Dołącz do nas na Facebooku

x

Nasza strona używa plików cookies. Korzystając ze strony, wyrażasz zgodę na używanie cookies zgodnie z aktualnymi ustawieniami przeglądarki. Więcej.

Zapomniałem hasła
Nie mam jeszcze konta
Połącz z Facebookiem Połącz z Google+ Połącz z Twitter
Esensja
dzisiaj: 26 kwietnia 2024
w Esensji w Esensjopedii

Komiksy

Magazyn CCXXXV

Podręcznik

Kulturowskaz MadBooks Skapiec.pl

Nowości

komiksowe

więcej »

Zapowiedzi

komiksowe

więcej »

‹Wielka Kolekcja Komiksów Marvela #162: A-Force Hiperczas›

EKSTRAKT:40%
WASZ EKSTRAKT:
0,0 % 
Zaloguj, aby ocenić
TytułWielka Kolekcja Komiksów Marvela #162: A-Force Hiperczas
Data wydania6 lutego 2019
Wydawca Hachette
CyklWielka Kolekcja Marvela
Cena39,99
Gatuneksuperhero
Zobacz w
Wyszukaj wMadBooks.pl
Wyszukaj wSelkar.pl
Wyszukaj wSkąpiec.pl
Wyszukaj wAmazon.co.uk

Marvel: Marna podróba Szczurzych Królowych
[„Wielka Kolekcja Komiksów Marvela #162: A-Force Hiperczas” - recenzja]

Esensja.pl
Esensja.pl
Sto sześćdziesiąty drugi tom Wielkiej Kolekcji Komiksów Marvela „A-Force: Hiperczas”, ze względu na to, że jego bohaterkami są same kobiety, można by nazwać feministycznym. Gdyby nie to, że jego zawartość nie przedstawia płci pięknej w najlepszym świetle.

Piotr ‘Pi’ Gołębiewski

Marvel: Marna podróba Szczurzych Królowych
[„Wielka Kolekcja Komiksów Marvela #162: A-Force Hiperczas” - recenzja]

Sto sześćdziesiąty drugi tom Wielkiej Kolekcji Komiksów Marvela „A-Force: Hiperczas”, ze względu na to, że jego bohaterkami są same kobiety, można by nazwać feministycznym. Gdyby nie to, że jego zawartość nie przedstawia płci pięknej w najlepszym świetle.

‹Wielka Kolekcja Komiksów Marvela #162: A-Force Hiperczas›

EKSTRAKT:40%
WASZ EKSTRAKT:
0,0 % 
Zaloguj, aby ocenić
TytułWielka Kolekcja Komiksów Marvela #162: A-Force Hiperczas
Data wydania6 lutego 2019
Wydawca Hachette
CyklWielka Kolekcja Marvela
Cena39,99
Gatuneksuperhero
Zobacz w
Wyszukaj wMadBooks.pl
Wyszukaj wSelkar.pl
Wyszukaj wSkąpiec.pl
Wyszukaj wAmazon.co.uk
Świat superbohaterów lubi drużyny. Wcześniej, czy później każdy, nawet największy indywidualista w którejś się znajdzie, choćby na chwilę. I nie chodzi wyłącznie o Avengers. Poza nimi istnieje mnóstwo mniejszych ugrupowań, formujących się spontanicznie. Choć wydawałoby się, że tworzący je postacie całkiem do siebie nie pasują. Tak właśnie jest z A-Force. Nieformalną ekipą, na którą składają się: Meduza, Kapitan Marvel, She-Hulk, Dazzler i Nico Minoru.
Panie początkowo spotkały się w Bitewnym Świecie w czasach „Tajnych Wojen”. Nic jednak z tego nie pamiętają i zapewne by tak zostało, gdyby nie ożywiony, kieszonkowy świat, posiadający własną osobowość – Singularity. Ponieważ zmiany, które ukształtowały teraźniejszość ją ominęły, pamięta, że dziewczyny były przyjaciółkami. Pojawiając się teraz, nie rozumie, czemu dziś nic ich nie łączy. Będzie jednak potrzebowała wsparcia ich wszystkich, ponieważ za nią na Ziemię przybył potężny byt, siejący spustoszenie, zwany Antimatter.
I wszystko byłoby super, gdyby nie to, że scenarzysta G. Willow Wilson (w późniejszych zeszytach, wraz z Kelly Thompson), postanowił zrobić ze swoich bohaterek kretynki, a w każdym razie przedstawił je, niczym stereotypowe, rozkapryszone babska. Pięć doświadczonych superbohaterek zachowuje się jak młode nastolatki, przerzucając się złośliwościami i gadając jak nakręcone. O dziwo, najsympatyczniejszą z nich i najbardziej rozsądną okazuje się Singularity, do tego posiadającą odrębną osobowość. Jej koleżanki w każdym razie stanowią niezbyt zabawną, jednolitą masę, różniącą się jedynie umiejętnościami. Jest to dość dziwne, biorąc pod uwagę, że Meduza jest królową, Kapitan Marvel obrońcą wszechświata, a She-Hulk sprawną i inteligentną prawnik. Mam wrażenie, że na karty komiksu za wszelką cenę próbowano przemycić lekki klimat serii „Rat Queens” wydawanej przez Image. Niestety to się nie udało, a całość zamiast śmieszyć bardziej denerwuje.
Niezbyt przekonująca jest również szata graficzna. Odpowiedzialny za pierwsze cztery zeszyty Jorge Molina w sumie jakoś sobie radzi, preferując czystą, niezbyt ekspresyjną kreskę, jaka jest ostatnio modna. Z drugiej strony stworzył najbrzydszą wersję Dazzler w historii, wyglądającą, jakby ostatnie pół roku spędziła na niezbyt udanym odwyku. O wiele gorzej jest jednak w ostatnich trzech częściach, będących „dziełem” Bena Caldwella. Wszystko jest tu fatalne – od umownego, niedbałego tła, po wyjątkowo paskudne twarze głównych postaci.
„A-Force: Hiperczas” to pozycja, bez której WKKM byłaby o wiele ciekawszą serią. Oto bowiem kolejna zapchajdziura, która ma nas szczęśliwie doprowadzić do zakończenia Kolekcji. Potwierdza się to, że zapowiedziany na 170 numer finisz jest ze wszech miar słusznym posunięciem.
koniec
11 maja 2019

Komentarze

« 1 2
19 V 2019   22:09:41

No trzeba będzie w końcu uczynić ten coming out, nie da rady, trza być nowoczesnym.

20 V 2019   12:24:54

Proponuję przy okazji popracować nad "przebojem" na Eurowizję ;P

« 1 2

Dodaj komentarz

Imię:
Treść:
Działanie:
Wynik:

Dodaj komentarz FB

Najnowsze

Holmes w tunelu czasoprzestrzennym
Maciej Jasiński

26 IV 2024

„Sherlock Holmes Society” to popkulturowy miszmasz, w którym mieliśmy w jednej historii zombie, Kubę Rozpruwacza, pana Hyde’a i wiele różnych innych motywów. Czwarty album serii domykał większość wątków, dlatego ostatnie dwa albumy to jakby nowe otwarcie. A skoro tak, to autorzy postanowili przebić to, co już było. Nic więc dziwnego, że piąta część rozpoczyna się od wybuchu bomby atomowej w samym centrum Birmingham.

więcej »

Zagubiony w samym sobie
Andrzej Goryl

25 IV 2024

„Czarny Młot” to seria, która miała bardzo intrygujący początek, ciekawie się rozwijała, ale jej zakończenie było co najmniej rozczarowujące. Po drodze ukazało się też kilka komiksów pobocznych, które w większości nie prezentowały zbyt wysokiego poziomu. Podobnie sprawa się ma z najnowszą publikacją z tego uniwersum – albumem „Pułkownik Weird. Zagubiony w kosmosie”.

więcej »

Dyskretny urok showbiznesu
Paweł Ciołkiewicz

24 IV 2024

Nestor Burma to prywatny detektyw, który ma skłonność, naturalną chyba u prywatnych detektywów, do wpadania w tarapaty. Po „Mgle na moście Tolbiac”, „Ulicy Dworcowej 120” oraz „Awanturze na Nation” dostajemy kolejny album z jego przygodami. „Chciałeś mnie widzieć martwą?” to opowieść o intrydze rozgrywającej się w świecie musicali.

więcej »

Polecamy

Jedenaście lat Sodomy

Niekoniecznie jasno pisane:

Jedenaście lat Sodomy
— Marcin Knyszyński

Batman zdemitologizowany
— Marcin Knyszyński

Superheroizm psychodeliczny
— Marcin Knyszyński

Za dużo wolności
— Marcin Knyszyński

Nigdy nie jest tak źle, jak się wydaje
— Marcin Knyszyński

„Incal” w wersji light
— Marcin Knyszyński

Superhero na sterydach
— Marcin Knyszyński

Nowe status quo
— Marcin Knyszyński

Fabrykacja szczęśliwości
— Marcin Knyszyński

Pusta jest jego ręka! Część druga
— Marcin Knyszyński

Zobacz też

Z tego cyklu

Game over, man, game over!
— Piotr ‘Pi’ Gołębiewski

Dużo szumu i do domu
— Piotr ‘Pi’ Gołębiewski

Kosmos taki wielki, a Avengers malutcy
— Piotr ‘Pi’ Gołębiewski

Hail Kapitanie!
— Piotr ‘Pi’ Gołębiewski

Burzy zmysłów nie ma
— Piotr ‘Pi’ Gołębiewski

Ubogi klon
— Piotr ‘Pi’ Gołębiewski

Przyjdzie Galactus i wyrówna
— Piotr ‘Pi’ Gołębiewski

Pół na pół
— Piotr ‘Pi’ Gołębiewski

A co ty robiłeś w 2013 roku?
— Piotr ‘Pi’ Gołębiewski

Tak niewielu decyduje za tak wielu
— Piotr ‘Pi’ Gołębiewski

Tegoż autora

Magia i Miecz: Z niewielką pomocą zagranicznych publikacji
— Piotr ‘Pi’ Gołębiewski

Idź do krateru wulkanu Snæfellsjökull…
— Piotr ‘Pi’ Gołębiewski

Komiksowe Top 10: Marzec 2024
— Piotr ‘Pi’ Gołębiewski

I ty możesz być Kubą Rozpruwaczem
— Piotr ‘Pi’ Gołębiewski

Po komiks marsz: Kwiecień 2024
— Paweł Ciołkiewicz, Piotr ‘Pi’ Gołębiewski, Marcin Knyszyński, Marcin Osuch

My i Oni
— Piotr ‘Pi’ Gołębiewski

Wielki mały finał
— Piotr ‘Pi’ Gołębiewski

Piołun w sercu a w słowach brak miodu, czyli 10 utworów do tekstów Ernesta Brylla
— Piotr ‘Pi’ Gołębiewski

Kim był Józef J.?
— Piotr ‘Pi’ Gołębiewski

Komiksowe Top 10: Luty 2024
— Piotr ‘Pi’ Gołębiewski

Copyright © 2000- – Esensja. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Jakiekolwiek wykorzystanie materiałów tylko za wyraźną zgodą redakcji magazynu „Esensja”.