Dołącz do nas na Facebooku

x

Nasza strona używa plików cookies. Korzystając ze strony, wyrażasz zgodę na używanie cookies zgodnie z aktualnymi ustawieniami przeglądarki. Więcej.

Zapomniałem hasła
Nie mam jeszcze konta
Połącz z Facebookiem Połącz z Google+ Połącz z Twitter
Esensja
dzisiaj: 29 kwietnia 2024
w Esensji w Esensjopedii

Komiksy

Magazyn CCXXXV

Podręcznik

Kulturowskaz MadBooks Skapiec.pl

Nowości

komiksowe

więcej »

Zapowiedzi

komiksowe

więcej »

Terry Blas, Benjamin Dewey, Marc Ellerby, Kyle Starks
‹Rick i Morty #12›

EKSTRAKT:80%
WASZ EKSTRAKT:
0,0 % 
Zaloguj, aby ocenić
TytułRick i Morty #12
Scenariusz
Data wydania29 września 2021
RysunkiMarc Ellerby, Benjamin Dewey
PrzekładJacek Drewnowski
Wydawca Egmont
CyklRick i Morty
ISBN9788328159693
Format132s. 167x255mm
Cena39,99
Gatunekhumor / satyra
Zobacz w
Wyszukaj wMadBooks.pl
Wyszukaj wSelkar.pl
Wyszukaj wSkąpiec.pl
Wyszukaj wAmazon.co.uk
Wyszukaj / Kup

Gdzie dwóch się bije…
[Terry Blas, Benjamin Dewey, Marc Ellerby, Kyle Starks „Rick i Morty #12” - recenzja]

Esensja.pl
Esensja.pl
Dwunasty album z przygodami genialnego socjopaty i jego wnuka jest kolejnym przykładem na to, że długie fabuły sprawdzają się w tej serii lepiej.

Dagmara Trembicka-Brzozowska

Gdzie dwóch się bije…
[Terry Blas, Benjamin Dewey, Marc Ellerby, Kyle Starks „Rick i Morty #12” - recenzja]

Dwunasty album z przygodami genialnego socjopaty i jego wnuka jest kolejnym przykładem na to, że długie fabuły sprawdzają się w tej serii lepiej.

Terry Blas, Benjamin Dewey, Marc Ellerby, Kyle Starks
‹Rick i Morty #12›

EKSTRAKT:80%
WASZ EKSTRAKT:
0,0 % 
Zaloguj, aby ocenić
TytułRick i Morty #12
Scenariusz
Data wydania29 września 2021
RysunkiMarc Ellerby, Benjamin Dewey
PrzekładJacek Drewnowski
Wydawca Egmont
CyklRick i Morty
ISBN9788328159693
Format132s. 167x255mm
Cena39,99
Gatunekhumor / satyra
Zobacz w
Wyszukaj wMadBooks.pl
Wyszukaj wSelkar.pl
Wyszukaj wSkąpiec.pl
Wyszukaj wAmazon.co.uk
Wyszukaj / Kup
Zbiorczy tytuł zeszytów tu zamieszczonych to „Rickunek sumienia” – bo i fabuła opiera się niejako na pokazaniu bardziej ludzkiej strony Ricka. Najpierw musi ugiąć się przed (słusznymi) żądaniami Morty’ego, potem chłopiec zostaje porwany, pojawiają się inni Rickowie… a w końcu świat zbliża się ku końcowi i tylko Rickowe okazanie serca może go uratować. A w tle mamy tajemniczy spisek… Kto chciałby skorzystać na takim zamieszaniu? Cóż, to będzie najciekawszy zwrot akcji w tomie.
Scenariusz tradycyjnie stworzył Kyle Starks – autor na tyle obeznany ze światem „Ricka i Morty’ego”, że żongluje jego elementami z ogromną swobodą. Fani dostaną więc całą masę elementów, które w serii lubią: od dowcipów o fizjologii, poprzez krwawe rozprawianie się z przeszkodami, po dysputy o etyce. Są też jednak dodatki, które zdecydowanie ubarwiają całość – przykładowo akcja całego jednego zeszytu odbywa się w czasie… konwentu fanów serialu „Rick i Morty”. Pojawiają się na nim nawet sami autorzy komiksu i animacji, dość ironicznie komentując swoje statusy, a całość puszcza oko do kultury fanowskiej. Jeśli dotąd bawiliście się przy lekturze dobrze, to i dwunasty album was nie zawiedzie – to rozbudowana, a dzięki temu dopchana wątkami pobocznymi i smaczkami historia dokładnie w tym stylu, do jakiego przyzwyczaili nas twórcy.
Graficy także są czytelnikom dobrze znani. Za sam rysunek odpowiada Marc Ellerby, dostajemy więc dynamiczne walki i sporo płynów ustrojowych w losowych miejscach. Kolory nałożyła Sarah Stern, mamy więc raczej przytłumioną paletę barw, atrakcyjną wizualnie i pasująca do samej opowieści. Warto dodać, że na końcu otrzymujemy też pięć minihistoryjek różnych autorów – są całkiem zabawne, dodatkowo jedna z nich, „Nie rań mnie, skarbie”, jest wręcz urocza. To miły deser po głównej fabule.
W sumie tyle – w dwunastym albumie otrzymujemy kolejną porcję tego, co zawsze, w sympatycznej oprawie i z kilkoma nowymi motywami. Jest zdecydowanie ciekawiej niż w przypadku pojedynczych, zeszytowych narracji, ale też album nie wybija się ponad standard serii. „Rick i Morty” trzymają równy, niezły poziom.
Plusy:
  • rozbudowana fabuła wychodzi serii na dobre
  • sceny konwentowe są bardzo przyjemną odskocznią
  • dodatkowe miniatury na końcu
koniec
29 września 2023

Komentarze

Dodaj komentarz

Imię:
Treść:
Działanie:
Wynik:

Dodaj komentarz FB

Najnowsze

Zupełnie jak nie trykoty
Dagmara Trembicka-Brzozowska

28 IV 2024

Ten album to taka „przejściówka” – rozpoczyna się sceną z „Wojen nieskończoności”, a akcja znajduje się najwyraźniej gdzieś przed albumem „King In Black”, w Polsce jak na razie nie wydanym, oraz późniejszymi komiksami m.in. z cyklu „Wojna światów” czy z Thorem w roli głównej. I jakkolwiek fabuła jest dość przeciętna, to jednak jest w „Czarnym” parę rzeczy wartych zobaczenia.

więcej »

Palec z artretyzmem na cynglu
Piotr ‘Pi’ Gołębiewski

27 IV 2024

„Torpedo 1972” to powrót po latach Luca Torelliego, niegdyś twardziela i zabijaki, a dziś… w sumie też zabijaki, ale o wiele bardziej zramolałego.

więcej »

Holmes w tunelu czasoprzestrzennym
Maciej Jasiński

26 IV 2024

„Sherlock Holmes Society” to popkulturowy miszmasz, w którym mieliśmy w jednej historii zombie, Kubę Rozpruwacza, pana Hyde’a i wiele różnych innych motywów. Czwarty album serii domykał większość wątków, dlatego ostatnie dwa albumy to jakby nowe otwarcie. A skoro tak, to autorzy postanowili przebić to, co już było. Nic więc dziwnego, że piąta część rozpoczyna się od wybuchu bomby atomowej w samym centrum Birmingham.

więcej »

Polecamy

Jedenaście lat Sodomy

Niekoniecznie jasno pisane:

Jedenaście lat Sodomy
— Marcin Knyszyński

Batman zdemitologizowany
— Marcin Knyszyński

Superheroizm psychodeliczny
— Marcin Knyszyński

Za dużo wolności
— Marcin Knyszyński

Nigdy nie jest tak źle, jak się wydaje
— Marcin Knyszyński

„Incal” w wersji light
— Marcin Knyszyński

Superhero na sterydach
— Marcin Knyszyński

Nowe status quo
— Marcin Knyszyński

Fabrykacja szczęśliwości
— Marcin Knyszyński

Pusta jest jego ręka! Część druga
— Marcin Knyszyński

Zobacz też

Tegoż twórcy

Powrót do normy
— Dagmara Trembicka-Brzozowska

Więcej kłopotów niż ustawa przewiduje
— Dagmara Trembicka-Brzozowska

Powrót do standardu
— Dagmara Trembicka-Brzozowska

Jest w sumie sympatyczniej
— Dagmara Trembicka-Brzozowska

Krótko o komiksach: Happy endy są dla mięczaków
— Agnieszka ‘Achika’ Szady

Doktor Frankenstein bez kompleksów
— Sławomir Grabowski

Tegoż autora

Zupełnie jak nie trykoty
— Dagmara Trembicka-Brzozowska

Impreza się rozkręca
— Dagmara Trembicka-Brzozowska

O barwach uprzedzeń
— Dagmara Trembicka-Brzozowska

Cóż za kontrowersyjne treści!
— Dagmara Trembicka-Brzozowska

Piękna baja!
— Dagmara Trembicka-Brzozowska

Coraz bardziej wybuchowo
— Dagmara Trembicka-Brzozowska

Diabeł tkwi na każdej stronie
— Dagmara Trembicka-Brzozowska

To jedzenie robi jedzenie!
— Dagmara Trembicka-Brzozowska

Podręcznikowa lekcja historii
— Dagmara Trembicka-Brzozowska

Te straszne zmiany
— Dagmara Trembicka-Brzozowska

Copyright © 2000- – Esensja. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Jakiekolwiek wykorzystanie materiałów tylko za wyraźną zgodą redakcji magazynu „Esensja”.