Alfheim Daily #8Tylko dziś możecie państwo przeczytać najnowsze nowiny dotyczące tragicznej katastrofy alfheimskiego okrętu „Lycaster”. Jego zatonięcie u wybrzeży Scylii jest najczęściej dyskutowanym tematem ostatnich dni!
Miłosz Cybowski, Wojciech Gołąbowski, Justyna Lenda, Kamil SamborAlfheim Daily #8Tylko dziś możecie państwo przeczytać najnowsze nowiny dotyczące tragicznej katastrofy alfheimskiego okrętu „Lycaster”. Jego zatonięcie u wybrzeży Scylii jest najczęściej dyskutowanym tematem ostatnich dni! Strata „Lycastera” Alfheimski statek pocztowy o napędzie manicznym „Lycaster” zatonął o godz. 10 w piątek w nocy na rafie w pobliżu latarni morskiej w Scylii. Ponad 300 osób straciło życie. „Lycaster” był żelaznym parowcem, zbudowanym w Mancaster w krasnoludzkiej stoczni Massera, Natiera i Synów. Jego silniki były tej samej firmy, podwójne o sile 600 koni golemicznych. Jako że miał sześć grodzi, prawdopodobnie dzielił się na siedem przedziałów odcinających wodę, a zatem musiał rzeczywiście odnieść poważne uszkodzenia zanim poszedł na dno. Jego tonaż to 3421 kg brutto, 2326 kg netto, długość 380 stóp, przy szerokości 40 stóp oraz głębokości 24 stopy i 4 cale (lub też – sądząc po jego najwyższym pokładzie – 32 stopy i 1 cal). „Lycaster” miał dwa pokłady niższe i jeden górny, wyremontowano go raptem dwa lata temu – a w owym roku został oceniony jako klasa A1, co było notą najwyższą z możliwych. Jego portem macierzystym było Lyonesse, ale należał do portu w Heimburgu i był zarejestrowany jako jeden z parowców Wotańskiej Kompanii Transtetydzkiej, Linii Gryfa. Jednakże flota tej kompanii jest obecnie w trakcie fuzji z kompanią z Heimburga, której Lyonesscy agenci to państwo Smith, Sundius i Spółka z Crossroad 33. „Lycaster” wyruszył z New Ness 27 kwietnia, ale z powodu mgły nie był w stanie minąć Sandy Horn aż do południa dnia następnego. Na pokładzie miał 59 pasażerów pierwszej klasy, 75 drugiej, 120 najtańszej, a także załogę w liczbie 101 oficerów i majtków, w sumie 355 osób. Przewoził również pocztę w aż 250 workach, o wartości 33000 księżyców, oraz pełną ładownię cargo. Główny oficer jest obecnie w Scylii, a to wydarzenie miało na niego ogromny wpływ. Ostatni raport mówi, że morze wyrzuciło na brzeg 50 ciał. Mieszkańcy wyspy zadbali o godny pochówek, wiele z ciał jest bardzo posiniaczonych i pokaleczonych. Wiadomo już, że zginęło 312 osób, a tylko 43 zostały uratowane ze wszystkich 254 pasażerów i 101 członków załogi. Ponad 50 worków z listami i przesyłkami wyłowili rybacy. Jedna łódź podniosła torbę z ubraniami z nadrukiem „D.W. Percival, barn staple”. Był też tam zwitek listów, którego pierwszy miał nazwisko „w. pippet, south shields”. Towar statku jest rozrzucony po całym brzegu wysypy. Skały, o które rozbił się „Lycaster” są niecałe pół mili morskiej od latarni biskupiej, której światło jest widoczne w dobrą pogodę na 16 mil od brzegu. Obok tych skał jest 6, 8, a nawet 15 i 16 sążni wody. Pomiędzy dwoma największymi skałami jest kanał, a pomiędzy rafą a brzegiem Bishop i Crebawet jest 10, 15 i 25 sążni, niedaleko na zachód i południowy zachód od Bishop miejsce jest usiane skałami i rafami, a zachodnia część Retarrie jest wymywana przy niskim odpływie, a inne części są przykryte w jednej trzeciej pod wodą i kilka innych części kryje się pod 8 stopami lub 13 w czasie przypływu. Uratowani zostali zabrani dziś do Pejzance, gdzie spotkał się z nimi pan Tomas Jones, agent z kompanii, który dostarczył im wszystkiego, czego potrzebowali. Łodzie cały dzień patrolują i poszukują rozbitków, ale niestety istnieje obawa, że nie znajdzie się już nikt żywy. • • • Pierwszorzędny zakład techniczno-dentystyczny O. GOLDBERGA w Lyonesse, Blackstone wykonuje wszelkie roboty w zakresie dentystyki: protezy w złocie i kauczuku oraz credinalu, morskie w credinalu i białe w credinalu, oraz reperacje tychże. Wykonanie pierwszorzędne i staranne. Ceny konkurencyjne, niskie. Znaczne ulgi w spłatach. • • • Wilhelh Zucker Magazyn jubilersko-zegarmistrzowski w Svart Thule poleca w dużym wyborze: Wszelkie towary zegarmistrzowskie, jubilerskie oraz platerowane znanej slawijskiej firmy Solblin. Pierścionki ślubne i zaręczynowe. Przyjmuje wszelkie reperacje wchodzące w zakres zegarmistrzostwa i jubilerstwa, uskutecznia je starannie po cenach niskich pod gwarancją 16 listopada 2011 POMYSŁY NA PRZYGODY:
Strata „Lycastera”
Główny oficer trafił do zakładu dla obłąkanych nazwanego Wyspą. Miejsce to określa się tak z racji umiejscowienia go na skalistym półwyspie, który przypływy odcinają od lądu. Firma ubezpieczeniowa wysyła tam swoich agentów, by ustalić przyczyny wypadku. Kwota zabezpieczenia w razie wypadku wynosi prawie milion księżycy. Czy oficer na pewno jest na wyspie? Może ktoś stara się go uśmiercić, albo chce by stracił wiarygodność? Odludne miejsce, tajemnica wypadku, wielkie pieniądze, czy trzeba coś więcej do świetnej przygody? Ciała powstają z grobów, Królowa Matka prosi graczy by odszukali wśród ciał jej zaufanego agenta. Czy na statku byli zwolennicy ven Riera? Czy agent miał ich zinfiltrować? Podobno widziano ducha agenta, kiedy nocą krążył po plaży, czy należy on do agencji Spookie? A może dusza nie może zaznać spokoju z racji niewypełnienia swoich obowiązków? Może agent pogrywał na dwa fronty i szuka teraz czegoś na plaży, co morze mogło wyrzucić? Trzeba zbadać wrak. Marynarze powiadają o potężnym jaszczurze, który rozpłatał statek jak by był wykonany z papieru. Towarzystwa biologiczne ogłaszają nagrody za odkrycie tożsamości tajemniczego zwierzęcia, kraje wszczynają alarm. Spokojne wysepki są najeżdżane przez tłumy obcokrajowców, nie trudno tu o popełnienie gaf towarzyskich, a chciwe obiektywy wypatrują tylko okazji, by uśmiercić towarzysko kolejna osobę. Dodatkowo tylu znamienitych gości w jednym miejscu sprawia, że zamach wisi w powietrzu. Zakład dentystyczny
Wyższe sfery zwariowały! Nowa moda promowana przez aktorów: protezy zamiast zębów! A sprawcą tego wszystkiego jest zakład O. Goldberga. Ustawiają się kolejki po to by wyrwać zęby i wstawić sztuczne. Ktoś musi przerwać to szaleństwo! Lekarze są zaniepokojeni, lincz dentysty wisi w powietrzu. Tak samo jak zamieszki wywołane przez szlachtę niemogącą dostać się do zakładu. Technoprotezy zębów? Tak to już fakt. Wzmacniana szczęka plus niezwykle twarde zęby to zabójcze połączenie. Niestety, ktoś niefortunnie wykorzystuje je do mordowania niewinnych gnomów, w dodatku pochodzenia Slawijskiego. Konflikt na tle rasowym? Ile osób zamówiło takie usprawnienie? Dlaczego ofiary są prawie pozbawione krwi? I czy jest jakieś powiązanie z klątwą smoczycy jaka wisi nad Slawią? Wilhelh Zucker
Wilhelh Zucker uciekł ze Slawi i założył zakład, a slawijska szlachta stara się go ściągnąć. Bohaterowie mają okazje zetknąć się z obcą kulturą, w dodatku czy slawijski temperament pozwoli na zniewagi, jakie wysnuwa zegarmistrz? Czy dojdzie do rękoczynów? Martwi pasażerowie pierwszej klasy znajdywani z wyraźnymi ubytkami w uzębieniu. Czy to robota scylijskich hien cmentarnych, czy też zostali pozbawieni credinalowych plomb z zakładu Goldberga już na pokładzie statku? Ponoć wielu uratowanych z katastrofy umiera w niewyjaśnionych okolicznościach na chorobę przypominającą alergię elfów na metal. Co się naprawdę wydarzyło na pokładzie „Lycastera"? I jaki to ma związek z niepotwierdzonymi niestety informacjami, jakoby na czarnym rynku wybrzeża Scylii pojawiło się nagle sporo fałszywego credinalu? Mimo niedawnych kłopotów finansowych, Wilhelh Zucker z wielką pompą otworzył filię swego magazynu w Lyonesse, po czym… zaginął. Krążą plotki o wielkim zamówieniu, jakie był przyjął (od rodziny scylijskiej) – zaniepokojona małżonka wspomniała policji, że zauważyła w warsztacie zegarmistrzowskim plany machiny, która, choć miała jakieś mechanizmy zegarowe, czasomierzem z pewnością nie była. Gdzieniegdzie na owych planach widniały też symbole, oznaczające niebezpieczeństwo, czego jako żywo na wyrobach jubilerskich być nie powinno. Czyżby mister Zucker był zamieszany w katastrofę „Lycastera"? Czy zleceniodawcy próbują pozbyć się świadków? W takim razie życie pani Zucker jest w śmiertelnym niebezpieczeństwie! |
Na trzeci numer „Magii i Miecza” trzeba było poczekać zdecydowanie dłużej, niż na drugi, ale warto było. Po raz pierwszy bowiem pojawił się w niej artykuł poświęcony systemowi Warhammer, a także opublikowano pierwszą przygodę z prawdziwego zdarzenia.
więcej »Marzec nie przyniósł zbyt wielu nowości ze świata Warhammera – do najważniejszych należy zaliczyć prezentacje kolejnych dwóch armii do The Old World.
więcej »Drugi numer „Magii i Miecza” ukazał się na zasadzie siły rozpędu. Jeśli wierzyć informacji zawartej we wstępniaku, miał premierę dwa tygodnie po pojawieniu się numeru pierwszego.
więcej »Wyrzuty sumienia kanciarza
— Miłosz Cybowski
Więcej, ciekawiej i za darmo
— Miłosz Cybowski
Starzy Bogowie nie śpią
— Miłosz Cybowski
Typowe miasto
— Miłosz Cybowski
Gnijący las
— Miłosz Cybowski
Roninowie pod zaćmionym słońcem
— Miłosz Cybowski
Księga wiedźmich czarów
— Miłosz Cybowski
Pancerni bez psa
— Miłosz Cybowski
Słudzy Pana Rozkładu
— Miłosz Cybowski
Mali, brzydcy i zieloni
— Miłosz Cybowski
Alfheim Daily #13
— Miłosz Cybowski, Wojciech Gołąbowski, Justyna Lenda, Kamil Sambor
Alfheim Daily #12
— Miłosz Cybowski, Wojciech Gołąbowski, Justyna Lenda, Kamil Sambor
Alfheim Daily #11
— Miłosz Cybowski, Wojciech Gołąbowski, Justyna Lenda, Kamil Sambor
Alfheim Daily #10
— Miłosz Cybowski, Wojciech Gołąbowski, Justyna Lenda, Kamil Sambor
Alfheim Daily #9
— Miłosz Cybowski, Wojciech Gołąbowski, Justyna Lenda, Kamil Sambor
Alfheim Daily #7
— Miłosz Cybowski, Wojciech Gołąbowski, Justyna Lenda, Kamil Sambor
Kto zabił grapefruiciarza?
— Miłosz Cybowski
Alfheim Daily #6
— Miłosz Cybowski, Wojciech Gołąbowski, Justyna Lenda, Kamil Sambor
Alfheim Daily #5
— Miłosz Cybowski, Wojciech Gołąbowski, Justyna Lenda, Kamil Sambor
Alfheim Daily #4
— Miłosz Cybowski, Wojciech Gołąbowski, Justyna Lenda, Kamil Sambor
Alfheim Daily #13
— Miłosz Cybowski, Wojciech Gołąbowski, Justyna Lenda, Kamil Sambor
Alfheim Daily #12
— Miłosz Cybowski, Wojciech Gołąbowski, Justyna Lenda, Kamil Sambor
Alfheim Daily #11
— Miłosz Cybowski, Wojciech Gołąbowski, Justyna Lenda, Kamil Sambor
Alfheim Daily #10
— Miłosz Cybowski, Wojciech Gołąbowski, Justyna Lenda, Kamil Sambor
Alfheim Daily #9
— Miłosz Cybowski, Wojciech Gołąbowski, Justyna Lenda, Kamil Sambor
Alfheim Daily #7
— Miłosz Cybowski, Wojciech Gołąbowski, Justyna Lenda, Kamil Sambor
Alfheim Daily #6
— Miłosz Cybowski, Wojciech Gołąbowski, Justyna Lenda, Kamil Sambor
Alfheim Daily #5
— Miłosz Cybowski, Wojciech Gołąbowski, Justyna Lenda, Kamil Sambor
Alfheim Daily #4
— Miłosz Cybowski, Wojciech Gołąbowski, Justyna Lenda, Kamil Sambor
Alfheim Daily #3
— Miłosz Cybowski, Justyna Lenda, Kamil Sambor
Krótko o komiksach: Zimno i do Wrót Baldura daleko
— Miłosz Cybowski
Ten okrutny XX wiek: Budowle muszą runąć
— Miłosz Cybowski
Zapiski niedzielnego gracza: Wolność i swoboda
— Miłosz Cybowski
Krótko o grach: Rodzina jest najważniejsza
— Miłosz Cybowski
W krainie Wojennego Młota: Marzec 2024
— Miłosz Cybowski
W krainie Wojennego Młota: Luty 2024
— Miłosz Cybowski
Erpegi ze starej szafy: Nie ma wody na pustyni
— Miłosz Cybowski
W krainie Wojennego Młota: Styczeń 2024
— Miłosz Cybowski
Przygody z literaturą
— Miłosz Cybowski
Krótko o książkach: Lodowa archeologia
— Miłosz Cybowski