A moimi faworytami są Mruczący i Rozmyty. Bardzo ładne.
Dzięki za komplement i za nostalgiczną podróż w czasie, bo oczywiście wyguglałam sobie prace tego grafika i o rany, ile wspomnień!
Ładne. Podoba mi się zwłaszcza ten drugi, przypomina mi styl malowania Zbigniewa Rychlickiego, np. z polskich wydań przygód Doroty w Krainie Oz. Uwielbiam jego ilustracje, nie tylko do tej serii.
Jeżeli nowa szata Esensji miałaby przypominać nową szatę FB, to...
Ja, przyznam, szczerze, jestem do niej przyzwyczajona.
Mój luby mówi, że on też woli stare strony, a nie te nowe, chodzące na Java scripcie, który nie zawsze funkcjonuje poprawnie, i żrące masę pamięci, choć mówi też, że nowe się lepiej wyświetlają na smartfonach i tabletach.
Fakt faktem, co jakiś czas powraca temat nowego layoutu, ale niestety to by kosztowało sporo, a o ile wciąż wielu z nas chętnie pisze hobbystycznie artykuły, poprawia je i stawia, czy uzupełnia bazę, tak raczej nie pukają do naszych drzwi programiści-wolontariusze.
Gratulacje!
A szata jest OK, lubię to.
to chyba nie czytali... Zresztą, nie ma co się dziwić - szata graficzna z późnych lat '90 XX wieku.
Gratulacje z okazji zdobycia tegorocznej nagrody literackiej Nike! Oby tak dalej!
Ajwenhoł, serdecznie pozdrawiam.
Na stronie PFN jest podana liczba nadesłanych i zatwierdzonych opowiadań. Czy ktos się ma pojęcie, czy lista nazwisk zatwierdzonych
zostanie opublikowana po wstępnej selekcji tekstów?
"Czerwona Poświata" wyświetla się, to prawda, tyle, że nie ma tego tekstu - przynajmniej ja tak mam - w zbiorczym wykazie opowiadań opublikowanych w "Esensji". Zauważyłem to przypadkiem. Powinno być albo na trzeciej, albo na drugiej stronie tegoż wykazu. W sumie szczegół, bo i tak tekst stary, ale porządek powinien być.
Pozdrawiam.
U mnie się wyświetla na stronie autora, jako druga od góry.
Coś tak zniknęła mi z wykazu opowiadań wzmiankowana powyżej "Czerwona Poświata", chociaż na pewno nadal jest zamieszczona w "Esensji". Dziwne, być może, mój komputerek płata jakoweś figle.
Ale może trzeba tekst przywrócić, chociaż stary to on jest.
bez serka topionego trudno byłoby przełknąć tę historyjkę
I po co te pornograficzne wstawki?
Klimatyczne bardzo. I na pierwszy rzut oka i jak zaczyna się śledzić detale. Zrobiło na mnie wrażenie.
Hmmm... Oko Saurona jako COVID?
Bardzo ładne i w gruncie rzeczy niegłupie opowiadanie — sprawiło mi dużą przyjemność.
Hmmm, nie rozumiem. Kanapka z serem topionym jest OK.