dzisiaj: 29 kwietnia 2024
w Esensji w Google

Komentarze

Magazyn CCXXXV

Podręcznik

Kulturowskaz MadBooks Skapiec.pl

Nowości

książkowe (wybrane)

więcej »

komiksowe

więcej »

muzyczne

więcej »

Zapowiedzi

komiksowe

więcej »

growe (wybrane)

więcej »

Komentarze


Komentarze do: Wszystkie Obiektów Tekstów
z działu: Wszystkie Twórczość Książki Film Komiksy Gry Varia Muzyka
1 2 3 »


Dominik, 18-10-2017 13:08:
Świetna powieść z niecierpliwością czekam na ciąg dalszy.


Rafał, 01-07-2013 13:55:
Atrybucja dialogu zniechęca do czytania. Nic tylko warknął, westchnął, syknął ...


Paszczaczek, 17-09-2012 08:23:
A mi się podoba. Świetny, ciekawy, utrzymany w klimacie Gwiezdnych Wojen tekst. 10/10 :)

Drapichrust, 18-08-2012 11:43:
Chciałem sobie toto poczytać, ale drugie zdanie:
"Guri spędziła ostatnie godziny, wraz z Falleen gorączkowo szykując do odlotu statki stanowiące sporą część bojowej floty lorda Xista."
Skutecznie mnie zniechęciło.
Naprawdę, Esensjo...


Nakrapiany, 06-08-2012 11:41:
Świetna powieść z pełnowymiarowymi bohaterami. Czekam niecierpliwie na kolejne części!


wielebny, 12-04-2012 14:49:
Cranberry w starej, dobrej formie, nie jestem co prawda fanem SW ale po przeczytaniu textu zastanawiam się co tę kobitkę tak doskonale konserwuje? jest jak wino...


Ignite, 07-04-2012 09:22:
1. tom "Więźnia..." ukazał się na papierze po solidnej redakcji w stosunku do wersji elektronicznej, odrobinę skrócony i w pięknej szacie graficznej. Szczerze polecam :) Tom 2. powinien wyjść w drugiej połowie 2012.

Cranberry, 06-04-2012 10:54:
Z 2005, ale ostatnio w związku z ukazaniem się "Więźnia" na papierze (podobno po lekkich zmianach) jego esensyjna wersja online przeżywa burzliwą drugą młodość ;)
W imieniu działu literackiego bardzo zachęcam do komentowania publikowanych tekstów! Będzie to na pewno bardzo ważne dla autorów, ale i nam pozwoli dowiedzieć się, czego oczekują czytelnicy.

Achika, 06-04-2012 08:10:
"Ciekawi mnie dlaczego, skoro tyle osób czyta esensję, nikt nie komentuje."
Może dlatego, że to tekst z 2005 roku?

Nemesis, 30-03-2012 15:34:
Ciekawi mnie dlaczego, skoro tyle osób czyta esensję, nikt nie komentuje. Czy to strach czy lenistwo? Czy matematyczne zadania są za trudne? Ta książka została wydana więc zapewne moja opinia nic nie znaczy, ale chętnie się wypowiem skoro już przeczytałam pierwszą część (rozdział?).
Świat przypomina swoją specyfiką większość książek Zajdla i to jest na pewno miłe skojarzenie. Psychologia dzieci przyciąga takie skojarzenia jak książka "Władca much", tylko, że tutaj dzieci nie stają się szalone. Są dojrzałe, normalne, podobne do dorosłych tylko z tymi wszystkimi zasadami wilczego stada. Podoba mi się to ujęcie psychologii w tej historii. Bardziej niż część technologiczna. Zarówno postać Arto jak i Nowego jest wyrazista, reszta odrobinę pozbawiona indywidualności. Sami dwaj główni bohaterowie robią wrażenie podobnych do siebie, nie ma między nimi wyraźnej różnicy, czegoś co by ich wyróżniało. Od środka oczywiście, nie z punktu widzenia innych. I dialogi służą fabule, a nie pociągają jej. Wynikają z fabuły, odpowiadają akurat na te pytania, które muszą być odpowiedziane, przez to tracą nieco na naturalności. Poza tym brak mi w tej książce estetyki. Wszystko jest bezbarwne. Postacie niemal pozbawione są wyglądu w oczach czytelnika. Opisy są lakoniczne, nie ma w nich artyzmu. No ale zapewne nie temu miał służyć "Więzień układu".

super :D


Monilviam, 05-01-2012 01:58:
Przeczytałam wszystkie części do końca. Genialne, wciągające i bardzo oryginalne. Połączenie Steampunka z fantasy. Najlepsza była główna bohaterka i krasnoludzica, burmistrz. Polecam każdemu :D


Beatrycze, 12-10-2011 12:14:
Ja bym chętnie poczytała (artykuł o walkach znaczy), bo to rzecz ciekawa.
A racja - z tym wzorowaniem na filmach. Miałam kiedyś okazję mieć w rękach kawałek "materiału" na kolczugę - zaledwie fragment na część rękawa, a ile to ważyło. Pozwala mi to tylko domyślać się, ile może ważyć cała kolczuga. Miecz też na pewno swoje waży. I tarcza. Tak uzbrojony wojownik raczej nie będzie skakał i wykonywał efektownych manewrów. Itd.
W książkach mnóstwo jest efekciarstwa a - jak mniemam - wszelkie ruchy nadmiarowe w rodzaju piruetów i kopniaków z półobrotu raczej byłyby stratą czasu, energii i wystawianiem się na cios.
Raczej się nie dowiesz, dopóki nie napiszesz i nie prześlesz ;-)
Opis dobrej walki oczywiście jest trudny i nikt nie wymaga od autorów cudów. Jednakże największym błędem jaki popełniają jest chęć odwzorowania walki z jakim stykają się w filmie lub grach komputerowych. Niestety nie tędy droga. W kinie walka ma wyglądać efektownie. W książkach taki zabieg jest karkołomny i prowadzi często do wsadzania w opisy walk mnóstwa dziwnych wyrazów często bez znajomości ich znaczenia. Z drugiej strony rozumiem, że opisanie prawdziwej walki, która trwa mniej więcej 10 sekund może nie być atrakcyjne dla czytelników. Wymagany jest złoty środek. Z czym warto się zapoznać to przede wszystkim słownictwo używane w szermierce. Poznać parametry broni która, będzie bohater walczył. Niekoniecznie zapisywać się do bractw ale pogadać z nimi a na pewno pozwolą zaznajomić się i poczuć w ręce daną broń.
O walce, pojedynkach i broni można by napisać ciekawy artykuł, który byłby pomocny autorom w kreacji tych scen. Nie wiem tylko czy np. ten portal byłby zainteresowany takim tekstem.

Beatrycze, 11-10-2011 15:35:
Co do uwag Asd uważam, że są z gatunku konstruktywnych, na pewno zaś nie niegrzecznie.
Będę miała więcej czasu to przeczytam samo opowiadanie (poza tym moja niechęć do czytania z komputera nadal wygrywa z ciekawością)
A opisywanie walk rzecz trudna. Nieraz zastanawiałam się nad tym tematem tj. na ile niezbędne jest tutaj doświadczenie własne (w rodzaju uczestnictwa choćby w jakimś pokazie, nie każdy ma czas i możliwości należeć do bractwa rycerskiego). W bardzo wielu książkach te kwestie kuleją.
a mnie się tam podoba :D
A ja akurat uwagi rozumiem.
Nie sa jadowite (w moim mniemaniu) a dosc konkretnie punktują co nie pasuje czytelnikowi. Nie sadzę też żeby obrażały autorkę (nie zauważyłem ani obraźliwych słów, ani takiegoż kierunku). Nie sądzę zresztą, zeby jakikolwiek autor był urażony, że ktoś ma uwagi bo to pomaga w rozwoju.
Natomiast widzę tutaj charakterystyczną postawę "Jeśli ktoś ma inne zdanie ode mnie to znaczy, że jest jadowitym malkontentem/kumplem autora (zaleznie czy "inne" oznacza lepsze czy gorsze)".
Jak rozumiem Asd nie nakazał nikomu nie czytac tekstu i nie uzył swojej rozległej sieci kontaktów sieciowych/wydawniczych/politycznych w kraju i za granica, żeby załatwić autorce wilczy bilet do serc czytelników.
Sam mam książki, które dobrze mi się czyta mimo tego, że pewne ich elementy mogłyby być napisane lepiej. Co jednak nie znaczy, ze nie byłoby fajnie gdyby faktycznie napisano je lepiej. Tymczasem, jak rozumiem, uwagi na plus - jak najbardziej, uwagi na minus - no proszę, co za łotr.
I nie mówię tu o autorce, która najwyraźniej intencje Asd (a - tuszę - także moje) zrozumiała.
Piszę to jako typowy czytelnik fantasy, który również pewną liczbę książek ma przeczytane.
witam.
jako typowy czytelnik fantasy (a przeczytałem w życiu kilka książek) zastanawiam się nad intencjami ww. wypowiedzi. Ja czytam dla przyjemności i frajdy jaką daje tem gatunek. A przyznać muszę, że oppwiadanie jest ciekawe i pozwala rozruszać wyobraźnię. W dodatku (jako że, jak wspominałem kilka książek mam za sobą) nie budzą mojej frustracji nowe nazwy (a raczej nie nowe ale rzadko używane) ani też nie muszę sięgać do warstwy słowotwórczej aby cieszyć się opowiadaniem.
Podsumowując- dziękuję autorce, czekam na kolejne części i niech się Pani nie przejmuje wypowiedziami "znawców" - oni zawsze mają największą frajdę gdy po napisaniu epistoł mogą obetrzeć sobie jad z kącików ust :-))

wiktort., 06-10-2011 21:24:
moim zdaniem zwyczajnie się czepiasz i tyle. próbujesz zjadliwie i totalnie skrytykować tekst, który czyta się dobrze i płynnie. ale anonimowo to tak kazdy potrafi. myślę, ze większość ludzi nawet nie zwraca uwagi na te "wielkie błędy", bo dla nich po prostu wielkie nie są (i czy naprawde tak biją po oczach? nie sądzę). tak, bronię fragmentu, bo mi się podoba. to tez moja opinia i tez nie zamierzam jej zmieniac. kto wie, może w jakimś wydawnictwie czeka na ciebie posada redaktora..?

1 2 3 »

Polecamy

Śrubełek? Głowadzik?

Niedzielny krytyk komiksów:

Śrubełek? Głowadzik?
— Marcin Osuch

Można się nią ogolić!
— Marcin Osuch

Z których Jolskych?
— Marcin Osuch

Odbiło mi się trzy razy
— Marcin Osuch

Coś łysego bym ozłocił
— Marcin Osuch

Copyright © 2000-2024 – Esensja. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Jakiekolwiek wykorzystanie materiałów tylko za wyraźną zgodą redakcji magazynu „Esensja”.