Dołącz do nas na Facebooku

x

Nasza strona używa plików cookies. Korzystając ze strony, wyrażasz zgodę na używanie cookies zgodnie z aktualnymi ustawieniami przeglądarki. Więcej.

Zapomniałem hasła
Nie mam jeszcze konta
Połącz z Facebookiem Połącz z Google+ Połącz z Twitter
Esensja
dzisiaj: 27 kwietnia 2024
w Esensji w Esensjopedii

Wiatr ze Wschodu (12)

Paweł Laudański
« 1 2 3

Paweł Laudański

Wiatr ze Wschodu (12)

To wszystko to oczywiście pretekst. Bo chodzi autorowi o coś zupełnie innego. Osadzając akcję powieści w realiach współczesnej Rosji próbuje odpowiedzieć na pytanie: kto ma największe szanse na przetrwanie w dzisiejszym świecie, jakie cechy ludzkiego charakteru pozwolą osobom je przejawiającym osiągnąć życiowy sukces, a jakie zepchną w ziejącą beznadziejnością otchłań wegetacji? Co zwycięży: bezwzględność i zimna kalkulacja doświadczonego w zakulisowych bojach wysokiego rangą polityka, wojskowe doświadczenie ukraińskiego oficera, wyobraźnia i pracowitość wyrobnika pióra, nachalna dobroć lekarki, niewinność dziecka czy wreszcie inteligencki etos emeryta?
I właśnie przede wszystkim z tej przyczyny Osiennije wizity zrobiły na mnie takie wrażenie.
Chołodnyje bieriega
Chołodnyje bieriega
7. Na koniec pozostawiłem dylogię Iskatieli nieba, najambitniejsze chyba, najbardziej frapujące dzieło Łukianienki. W jej skład wchodzą - jak już wspomniałem - dwie powieści: Chołodnyje bierega oraz Blizitsia utro.
Iskatieli to urzekająca wyobraźnią gratka dla miłośników historii alternatywnych. Rzecz dzieje się w  Zachodniej Europie, w świecie niemalże całkowicie pozbawionym żelaza. Te marne ilości, które udaje się wydrzeć matce ziemi są cenniejsze od złota. Spróbujcie sobie teraz wyobrazić, jak mógłby wyglądać rozwój ludzkiej cywilizacji bez tego metalu. I jak? Ciężko by było, prawda?
Cywilizacja pozbawiona żelaza jakoś się jednak rozwija, choć idzie to, oczywiście, o wiele wolniej niż u nas i niejednokrotnie w mocno zaskakujących kierunkach. Rozwój ten odbywa się przede wszystkim w oparciu o drewno i kamień - buduje się drewniane okręty, drewniane (przede wszystkim oczywiście) samoloty, stawia kamienno-szklane budynki. Świat opisany przez Łukianienkę przypomina siedemnasto-, może osiemnastowieczną Europę, z udziałem jednak kilkunastu, może kilkudziesięciu elementów sytuujących akcję cyklu na początku naszego dwudziestego stulecia.
Świat ten różni się od naszego jeszcze czymś: Słowem. Słowo to klucz do innego wymiaru (innej rzeczywistości? innej przestrzeni?), niedostępnego dla kogoś, kto owego Słowa nie zna. Na swoim Słowie można trzymać wszystko - jedynym ograniczeniem jest jego moc. Niektórzy są w stanie ukryć tylko drobne przedmioty, ci z naprawdę silnym Słowem - cały powóz dla przykładu. Osoby wybierające się w podróż zabierają bagaż na Słowo, jeśli ktoś ma coś cennego - chowa to coś na Słowie. Umiejętności tej nie posiadają wszyscy, obdarzona tym talentem (wiedzą?) jest może piąta część populacji. Lepiej się z ową wiedzą nie zdradzać, bo źli ludzie mogą zrobić naprawdę wszystko dla wyciągnięcia z pechowca jego tajemnicy.
I właśnie w Słowie kryje się tajemnica braku na tym świecie żelaza. Otóż żył kiedyś ktoś, kto, pragnąc - w swoim mniemaniu - ustrzec ludzkość przed wiecznymi wojnami, schował na swoim Słowie całe żelazo, do którego mógł dosięgnąć. I zmarł, nie przekazując następcy owego Słowa. Kim był? Przekaz głosi, że Mesjaszem. Kościół jego wyznawców jest potęgą w Europie, wywierając silny wpływ nie tylko na duchowe wybory jej mieszkańców, sprawiając jednocześnie, że bez jego akceptacji żadne poważniejsze poczynania władz świeckich nie mają szans na realizację. W jego cieniu egzystuje Kościół Siostry; oto w tamtym świecie bowiem Mesjasz miał siostrę. Skoro to Jego siostra, to powinna być czczona na równi z nim, nieprawdaż?
Blizitsia utro
Blizitsia utro
Iskatieli nieba to historia młodego chłopca, który - jak sam uważa - jest kolejnym wcieleniem Mesjasza, na którego wszyscy - łącznie z jego Kościołem - w tamtym świecie czekają. Chłopak zna potężne Słowo, którego moc bardzo szybko wzrasta - przypomina tym swego poprzednika. Jest przepełniony graniczącą z naiwnością chęcią niesienia dobra bliźnim; w jego mniemaniu powszechna szczęśliwość nastąpi, gdy, po pierwsze, zwróci ludzkości ukryte na Słowie żelazo, a po drugie - z czasem zdradzi wszystkim, jak brzmi owo najpotężniejsze ze Słów. Niech każdy korzysta…
Nie trzeba chyba mówić, czym to się skończy?
Oczywistym jest, że zamysły chłopaka nie podobają się możnym i potężnym tamtego świata. Zaczyna się wielkie polowanie…
Wartka akcja, znakomite, świeże pomysły, tu i ówdzie kropla humoru (Rosjanie w tamtym świecie to trochę jak Wietnamczycy w naszym; wszędzie zakładają knajpy ze swoim żarciem). Dzieło wieloznaczne, dające się czytać na kilku poziomach. To zdecydowanie moja ulubiona rzecz Łukianienki.
8. W cyklu trzech powieści wydawanych od pewnego czasu pod jedną okładką i tytułem Łord s płaniety Ziemlia opisuje Łukianienko przygody pewnego Ziemianina, który trafia w sam środek najgorętszych wojen w odległych galaktykach. Ziemianin ów uczestniczy w nich w zasadzie wbrew swej woli, wciąż ma nadzieję, że uda mu się odnaleźć drogę powrotną na ojczystą planetę. Napisana z rozmachem klasyczna space opera, dla zwolenników kosmicznych batalii, przygód dzielnych żołnierzy przyszłości i opisów ich wspaniałych kosmicznych okrętów.
Ponadto zwolennikom space opery polecić można dwa inne minicykle Łukianienki: powieści Linija griez i Impieratory illiuzij oraz mikropowieść Tieni snow, połączone osobą głównego bohatera - Kena Altosa, jak również Zwiezdy - chołodnyje igruszki oraz Zwiezdnaja tien’.
Wspomnieć choć kilkoma słowami należy o innym cyklu, w skład którego wchodzą powieści Nocznoj Dozor i Dniewnoj dozor; ta druga została napisana do spółki ze znanym z dwóch opowiadań opublikowanych na łamach Science Fiction Władimirem Wasiliewem. Rzecz oparta jest na interesującym pomyśle: jak wszystkim otóż wiadomo, wśród nas, lepiej lub gorzej zakamuflowane, żyją osoby parające się białą albo czarną magią. Aby uchronić się przed morderczymi wojnami, obie strony - stwory światła z jednej, z drugiej zaś stwory ciemności - wypracowały status quo. Ktoś jednak musi wciąż i wciąż pilnować, by zawarty układ był respektowany, by wątła, krucha równowaga nie została zachwiana. I tak powstały tytułowe dozory: każdy pilnuje swych przeciwników, i jeśli tylko zauważa coś niepokojącego, ma pełne prawo do podjęcia wszelkich działań, które okażą się niezbędne dla zażegnania niebezpieczeństwa. Na podstawie Nocnego dozoru powstać ma w najbliższym czasie serial telewizyjny.
Pozostały jeszcze trzy powieści: Rycari Soroka Ostrowow oraz Tancy na sniegu to space opera skierowana raczej do młodego czytelnika, napisana natomiast razem z Nikiem Pierumowem powieść Nie wriemia dlia drakonow to nieudana, oparta na szablonach opowieści powstałych na kanwie scenariuszy rpg, historia fantasy.
9. Na zakończenie - krótka informacja, która - mam nadzieję - zainteresuje polskich czytelników fantastyki. Wydawnictwo Amber zakupiło prawa do czterech powieści Łukianienki - Linia griez (jako „Linia marzeń” jest już do nabycia w księgarniach), Impieratory illiuzij, Łabirint otrażienij oraz Fałsziwyje zierkała, KiW natomiast do trzech powieści - Osiennije wizity, Nocznoj Dozor oraz Tancy na sniegu. Jak więc widać, pierwszy krok przez naszych wydawców został już zrobiony. Wydawcy, obyście tylko nie spoczęli na laurach!
Esensja ma dla Was niespodziankę - dzięki uprzejmości tłumaczki i jednocześnie agentki literackiej Łukianienki w Polsce, Pani Ewy Skórskiej, mamy okazję zaprezentować fragment Labiryntu odbić. Mam nadzieję, że jego lektura zachęci Was do zakupienia wydanej przez „Amber” książki.
II. WIEŚCI
1. 5 stycznia 2002 roku zmarł Wadim Szefner, autor znany u nas przede wszystkim z powieści „Dziewczyna nad urwiskiem” (Wyd. Poznańskie 1985, seria „ze słoneczkiem”) oraz z brawurowego opowiadanka „Zapiski posiadacza zębów” (Fantastyka 9’83).
2. Najciekawsze nowości książkowe ostatnich miesięcy: Aleksander GromowKryl’ia czeriepachy (powieść + opowiadania czołowego przedstawiciela rosyjskiej hard sf, AST 2001), Wiaczesław Rybakow Pierwyj dien’ spasienija (zbiór trzech powieści, wzn.; AST 2001), Andriej Walentinow Sozwiezd’ie Psa (powieść; EKSMO-press 2002), Władimir Wasiliew Goriaczij start (powieść, AST 2002), Holm van Zaitchik Dieło lis-oborotniej (pierwszy tom drugiej trylogii symfonii euroazjatyckiej; szerszego omówienia pierwszej trylogii szukajcie w październikowej Esensji; Azbuka 2001), antologia Fantastika 2002/1 (zbiór opowiadań autorstwa m.in. W. Wasiliewa, który prezentuje nowy tekst z cyklu Wiedźmin z Wielkiego Kijowa, S. Siniakina, H. L. Oldiego, A. Daszkowa i S. Łukianienki; AST 2002), antologia Naszich b’jut (zbiór nieco ponurych opowiadań, wśród autorów m.in. A. Skalandis, J. Brajder & N. Czadowicz, W. Rybakow; EKSMO-press 2001).
koniec
« 1 2 3
1 lutego 2002
(c) Paweł Laudański, 2001

Komentarze

Dodaj komentarz

Imię:
Treść:
Działanie:
Wynik:

Dodaj komentarz FB

Najnowsze

Wiatr ze Wschodu (74)
Paweł Laudański

9 X 2019

Fantasy (choć nietypowe), science fiction (utrzymane w najlepszych tradycjach gatunku), horror (z rosyjską duszą). O tym wszystkim słów kilka w kolejnym raporcie o aktualnym stanie rosyjskojęzycznej fantastyki.

więcej »

Wiatr ze Wschodu (73)
Paweł Laudański

19 VI 2019

Trochę prozy najświeższej (Salnikow, Iwanow, seria „Зеркало”), i trochę prozy klasycznej (Warszawski, zbiór „Фантастика 1963”, czyli kolejna, już 73 edycja WzW.

więcej »

Wiatr ze Wschodu (72)
Paweł Laudański

5 IV 2019

„Wyspa Sachalin”, „Zapomnienia”, „Uśmiech chimery”, „Oddział”… - czyli krótki, subiektywny przegląd najciekawszych książek rosyjskojęzycznej fantastyki roku 2018.

więcej »

Polecamy

Poetycki dinozaur w fantastycznym getcie

Stare wspaniałe światy:

Poetycki dinozaur w fantastycznym getcie
— Andreas „Zoltar” Boegner

Pierwsza wojna... czasowa
— Andreas „Zoltar” Boegner

Wszyscy jesteśmy „numerem jeden”
— Andreas „Zoltar” Boegner

Krótka druga wiosna „romansu naukowego”
— Andreas „Zoltar” Boegner

Jak przewidziałem drugą wojnę światową
— Andreas „Zoltar” Boegner

Cyborg, czyli mózg w maszynie
— Andreas „Zoltar” Boegner

Narodziny superbohatera
— Andreas „Zoltar” Boegner

Pierwsza historia przyszłości
— Andreas „Zoltar” Boegner

Zobacz też

Z tego cyklu

Wiatr ze Wschodu (74)
— Paweł Laudański

Wiatr ze Wschodu (73)
— Paweł Laudański

Wiatr ze Wschodu (72)
— Paweł Laudański

Wiatr ze Wschodu (71)
— Paweł Laudański

Wiatr ze Wschodu (70)
— Paweł Laudański

Wiatr ze Wschodu (69)
— Paweł Laudański

Wiatr ze Wschodu (68)
— Paweł Laudański

Wiatr ze Wschodu (67)
— Paweł Laudański

Wiatr ze Wschodu (66)
— Paweł Laudański

Wiatr ze Wschodu (65)
— Paweł Laudański

Tegoż autora

Ballada o poświęceniu
— Paweł Laudański

Wspomnienie o Maćku
— Paweł Laudański

Esensja czyta: Styczeń 2010
— Anna Kańtoch, Paweł Laudański, Marcin Mroziuk, Beatrycze Nowicka, Mieszko B. Wandowicz, Konrad Wągrowski

Rok 2007 w muzyce
— Sebastian Chosiński, Paweł Franczak, Piotr ‘Pi’ Gołębiewski, Paweł Laudański

Kir Bułyczow – polska bibliografia
— Paweł Laudański

Kroki w Nieznane: Sześciu wspaniałych
— Paweł Laudański

W sieci: Rodem zza wschodniej granicy
— Paweł Laudański

Copyright © 2000- – Esensja. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Jakiekolwiek wykorzystanie materiałów tylko za wyraźną zgodą redakcji magazynu „Esensja”.