Dołącz do nas na Facebooku

x

Nasza strona używa plików cookies. Korzystając ze strony, wyrażasz zgodę na używanie cookies zgodnie z aktualnymi ustawieniami przeglądarki. Więcej.

Zapomniałem hasła
Nie mam jeszcze konta
Połącz z Facebookiem Połącz z Google+ Połącz z Twitter
Esensja
dzisiaj: 9 maja 2024
w Esensji w Esensjopedii

Michael Bishop
‹Nie masz wroga prócz czasu›

WASZ EKSTRAKT:
0,0 % 
Zaloguj, aby ocenić
TytułNie masz wroga prócz czasu
Tytuł oryginalnyNo Enemy But Time
Data wydania2000
Autor
Wydawca Zysk i S-ka
ISBN83-7150-606-6
Format384s.
Gatunekfantastyka
WWW
Zobacz w
Wyszukaj wMadBooks.pl
Wyszukaj wSelkar.pl
Wyszukaj wSkąpiec.pl
Wyszukaj / Kup

I ty możesz podróżować w czasie
[Michael Bishop „Nie masz wroga prócz czasu” - recenzja]

Esensja.pl
Esensja.pl
Powieść mogłaby dostać maksymalną notę, ale niestety autor podpadł mi, zamieniając opis wyposażenia podróżnika w czasie w ulotkę reklamową. Przez całą stronę raczeni jesteśmy nazwami amerykańskich firm produkujących koszulki, manierki, pistolety, scyzoryki i inny sprzęt potrzebny do przeżycia w plejstocenie. Naprawdę, można to było sobie darować. Dlatego tylko nota cztery i pół plus rekomendacja - czytajcie, bo warto.

Eryk Remiezowicz

I ty możesz podróżować w czasie
[Michael Bishop „Nie masz wroga prócz czasu” - recenzja]

Powieść mogłaby dostać maksymalną notę, ale niestety autor podpadł mi, zamieniając opis wyposażenia podróżnika w czasie w ulotkę reklamową. Przez całą stronę raczeni jesteśmy nazwami amerykańskich firm produkujących koszulki, manierki, pistolety, scyzoryki i inny sprzęt potrzebny do przeżycia w plejstocenie. Naprawdę, można to było sobie darować. Dlatego tylko nota cztery i pół plus rekomendacja - czytajcie, bo warto.

Michael Bishop
‹Nie masz wroga prócz czasu›

WASZ EKSTRAKT:
0,0 % 
Zaloguj, aby ocenić
TytułNie masz wroga prócz czasu
Tytuł oryginalnyNo Enemy But Time
Data wydania2000
Autor
Wydawca Zysk i S-ka
ISBN83-7150-606-6
Format384s.
Gatunekfantastyka
WWW
Zobacz w
Wyszukaj wMadBooks.pl
Wyszukaj wSelkar.pl
Wyszukaj wSkąpiec.pl
Wyszukaj / Kup
Zacznę tę recenzję od najbardziej znaczącej odpowiedzi na znienawidzone przez uczniów podstawówki pytanie: "co autor chciał nam powiedzieć...?". Ano, Michael Bishop uważa, że czas jest w pełni subiektywny i stara się nam ten pogląd przybliżyć. To, czy znajdziemy się w przeszłości, zależy wyłącznie od nas i sposobu, w jaki postrzegamy świat i spajające go zależności czasowe. Do podróży w czasie potrzeba przede wszystkim głębokiej i prawdziwej... sennej wizji. Maszyneria jest drugorzędna. Takie są podstawy projektu "Biały Sfinks", którego twórcy zamierzają zbadać Afrykę sprzed dwóch milionów lat, wysyłając tam naocznego świadka. Tak też jest uformowana ta książka - najważniejszy jest człowiek i drobiazgi kształtujące jego losy. Wielkie idee istnieją dopiero dzięki temu, że są ludzie, którzy postrzegają je jako takie.
Życia podróżnika w czasie Joshui Kampa i Johna Monegala, zwykłego (no, może nie do końca) Amerykanina poznajemy jednocześnie, kawałek po kawałku i wydarzenie po wydarzeniu. Zaspojleruję bezczelnie i od razu wyjaśnię, że to jedna i ta sama osoba. Oba życia głównego bohatera rozdzielone są dwoma milionami lat, a jednak autor zgrabnie pokazuje nam ich podobieństwo. To też prosta i wypowiadana już wcześniej myśl - że nie zmieniliśmy się jako ludzie od czasów, kiedy bawiliśmy się z hienami w chowanego na afrykańskiej sawannie. Tyle, że Bishop potrafi ją wzruszająco opisać, pozwalając nam poczuć łączącą nas z naszymi prymitywnymi przodkami wspólnotę myśli i uczuć. Nie jest to jednak banalne opisywanie szlachetnych dzikusów, ale w miarę prawdziwe odzwierciedlenie nieprzyjemnych warunków życia naszych przodków. Czasem jednak mamy okazję przekonać się, że wstąpili oni już na drogę, "na końcu której są pięciocentowe cygara, długogrające płyty i cadillaki z automatycznie otwieranym dachem". I nie chodzi tu tylko o narzędzia, ale raczej o pewne nieuchwytne coś, które oddziela człowieka o zwierzęcia. Nie wiem, jak to wytłumaczyć, ale ci, którzy przeczytali opis habilińskich rytuałów, zgodzą się na pewno z powyższą wypowiedzią.
Wstawiłem oryginalny cytat z książki, bo chciałem dać przykład niezwykłego języka, jakim jest napisana. Michael Bishop może nie przedstawia najoryginalniejszych idei świata, ale za to przedstawia je po swojemu i, dalibóg, przyjemnie się to czyta. Bardzo często jest się zaskakiwanym przez zdanie, którego zakończenie w pełni odbiega od tego, czego oczekujemy, ale składa się z początkiem w logiczną całość. Autor ma swój niezwykły sposób patrzenia na świat i potrafi to odzwierciedlić w sposobie, w jakim pisze.
Kończąc książkę, Bishop elegancko wywraca do góry nogami większość z naszych dotychczasowych pomysłów na to, co też naprawdę się wydarzyło. Miesza przyszłość z przeszłością, świat duchów z rzeczywistością i robi to, co każdy porządny autor sf - pokazuje świetlaną przyszłość.
Powieść mogłaby dostać maksymalną notę, ale niestety autor podpadł mi, zamieniając opis wyposażenia podróżnika w czasie w ulotkę reklamową. Przez całą stronę raczeni jesteśmy nazwami amerykańskich firm produkujących koszulki, manierki, pistolety, scyzoryki i inny sprzęt potrzebny do przeżycia w plejstocenie. Naprawdę, można to było sobie darować. Dlatego tylko nota cztery i pół plus rekomendacja - czytajcie, bo warto.
koniec
1 października 2000
PS: Łoziński strikes again! "Kiedy Bilbo Bagosz z Bagoszna..." - niestety, tłumacz użył cytatu z tego nieszczęsnego przekładu.

Komentarze

Dodaj komentarz

Imię:
Treść:
Działanie:
Wynik:

Dodaj komentarz FB

Najnowsze

Kto nie ryzykuje, ten… w spokoju nie żyje
Sebastian Chosiński

8 V 2024

Na toruńską oficynę C&T można liczyć! Czasami wprawdzie oczekiwanie trwa kilka miesięcy, ale w końcu wydaje ona kolejną, wcześniej nieznaną w Polsce, powieść Georges’a Simenona. Tym razem wybór padł na powstałą w połowie lat 50. ubiegłego wieku książkę „Maigret u pana ministra”. To historia śledztwa w sprawie zaginięcia dokumentu, który po opublikowaniu mógłby wysadzić w powietrze układ polityczny Czwartej Republiki.

więcej »

Sukcesy hodowcy drobiu
Miłosz Cybowski

7 V 2024

„Rękopis Hopkinsa” R. C. Sherriffa nie jest typową powieścią o końcu świata. Jak na książkę mającą swoją premierę w 1939 roku, prezentuje się ona całkiem nieźle także w dzisiejszych czasach.

więcej »

Fakty i wyobraźnia
Joanna Kapica-Curzytek

5 V 2024

„Przepis na potwora” to książka na wysokim poziomie, popularyzująca w oryginalny sposób naukę i jej historię. W jej tle jest słynny utwór literacki, a efekt tego połączenia jest wręcz znakomity.

więcej »

Polecamy

Poetycki dinozaur w fantastycznym getcie

Stare wspaniałe światy:

Poetycki dinozaur w fantastycznym getcie
— Andreas „Zoltar” Boegner

Pierwsza wojna... czasowa
— Andreas „Zoltar” Boegner

Wszyscy jesteśmy „numerem jeden”
— Andreas „Zoltar” Boegner

Krótka druga wiosna „romansu naukowego”
— Andreas „Zoltar” Boegner

Jak przewidziałem drugą wojnę światową
— Andreas „Zoltar” Boegner

Cyborg, czyli mózg w maszynie
— Andreas „Zoltar” Boegner

Narodziny superbohatera
— Andreas „Zoltar” Boegner

Pierwsza historia przyszłości
— Andreas „Zoltar” Boegner

Zobacz też

Tegoż autora

Najstarsza magia
— Eryk Remiezowicz

Kronika śmierci niezauważonej
— Eryk Remiezowicz

Zamknąć Królikarnię!
— Eryk Remiezowicz

Książka, która nie dotarła do nieba
— Eryk Remiezowicz

Historia żywa
— Eryk Remiezowicz

Na siłę
— Eryk Remiezowicz

Wpadnij do wikingów
— Eryk Remiezowicz

Gdzie korekta to skarb
— Eryk Remiezowicz

Anielski kryminał
— Eryk Remiezowicz

I po co ten pośpiech?
— Eryk Remiezowicz

Copyright © 2000- – Esensja. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Jakiekolwiek wykorzystanie materiałów tylko za wyraźną zgodą redakcji magazynu „Esensja”.