Dołącz do nas na Facebooku

x

Nasza strona używa plików cookies. Korzystając ze strony, wyrażasz zgodę na używanie cookies zgodnie z aktualnymi ustawieniami przeglądarki. Więcej.

Zapomniałem hasła
Nie mam jeszcze konta
Połącz z Facebookiem Połącz z Google+ Połącz z Twitter
Esensja
dzisiaj: 29 kwietnia 2024
w Esensji w Esensjopedii

Komiksy

Magazyn CCXXXV

Podręcznik

Kulturowskaz MadBooks Skapiec.pl

Nowości

komiksowe

więcej »

Zapowiedzi

komiksowe

więcej »

Malin Falch
‹Światła Północy #6: Drzewo portalu, część 2›

EKSTRAKT:70%
WASZ EKSTRAKT:
0,0 % 
Zaloguj, aby ocenić
TytułŚwiatła Północy #6: Drzewo portalu, część 2
Scenariusz
Data wydania8 lutego 2024
RysunkiMalin Falch
PrzekładMateusz Lis
Wydawca Egmont
CyklŚwiatła północy
ISBN9788328161689
Format144s. 148x210mm
Cena49,99
Gatunekfantasy
Zobacz w
Wyszukaj wMadBooks.pl
Wyszukaj wSelkar.pl
Wyszukaj wSkąpiec.pl
Wyszukaj wAmazon.co.uk
Wyszukaj / Kup

Wielki mały finał
[Malin Falch „Światła Północy #6: Drzewo portalu, część 2” - recenzja]

Esensja.pl
Esensja.pl
„Światła północy” to bardzo sympatyczna seria, która zaczynała się jako nordycka wariacja na temat „Piotrusia Pana”, by wyewoluować w całkiem autonomiczne dzieło. Niestety jej szósty tom „Drzewo Portalu, część II”, to pożegnanie z czytelnikami. Choć nie pozbawione iskierki nadziei na kontynuację.

Piotr ‘Pi’ Gołębiewski

Wielki mały finał
[Malin Falch „Światła Północy #6: Drzewo portalu, część 2” - recenzja]

„Światła północy” to bardzo sympatyczna seria, która zaczynała się jako nordycka wariacja na temat „Piotrusia Pana”, by wyewoluować w całkiem autonomiczne dzieło. Niestety jej szósty tom „Drzewo Portalu, część II”, to pożegnanie z czytelnikami. Choć nie pozbawione iskierki nadziei na kontynuację.

Malin Falch
‹Światła Północy #6: Drzewo portalu, część 2›

EKSTRAKT:70%
WASZ EKSTRAKT:
0,0 % 
Zaloguj, aby ocenić
TytułŚwiatła Północy #6: Drzewo portalu, część 2
Scenariusz
Data wydania8 lutego 2024
RysunkiMalin Falch
PrzekładMateusz Lis
Wydawca Egmont
CyklŚwiatła północy
ISBN9788328161689
Format144s. 148x210mm
Cena49,99
Gatunekfantasy
Zobacz w
Wyszukaj wMadBooks.pl
Wyszukaj wSelkar.pl
Wyszukaj wSkąpiec.pl
Wyszukaj wAmazon.co.uk
Wyszukaj / Kup
Przypomnijmy pokrótce, że „Światła północy” opowiadają o młodej nastolatce Sonji, która przedostaje się do magicznej krainy, w której postacie znane ze skandynawskich legend są jak najbardziej realne. Jej przewodnikiem jest lekkoduch – Espen, który zamierza zaprezentować jej piękno swojego świata. Szybko okazuje się jednak, że to nie tylko miejsce beztroskich zabaw i samych przyjaźnie nastawionych, mówiących ludzkim głosem zwierząt, ale także pełne niebezpieczeństw i okrucieństwa. Ostatnio byliśmy świadkami, jak Espen został porwany przez Wikingów. Niestrudzona Sonja rusza mu z pomocą. Po pierwsze dlatego, że bardzo polubiła swojego przewodnika, a po drugie, ponieważ tylko on wie, gdzie znajduje się magiczne Drzewo Portalu, za pomocą którego może wrócić do naszej rzeczywistości.
Porównując tom pierwszy serii z właśnie omawianym, doskonale widać, jak ogromną przemianę przeszło dzieło Malin Falch. Nie chodzi nawet o nawiązania do „Piotrusia Pana”, których w „Drzewie Portalu” praktycznie nie widać. Chodzi o nastrój i kreację świata. To, co z początku wyglądało na lekką opowiastkę dla młodszych czytelników, wyewoluowało w mroczną sagę, godną nordyckich wojowników. Niby wciąż główną bohaterką jest nieletnia Sonja, ale sprawy, w jakie się miesza, dotyczą przede wszystkim dorosłych. Do tego ich rozwiązanie jest niespodziewane wyjątkowo krwawe.
Podobnie sytuacja wygląda z istotami zamieszkującymi magiczną krainę. Podczas gdy wcześniej były to sympatyczne zwierzaki i osobliwe, ale dające się lubić trolle, tu pojawiają się stwory rodem z najczarniejszych horrorów. Główne postacie nie są już tak jednoznacznie dobre, ani jednoznacznie złe, a ich wybory stają się mocno kontrowersyjne. Dobrym tego przykładem jest Kettil, niewolnik jarla Hjalmara, uchodzący do tej pory za dającą się lubić ofiarę losu. Tu staje się desperatem, który ma chyba największy wpływ na rozgrywające się wydarzenia.
A jednak, pomimo całej mojej sympatii, zarówno do „Świateł północy”, jak i Malin Falch, muszę przyznać, że nie do końca czuję się usatysfakcjonowany tak zwanym „wielkim finałem”. Zabrakło mi czegoś, co sprawiłoby, że wizyta Sonji w magicznym świecie odbyła się w jakimś celu. Tymczasem nawet Espen uważa, że jej przybycie było błędem i niepotrzebnie zabierał ją ze sobą. Jest to o tyle dziwne, że wcześniej nie zająknął się, że z tego tytułu oboje mogą mieć jakieś kłopoty.
Brakuje mi również dobrego wybrzmienia kilku wątków, które wydawały się o wiele bardziej istotne, niż były nimi w rzeczywistości. Mam tu przede wszystkim na myśli posiadającą magiczne zdolności Lottę. Był moment, że to ona, a nie Sonja, stała się najciekawszą postacią cyklu, tymczasem tu nie pojawia się nawet na chwilę. Podobnie sytuacja wygląda z wujkiem Sonji. I w ogóle zakończenie jest tak enigmatyczne, jakby Malin Falch już miała w planach przygotowanie kontynuacji.
Egzemplarz recenzencki komiksu przekazało wydawnictwo Egmont
Bez zmian zostaje natomiast elegancka od samego początku oprawa graficzna komiksu. Stanowi ona połączenie postaci pierwszoplanowych, rysowanych nieco w mangowym stylu z pięknymi, niemalże malarskimi krajobrazami. W wywiadzie, który Malin Falch udzieliła naszemu pismu, przyznała, że najbardziej lubi skupiać się na bohaterach, ale to właśnie bajeczne tła dzikiej Norwegii robią największe wrażenie.
Pomimo kilku uwag, nie da się zaprzeczyć, że „Drzewo Portalu, część II” to solidna pozycja, podtrzymująca wyrównany poziom, jaki od początku prezentowały „Światła północy”. Być może mało satysfakcjonujący finał wiąże się z tym, że ciężko żegnać się z Sonją, Espenem i ich towarzyszami. Miejmy nadzieję, że nie jest to rozstanie na długo.
koniec
30 marca 2024

Komentarze

Dodaj komentarz

Imię:
Treść:
Działanie:
Wynik:

Dodaj komentarz FB

Najnowsze

Kraina bez gwiazd
Marcin Osuch

29 IV 2024

Wydana nakładem oficyny Lost in Time „Arka” to udany miks twardego SF z elementami horroru i socjologicznego thrillera. Początek jest bardzo dobry i na szczęście nie najgorsze jest zakończenie.

więcej »

Zupełnie jak nie trykoty
Dagmara Trembicka-Brzozowska

28 IV 2024

Ten album to taka „przejściówka” – rozpoczyna się sceną z „Wojen nieskończoności”, a akcja znajduje się najwyraźniej gdzieś przed albumem „King In Black”, w Polsce jak na razie nie wydanym, oraz późniejszymi komiksami m.in. z cyklu „Wojna światów” czy z Thorem w roli głównej. I jakkolwiek fabuła jest dość przeciętna, to jednak jest w „Czarnym” parę rzeczy wartych zobaczenia.

więcej »

Palec z artretyzmem na cynglu
Piotr ‘Pi’ Gołębiewski

27 IV 2024

„Torpedo 1972” to powrót po latach Luca Torelliego, niegdyś twardziela i zabijaki, a dziś… w sumie też zabijaki, ale o wiele bardziej zramolałego.

więcej »

Polecamy

Jedenaście lat Sodomy

Niekoniecznie jasno pisane:

Jedenaście lat Sodomy
— Marcin Knyszyński

Batman zdemitologizowany
— Marcin Knyszyński

Superheroizm psychodeliczny
— Marcin Knyszyński

Za dużo wolności
— Marcin Knyszyński

Nigdy nie jest tak źle, jak się wydaje
— Marcin Knyszyński

„Incal” w wersji light
— Marcin Knyszyński

Superhero na sterydach
— Marcin Knyszyński

Nowe status quo
— Marcin Knyszyński

Fabrykacja szczęśliwości
— Marcin Knyszyński

Pusta jest jego ręka! Część druga
— Marcin Knyszyński

Zobacz też

Tegoż twórcy

Dobrze, dobrze, coraz lepiej
— Dagmara Trembicka-Brzozowska

Dłuższe cienie, ciemniejsze kolory
— Piotr ‘Pi’ Gołębiewski

Podkręcamy tę imprezę!
— Dagmara Trembicka-Brzozowska

W grocie króla trolli
— Piotr ‘Pi’ Gołębiewski

Nibylandia ze skandynawskich mitów
— Piotr ‘Pi’ Gołębiewski

Tegoż autora

Palec z artretyzmem na cynglu
— Piotr ‘Pi’ Gołębiewski

Idź do krateru wulkanu Snæfellsjökull…
— Piotr ‘Pi’ Gołębiewski

I ty możesz być Kubą Rozpruwaczem
— Piotr ‘Pi’ Gołębiewski

My i Oni
— Piotr ‘Pi’ Gołębiewski

Piołun w sercu a w słowach brak miodu, czyli 10 utworów do tekstów Ernesta Brylla
— Piotr ‘Pi’ Gołębiewski

Kim był Józef J.?
— Piotr ‘Pi’ Gołębiewski

Ilu scenarzystów potrzea by wkręcić steampunkową żarówkę?
— Piotr ‘Pi’ Gołębiewski

Baldwin Trędowaty na tropie
— Piotr ‘Pi’ Gołębiewski

Nie należy mylić zagubienia się w masie z tkwieniem w gównie
— Piotr ‘Pi’ Gołębiewski

Diabeł rozbiera się u Prady
— Piotr ‘Pi’ Gołębiewski

Copyright © 2000- – Esensja. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Jakiekolwiek wykorzystanie materiałów tylko za wyraźną zgodą redakcji magazynu „Esensja”.