Dołącz do nas na Facebooku

x

Nasza strona używa plików cookies. Korzystając ze strony, wyrażasz zgodę na używanie cookies zgodnie z aktualnymi ustawieniami przeglądarki. Więcej.

Zapomniałem hasła
Nie mam jeszcze konta
Połącz z Facebookiem Połącz z Google+ Połącz z Twitter
Esensja
dzisiaj: 29 kwietnia 2024
w Esensji w Esensjopedii

Komiksy

Magazyn CCXXXV

Podręcznik

Kulturowskaz MadBooks Skapiec.pl

Nowości

komiksowe

więcej »

Zapowiedzi

komiksowe

więcej »

Sergio Toppi
‹Toppi. Kolekcja #5: Kolebka życia›

EKSTRAKT:70%
WASZ EKSTRAKT:
0,0 % 
Zaloguj, aby ocenić
TytułToppi. Kolekcja #5: Kolebka życia
Scenariusz
Data wydanialistopad 2023
RysunkiSergio Toppi
PrzekładMarta Duda-Gryc
Wydawca Lost In Time
CyklToppi. Kolekcja
ISBN9788367270618
Format156s. 240x320 mm
Cena100,00
Zobacz w
Wyszukaj wMadBooks.pl
Wyszukaj wSelkar.pl
Wyszukaj wSkąpiec.pl
Wyszukaj wAmazon.co.uk
Wyszukaj / Kup

My i Oni
[Sergio Toppi „Toppi. Kolekcja #5: Kolebka życia” - recenzja]

Esensja.pl
Esensja.pl
Piąty tom "Toppi. Kolekcja" nie bez powodu nosi tytuł "Kolebka życia", ponieważ zabiera nas do świata pierwotnych wierzeń ludów zamieszkujących Afrykę, Australię i Oceanię.

Piotr ‘Pi’ Gołębiewski

My i Oni
[Sergio Toppi „Toppi. Kolekcja #5: Kolebka życia” - recenzja]

Piąty tom "Toppi. Kolekcja" nie bez powodu nosi tytuł "Kolebka życia", ponieważ zabiera nas do świata pierwotnych wierzeń ludów zamieszkujących Afrykę, Australię i Oceanię.

Sergio Toppi
‹Toppi. Kolekcja #5: Kolebka życia›

EKSTRAKT:70%
WASZ EKSTRAKT:
0,0 % 
Zaloguj, aby ocenić
TytułToppi. Kolekcja #5: Kolebka życia
Scenariusz
Data wydanialistopad 2023
RysunkiSergio Toppi
PrzekładMarta Duda-Gryc
Wydawca Lost In Time
CyklToppi. Kolekcja
ISBN9788367270618
Format156s. 240x320 mm
Cena100,00
Zobacz w
Wyszukaj wMadBooks.pl
Wyszukaj wSelkar.pl
Wyszukaj wSkąpiec.pl
Wyszukaj wAmazon.co.uk
Wyszukaj / Kup
Sergio Toppi był genialnym artystą - samoukiem, który zrewolucjonizował sztukę komiksową. Jego styl rysowania od razu jest rozpoznawalny i nie da się go podrobić. Stworzył także własny język narracji, gdzie świat rzeczywisty przeplata się ze światem magicznym, a klątwy, duchy i posiadający nadnaturalne moce szamani zestawieni zostają z niezachwianą wiarą we własną mądrość białego człowieka, dla którego często wyznacznikiem potęgi stanowi biegłość w posługiwaniu się bronią palną.
Różnica między tym, co namacalne a duchowe stanowi najważniejszy element "Kolebki życia". W żadnym wcześniejszym tomie "Kolekcji" nie mieliśmy do czynienia z tak wyraźnym podziałem na białych kolonizatorów, uważających się za panów świata i podbijaną przez nich ludność, dla której rzeczywistość składa się zarówno ze sfery duchowej, jak i fizycznej. Raczej nietrudno domyślić się, po czyjej stronie stoi sympatia autora. Na szczęście proponowane przez niego historie nie toną w sztampie, pozostawiając sporo miejsca na własne interpretacje.
Śledzimy zatem losy zadufanego w sobie kolonialnego arystokraty, który staje się właścicielem pewnej figurki. Jest ona jednak obłożona klątwą, powodującą, że posiadacz przedmiotu wspina się na wyżyny społeczne tylko po to, by z większym hukiem z nich spaść (opowiadanie "Przypadek Kokomo"). Motyw wielkiego pana, królującego nad zacofanym ludem powraca także w "Wyspie na Pacyfiku". Tu jednak to nie on jest głównym bohaterem, a rozbitek, któremu pomaga ni to szaman, ni to miejscowe bóstwo. Nieco inaczej do tematu podchodzą dwie inne historie: "Warramunga 1856" i "M′Felewzi", gdzie delikatna struktura wiary tubylców zostaje bezceremonialnie zszargana buciorem europejskich złodziei i morderców. Ci bowiem wchodzą na obce tereny jak do siebie i nie liczą się z życiem miejscowych. Na tym tle najoryginalniejszy jest "Bwumo, mój synu…", przybierający charakter przypowieści. Jej bohaterem jest tytułowy Bwumo, wspaniały wojownik, usynowiony i wychowany przez… marabuta afrykańskiego (gatunek dużego bociana).
Niestety nie wszystkie z wymienionych rozdziałów są w tym samym stopniu udane. Toppi lubi przesadnie udramatyzować scenariusz, przez co z góry można założyć, jak się potoczy akcja. Na szczęście są też perełki. Niewątpliwie należą do nich prześmiewczy "Przypadek Kokomo" i trzymająca w napięciu "Wyspa na Pacyfiku". Pozostałych trzech historii nie nazwałbym wpadkami, ale jednak, po lekturze czterech tomów "Kolekcji", mam świadomość, że Toppi miał w dorobku o wiele bardziej intrygujące dzieła.
Nie ma się za to do czego przyczepić od strony graficznej. Każda plansza, jaka wyszła spod ręki Toppiego, to małe dzieło sztuki. Stwierdzenie to nie jest na wyrost, ponieważ bardzo często mamy do czynienia z całostronicowymi kadrami. Co najwyżej wspomnę tylko, że ponieważ mamy do czynienia z pracami z różnych lat, dochodzę do wniosku, że najbardziej odpowiada mi styl Toppiego z okresu środkowego (mniej więcej końcówka lat 70. i całe 80.), ale to już kwestia indywidualnego odbioru.
"Kolebka życia" to udany komiks i zasługuje na wysokie noty, ale w zestawieniu z pozostałymi odcinkami "Kolekcji", jest dość nierówny. Dlatego nieco zaniżam mu ocenę, co nie zmienia faktu, że z utęsknieniem czekam na następne części serii. Jestem pewien, że kryją w sobie mnóstwo perełek.
koniec
6 kwietnia 2024

Komentarze

Dodaj komentarz

Imię:
Treść:
Działanie:
Wynik:

Dodaj komentarz FB

Najnowsze

Kraina bez gwiazd
Marcin Osuch

29 IV 2024

Wydana nakładem oficyny Lost in Time „Arka” to udany miks twardego SF z elementami horroru i socjologicznego thrillera. Początek jest bardzo dobry i na szczęście nie najgorsze jest zakończenie.

więcej »

Zupełnie jak nie trykoty
Dagmara Trembicka-Brzozowska

28 IV 2024

Ten album to taka „przejściówka” – rozpoczyna się sceną z „Wojen nieskończoności”, a akcja znajduje się najwyraźniej gdzieś przed albumem „King In Black”, w Polsce jak na razie nie wydanym, oraz późniejszymi komiksami m.in. z cyklu „Wojna światów” czy z Thorem w roli głównej. I jakkolwiek fabuła jest dość przeciętna, to jednak jest w „Czarnym” parę rzeczy wartych zobaczenia.

więcej »

Palec z artretyzmem na cynglu
Piotr ‘Pi’ Gołębiewski

27 IV 2024

„Torpedo 1972” to powrót po latach Luca Torelliego, niegdyś twardziela i zabijaki, a dziś… w sumie też zabijaki, ale o wiele bardziej zramolałego.

więcej »

Polecamy

Jedenaście lat Sodomy

Niekoniecznie jasno pisane:

Jedenaście lat Sodomy
— Marcin Knyszyński

Batman zdemitologizowany
— Marcin Knyszyński

Superheroizm psychodeliczny
— Marcin Knyszyński

Za dużo wolności
— Marcin Knyszyński

Nigdy nie jest tak źle, jak się wydaje
— Marcin Knyszyński

„Incal” w wersji light
— Marcin Knyszyński

Superhero na sterydach
— Marcin Knyszyński

Nowe status quo
— Marcin Knyszyński

Fabrykacja szczęśliwości
— Marcin Knyszyński

Pusta jest jego ręka! Część druga
— Marcin Knyszyński

Zobacz też

Tegoż twórcy

Dom niespokojnej starości
— Sebastian Chosiński

Kolekcja z Kolekcjonerem
— Piotr ‘Pi’ Gołębiewski

Poszukiwacze zaginionego celu
— Piotr ‘Pi’ Gołębiewski

Ameryka oczami Mistrza
— Piotr ‘Pi’ Gołębiewski

Przełamując kadry
— Piotr ‘Pi’ Gołębiewski

Klękajcie, narody!
— Paweł Sasko

Tegoż autora

Palec z artretyzmem na cynglu
— Piotr ‘Pi’ Gołębiewski

Idź do krateru wulkanu Snæfellsjökull…
— Piotr ‘Pi’ Gołębiewski

I ty możesz być Kubą Rozpruwaczem
— Piotr ‘Pi’ Gołębiewski

Wielki mały finał
— Piotr ‘Pi’ Gołębiewski

Piołun w sercu a w słowach brak miodu, czyli 10 utworów do tekstów Ernesta Brylla
— Piotr ‘Pi’ Gołębiewski

Kim był Józef J.?
— Piotr ‘Pi’ Gołębiewski

Ilu scenarzystów potrzea by wkręcić steampunkową żarówkę?
— Piotr ‘Pi’ Gołębiewski

Baldwin Trędowaty na tropie
— Piotr ‘Pi’ Gołębiewski

Nie należy mylić zagubienia się w masie z tkwieniem w gównie
— Piotr ‘Pi’ Gołębiewski

Diabeł rozbiera się u Prady
— Piotr ‘Pi’ Gołębiewski

Copyright © 2000- – Esensja. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Jakiekolwiek wykorzystanie materiałów tylko za wyraźną zgodą redakcji magazynu „Esensja”.