansu naukowego”
— Andreas „Zoltar” Boegner

Jak przewidziałem drugą wojnę światową
— Andreas „Zoltar” Boegner

Cyborg, czyli mózg w maszynie
— Andreas „Zoltar” Boegner

Narodziny superbohatera
— Andreas „Zoltar” Boegner

Pierwsza historia przyszłości
— Andreas „Zoltar” Boegner

Zobacz też

Tegoż twórcy

Trudno uwolnić się od zła
— Joanna Kapica-Curzytek

Esensja ogląda: Marzec 2018 (2)
— Sebastian Chosiński, Grzegorz Fortuna, Krzysztof Spór, Konrad Wągrowski

Głęboka czerwień
— Jarosław Robak

Esensja ogląda: Grudzień 2013 (2)
— Sebastian Chosiński, Jarosław Loretz, Konrad Wągrowski

Esensja ogląda: Listopad 2013 (3)
— Miłosz Cybowski, Jarosław Loretz, Agnieszka Szady

Apokalipsa według Guillermo del Toro
— Grzegorz Fortuna

Esensja ogląda: Lipiec 2013 (1)
— Jarosław Loretz, Małgorzata Steciak, Agnieszka Szady

Piekielnie ładny film
— Jakub Gałka

Czerwony kapturek z babcią w zębach
— Dorota Chrobak

Prawie magia w prawie świecie
— Łukasz Kustrzyński

Copyright © 2000- – Esensja. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Jakiekolwiek wykorzystanie materiałów tylko za wyraźną zgodą redakcji magazynu „Esensja”.