Dołącz do nas na Facebooku

x

Nasza strona używa plików cookies. Korzystając ze strony, wyrażasz zgodę na używanie cookies zgodnie z aktualnymi ustawieniami przeglądarki. Więcej.

Zapomniałem hasła
Nie mam jeszcze konta
Połącz z Facebookiem Połącz z Google+ Połącz z Twitter
Esensja
dzisiaj: 5 maja 2024
w Esensji w Esensjopedii

Max Cegielski
‹Apokalipso›

EKSTRAKT:40%
WASZ EKSTRAKT:
0,0 % 
Zaloguj, aby ocenić
TytułApokalipso
Data wydania15 kwietnia 2004
Autor
Wydawca W.A.B.
ISBN83-89291-96-7
Format256s. 125×195mm
Cena24,90
Gatunekobyczajowa
WWW
Zobacz w
Wyszukaj wMadBooks.pl
Wyszukaj wSelkar.pl
Wyszukaj wSkąpiec.pl
Wyszukaj / Kup

A jak apokalipsa, M jak miłość
[Max Cegielski „Apokalipso” - recenzja]

Esensja.pl
Esensja.pl
Max Cegielski opisał w „Apokalipso” historię miłosną, rozgrywającą się w scenerii sztucznie wykreowanego przez działania reklamowo-marketingowe, rychłego końca świata. Niestety, głównym grzechem powieści nie jest nawet to, że brak w niej jakichś specjalnie oryginalnych pomysłów, lecz to, że akcja jest bardzo przewidywalna – i z tego powodu po prostu mało interesująca.

Marcin Mroziuk

A jak apokalipsa, M jak miłość
[Max Cegielski „Apokalipso” - recenzja]

Max Cegielski opisał w „Apokalipso” historię miłosną, rozgrywającą się w scenerii sztucznie wykreowanego przez działania reklamowo-marketingowe, rychłego końca świata. Niestety, głównym grzechem powieści nie jest nawet to, że brak w niej jakichś specjalnie oryginalnych pomysłów, lecz to, że akcja jest bardzo przewidywalna – i z tego powodu po prostu mało interesująca.

Max Cegielski
‹Apokalipso›

EKSTRAKT:40%
WASZ EKSTRAKT:
0,0 % 
Zaloguj, aby ocenić
TytułApokalipso
Data wydania15 kwietnia 2004
Autor
Wydawca W.A.B.
ISBN83-89291-96-7
Format256s. 125×195mm
Cena24,90
Gatunekobyczajowa
WWW
Zobacz w
Wyszukaj wMadBooks.pl
Wyszukaj wSelkar.pl
Wyszukaj wSkąpiec.pl
Wyszukaj / Kup
Będące głównym wątkiem powieści komplikacje uczuciowe rozgrywają się w ramach typowego trójkąta miłosnego – dwóch braci i żony jednego z nich. Pierwsza scena książki to ślub Aleksa i Sofii, na którym Julek jest świadkiem. Pan młody to obiecujący muzyk, który „stoi u progu wielkiej kariery”, ale póki co zarabia na chleb jako miejski kurier, jeżdżąc na „podrasowanym” przez siebie rowerze. Panna młoda pracuje w studiu nagrań, gdzie swoimi działaniami wspiera karierę Aleksa. Natomiast Julek jest dyrektorem kreatywnym w dużej agencji reklamowej, niepotrafiącym ułożyć sobie życia po tym, jak zostawiła go żona. Według autora tak pewnie mają wyglądać typowi przedstawiciele Warszawki – młodzi ludzie żyjący w szybkim tempie, nadużywający alkoholu i narkotyków, walczący o pieniądze i karierę.
Właściwa akcja zaczyna się po upływie jakiegoś czasu od ślubu Aleksa i Sofii, kiedy coraz częściej pojawiają się między nimi konflikty małżeńskie. W tym czasie Julek pracuje nad nieco tajemniczym projektem reklamowym nowej linii produktów o nazwie „apokalipso”. Niestety, już po przeczytaniu kilkunastu stron można przewidzieć dalszy rozwój wydarzeń – kampania reklamowa oparta na wątkach z „Apokalipsy św. Jana” rychło wymyka się spod kontroli twórców, zaś Julek tak skutecznie „pociesza” żonę Aleksa, że doprowadza do sytuacji, w której Sofia musi wybierać między braćmi.
Brakuje w „Apokalipso” jakiegokolwiek zaskakującego elementu, zaś relacje między głównymi bohaterami przypominają perypetie miłosne z kiepskiej telenoweli. Na okładce znalazło się zdanie autora, że „O uczuciach trudno dziś mówić, bohaterowie książki też tego nie potrafią, ale przynajmniej próbują.” Niestety, Max Cegielski, choć pisze o uczuciach, też nie potrafi tego zrobić w przekonujący sposób, serwuje czytelnikom jedynie schematyczną historyjkę miłosną, której główni bohaterowie nie mają duchowej głębi, są zupełnie bez wyrazu – po prostu jednowymiarowi. Jeszcze jako tako dają się czytać fragmenty o wahaniach Julka i Sofii w sprawie tego, co mają począć z rodzącym się między nimi uczuciem, chociaż i one nie są przykładem jakiejś psychologicznej wnikliwości. Natomiast opowieść o trudnym dzieciństwie i dorastaniu głównych bohaterów to już typowy przypadek pójścia na łatwiznę, który nie ma żadnego uzasadnienia literackiego. Takie ”wzruszające” kawałki pasują do jakiegoś wyciskacza łez, a nie do książki, która aspiruje do miana niezależnej powieści współczesnej. Przynajmniej takie zamiary autora zdaje się przecież sugerować posługiwanie się w „Apokalipso” „młodzieżowym” słownictwem i odwoływanie się do realiów offowej sceny muzycznej, opisy balang podczas sesji nagraniowych i w klubach oraz opatrzenie poszczególnych rozdziałów w motta w stylu: „Kochajcie swoje żony! Kolor Monitor, składanka Disko chaos”. Cały problem polega na tym, że za tymi zabiegami nie kryje się żadne sensowne przesłanie, a takie scenki z życia Warszawki w sumie niewiele wnoszą do samej opowieści, są zaledwie tłem i to niezbyt oryginalnie nakreślonym.
„Apokalipso” można uznać zaledwie za szkic do prawdziwej współczesnej powieści. Gdyby został pogłębiony wizerunek psychologiczny głównych bohaterów i ciekawiej przedstawione relacje miedzy nimi, to może przynajmniej książka ta na dłużej przykułaby uwagę czytelnika. Z przykrością muszę stwierdzić, że uważam czas poświęcony na jej przeczytanie za niemal zupełnie zmarnowany – nie tylko niczego ciekawego się nie dowiedziałem, co gorsza, mimo niewielkiej objętości „Apokalipso”, zwyczajnie się wynudziłem.
koniec
21 lipca 2005

Komentarze

Dodaj komentarz

Imię:
Treść:
Działanie:
Wynik:

Dodaj komentarz FB

Najnowsze

Fakty i wyobraźnia
Joanna Kapica-Curzytek

5 V 2024

„Przepis na potwora” to książka na wysokim poziomie, popularyzująca w oryginalny sposób naukę i jej historię. W jej tle jest słynny utwór literacki, a efekt tego połączenia jest wręcz znakomity.

więcej »

PRL w kryminale: Nie bądź jak kura w Wołominie!
Sebastian Chosiński

3 V 2024

Szczęsny to ma klawe życie! Nie nudzi się nawet jednego dnia, ponieważ w peerelowskiej Warszawie zbrodnie popełniane są bez opamiętania. A że jest inteligentny i zawsze dopina swego, wzbudza podziw współpracowników i przełożonych. Miewa też magnetyczny wpływ na kobiety, chociaż nie pozwala sobie zamącać umysłu ich urodą. Dlatego też udaje mu się w końcu rozwikłać w „Dwóch włosach blond” wielce skomplikowaną intrygę kryminalną.

więcej »

Przerwane beztroskie dzieciństwo
Marcin Mroziuk

2 V 2024

Z jednej strony „Sprzedawca marzeń” to po prostu wciągająca powieść przygodowa, z drugiej zaś strony książka Katarzyny Ryrych przybliża młodym czytelnikom gęstniejącą atmosferę przed wybuchem II wojny światowej i cierpienia ludności cywilnej na jej początku.

więcej »

Polecamy

Poetycki dinozaur w fantastycznym getcie

Stare wspaniałe światy:

Poetycki dinozaur w fantastycznym getcie
— Andreas „Zoltar” Boegner

Pierwsza wojna... czasowa
— Andreas „Zoltar” Boegner

Wszyscy jesteśmy „numerem jeden”
— Andreas „Zoltar” Boegner

Krótka druga wiosna „romansu naukowego”
— Andreas „Zoltar” Boegner

Jak przewidziałem drugą wojnę światową
— Andreas „Zoltar” Boegner

Cyborg, czyli mózg w maszynie
— Andreas „Zoltar” Boegner

Narodziny superbohatera
— Andreas „Zoltar” Boegner

Pierwsza historia przyszłości
— Andreas „Zoltar” Boegner

Zobacz też

Inne recenzje

Juliusz – giermek czterech jeźdźców
— Karolina Rodzaj

Tegoż twórcy

Muzułmanin tańczy, tańczy, tańczy, tańczy
— Jakub Biły

Copyright © 2000- – Esensja. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Jakiekolwiek wykorzystanie materiałów tylko za wyraźną zgodą redakcji magazynu „Esensja”.