Dołącz do nas na Facebooku

x

Nasza strona używa plików cookies. Korzystając ze strony, wyrażasz zgodę na używanie cookies zgodnie z aktualnymi ustawieniami przeglądarki. Więcej.

Zapomniałem hasła
Nie mam jeszcze konta
Połącz z Facebookiem Połącz z Google+ Połącz z Twitter
Esensja
dzisiaj: 29 kwietnia 2024
w Esensji w Esensjopedii

Komiksy

Magazyn CCXXXV

Podręcznik

Kulturowskaz MadBooks Skapiec.pl

Nowości

komiksowe

więcej »

Zapowiedzi

komiksowe

więcej »

‹Star Wars Komiks: #3/10›

EKSTRAKT:50%
WASZ EKSTRAKT:
0,0 % 
Zaloguj, aby ocenić
TytułStar Wars Komiks: #3/10
Data wydaniamarzec 2010
Wydawca Egmont
CyklStar Wars
Cena5,99
GatunekSF
Zobacz w
Wyszukaj wMadBooks.pl
Wyszukaj wSelkar.pl
Wyszukaj wSkąpiec.pl
Wyszukaj wAmazon.co.uk

Historia suspensorium samego Vadera
[„Star Wars Komiks: #3/10” - recenzja]

Esensja.pl
Esensja.pl
Marcowy numer miesięcznika „Star Wars Komiks” na 48 stronach przynosi rewelacje na temat pochodzenia generała Grievousa, relacji Obi-Wana Kenobiego z Asajj Ventress i przedstawia dzieje miecza świetlnego Luke’a Skywalkera. Po prasę tego typu sięgają jedynie hardcorowi wyznawcy mocy, których nie sposób odstraszyć, więc nawet nie będę próbował. Szczerze jednak mówiąc, z nudów podczas lektury prawie przeszedłem na ciemną stronę.

Paweł Sasko

Historia suspensorium samego Vadera
[„Star Wars Komiks: #3/10” - recenzja]

Marcowy numer miesięcznika „Star Wars Komiks” na 48 stronach przynosi rewelacje na temat pochodzenia generała Grievousa, relacji Obi-Wana Kenobiego z Asajj Ventress i przedstawia dzieje miecza świetlnego Luke’a Skywalkera. Po prasę tego typu sięgają jedynie hardcorowi wyznawcy mocy, których nie sposób odstraszyć, więc nawet nie będę próbował. Szczerze jednak mówiąc, z nudów podczas lektury prawie przeszedłem na ciemną stronę.

‹Star Wars Komiks: #3/10›

EKSTRAKT:50%
WASZ EKSTRAKT:
0,0 % 
Zaloguj, aby ocenić
TytułStar Wars Komiks: #3/10
Data wydaniamarzec 2010
Wydawca Egmont
CyklStar Wars
Cena5,99
GatunekSF
Zobacz w
Wyszukaj wMadBooks.pl
Wyszukaj wSelkar.pl
Wyszukaj wSkąpiec.pl
Wyszukaj wAmazon.co.uk
Największym rarytasem tego numeru „Star Wars Komiks” miała być nowela „Oczy rewolucji” autorstwa scenarzysty i rysownika Warrena Fu, obnażająca genezę powstania jednej z najciekawszych postaci sagi, generała Grievousa. Jak pisze wydawca „Historia ukazuje źródła (…) nienawiści i wyjaśnia, w jaki sposób dowódca z planety Kalee, znany wcześniej jako Qymaen jai Sheelal, stał się cyborgiem i dowódcą wojsk Separatystów”. Przyznać należy, że niejakie wyjaśnienie rzeczonej nienawiści w tej kilkustronicowej noweli się znalazło, ale znamionuje go taki brak inwencji, że aż trudno uwierzyć, iż tak ciekawy bohater ma tak nieciekawą historię. Po lekturze nie sposób przypomnieć sobie, o cóż chodziło scenarzyście. Za to w głowie zostaje jedno: wspomnienie koszmarnego liternictwa, za pomocą którego usiłowano czytelnie zapisać dialogi. Jest to zagadkowy miks czcionek kojarzących się z albumami fantasy, science fiction i zwykłym Wordem. Na domiar złego dymki mają różny kształt i barwę, przez co zupełnie odstają od formy plastycznej kadrów.
Znacznie lepiej wypada opowieść „Nienawiść i strach”, która przedstawia perypetie Obi-Wana Kenobiego pojmanego przez Mroczną Jedi Asajj Ventress. Na pierwszy plan zdecydowanie wysuwają się rysunki Tomasa Giorella, które podkreślają wszelkie rumieńce wcale niezłego scenariusza pióra Hadena Blackmana. Kadrowanie jest bardzo dynamiczne, pozbawione typowego podziału, a rysunki ścierają się ze sobą na poszczególnych planszach. To wrażenie stłoczenia znacznie podkręca tempo opowieści, która dzięki temu sporo zyskuje. Wciąż nie jest to nowela warta zapamiętania, ale przynajmniej jej lektura nie powoduje nieprzyjemnego uczucia straty czasu.
Ostatnim „rarytasem” w marcowym „Star Wars Komiks” jest krótka historia „Zaginiony miecz”, która, jak pisze wydawca, „przedstawia dzieje miecza świetlnego, który należał do Luke’a Skywalkera”. Znacznie ciekawsza informacja ukryta jest jednak dalej: „Warto nadmienić, że ta krótka opowieść bywa uznawana za niekanoniczną, czyli sprzeczną z informacjami pochodzącymi z innych źródeł Star Wars”. Rękę od strony scenariuszowej do stworzenia tego dzieła przyłożyli Andrew Robinson i Jom Royal, a rysunki powstały za sprawą Nurii Peris. Nowela ma dosłownie kilka stron i po skończonej lekturze trudno przywołać z pamięci, o cóż chodziło autorom.
Publikacje zawarte w marcowym „Star Wars Komiks” należy oceniać wyłącznie z perspektywy zaślepionego miłośnika gwiezdnowojennej sagi, który sięga po tego typu pozycje, by poznać historię kalesonów czy suspensorium samego Vadera. Wyjadacze z pewnością znajdą w tych mikroopowieściach kilka nieznanych faktów, którym warto poświęcić czas w autobusie, lecz pozostali miłością do Star Wars raczej się nie zarażą, zaczynając od tego typu publikacji.
koniec
4 maja 2010

Komentarze

Dodaj komentarz

Imię:
Treść:
Działanie:
Wynik:

Dodaj komentarz FB

Najnowsze

Zupełnie jak nie trykoty
Dagmara Trembicka-Brzozowska

28 IV 2024

Ten album to taka „przejściówka” – rozpoczyna się sceną z „Wojen nieskończoności”, a akcja znajduje się najwyraźniej gdzieś przed albumem „King In Black”, w Polsce jak na razie nie wydanym, oraz późniejszymi komiksami m.in. z cyklu „Wojna światów” czy z Thorem w roli głównej. I jakkolwiek fabuła jest dość przeciętna, to jednak jest w „Czarnym” parę rzeczy wartych zobaczenia.

więcej »

Palec z artretyzmem na cynglu
Piotr ‘Pi’ Gołębiewski

27 IV 2024

„Torpedo 1972” to powrót po latach Luca Torelliego, niegdyś twardziela i zabijaki, a dziś… w sumie też zabijaki, ale o wiele bardziej zramolałego.

więcej »

Holmes w tunelu czasoprzestrzennym
Maciej Jasiński

26 IV 2024

„Sherlock Holmes Society” to popkulturowy miszmasz, w którym mieliśmy w jednej historii zombie, Kubę Rozpruwacza, pana Hyde’a i wiele różnych innych motywów. Czwarty album serii domykał większość wątków, dlatego ostatnie dwa albumy to jakby nowe otwarcie. A skoro tak, to autorzy postanowili przebić to, co już było. Nic więc dziwnego, że piąta część rozpoczyna się od wybuchu bomby atomowej w samym centrum Birmingham.

więcej »

Polecamy

Jedenaście lat Sodomy

Niekoniecznie jasno pisane:

Jedenaście lat Sodomy
— Marcin Knyszyński

Batman zdemitologizowany
— Marcin Knyszyński

Superheroizm psychodeliczny
— Marcin Knyszyński

Za dużo wolności
— Marcin Knyszyński

Nigdy nie jest tak źle, jak się wydaje
— Marcin Knyszyński

„Incal” w wersji light
— Marcin Knyszyński

Superhero na sterydach
— Marcin Knyszyński

Nowe status quo
— Marcin Knyszyński

Fabrykacja szczęśliwości
— Marcin Knyszyński

Pusta jest jego ręka! Część druga
— Marcin Knyszyński

Zobacz też

Tegoż autora

Zakalec z ambicjami
— Paweł Sasko

Końskie mordy
— Paweł Sasko

Dziwy nad dziwami
— Paweł Sasko

Coś na spanie
— Paweł Sasko

Lewe jądro Szatana
— Paweł Sasko

Z miłości do pędzli
— Paweł Sasko

Tęsknię, Lizaczku
— Paweł Sasko

Zmiana warty w Baśniogrodzie
— Paweł Sasko

Tylko dla fanatyków
— Paweł Sasko

Pogoń za zwłokami
— Paweł Sasko

Copyright © 2000- – Esensja. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Jakiekolwiek wykorzystanie materiałów tylko za wyraźną zgodą redakcji magazynu „Esensja”.