„Inne pieśni” to chyba najbardziej „uczesana” powieść w dorobku Jacka Dukaja. Niewiele w niej dukajowskich eksplozji pasji, więcej zegarmistrzowskiej dokładności, uczucia bohaterów są bardziej stonowane (cieniem się tu kładzie, stoicki w sumie, charakter Hieronima Berbeleka). Jest to perfekcyjna łamigłówka, w której każda zagadka ma logiczne rozwiązanie, a każdy podsunięty przez autora klocek, znajdzie w końcu swoje miejsce w układance. Świat wykreowany nie ma luk, wywody są ścisłe i logiczne. Zważywszy na ogromny teatr wydarzeń, liczbę postaci oraz oszałamiające tempo akcji, trzeba przyznać, że złożenie tego w jedną całość, funkcjonującą z precyzją szwajcarskiego zegarka, wymagało głowy nie lada.
Odkrywanie nowego świata
[Jacek Dukaj „Inne pieśni” - recenzja]
„Inne pieśni” to chyba najbardziej „uczesana” powieść w dorobku Jacka Dukaja. Niewiele w niej dukajowskich eksplozji pasji, więcej zegarmistrzowskiej dokładności, uczucia bohaterów są bardziej stonowane (cieniem się tu kładzie, stoicki w sumie, charakter Hieronima Berbeleka). Jest to perfekcyjna łamigłówka, w której każda zagadka ma logiczne rozwiązanie, a każdy podsunięty przez autora klocek, znajdzie w końcu swoje miejsce w układance. Świat wykreowany nie ma luk, wywody są ścisłe i logiczne. Zważywszy na ogromny teatr wydarzeń, liczbę postaci oraz oszałamiające tempo akcji, trzeba przyznać, że złożenie tego w jedną całość, funkcjonującą z precyzją szwajcarskiego zegarka, wymagało głowy nie lada.
„Inne pieśni”, najnowsza książka Jacka Dukaja, nie poddaje się żadnym prostym klasyfikacjom i recenzowanie jej poprzez odniesienie do znanego gatunku lub dzieła jest w pełni niemożliwe. Opis tej powieści wymagałby zdefiniowania nowego typu fikcji literackiej, jakiejś „filozofia fiction”, w której autor podważa najbardziej oczywiste i codzienne pojęcia naszego świata, bez tykania nauki i przenoszenia się w krainy baśni. Jacek Dukaj korzysta z dorobku starożytnej myśli filozoficznej, sięga po myślowe konstrukcje dawnych mędrców, którzy mieli zupełnie inną wizję reguł rządzących tym światem. Na tej podstawie (konkretnie, wykorzystana została tu idea Arystotelesa), buduje Ziemię znaną i zrozumiałą, ale zupełnie inną.
Muszę jednak od razu uprzedzić – to nie jest wykład, czy seria filozoficznych rozprawek. „Inne pieśni” to tętniąca życiem, rasowa powieść, z wartką fabułą, wieloma zwrotami akcji i całą serią porywających czytelnika scen. Dukaj znalazł równowagę, skomponował dzieło na wskroś fabularne, dające czytelnikowi radość czytania, okraszone głębokim myślowym przekazem. Gęstość pomysłów jest tu niewiele mniejsza od tej, do której przyzwyczaiły nas „Czarne oceany” czy też „Córka łupieżcy”, ale walory literackie, pozwalające na smakowanie autorskiego geniuszu, stoją na dużo wyższym poziomie. Gatunkowo zaś, „Inne pieśni” to niewątpliwie thriller pełną gębą, mocno polityczny, ostry i pasjonujący.
Powieść opiewa losy naszego rodaka, Hieronima Berbeleka, który w momencie rozpoczęcia opowieści jest zwykłym kupcem, znajdującym swój życiowy cel w zarabianiu pieniędzy. Bohater nasz nie zawsze jednak zajmował się handlem, ma za sobą bardzo barwną przeszłość, w której mieści się wojskowa kariera i porzucona rodzina. Pewnego dnia oba te wątki jego życia wracają i popychają go ku przygodzie, która zmieni świat, a nas pociągnie i nie wypuści ze swych objęć aż do ostatniego zdania. Pan Berbelek będzie podróżował przez krainy, które Jacek Dukaj zbudował w oparciu o ziemską geografię i historię, ale wyruszy również poza nasz glob, spotykając ludzi, nieludzi, zupełnie jak ludzie wyglądających oraz formy życia, którym żadnego pokrewieństwa nie da się przypisać. „Inne pieśni” to ładunek niezwykłych krajobrazów, miejsc znanych, ale przetworzonych wedle arystotelesowskiej filozofii i wydarzeń z historii, zbudowanej przez Dukaja na potrzeby powieści. Każda z tych wizji jest oryginalna, niezwykła, a jednocześnie wyśmienicie opisana. Tę prozę się widzi.
Wielkim osiągnięciem autora jest warstwa językowa powieści. „Inne pieśni”, jak już nadmieniłem, dzieją się w świecie, który, choć jest naszą Ziemią, rządzi się innymi prawami. Ich odkrywanie niech pozostanie radością czytelnika, nie mnie psuć zabawę, natomiast ostrzegam, że znane nam rzeczy i zjawiska będą tu miały inne nazwy (da się je skojarzyć, pochodzą zazwyczaj z greki), a pod słowami, które znamy lub odlegle kojarzymy, kryją się ludzie i przedmioty, jakich nie spotkamy nigdy – bo powstały jedynie w autorskiej wyobraźni. Wyjątkowym zaś osiągnięciem jest zmienianie języka w zależności od formy miejsca, w którym znajduje się mówiący. Wymagało to niezwykłego opanowania języka polskiego i wniknięcia w jego ducha – wyobraźcie bowiem sobie podróż z Warszawy do Moskwy, w trakcie której podróżnik z wolna przestaje mówić po polsku, rusycyzując swój język w miarę zbliżania się do serca Rosji. Wszystkie te stadia pośrednie,rozmywanie się języka, autor umiał przedstawić w sposób nie budzący znużenia i przekazujący dokładnie to, co powiedziane ma być.
„Inne pieśni” to chyba najbardziej „uczesana” powieść w dorobku Jacka Dukaja. Niewiele w niej dukajowskich eksplozji pasji, więcej zegarmistrzowskiej dokładności, uczucia bohaterów są bardziej stonowane (cieniem się tu kładzie, stoicki w sumie, charakter Hieronima Berbeleka). Jest to perfekcyjna łamigłówka, w której każda zagadka ma logiczne rozwiązanie, a każdy podsunięty przez autora klocek, znajdzie w końcu swoje miejsce w układance. Świat wykreowany nie ma luk, wywody są ścisłe i logiczne. Zważywszy na ogromny teatr wydarzeń, liczbę postaci oraz oszałamiające tempo akcji, trzeba przyznać, że złożenie tego w jedną całość, funkcjonującą z precyzją szwajcarskiego zegarka, wymagało głowy nie lada.
Końcówka jest wieloznaczna, choć od mętności daleka. Zakończenie nie jest podanym na tacy wyjaśnieniem wszystkich wydarzeń, a raczej sugestią tego, co się stanie. Jacek Dukaj zakłada, że jego czytelnik lubi pogłówkować co nieco i będzie miał ochotę nad książką podumać. Nie jest to więc lektura lekka i nie wymagająca wysiłku, acz powtarzam – „Inne pieśni” czyta się świetnie.
Przeczytajcie tę książkę koniecznie. Pozwólcie swej wyobraźni popaść się na obsianych przez Dukaja polach, potrenujcie swój talent łamacza zagadek na zawijasach jego fabuły i tajemnicach jego bohaterów, a przede wszystkim – odkryjcie nową, inną, choć podobną Ziemię, zupełnie nowy świat, znajomy, ale odmienny.