Dołącz do nas na Facebooku

x

Nasza strona używa plików cookies. Korzystając ze strony, wyrażasz zgodę na używanie cookies zgodnie z aktualnymi ustawieniami przeglądarki. Więcej.

Zapomniałem hasła
Nie mam jeszcze konta
Połącz z Facebookiem Połącz z Google+ Połącz z Twitter
Esensja
dzisiaj: 28 kwietnia 2024
w Esensji w Esensjopedii

Marcin Rusnak
‹Czas ognia, Czas krwi›

EKSTRAKT:60%
WASZ EKSTRAKT:
0,0 % 
Zaloguj, aby ocenić
TytułCzas ognia, Czas krwi
Data wydania25 stycznia 2013
Autor
Wydawca Dom Snów
Gatunekfantastyka
Zobacz w
Wyszukaj wMadBooks.pl
Wyszukaj wSelkar.pl
Wyszukaj wSkąpiec.pl

Dokąd zmierzasz, Filipie?
[Marcin Rusnak „Czas ognia, Czas krwi” - recenzja]

Esensja.pl
Esensja.pl
Jeśli „Czas ognia, czas krwi” Marcina Rusnaka chciałoby się porównać do potrawy, byłaby to jajecznica: danie smaczne, ale zupełnie zwyczajne.

Magdalena Kubasiewicz

Dokąd zmierzasz, Filipie?
[Marcin Rusnak „Czas ognia, Czas krwi” - recenzja]

Jeśli „Czas ognia, czas krwi” Marcina Rusnaka chciałoby się porównać do potrawy, byłaby to jajecznica: danie smaczne, ale zupełnie zwyczajne.

Marcin Rusnak
‹Czas ognia, Czas krwi›

EKSTRAKT:60%
WASZ EKSTRAKT:
0,0 % 
Zaloguj, aby ocenić
TytułCzas ognia, Czas krwi
Data wydania25 stycznia 2013
Autor
Wydawca Dom Snów
Gatunekfantastyka
Zobacz w
Wyszukaj wMadBooks.pl
Wyszukaj wSelkar.pl
Wyszukaj wSkąpiec.pl
Marcin Rusnak znany jest czytelnikom fantastyki z licznych opowiadań publikowanych zarówno w magazynach papierowych, jak i internetowych. Niektóre z nich były bardzo dobre, wciągające za sprawą klimatu i intrygujących pomysłów, inne przyzwoite, nie zostające na dłużej w pamięci, broniące się jednak dzięki niezłemu warsztatowi autora. „Czas ognia, czas krwi”, debiutancka powieść Rusnaka, bliższa jest niestety tej drugiej kategorii. Znalazło się tutaj parę ciekawych konceptów, dzięki wypracowanemu stylowi książkę czyta się szybko i przyjemnie, ale nie ma w tej pozycji niczego, co mogłoby sprawić, że wybije się na tle setek innych trafiających do polskich księgarń.
Konstrukcja „Czasu ognia, czasu krwi” przywiodła mi na myśl zbiorek „Ostatnie życzenie” Sapkowskiego (na wszelki wypadek zaznaczę, że to właściwie jedyne podobieństwo i nie oskarżam autora o nadmierne inspirowanie się). Ranny Filip Saggo, mag, trafia do klasztoru, gdzie powoli dochodzi do siebie (i właściwie nie robi nic więcej). Pomiędzy nudnawymi fragmentami opisującymi przemyślenia zakonnika sprawującego opiekę nad bohaterem, być może mającymi stworzyć złudzenie ciągłości akcji, następują retrospekcje z czasów, gdy Filip podróżował po świecie. Każda przygoda maga z przeszłości stanowi właściwie osobne opowiadanie i te wypadają już znacznie lepiej. Saggo między innymi wpada w paskudną pułapkę do towarzystwa mając Turka oraz inkwizytora, ratuje życie dziecka (prawdopodobnie nieco diabolicznego) oraz udziela pomocy więźniowi cieszącemu się bardzo widocznym znakiem boskiej łaski. Jeśli każdemu z tych rozdziałów – opowiadań przyglądać się osobno, wszystkie oceniam jako niezłe. W każdym pojawia się coś wartego uwagi: nastrój, ciekawy pomysł, szczególnie zgrabny opis. Nie tworzą jednak w pełni jednej, spójnej historii, a wyraźnie właśnie do tego pretendują. Ponadto poszczególne historie są przyjemne, dobrze napisane, ale żadna nie ma tego specyficznego uroku, który sprawia, że opowiadanie pamięta się jeszcze po latach (za przykłady mogą tu posłużyć chociażby teksty Anny Brzezińskiej z „Wód głębokich jak niebo” czy wspomnianego już Sapkowskiego). Ogólne wrażenie psuje również parę słabszych wątków – jak chociażby motyw zemsty na Oliveirze, przewidywalny, oklepany i niestety nienajlepiej poprowadzony, a stanowiący swojego rodzaju oś fabuły. Przewidywalność dotyczy zresztą nie tylko tego jednego wątku: autorowi udaje się wprawdzie czasem zaskoczyć jakąś małą rzeczą (tożsamość więźnia inkwizycji chociażby), ale bardzo łatwo domyśleć się, dokąd zmierza historia Filipa.
Całe to moje narzekanie bierze się przede wszystkim stąd, że znając dotychczasowe teksty Rusnaka trudno mi nie mieć poczucia, że tego autora stać na więcej (wystarczy wspomnieć jego „Nokturn na dwa głosy” czy „Zabijając ptaki”).
Na plus zaliczyć można dobrze skonstruowany świat – koniec XIX wieku, rzeczywistość alternatywna wobec naszej, gdzie magia istnieje, a inkwizycja tępi tych, którzy nią władają, równie gorliwie jak u nas domniemane czarownice. Technika i magia mieszają się ze sobą, zadzierając głowę w górę można ujrzeć sterowiec, w ruinach najechanego miasta spotkać mechaniczną kobietę. Na minus – głównego bohatera, który niestety wypada dosyć przeciętnie. W ostatecznym rozrachunku powieść zaliczyłabym do przyjemnych, ale nie powalających. Wielbiciele steampunku szukający niewymagającej, dobrze napisanej lektury powinni być zadowoleni. Nie mogę oprzeć się jednak wrażeniu, że Marcin Rusnak lepiej sprawdza się w krótszych formach literackich.
koniec
29 marca 2013

Komentarze

29 III 2013   15:55:10

To nie jest powieść. To zbiór opowiadań. Recenzentka pisze o tej książce jakby była powieścią, ale tak nie jest.

29 III 2013   16:26:32

Hm, może masz rację i bliżej temu do zbioru opowiadań niż do powieści, ale za taki "Czasu ognia, czasu krwi" nie uznałam - głównie przez fragmenty klasztorne, które osobno nie mają żadnego sensu. Wszystkie retrospekcje już za opowiadania uznaję (choć znów te ostatnie odcięte od poprzednich byłyby niezrozumiałe). Zwłaszcza, że samo wydawnictwo od początku reklamowało tę książkę jako powieść (na dowód, wpis jeszcze ze strony poprzedniego wydawcy, bo strona obecnego obecnie jest martwa: "Powoli zbliża się premiera debiutanckiej i znakomitej powieści Marcina Rusnaka "Czas ognia, czas krwi".)

13 VIII 2013   10:46:28

Wg mnie jest to zdecydowanie powieść. Jedynie pierwszy rozdział mógłby uchodzić za samodzielne opowiadanie, pozostałe po prostu samodzielne nie są, za to splatają się konsekwentnie w całość. Są nawet (poza tym pociętym na kawałki) z żelazną konsekwencją podane w kolejności chronologicznej.

Ani narracja chronologiczna, ani tym bardziej prowadzona "z punktu A bez przerw do punktu B" (bez cięć) nie są warunkiem koniecznym do nazwania książki powieścią.

Dodaj komentarz

Imię:
Treść:
Działanie:
Wynik:

Dodaj komentarz FB

Najnowsze

Jak to dobrze, że nie jesteśmy wszechwiedzący
Joanna Kapica-Curzytek

28 IV 2024

Czym tak naprawdę jest tytułowa siła? Wścibstwem czy pełnym pasji poznawaniem świata? Trzech znakomitych autorów odpowiada na te i inne pytania w tomie esejów pt. „Ciekawość”.

więcej »

PRL w kryminale: Człowiek z blizną i milicjant bez munduru
Sebastian Chosiński

26 IV 2024

Szczęsny szybko zaskarbił sobie sympatię czytelników, w efekcie rok po roku Anna Kłodzińska publikowała kolejne powieści, w których rozwiązywał on mniej lub bardziej skomplikowane dochodzenia. W „Srebrzystej śmierci” Białemu Kapitanowi dane jest prowadzić śledztwo w sprawie handlu… białym proszkiem.

więcej »

Studium utraty
Joanna Kapica-Curzytek

25 IV 2024

Powieść czeskiej pisarki „Lata ciszy” to psychologiczny osobisty dramat i zarazem przejmujący portret okresu komunizmu w Czechosłowacji.

więcej »

Polecamy

Poetycki dinozaur w fantastycznym getcie

Stare wspaniałe światy:

Poetycki dinozaur w fantastycznym getcie
— Andreas „Zoltar” Boegner

Pierwsza wojna... czasowa
— Andreas „Zoltar” Boegner

Wszyscy jesteśmy „numerem jeden”
— Andreas „Zoltar” Boegner

Krótka druga wiosna „romansu naukowego”
— Andreas „Zoltar” Boegner

Jak przewidziałem drugą wojnę światową
— Andreas „Zoltar” Boegner

Cyborg, czyli mózg w maszynie
— Andreas „Zoltar” Boegner

Narodziny superbohatera
— Andreas „Zoltar” Boegner

Pierwsza historia przyszłości
— Andreas „Zoltar” Boegner

Zobacz też

Tegoż twórcy

Historie rozmaite
— Beatrycze Nowicka

Trzy oblicza pisarza
— Marcin Mroziuk

Nokturn na dwa głosy
— Marcin Rusnak

Business is business
— Marcin Rusnak

Zbrodnia doskonała
— Marcin Rusnak

Tegoż autora

Nie ma łatwych dróg
— Magdalena Kubasiewicz

Mistrzowie czarnego sportu
— Magdalena Kubasiewicz

Królewny i karliczka
— Magdalena Kubasiewicz

A na trakcie śpiewa bard
— Magdalena Kubasiewicz

Krucze opowieści
— Magdalena Kubasiewicz

Ciemny książę i drużyna bohaterów
— Magdalena Kubasiewicz

Witaj w ciemnym mieście Grimm
— Magdalena Kubasiewicz

Krąg zemsty ma swój koniec
— Magdalena Kubasiewicz

Trupy i pani Przecinek
— Magdalena Kubasiewicz

Czarownica wraca
— Magdalena Kubasiewicz

Copyright © 2000- – Esensja. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Jakiekolwiek wykorzystanie materiałów tylko za wyraźną zgodą redakcji magazynu „Esensja”.