Dołącz do nas na Facebooku

x

Nasza strona używa plików cookies. Korzystając ze strony, wyrażasz zgodę na używanie cookies zgodnie z aktualnymi ustawieniami przeglądarki. Więcej.

Zapomniałem hasła
Nie mam jeszcze konta
Połącz z Facebookiem Połącz z Google+ Połącz z Twitter
Esensja
dzisiaj: 25 kwietnia 2024
w Esensji w Esensjopedii

Komiksy

Magazyn CCXXXV

Podręcznik

Kulturowskaz MadBooks Skapiec.pl

Nowości

komiksowe

więcej »

Zapowiedzi

komiksowe

więcej »

‹Wielka Kolekcja Komiksów Marvela #157: Ultimates Omniwersalni›

EKSTRAKT:50%
WASZ EKSTRAKT:
0,0 % 
Zaloguj, aby ocenić
TytułWielka Kolekcja Komiksów Marvela #157: Ultimates Omniwersalni
Data wydania28 listopada 2018
Wydawca Hachette
CyklWielka Kolekcja Marvela
Cena39,99
Gatuneksuperhero
Zobacz w
Wyszukaj wMadBooks.pl
Wyszukaj wSelkar.pl
Wyszukaj wSkąpiec.pl
Wyszukaj wAmazon.co.uk

Marvel: Przyjdzie Galactus i wyrówna
[„Wielka Kolekcja Komiksów Marvela #157: Ultimates Omniwersalni” - recenzja]

Esensja.pl
Esensja.pl
Już dawno nie czytałem pozycji o drużynie superbohaterów, między którymi całkiem nie byłoby chemii. A tak jest w sto pięćdziesiątym siódmym tomie Wielkiej Kolekcji Komiksów Marvela „Ultimates: Omniwersalni”.

Piotr ‘Pi’ Gołębiewski

Marvel: Przyjdzie Galactus i wyrówna
[„Wielka Kolekcja Komiksów Marvela #157: Ultimates Omniwersalni” - recenzja]

Już dawno nie czytałem pozycji o drużynie superbohaterów, między którymi całkiem nie byłoby chemii. A tak jest w sto pięćdziesiątym siódmym tomie Wielkiej Kolekcji Komiksów Marvela „Ultimates: Omniwersalni”.

‹Wielka Kolekcja Komiksów Marvela #157: Ultimates Omniwersalni›

EKSTRAKT:50%
WASZ EKSTRAKT:
0,0 % 
Zaloguj, aby ocenić
TytułWielka Kolekcja Komiksów Marvela #157: Ultimates Omniwersalni
Data wydania28 listopada 2018
Wydawca Hachette
CyklWielka Kolekcja Marvela
Cena39,99
Gatuneksuperhero
Zobacz w
Wyszukaj wMadBooks.pl
Wyszukaj wSelkar.pl
Wyszukaj wSkąpiec.pl
Wyszukaj wAmazon.co.uk
Problemem w tworzeniu zbyt potężnych superbohaterów jest to, że muszą mierzyć się z prawdziwie kosmicznymi zagrożeniami. Ale ile takich można wymyślić, by wciąż sprawiały wrażenie faktycznego niebezpieczeństwa i do tego aby historie te czytało się z wypiekami na twarzy? Okazuje się, że nie aż tak dużo. W każdym razie ostatnio dochodzimy do ściany, bo kiedy widzę, że znów mamy do czynienia z nieznaną siłą pożerającą kosmos, o której nikt wcześniej nie wiedział, to z miejsca mi wszystko opada. A najbardziej chęć sięgnięcia po taką pozycję.
Z tego też powodu nie robiłem sobie wielkich nadziei, zabierając się za „Ultimates: Omniwersalni”. Już sam tytuł wskazuje, że będzie gargantuicznie (Elle Driver miała rację, to świetne słowo). Chciałem jednak ostrzec, że zawiera on pewną zmyłkę. Otóż, o ile fabuła faktycznie kręci się wokół Omniwersum, to już sama drużyna Ultimates nie jest tą samą, do której się przyzwyczailiśmy. Po wydarzeniach opisanych w „Tajnych wojnach”, światy Marvela uległy skompresowaniu, a nasza Ziemia wchłonęła Ziemię uniwersum Ultimate. Krótko mówiąc w skład obecnej drużyny nie wchodzą już alternatywne wersje Avengers, a całkiem inni bohaterowie. Dobrani w bardzo specyficzny sposób. Nie tylko są wyjątkowo potężni, ale też stanowią mieszankę równościową. I nie chodzi tylko o różne kolory skóry (z czego biały jest w mniejszości), ale także o inne orientacje seksualne. A ponieważ taki miks potrzebuje prawdziwych wyzwań, zespół się nie rodrabnia i interweniuje tylko w przypadku zagrożeń kosmicznych.
I wszystko wydaje się idealnie skrojone pod niezłą rozrywkę, gdyby nie to, że między bohaterami absolutnie nie ma żadnej więzi, jaka by ich łączyła. W sumie trudno powiedzieć, czemu upierają się tworzyć jakąkolwiek drużynę. Powiedziałbym, że wyglądają niczym pracownicy biura, przychodzący odklepać swoje na osiem godzin, by wrócić do domu, traktując pracę jako zło konieczne, a nie miejsce zawierania znajomości. Być może to wina tego, że w składzie znajdują się stosunkowo mało eksponowani w naszym kraju bohaterowie, jak Blue Marvel, Spectrum i Ms. America, wspierani przez Czarną Panterę i Captain Marvel. To jednak nie tłumaczy scenarzysty Ala Ewinga, który nie zadbał o jakąś ciekawą interakcję między nimi, która sprowadzałaby się do czegoś więcej, niż jedynie podpisów z ksywkami i krótkimi charakterystykami.
Niestety sama fabuła również nie wypada porywająco i w żaden sposób nie rekompensuje deficytu silnych osobowości. Choć uczciwie muszę przyznać, że ma potencjał, albowiem całkiem zmienia spojrzenie na postać Galactusa, za którego w pierwszej kolejności biorą się Ultimates. Z drugiej strony mamy też takie kwiatki, jak ostatni zeszyt, składający się na niniejszy tom, w którym wspomniany Galactus prowadzi bełkotliwą dysputę pseudofilozoficzną z Molecule Manem, po której człowiek cieszy się, że komiks wreszcie się kończy.
Pewnie długo mógłbym się tak pastwić nad „Omniwersalnymi”, gdyby nie jedna rzecz, ale za to bardzo istotna. Są nią rewelacyjne rysunki Kennetha Rocaforta, podnoszące znacznie jakość tej pozycji. Sposób gospodarowania jednocześnie dwoma stronami i nieco brudny sposób rysowania, jakbyśmy obcowali jedynie ze szkicami, wyjątkowo dobrze sprawdzają się w tej kosmicznej epopei. Tak więc nawet, jeśli akcja kuleje, to przynajmniej można podziwiać międzygwiezdne pejzaże.
Nie wiem o co chodzi, ale większość pozycji, jakie ukazały się po „Tajnych wojnach” do mnie nie trafia. Nowe wcielenie „Ultimates” wpisuje się w ten trend. I nawet nie chodzi o to, że uwiódł mnie świat alternatywnych Avengers w rzeczywistości Ultimate. Szczerze mówiąc ,nie obraziłbym się, gdyby Galactus zaspokoił swój głód tą nową Ziemią.
koniec
6 lipca 2019

Komentarze

Dodaj komentarz

Imię:
Treść:
Działanie:
Wynik:

Dodaj komentarz FB

Najnowsze

Zagubiony w samym sobie
Andrzej Goryl

25 IV 2024

„Czarny Młot” to seria, która miała bardzo intrygujący początek, ciekawie się rozwijała, ale jej zakończenie było co najmniej rozczarowujące. Po drodze ukazało się też kilka komiksów pobocznych, które w większości nie prezentowały zbyt wysokiego poziomu. Podobnie sprawa się ma z najnowszą publikacją z tego uniwersum – albumem „Pułkownik Weird. Zagubiony w kosmosie”.

więcej »

Dyskretny urok showbiznesu
Paweł Ciołkiewicz

24 IV 2024

Nestor Burma to prywatny detektyw, który ma skłonność, naturalną chyba u prywatnych detektywów, do wpadania w tarapaty. Po „Mgle na moście Tolbiac”, „Ulicy Dworcowej 120” oraz „Awanturze na Nation” dostajemy kolejny album z jego przygodami. „Chciałeś mnie widzieć martwą?” to opowieść o intrydze rozgrywającej się w świecie musicali.

więcej »

Przygody małych króliczków
Maciej Jasiński

23 IV 2024

„Opowieści z Bukowego Lasu” to kolejna już seria dla dzieci, którą od roku 2021 publikuje wydawnictwo Egmont. Tym razem mamy do czynienia z cyklem przeznaczonym dla najmłodszych czytelników, którzy dopiero stawiają pierwsze kroki w świecie komiksu.

więcej »

Polecamy

Jedenaście lat Sodomy

Niekoniecznie jasno pisane:

Jedenaście lat Sodomy
— Marcin Knyszyński

Batman zdemitologizowany
— Marcin Knyszyński

Superheroizm psychodeliczny
— Marcin Knyszyński

Za dużo wolności
— Marcin Knyszyński

Nigdy nie jest tak źle, jak się wydaje
— Marcin Knyszyński

„Incal” w wersji light
— Marcin Knyszyński

Superhero na sterydach
— Marcin Knyszyński

Nowe status quo
— Marcin Knyszyński

Fabrykacja szczęśliwości
— Marcin Knyszyński

Pusta jest jego ręka! Część druga
— Marcin Knyszyński

Zobacz też

Z tego cyklu

Game over, man, game over!
— Piotr ‘Pi’ Gołębiewski

Dużo szumu i do domu
— Piotr ‘Pi’ Gołębiewski

Kosmos taki wielki, a Avengers malutcy
— Piotr ‘Pi’ Gołębiewski

Hail Kapitanie!
— Piotr ‘Pi’ Gołębiewski

Burzy zmysłów nie ma
— Piotr ‘Pi’ Gołębiewski

Ubogi klon
— Piotr ‘Pi’ Gołębiewski

Pół na pół
— Piotr ‘Pi’ Gołębiewski

A co ty robiłeś w 2013 roku?
— Piotr ‘Pi’ Gołębiewski

Tak niewielu decyduje za tak wielu
— Piotr ‘Pi’ Gołębiewski

Za dużo cukru w cukrze
— Piotr ‘Pi’ Gołębiewski

Tegoż autora

Magia i Miecz: Z niewielką pomocą zagranicznych publikacji
— Piotr ‘Pi’ Gołębiewski

Idź do krateru wulkanu Snæfellsjökull…
— Piotr ‘Pi’ Gołębiewski

Komiksowe Top 10: Marzec 2024
— Piotr ‘Pi’ Gołębiewski

I ty możesz być Kubą Rozpruwaczem
— Piotr ‘Pi’ Gołębiewski

Po komiks marsz: Kwiecień 2024
— Paweł Ciołkiewicz, Piotr ‘Pi’ Gołębiewski, Marcin Knyszyński, Marcin Osuch

My i Oni
— Piotr ‘Pi’ Gołębiewski

Wielki mały finał
— Piotr ‘Pi’ Gołębiewski

Piołun w sercu a w słowach brak miodu, czyli 10 utworów do tekstów Ernesta Brylla
— Piotr ‘Pi’ Gołębiewski

Kim był Józef J.?
— Piotr ‘Pi’ Gołębiewski

Komiksowe Top 10: Luty 2024
— Piotr ‘Pi’ Gołębiewski

Copyright © 2000- – Esensja. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Jakiekolwiek wykorzystanie materiałów tylko za wyraźną zgodą redakcji magazynu „Esensja”.