Dołącz do nas na Facebooku

x

Nasza strona używa plików cookies. Korzystając ze strony, wyrażasz zgodę na używanie cookies zgodnie z aktualnymi ustawieniami przeglądarki. Więcej.

Zapomniałem hasła
Nie mam jeszcze konta
Połącz z Facebookiem Połącz z Google+ Połącz z Twitter
Esensja
dzisiaj: 4 grudnia 2023
w Esensji w Esensjopedii

Komiksy

Magazyn CCXXXI

Podręcznik

Kulturowskaz MadBooks Skapiec.pl

Nowości

komiksowe

więcej »

Zapowiedzi

komiksowe

więcej »

Paweł Gierczak
‹Tajfun. Agenci Nino›

EKSTRAKT:90%
WASZ EKSTRAKT:
0,0 % 
Zaloguj, aby ocenić
TytułTajfun. Agenci Nino
Scenariusz
Data wydaniawrzesień 2022
RysunkiPaweł Gierczak
Format96s.; oprawa twarda
Cena60,00
GatunekSF
Zobacz w
Wyszukaj wMadBooks.pl
Wyszukaj wSelkar.pl
Wyszukaj wSkąpiec.pl
Wyszukaj wAmazon.co.uk

Tajfun powraca, by dać łupnia
[Paweł Gierczak „Tajfun. Agenci Nino” - recenzja]

Esensja.pl
Esensja.pl
„Tajfun” to obok „Binio Billa” moja ulubiona seria, jaką czytałem w „Świecie Młodych”. Bardzo lubiłem klimaty science fiction, a połączenie tego z sensacją i elementami kung-fu tworzyło mieszankę, która zawładnęła moim dziecięcym umysłem. To nie były dopieszczone scenariuszowo i graficznie komiksy jak „Yans” czy „Thorgal”. Ale miały w sobie to coś, co elektryzowało kilkadziesiąt lat temu. Widać było w tym wszystkim wielką radość tworzenia. Czułem podświadomie, że Tadeusz Raczkiewicz świetnie się bawił, wymyślając i rysując te komiksy, a ja tę frajdę odczuwałem jako czytelnik. I bardzo dobrze, że wraz ze śmiercią artysty nie umarł też jego wąsaty bohater i znalazł się ktoś, kto dał radę opowiedzieć nowe historie w duchu pierwotnego „Tajfuna”.

Maciej Jasiński

Tajfun powraca, by dać łupnia
[Paweł Gierczak „Tajfun. Agenci Nino” - recenzja]

„Tajfun” to obok „Binio Billa” moja ulubiona seria, jaką czytałem w „Świecie Młodych”. Bardzo lubiłem klimaty science fiction, a połączenie tego z sensacją i elementami kung-fu tworzyło mieszankę, która zawładnęła moim dziecięcym umysłem. To nie były dopieszczone scenariuszowo i graficznie komiksy jak „Yans” czy „Thorgal”. Ale miały w sobie to coś, co elektryzowało kilkadziesiąt lat temu. Widać było w tym wszystkim wielką radość tworzenia. Czułem podświadomie, że Tadeusz Raczkiewicz świetnie się bawił, wymyślając i rysując te komiksy, a ja tę frajdę odczuwałem jako czytelnik. I bardzo dobrze, że wraz ze śmiercią artysty nie umarł też jego wąsaty bohater i znalazł się ktoś, kto dał radę opowiedzieć nowe historie w duchu pierwotnego „Tajfuna”.

Paweł Gierczak
‹Tajfun. Agenci Nino›

EKSTRAKT:90%
WASZ EKSTRAKT:
0,0 % 
Zaloguj, aby ocenić
TytułTajfun. Agenci Nino
Scenariusz
Data wydaniawrzesień 2022
RysunkiPaweł Gierczak
Format96s.; oprawa twarda
Cena60,00
GatunekSF
Zobacz w
Wyszukaj wMadBooks.pl
Wyszukaj wSelkar.pl
Wyszukaj wSkąpiec.pl
Wyszukaj wAmazon.co.uk
Wydana w 2019 roku antologia „Tajfun – Nowe przygody” miała wielu autorów, ale zdecydowanie na plus wyróżniały się w niej prace Pawła Gierczaka i Arkadiusza Klimka (który narysował kilka plansz). Klimatem historia nawiązywała mocno do „Mad Maxa”, ale towarzyszyło temu dużo akcji i fajnych nawiązań popkulturowych. Tworząc „Agentów Nino”, Paweł Gierczak postanowił sięgnąć do korzeni serii komiksowej. Do tych klimatów i bohaterów, którzy tak cieszyli czytelników „Świata Młodych”.
Nad „Agentami” unosi się duch „Zagadki Układu C-2” oraz „Afery Bradleya”. Mamy bezpośrednie nawiązania do tamtych komiksów Raczkiewicza, choćby w postaci przeciętej na pół planety, na której nadal Rays i Banks toczą swój zażarty spór. Autor wkomponowuje jednak te zaczerpnięte elementy w zupełnie nową historię, a nawet kilka – bo album zawiera cztery komiksy. Tajfunowi przez większość czasu towarzyszy tu uzbrojony w katanę Sato, natomiast Kriss i Maar pojawiają się tylko na jakichś dziesięciu planszach, natomiast każde ich wejście jest efektowne.
Paweł Gierczak bawi się tą opowieścią, tworząc ją podobnie jak Raczkiewicz: nie przejmuje się prawami fizyki i strukturą kosmosu, co nawet otwarcie przyznaje w dymkach; ale dzięki temu opowieść płynie, jest naszpikowana akcją i efektownymi scenami walk czy kosmicznych destrukcji. Nie mogło zabraknąć fajnych nawiązań do popkultury, choć trochę zbyt mocno chyba zafiksował się na żarty z „Seksmisji”. Fakt, że treść komiksu akurat pasowała do tego idealnie, ale odnoszę wrażenie, że jest tych dowcipów o kilka za dużo.
Widać, jak duży postęp zrobił autor przez ostatnie cztery lata. To znacznie lepiej narysowany komiks niż ten z antologii „Tajfun – Nowe przygody”, zwłaszcza sceny walk czy dopieszczone duże kadry z kosmicznymi katastrofami. Do tego bohaterki znacznie śmielej niż w starych komiksach Raczkiewicza odsłaniają swe wdzięki – „Świat Młodych” nie był miejscem na nagie piersi i pośladki, nie wspominając już o nagim Tajfunie, który traci swój kombinezon w wyniku spalania, gdy wchodzi w atmosferę planety. Jednak kilkadziesiąt lat później jest czas na takie motywy, zwłaszcza dobrze wkomponowane w fabułę.
„Agenci Nino” mieli mieć premierę na ubiegłorocznym MFKiG, jednak w wyniku opóźnienia druku pojawili się dopiero tydzień później. Wielka szkoda, bo w Łodzi komiks mógłby mieć odpowiednią promocję, na którą zasługuje. Paweł Gierczak stworzył bowiem album w duchu Raczkiewicza i są to prawdziwe nowe przygody, dla tych, którzy z sentymentem wspominają „Świat Młodych”. Mam nadzieję, że nie poprzestanie na tym i wkrótce zobaczymy kolejne jego komiksy ze świata Tajfuna.
Plusy:
  • klimat komiksów Raczkiewicza
  • powrót Sato
  • oprawa graficzna
Minusy:
  • o kilka żartów z „Seksmisji” za dużo
koniec
1 października 2023

Komentarze

Dodaj komentarz

Imię:
Treść:
Działanie:
Wynik:

Dodaj komentarz FB

Najnowsze

Ten komiks nieco więcej obiecuje niż daje
Marcin Osuch

4 XII 2023

Sympatyczny jelonek w statku kosmicznym przypominającym nieco Brzeszczota Mandalorianina skacze przez kosmiczną pustkę z planety na planetę. Nie jest to przypadkowa podróż. Jelonek ma plan i zadanie do wykonania.

więcej »

Narracja jak wino
Dagmara Trembicka-Brzozowska

3 XII 2023

„Księgi Magii”, napisane przez Neila Gaimana ponad 30 lat temu, wprowadzające młodszych czytelników w magiczne realia uniwersum DC, zestarzały się doskonale. Ta czterozeszytowa miniseria jest przykładem połączenia naprawdę dobrze przygotowanego scenariusza i świetnie dobranych rysowników.

więcej »

Ile trzeba zapłacić by nie być brudnym Żydem?
Piotr ‘Pi’ Gołębiewski

2 XII 2023

W pierwszym tomie serii komiksowej „Dawno temu we Francji” dowiedzieliśmy się, kim był Joseph Joanovici. Teraz czas na odkrycie, skąd wzięła się jego legenda. Tom drugi przenosi nas w sam środek okupowanej przez Niemców Francji.

więcej »

Polecamy

„Incal” w wersji light

Niekoniecznie jasno pisane:

„Incal” w wersji light
— Marcin Knyszyński

Superhero na sterydach
— Marcin Knyszyński

Nowe status quo
— Marcin Knyszyński

Fabrykacja szczęśliwości
— Marcin Knyszyński

Pusta jest jego ręka! Część druga
— Marcin Knyszyński

Pusta jest jego ręka! Część pierwsza
— Marcin Knyszyński

Superbohater zza biurka
— Marcin Knyszyński

Myślę, więc jestem – tym, kim myślę, że jestem
— Marcin Knyszyński

Kurde blaszka!
— Marcin Knyszyński

Podpatrywanie człowieczeństwa
— Marcin Knyszyński

Zobacz też

Tegoż twórcy

Jak Tajfun być
— Tomasz Nowak

Tegoż autora

Przygody w wirtualnym świecie
— Maciej Jasiński

Kaczy Indiana Jones
— Maciej Jasiński

Czarować każdy może
— Maciej Jasiński

Chcę zostać scenarzystą w miejsce scenarzysty
— Maciej Jasiński

Blast from the past
— Maciej Jasiński

Trzy siostry i kowboj, nie licząc konia
— Maciej Jasiński

Bohaterowie musza umrzeć
— Maciej Jasiński

Siła Barangu
— Maciej Jasiński

Nadchodzi Armagedon
— Maciej Jasiński

Bogowie muszą być szaleni
— Maciej Jasiński

Copyright © 2000- – Esensja. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Jakiekolwiek wykorzystanie materiałów tylko za wyraźną zgodą redakcji magazynu „Esensja”.