The Orville nie oglądałam, ale z Black Mirror się nie do końca zgodzę. Tam system skupiony był na pilnowaniu aby obywatel "zachowywał się tak jak trzeba", w moim tekście system ma za zadanie napędzić konsumpcję i obieg pieniądza, monitorowanie zachowania obywateli nie jest jego cześcią.
Niezaleznie od Nosedive z Black Mirror podobny system oceny spolecznej zaprezentowano tez w Majority Rule - 7 odcinku pierwszego sezonu serialu sci-fi The Orville (serial podobny do Star Treka TNG).
Bardzo trafna ocena systemu społeczno-ekonomicznego i kierunków w których zmierza. Gratuluję.
Z tego co wiem, to system oceny socjalnej w Chinach powstał kilka miesięcy po emisji odcinka "Black Mirror" poruszającym właśnie ten temat. Nie wierzę wprawdzie, żeby Chińczycy się nim inspirowali, ale zbieżność czasowa wyszła idealnie.
Obstwiałabym też, że w najbliższych dziesięcioleciach Chiny nie będą miały motywacji do wprowadzania pensji podstawowej. Nie potrafiłabym tego uzasadnić w ich realiach. Natomiast jak najbardizej potrafię sobie wyobrazić sytuację, w której mocno zmotywowany do zarabiania chiński haker patrzyłby na europejski system jak na łakomy i słabo broniony kąsek ;)
Ależ system oceny socjalnej już u nich istnieje i działa, przynajmniej w dużych miastach, tyle że nie wdrożyli jeszcze pensji podstawowej.
Z punktem widzenia Chińczyków chodziło mi bardziej o ich spojrzenie na nasz system. Dodatkowo nie wydaje mi się, aby przelane poza system pieniądze były bezpieczne- wszak żaden z „porządnych” obywateli nie będzie miał szans na dostęp do nich.
Dziękuję, i cieszę się, ze tekst przypadł Ci do gustu.
Ciekawy pomysł z tymi Chińczykami. Pewne jest to, że system u nich działałby zupełnie naczej (jeśli w ogóle by istniał). Nie sądzę, żeby udostępniali swoim obywatelom dostęp do tych samych banków, w których bezpiecznie mogą przechowywać pieniądze Europejczycy. W tamtych realiach poszlabym chyba w nakręcanie maksymalnej rywalizacji między ludźmi i bardzo mocne (wykładnicze) powiązanie jakości życia z ilością wypracowanego zysku.
Gratuluję pomysłu- połączenie opisu systemu oceny socjalnej w wersji polskiej z zaawansowanym wrogim bot-netem, o takiej wersji rozwoju sieci jeszcze nie czytałem. A może to nie bot, tylko AI? Chętnie zobaczę jakieś inne opowiadanie w tym uniwersum, np. z punktu widzenia Chińczyków.
Wielkie dzięki za komentarze:)
Jestem pod wrażeniem. Trafne pytania, ciekawe dylematy i wydaje się, że nieuniknione ... one wszystkie nadejdą z czasem i będą dotyczyć każdego. W miarę zaspokajania potrzeb, w miarę odkrywania doznań. Jak daleko jesteśmy w stanie w to brnąc? Czy nasza egzystencja nie wnosi nic więcej? Ciekawie opowiedziana historia :)
Bardzo ostro zostało to przedstawione w jednym z odcinków "Black Mirror", gdzie drobny wypadek wystarczył, aby stoczyć się w ciągu kilku godzin na samo dno.
Myślę, że warto tu także wspomnieć "Limes Inferior" Zajdla. Genialna powieść, w której także pojawia się kwestia oceny i punktacji.
@Witek- nie tylko Chiny, w USA prezydent chciałby ścisłej listy wyborców którzy głosowali, MS razem z MasterCard namawiają do dowodów elektronicznych połączonych z kartą kredytową. U nas w EU na razie jest za dużo pomysłodawców, którzy upierają się każdy przy swojej wersji, dodatkowo konsultacje społeczne też mają swoją wagę.
Krótkie, ale skłania do myślenia. To już nie SF. W Chinach naliczają takie punkty obywatelom. Ale Europa raczej idzie w przeciwnym kierunku: wszyscy są równi niezależnie od wszystkiego.
Dziękuję za komentarze. :)
Ciekawe ponowne spotkanie z Asgerem. Mam nadzieję, że kiedyś się uda stworzyć zbiór opowiadań o nim i świecie w którym przyszło mu żyć. Cóż, samo przesłanie wiecznie żywe i niepokojąco aktualne...
Bardzo fajne opowiadanie, napisane przystępnym językiem, klimatyczne, trzymające w napięciu i zaskakujące! Zawsze z przyjemnością czytam o przygodach kapitana Sidorta i czekan na więcej odsłon!
Gdzie kolejne Panie Kornelu? Co się działo od 2013r.? A może przeniósł Pan te siły (o których Pan wspomniał) na inny obszar?
Cytując: "Trwa" Pan , czy może "żyje"?
Bardzo dziękuję :) Zawsze się staram być niezmiennie odmienny choć przeważnie na końcu i tak "ckm wychodzi" ;)
"Last hope" mi się najbardziej podoba, wyróżnia się i stanowi ciekawą odmianę :)