Dołącz do nas na Facebooku

x

Nasza strona używa plików cookies. Korzystając ze strony, wyrażasz zgodę na używanie cookies zgodnie z aktualnymi ustawieniami przeglądarki. Więcej.

Zapomniałem hasła
Nie mam jeszcze konta
Połącz z Facebookiem Połącz z Google+ Połącz z Twitter
Esensja
dzisiaj: 5 maja 2024
w Esensji w Esensjopedii

James Barclay
‹Złodziej Świtu›

EKSTRAKT:60%
WASZ EKSTRAKT:
0,0 % 
Zaloguj, aby ocenić
TytułZłodziej Świtu
Tytuł oryginalnyDawnthief
Data wydania2001
Autor
PrzekładPaweł Pyrka
Wydawca ISA
CyklSaga o Krukach
ISBN83-87376-93-0
Format576s. 115×.175mm
Cena35,—
Gatunekfantastyka
Zobacz w
Wyszukaj wMadBooks.pl
Wyszukaj wSelkar.pl
Wyszukaj wSkąpiec.pl
Wyszukaj / Kup

Złodziej czasu
[James Barclay „Złodziej Świtu” - recenzja]

Esensja.pl
Esensja.pl
„Złodziej Świtu” Jamesa Barclaya jest lekturą o dużej czytalności. Należy do tego typu cudownie relaksujących książek przygodowych, które dają czytelnikowi kupę frajdy i możliwość odpoczynku. Rzecz miła, ale do szczytowych osiągnięć gatunku ja bym jej nie zaliczył.

Eryk Remiezowicz

Złodziej czasu
[James Barclay „Złodziej Świtu” - recenzja]

„Złodziej Świtu” Jamesa Barclaya jest lekturą o dużej czytalności. Należy do tego typu cudownie relaksujących książek przygodowych, które dają czytelnikowi kupę frajdy i możliwość odpoczynku. Rzecz miła, ale do szczytowych osiągnięć gatunku ja bym jej nie zaliczył.

James Barclay
‹Złodziej Świtu›

EKSTRAKT:60%
WASZ EKSTRAKT:
0,0 % 
Zaloguj, aby ocenić
TytułZłodziej Świtu
Tytuł oryginalnyDawnthief
Data wydania2001
Autor
PrzekładPaweł Pyrka
Wydawca ISA
CyklSaga o Krukach
ISBN83-87376-93-0
Format576s. 115×.175mm
Cena35,—
Gatunekfantastyka
Zobacz w
Wyszukaj wMadBooks.pl
Wyszukaj wSelkar.pl
Wyszukaj wSkąpiec.pl
Wyszukaj / Kup
Magiczny ogień i cios miecza. Szybkie zmiany scenerii, krótkie podróże, walka, kradzież, znów walka. Demony pojawiają się i giną, bohaterowie tak samo, dzieje się wiele i w zawrotnym tempie. Tak można najkrócej opisać powieść Jamesa Barclay „Złodziej Świtu”, pierwszy cykl sagi o Krukach. Gwoli wyjaśnienia – cykl nie jest ornitologiczny lecz fantasy, tytułowe Kruki to grupa najemników o niezłej reputacji i dużych (podobno) umiejętnościach. Kruki ruszają w drogę, co by Magiczny Durszlak zdobyć, jak kanon nakazuje i będą przeżywać w tej drodze przygody, zgodnie ze świętymi regułami. Wszystko w normie. Jeżeli jest coś, co Barclaya wyróżnia, to szybkość akcji i umiejętność wciągnięcia czytelnika w wydarzenia. Akcja galopuje nieprzytomnie na łeb i szyję i, chwała za to autorowi, porywa czytelnika, który w napięciu oczekuje, czy tym razem bohaterom się uda, czy też nie.
Moc tej książki to postacie drugoplanowe, bo główny bohater jest męczący. Nazwano go barbarzyńcą, co ma tłumaczyć jego nieokrzesanie i eksplozywny charakter, ale Hirad Coldheart (raczej Hothead, moim skromnym zdaniem) nie jest specjalnie udany. Jest niezrównoważony, niejednorodny (na zmianę inteligentny i głupi) i nieszczególnie dopracowany jak na człowieka, który ma nieść na sobie ciężar opowieści. Natomiast drugi plan jest znakomity. Baronowie Blackthorne i Gresse to prawdziwe szlacheckie archetypy, faceci, którzy mogą stanowić wzorzec słowa „szlachetny”. Twardzi wojacy z żelaza, honorowi i oddani, od razu można się z nimi zaprzyjaźnić. Sympatyczna jest drużyna Kruków, a już zwłaszcza tajemniczy Bezimienny, postać zagadkowa i dobrze pomyślana. Nieźli są spotykani po drodze czarodzieje i wojacy – można by więc powiedzieć, że galeria postaci jest całkiem, całkiem. Łyżką dziegciu w tym miodzie jest jedynie wspomniany wyżej Hirad i czarodziejka Erienne. O ile na początku świetnie widać jej matczyne uczucia, o tyle dalej nie wykorzystano możliwości, jakie daje jej postać, nie pokazano odpowiednio jej przemiany, a jest to osoba, która w trakcie tej opowieści przechodzi najcięższą i najtrudniejszą próbę.
Nie radziłbym się jednak do bohaterów specjalnie przywiązywać, bo Barclay nie zamierza się z nimi pieścić. Jeżeli zaczyna się akcja, jeżeli rośnie napięcie i pojawia się zagrożenie, to ktoś może zginąć. Nie musi, ale może, autor nie będzie ratował bohaterów na siłę, zrobi to, co mu się podoba i co logika fabuły nakazuje. Takie rozwiązanie, choć rani uczucia, to pozwala autorowi zahipnotyzować czytelnika i przytrzymać go przy powieści. Kiedy nie wiesz, kto wyjdzie z imprezy żywy, to od razu robi się bardziej interesująco.
Niestety, „Złodziej Świtu” ma też swoje wady. Zbyt często słychać grzechot toczących się za książką kości do gry. Niektóre sceny zdają się być żywcem wyrwane z gier fabularnych (zdobycie Oka Śmierci na ten przykład). Opis scen walki momentami prosi się wręcz o komentarze typu: „on ma atak 7, ty zwinność dziesięć, więc unik ci się uda”. James Barclay słabo sobie radzi z oddawaniem walki, panującego w trakcie niej chaosu i zmieniającej się nagle i w wielu miejscach akcji. Zanadto zapatrzył nam się autor na gry turowe, za bardzo opiera się w swoich opisach na sekwencyjności i następstwie zdarzeń (walczymy: ja robię to, a potem on tamto – to jest bajka dla młodych i grzecznych rycerzy).
Niespecjalnie czuję się też przekonany co do wiodących i niezwykłych umiejętności Kruków. Cały czas słyszymy, jakie to z nich chłopy na schwał, co to nieledwie oddechem samym zwalają smoki z niebios, a tu mocarze nasi giną z regularnością wprost zatrważającą. Dają się czasem podejść wrogom w sposób poddający w wątpliwość ich kwalifikacje i ogólnie dziw bierze, czemu magowie z Xetesku wybrali taką grupę fujar na swoich przedstawicieli i wysłali ją na misję o kluczowym, dla świata znaczeniu. Ba, właściwie to jakim cudem zdołali ci najemnicy dożyć do czasów „Złodzieja Świtu”?
W sumie, „Złodziej Świtu” jest lekturą o dużej czytalności. Należy do tego typu cudownie relaksujących książek przygodowych, które dają czytelnikowi kupę frajdy i możliwość odpoczynku. Rzecz miła, ale do szczytowych osiągnięć gatunku ja bym jej nie zaliczył.
koniec
1 października 2002

Komentarze

Dodaj komentarz

Imię:
Treść:
Działanie:
Wynik:

Dodaj komentarz FB

Najnowsze

PRL w kryminale: Nie bądź jak kura w Wołominie!
Sebastian Chosiński

3 V 2024

Szczęsny to ma klawe życie! Nie nudzi się nawet jednego dnia, ponieważ w peerelowskiej Warszawie zbrodnie popełniane są bez opamiętania. A że jest inteligentny i zawsze dopina swego, wzbudza podziw współpracowników i przełożonych. Miewa też magnetyczny wpływ na kobiety, chociaż nie pozwala sobie zamącać umysłu ich urodą. Dlatego też udaje mu się w końcu rozwikłać w „Dwóch włosach blond” wielce skomplikowaną intrygę kryminalną.

więcej »

Przerwane beztroskie dzieciństwo
Marcin Mroziuk

2 V 2024

Z jednej strony „Sprzedawca marzeń” to po prostu wciągająca powieść przygodowa, z drugiej zaś strony książka Katarzyny Ryrych przybliża młodym czytelnikom gęstniejącą atmosferę przed wybuchem II wojny światowej i cierpienia ludności cywilnej na jej początku.

więcej »

Krótko o książkach: Komu mogłoby zależeć?
Joanna Kapica-Curzytek

2 V 2024

W „PS. Dzięki za zbrodnie” jest bardzo dużo tropów prowadzących w stronę klasycznej powieści detektywistycznej. Znajdziemy tu wszystko, co najlepsze w gatunku cozy crime.

więcej »

Polecamy

Poetycki dinozaur w fantastycznym getcie

Stare wspaniałe światy:

Poetycki dinozaur w fantastycznym getcie
— Andreas „Zoltar” Boegner

Pierwsza wojna... czasowa
— Andreas „Zoltar” Boegner

Wszyscy jesteśmy „numerem jeden”
— Andreas „Zoltar” Boegner

Krótka druga wiosna „romansu naukowego”
— Andreas „Zoltar” Boegner

Jak przewidziałem drugą wojnę światową
— Andreas „Zoltar” Boegner

Cyborg, czyli mózg w maszynie
— Andreas „Zoltar” Boegner

Narodziny superbohatera
— Andreas „Zoltar” Boegner

Pierwsza historia przyszłości
— Andreas „Zoltar” Boegner

Zobacz też

Tegoż twórcy

Krótko o książkach: Listopad 2004
— Tomasz Kujawski, Eryk Remiezowicz

Dzieci, do dzieła!
— Eryk Remiezowicz

Wyścigi z cieniem
— Eryk Remiezowicz

Tegoż autora

Najstarsza magia
— Eryk Remiezowicz

Kronika śmierci niezauważonej
— Eryk Remiezowicz

Zamknąć Królikarnię!
— Eryk Remiezowicz

Książka, która nie dotarła do nieba
— Eryk Remiezowicz

Historia żywa
— Eryk Remiezowicz

Na siłę
— Eryk Remiezowicz

Wpadnij do wikingów
— Eryk Remiezowicz

Gdzie korekta to skarb
— Eryk Remiezowicz

Anielski kryminał
— Eryk Remiezowicz

I po co ten pośpiech?
— Eryk Remiezowicz

Copyright © 2000- – Esensja. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Jakiekolwiek wykorzystanie materiałów tylko za wyraźną zgodą redakcji magazynu „Esensja”.