WASZ EKSTRAKT: | |
---|---|
Zaloguj, aby ocenić |
Literatura sensacyjna: Sprawa NawaronyWojciech Gołąbowski, Konrad Wągrowski
Wojciech Gołąbowski, Konrad WągrowskiLiteratura sensacyjna: Sprawa Nawarony
Wyszukaj / Kup Alianci mają kolejny problem. Przygotowywali się do jego rozwiązania już od dłuższego czasu i tylko potrzeba nagłej ewakuacji Cheros opóźniła przedsięwzięcie. Problemem jest nieustępliwa obrona Linii Gustawa na froncie włoskim, a rozwiązaniem – przekonanie Osi, że kolejny front będzie tworzony lada moment właśnie w Jugosławii. Po zrzuceniu tam kilku ochotniczych misji z ważnymi dokumentami (misje oraz dokumenty zostały przechwycone przez Niemców), zachodzi jednak potrzeba konkretniejszego wsparcia tamtejszych partyzantów… W wyprawie do Bośni Mallory’emu, Andrei i Millerowi towarzyszy trzech młodych, świetnie wyszkolonych, choć nieco krnąbrnych sierżantów – Reynolds, Grooves i Saunders. W przypadku tej powieści nie ma żadnych problemów, aby umiejscowić jej akcję. Rzekę Neretvę w Bośni, zalew, wyspę Hvar, nad którą przelatywał samolot w drodze do Jugosławii bez trudno możemy znaleźć dziś w dowolnym atlasie. Realia historyczne nie sprawiają też tym razem polskiemu czytelnikowi większych problemów. Powszechnie wiadomo, że ruch oporu w Jugosławii osiągnął ogromne rozmiary, praktycznie wyzwalając cały kraj spod okupacji niemieckiej z niewielką tylko pomocą ze strony Armii Czerwonej. Dla prawdy historycznej należy dodać, że w głównej mierze była to partyzantka komunistyczna (taka też występuje w książce – partyzanci noszą naszywki w postaci czerwonych gwiazd). Co prawda partyzantka ta ani liczebnością, ani poziomem organizacji nie dorównywała Polskiemu Państwu Podziemnemu, ale znakomite warunki naturalne – większość byłej Jugosławii pokrywają góry – pozwoliła na udaną działalność. Co i tak nie uchroniło ludności Jugosławii od ogromnej liczby ofiar, ale to już zupełnie inna opowieść… Uważny czytelnik nie może jednak nie zauważyć poważnej nieścisłości, jaka pojawia się w książce. Bohaterowie „Dział Nawarony” trafiają do Jugosławii natychmiast po powrocie z greckiej wyspy. Jednym z ich zadań jest zasugerowanie Niemcom, że alianci chcą otworzyć w Jugosławii drugi front, aby Niemcy wycofali swe siły z włoskiej Linii Gustawa, którą od dawna szturmują alianci. Komandor Jensen mówi: „Już od pięciu bitych miesięcy walimy głową w Linię Gustawa i pas umocnień pod Anzio” . Jak to – pięć miesięcy? Jak każdy Polak powinien wiedzieć Linia Gustawa została przełamana ostatecznie 18 maja 1944 roku jednocześnie w dwóch miejscach, z których jedno – wzgórze Monte Cassino – zdobyli Polacy. Początek walk na tym pasie umocnień miała miejsce 10 stycznia 1944 roku, a desant pod Anzio dziesięć dni później. Czyli akcja „Komandosów z Nawarony” musi się toczyć pod sam koniec zmagań o Linię Gustawa, czyli w maju 1944 roku. Jak to się ma do listopada 1943, kiedy to, jak ustaliliśmy, toczy się akcja „Dział Nawarony"? I czy to możliwe, aby w maju Jugosławia była aż tak pokryta śniegiem? A sama książka? MacLean zrezygnował z wypróbowanej struktury „Dział Nawarony”. O tym co naprawdę mają zrobić bohaterowie dowiadujemy się stopniowo w trakcie trwania fabuły – początkowo wie to tylko kapitan Mallory, ale nie dzieli się tą wiedzą ani ze swymi żołnierzami (ze szczególnym uwzględnieniem trzech sierżantów, nie uświadomionych do samego końca), ani z czytelnikiem. Dzięki temu otrzymujemy wręcz kosmiczną ilość zaskakujących zwrotów akcji, zwłaszcza w pierwszej połowie powieści. Zwrotów, dodajmy, raczej mącących w głowie czytelnikowi i gmatwających fabułę. Nie ma również jedności narracji – prowadzenie fabuły przekazywane jest od Mallory’ego, do Jensena, Reynoldsa, niemieckich i chorwackich żołnierzy i jugosłowiańskich partyzantów. Nie zmieniło się tylko poczucie humoru – tu w większym jeszcze zakresie niż w „Działach Nawarony” – nawet poważny wcześniej Mallory dołącza się do żartownisiów. Książka ma więc pewne elementy późniejszej, słabszej twórczości Alistaira MacLeana, ale na szczęście nadal napisana jest dobrze, a bardzo dobra końcówka, w filmowy wręcz sposób przełączająca się między wątkami, rekompensuje wszelkie wcześniejsze uchybienia. Na ekranizację trzeba było tym razem czekać aż dziesięć lat. Zrealizowany z rozmachem przez Guy’a Hamiltona, nakręcony w Czarnogórze i innych rejonach byłej Jugosławii (oraz na Jersey i na Malcie) film luźno jednak (niestety!) oparto na książce. Scenarzyści (Carl Foreman oraz Robin Chapman) zrezygnowali w ogóle z postaci małomównego, potężnego Andrei (jak można było?!), wprowadzając na jego miejsce podpułkownika Mike’a Barnsby’ego (Harrison Ford). Nie ma również trzech sierżantów, których rolę przejmuje dołączony do grupy raczej przypadkowo (i chyba nieco na siłę) czarnoskóry (!) sierżant Weaver. W rolę Mallory’ego wcielił się Robert Shaw, a poza nimi w filmie wystąpili także między innymi: Barbara Bach (znana wcześniej jako dziewczyna Bonda w „Szpiegu, który mnie kochał”), Edward Fox (zastępujący Davida Nivena w roli kaprala Millera), Franco Nero i Carl Weathers. W tej ekranizacji zawiódł scenariusz, gubiąc spójność dużo bardziej niż w książce. Zmieniono znów fabułę – w filmie pojawił się, w sumie macleanowski, ale nieobecny w książce wątek szukania zdrajcy, dzieląc film na dwie słabo łączące się ze sobą części. Harrison Ford wspominał: „Czułem się zagubiony, ponieważ nie wiedziałem, o co chodzi w tej historii, nie miałem nic do grania”. Film nie zdobył rozgłosu swego poprzednika, nic także nie wiadomo o jakichkolwiek nagrodach ani nominacjach. Może trzeba by go nakręcić jeszcze raz, ale tym razem wierniej oryginałowi? Alistair MacLean umiera w Monachium w 1987 roku. Niecałe 10 lat później zgodę na dopisanie oficjalnego dalszego ciągu przygód bohaterów (tych z książek, nie filmów) uzyskuje Sam Llewellyn. W 1996 ukazują się „Straceńcy z Nawarony” (Storm Force from Navarone), wkrótce potem także „Piorun z Nawarony” (Thunderbolt from Navarone). W Polsce pierwszą z wyżej wymienionych książek wydało wydawnictwo Da Capo, drugą – spółka Prima.
Wyszukaj / Kup
Wyszukaj / Kup Ale nic to. Akcja tradycyjnie udaje się w ostatniej chwili, ocalała trójka wraca coraz bardziej zmęczona do kapitana Jensena, który ma już gotowe kolejne zadanie. Ponownie wracają na grecką wyspę Kynthos, gdzie według opinii brytyjskiego wywiadu Niemcy rozwijają technologię rakiet V4… Jeden z czytelników z Oklahomy, fanów twórczości Llewellyna, określił „Thunderbolt…” słowami „confusing mess”, przyznając jedną na pięć gwiazdek. My zaś… Cóż. My jeszcze jej nie przeczytaliśmy. |
Czy „Nowy wspaniały świat” Aldousa Huxleya, powieść, której tytuł wykorzystałem dla stworzenia nazwy niniejszego cyklu, oraz ikoniczna „1984” George’a Orwella bazują po części na pomysłach z „After 12.000 Years”, jednej z pierwszych amerykańskich antyutopii?
więcej »Kontynuując omawianie książek SF roku 2021, przedstawiam tym razem thriller wyróżniony najważniejszą nagrodą niemieckojęzycznego fandomu. Dla kontrastu przeciwstawiam mu wydawnictwo jednego z mniej doświadczonych autorów, którego pierwsza powieść pojawiła się na rynku przed zaledwie dwu laty.
więcej »Science fiction bliskiego zasięgu to popularna odmiana gatunku, łącząca zazwyczaj fantastykę z elementami powieści sensacyjnej lub kryminalnej. W poniższych przykładach chodzi o walkę ze skutkami zmian klimatycznych oraz o demontaż demokracji poprzez manipulacje opinią publiczną – w Niemczech to ostatnio gorąco dyskutowane tematy.
więcej »Poetycki dinozaur w fantastycznym getcie
— Andreas „Zoltar” Boegner
Pierwsza wojna... czasowa
— Andreas „Zoltar” Boegner
Wszyscy jesteśmy „numerem jeden”
— Andreas „Zoltar” Boegner
Krótka druga wiosna „romansu naukowego”
— Andreas „Zoltar” Boegner
Jak przewidziałem drugą wojnę światową
— Andreas „Zoltar” Boegner
Cyborg, czyli mózg w maszynie
— Andreas „Zoltar” Boegner
Narodziny superbohatera
— Andreas „Zoltar” Boegner
Pierwsza historia przyszłości
— Andreas „Zoltar” Boegner
W służbie UNACO
— Wojciech Gołąbowski
Przepis na sukces Alistaira MacLeana
— Konrad Wągrowski
Wprowadzenie do cyklu
— Konrad Wągrowski
Zbierając okruchy przeszłości
— Wojciech Gołąbowski
Mała Esensja: Nadmorskie zagadki sprzed pół wieku
— Wojciech Gołąbowski
Gdy szukasz własnej drogi
— Wojciech Gołąbowski
Tylko praca dyplomowa, niestety
— Wojciech Gołąbowski
O pożytkach ze zdrowych zębów oraz powrót do Liszkowa
— Wojciech Gołąbowski
Krótko o komiksach: NieZjawiskowy spadek formy
— Wojciech Gołąbowski
Miejsca, które warto odwiedzić: Kiedy para - buch!
— Wojciech Gołąbowski
Kosmiczny redaktor
— Konrad Wągrowski
Miejsca, które warto odwiedzić: Ochorowiczówka ma młodsze rodzeństwo!
— Wojciech Gołąbowski
Ten okrutny XX wiek: Jak Stany Zjednoczone usiłowały zachować neutralność
— Wojciech Gołąbowski