Dołącz do nas na Facebooku

x

Nasza strona używa plików cookies. Korzystając ze strony, wyrażasz zgodę na używanie cookies zgodnie z aktualnymi ustawieniami przeglądarki. Więcej.

Zapomniałem hasła
Nie mam jeszcze konta
Połącz z Facebookiem Połącz z Google+ Połącz z Twitter
Esensja
dzisiaj: 1 maja 2024
w Esensji w Esensjopedii

Mariusz Szczygieł
‹Zrób sobie raj›

EKSTRAKT:80%
WASZ EKSTRAKT:
0,0 % 
Zaloguj, aby ocenić
TytułZrób sobie raj
Data wydania20 października 2010
Autor
Wydawca Czarne
SeriaSulina
ISBN978-83-7536-223-7
Format292s. 125×195mm
Cena39,50
WWW
Zobacz w
Wyszukaj wMadBooks.pl
Wyszukaj wSelkar.pl
Wyszukaj wSkąpiec.pl
Wyszukaj / Kup

Zrób(my) sobie raj
[Mariusz Szczygieł „Zrób sobie raj” - recenzja]

Esensja.pl
Esensja.pl
Jesteś czechofilem? Koniecznie przeczytaj tę książkę. Nie jesteś, ale chciałbyś dowiedzieć się czegoś nowego o naszych południowych sąsiadach – sięgnij po nią. Gardzisz „Pepikami”, uważasz ich za naród niebohaterskich zjadaczy knedlików – zrewiduj swoje postrzeganie braci Czechów.

Alicja Siwik

Zrób(my) sobie raj
[Mariusz Szczygieł „Zrób sobie raj” - recenzja]

Jesteś czechofilem? Koniecznie przeczytaj tę książkę. Nie jesteś, ale chciałbyś dowiedzieć się czegoś nowego o naszych południowych sąsiadach – sięgnij po nią. Gardzisz „Pepikami”, uważasz ich za naród niebohaterskich zjadaczy knedlików – zrewiduj swoje postrzeganie braci Czechów.

Mariusz Szczygieł
‹Zrób sobie raj›

EKSTRAKT:80%
WASZ EKSTRAKT:
0,0 % 
Zaloguj, aby ocenić
TytułZrób sobie raj
Data wydania20 października 2010
Autor
Wydawca Czarne
SeriaSulina
ISBN978-83-7536-223-7
Format292s. 125×195mm
Cena39,50
WWW
Zobacz w
Wyszukaj wMadBooks.pl
Wyszukaj wSelkar.pl
Wyszukaj wSkąpiec.pl
Wyszukaj / Kup
Najnowsza książka reportera „Gazety Wyborczej” to zbiór esejów, reportaży i felietonów, a także po części pamiętnik „niechlujnego czechofila” jak określa siebie samego autor. Mariusz Szczygieł na luzie, a jednocześnie w sposób bardzo osobisty opowiada o współczesnych Czechach.
Tematem przewodnim książki jest stosunek braci Czechów do Boga. Nasi sąsiedzi szczycą się mianem „najbardziej ateistycznego kraju świata” i choć należy sprostować, takie miano w pierwszej kolejności należy się Szwedom, to ateizm jest u nich tak naturalny jak u Polaków katolicyzm. Na pytanie „Jak się państwu żyje bez Boga” odpowiadają reporterowi reprezentanci różnych płci i zawodów, dzięki czemu udaje się autorowi uzyskać wielogłos w sprawie wiary wśród Czechów. Jednocześnie czytelnik nie ma wrażenia, że wypowiadający się ludzie to osoby specjalnie wybrane na użytek z góry obranej przez autora tezy. „Niechlujny czechofil” wypytuje o Boga: księgową, dyrektora francuskiej firmy, absolwenta wyższej uczelni, ale równocześnie rozmawia też z katolikami: policjantem, który chce ujawnić swój skrywany dotąd katolicyzm czy polskim księdzem rezydującym na Morawach (najbardziej religijnym regionem w Czechach).
Wśród przedstawicieli „najbardziej zateizowanego narodu świata” nie brakuje osób wierzących, jednak są oni w zdecydowanej mniejszości, często też ukrywają się ze swoją wiarą. Można tu wystosować pewną analogię do narodu polskiego, tyle tylko, że mniejszość tę stanowią w Polsce ateiści. Obydwie mniejszości, jakkolwiek reprezentujące odmienne przekonania, nie są powszechnie akceptowane i choć nie można tu mówić o jakichkolwiek prześladowaniach tych grup, to jednak zarówno w Polsce jak i w Czechach noszą one łatkę „innego”.
O ile fenomen Czecha-ateisty zajmuje lwią część książki, to wiele miejsca poświęca Mariusz Szczygieł też artystom czeskim, którym to podczas rozmów również, choć może nie w tak bezpośredni sposób, zadaje pytanie o kwestię wiary. Jedną z najciekawszych części tej książki jest fragment poświęcony współtwórcy nurtu fekalizmu – Egonowi Bondiemu (właściwie Zbynkowi Fiserowi). Artysta ten „upoetyzował odchody”, a nurt fekalizmu okazał się jego odpowiedzią na oficjalną propagandę leninowsko-marksistowską. Historia życia autora takich cytatów jak: „Z delikatną ostrożnością pierdzę, żebym się nie zesrał” lub „ Pokojowy, pokojowy, pokojowy jak papier toaletowy”, obejmuje również część życia autora, w której to przyznaje się do współpracy z bezpieką. W opowieści artysty o współpracy ze znienawidzonym systemem, można dostrzec podobny sposób postrzegania reżimu jak w niedawno wyświetlanym w kinach „Czeskim błędzie”. Czesi nie negują takiego zachowania, bardziej szukają usprawiedliwienia dla takiej osoby i nie wydają nigdy ostatecznych wyroków. Tak też się stało właśnie z Bondym.
Mariusz Szczygieł polemizuje z obrazem Czecha zarysowanym w świadomości przeciętnego Polaka, który swojego sąsiada postrzega jako lekkoducha i tchórza, który nie podjął walki z Hitlerem i nie poświęcił Pragi, tak jak Polacy – Warszawy. Tymczasem nasi sąsiedzi okazują się ciekawymi indywidualistami, potrafiącymi zdystansować się od świata, gdy zaś my Polacy wychodzimy na bogobojnych konformistów, zdolnych jedynie do konformistycznych działań stadnych. Jest to oczywiście dość duże uproszczenie, jednak dobrze oddaje stosunek obu narodów do siebie. Jednocześnie autor daleki jest od oceny zarówno swoich rodaków jak i naszych sąsiadów i mimo, że nie pozostaje obiektywny bo jego miłość do czeskiego charakteru objawia się dość często, to jednak nie jest nachalny w swojej fascynacji, a raczej zaraża nią innych.
Na koniec godna skomentowania wydaje się okładka książki. Składany Jezus Chrystus w foliowej torebce, autorstwa Davida Cernego czeskiego rzeźbiarza, przedstawiciela sztuki krytycznej, znanego ze swojej kontrowersyjności, któremu autor poświęca rozdział pt. „Wkurzacz czeski”. Wygląda na to, że wśród braci Czechów pojęcie tabu nie istnieje, a na pewno nie jest tak silnie jak wśród innych nacji. A rozdział o czeskim rzeźbiarzu, skłoni nie tylko do zapoznania się z dorobkiem artystycznym artysty, ale również zmobilizuje przyszłych podróżujących w tamte strony, do własnych poszukiwań w przestrzeni publicznej czeskich miast dzieł tego rzeźbiarza.
Obraz narodu czeskiego zarysowany przez Mariusza Szczygła jest trudny do uchwycenia w recenzji. Po tę książkę trzeba po prostu sięgnąć samemu, by przekonać się, że Czesi to nie tylko knedliki, Szwejk, Vondrackova, ale też potęga hokeja, Egon Bondy, Jan Saudek czy David Cerny. To również zupełnie inny stosunek do śmierci, pochówku jak i pogrzebu, ale nic więcej już nie zdradzę, bo to należy pozostawić do odkrycia przyszłym czytelnikom.
Recenzja nadesłana na konkurs „Esensji”.
koniec
28 listopada 2010

Komentarze

Dodaj komentarz

Imię:
Treść:
Działanie:
Wynik:

Dodaj komentarz FB

Najnowsze

Ten okrutny XX wiek: Budowle muszą runąć
Miłosz Cybowski

29 IV 2024

Zdobycie ruin klasztoru na Monte Cassino przez żołnierzy armii Andersa obrosło wieloma mitami. Jednak „Monte Cassino” Matthew Parkera bardzo dobrze pokazuje, że był to jedynie drobny epizod w walkach o przełamanie niemieckich linii obrony na południe od Rzymu.

więcej »

Jak to dobrze, że nie jesteśmy wszechwiedzący
Joanna Kapica-Curzytek

28 IV 2024

Czym tak naprawdę jest tytułowa siła? Wścibstwem czy pełnym pasji poznawaniem świata? Trzech znakomitych autorów odpowiada na te i inne pytania w tomie esejów pt. „Ciekawość”.

więcej »

PRL w kryminale: Człowiek z blizną i milicjant bez munduru
Sebastian Chosiński

26 IV 2024

Szczęsny szybko zaskarbił sobie sympatię czytelników, w efekcie rok po roku Anna Kłodzińska publikowała kolejne powieści, w których rozwiązywał on mniej lub bardziej skomplikowane dochodzenia. W „Srebrzystej śmierci” Białemu Kapitanowi dane jest prowadzić śledztwo w sprawie handlu… białym proszkiem.

więcej »

Polecamy

Poetycki dinozaur w fantastycznym getcie

Stare wspaniałe światy:

Poetycki dinozaur w fantastycznym getcie
— Andreas „Zoltar” Boegner

Pierwsza wojna... czasowa
— Andreas „Zoltar” Boegner

Wszyscy jesteśmy „numerem jeden”
— Andreas „Zoltar” Boegner

Krótka druga wiosna „romansu naukowego”
— Andreas „Zoltar” Boegner

Jak przewidziałem drugą wojnę światową
— Andreas „Zoltar” Boegner

Cyborg, czyli mózg w maszynie
— Andreas „Zoltar” Boegner

Narodziny superbohatera
— Andreas „Zoltar” Boegner

Pierwsza historia przyszłości
— Andreas „Zoltar” Boegner

Zobacz też

Inne recenzje

Esensja czyta: Styczeń 2012
— Miłosz Cybowski, Anna Kańtoch, Joanna Kapica-Curzytek, Konrad Wągrowski

Esensja czyta: Styczeń 2011
— Jędrzej Burszta, Anna Kańtoch, Joanna Kapica-Curzytek, Marcin Mroziuk, Beatrycze Nowicka, Joanna Słupek, Agnieszka Szady, Monika Twardowska-Wągrowska, Mieszko B. Wandowicz, Konrad Wągrowski

Tegoż twórcy

Pizza za 136 tysięcy złotych
— Agnieszka ‘Achika’ Szady

Esensja czyta: Styczeń 2012
— Miłosz Cybowski, Anna Kańtoch, Joanna Kapica-Curzytek, Konrad Wągrowski

Esensja czyta: Maj 2011
— Miłosz Cybowski, Anna Kańtoch, Joanna Kapica-Curzytek, Beatrycze Nowicka, Konrad Wągrowski

Copyright © 2000- – Esensja. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Jakiekolwiek wykorzystanie materiałów tylko za wyraźną zgodą redakcji magazynu „Esensja”.