Dołącz do nas na Facebooku

x

Nasza strona używa plików cookies. Korzystając ze strony, wyrażasz zgodę na używanie cookies zgodnie z aktualnymi ustawieniami przeglądarki. Więcej.

Zapomniałem hasła
Nie mam jeszcze konta
Połącz z Facebookiem Połącz z Google+ Połącz z Twitter
Esensja
dzisiaj: 30 kwietnia 2024
w Esensji w Esensjopedii

Salman Khan
‹Akademia Khana. Szkoła bez granic›

EKSTRAKT:80%
WASZ EKSTRAKT:
0,0 % 
Zaloguj, aby ocenić
TytułAkademia Khana. Szkoła bez granic
Tytuł oryginalnyThe One World Schoolhouse: Education Reimagined
Data wydania23 października 2013
Autor
PrzekładMaciej Potulny
Wydawca Media Rodzina
ISBN978-83-7278-906-8
Format272s. 145×205mm
Cena29,—
Gatuneknon‑fiction
WWW
Zobacz w
Wyszukaj wMadBooks.pl
Wyszukaj wSelkar.pl
Wyszukaj wSkąpiec.pl
Wyszukaj / Kup

O edukacji trzeba pomyśleć na nowo
[Salman Khan „Akademia Khana. Szkoła bez granic” - recenzja]

Esensja.pl
Esensja.pl
Ta książka zwiastuje prawdziwą rewolucję w edukacji. Autor przekonuje, że to konieczne, bo zmienia się świat, a wraz z nim musi zmienić się tradycyjna szkoła. Czy utopią jest jego pomysł nauki za darmo dla każdego i wszędzie, we własnym tempie i na miarę swoich możliwości? Tak – ale też i nie!

Joanna Kapica-Curzytek

O edukacji trzeba pomyśleć na nowo
[Salman Khan „Akademia Khana. Szkoła bez granic” - recenzja]

Ta książka zwiastuje prawdziwą rewolucję w edukacji. Autor przekonuje, że to konieczne, bo zmienia się świat, a wraz z nim musi zmienić się tradycyjna szkoła. Czy utopią jest jego pomysł nauki za darmo dla każdego i wszędzie, we własnym tempie i na miarę swoich możliwości? Tak – ale też i nie!

Salman Khan
‹Akademia Khana. Szkoła bez granic›

EKSTRAKT:80%
WASZ EKSTRAKT:
0,0 % 
Zaloguj, aby ocenić
TytułAkademia Khana. Szkoła bez granic
Tytuł oryginalnyThe One World Schoolhouse: Education Reimagined
Data wydania23 października 2013
Autor
PrzekładMaciej Potulny
Wydawca Media Rodzina
ISBN978-83-7278-906-8
Format272s. 145×205mm
Cena29,—
Gatuneknon‑fiction
WWW
Zobacz w
Wyszukaj wMadBooks.pl
Wyszukaj wSelkar.pl
Wyszukaj wSkąpiec.pl
Wyszukaj / Kup
Wszystko zaczęło się od tego, że Nadia, dwunastoletnia kuzynka Salmana Khana miała kłopoty z matematyką i poprosiła go o pomoc. A ponieważ mieszkali daleko od siebie, odbywali sesje przez telefon lub za pośrednictwem komputera. Z czasem Salman stał się matematycznym „pogotowiem ratunkowym” dla dwóch innych kuzynów, a jeszcze później – dla ich dziesięciu kolegów. Coraz trudnej było umawiać się na rozmowę ze wszystkimi w czasie rzeczywistym, więc Salman Khan – na co dzień analityk w funduszu hedgingowym – wpadł na pomysł, aby swoje lekcje nagrywać i umieszczać na YouTube, by uczniowie mogli je obejrzeć w dogodnym dla siebie czasie. Opracował także specjalne oprogramowanie, pozwalające śledzić postępy ucznia.
Potem wszystko potoczyło się jak lawina: im więcej wykładów nagrywał Salman Khan, tym więcej osób je oglądało – aż Akademia Khana stała się instytucją na skalę całego globu. Wymagało to oczywiście wielkiego nakładu pracy ze strony jej twórcy, ale trzeba też wspomnieć, że w jego wysiłkach zaczęła go wspierać firma Google oraz fundacja Melindy i Billa Gatesów (których dzieci „wychowały się” na wykładach Khana). Akademia Khana, konsekwentnie pozostająca organizacją non-profit, zrewolucjonizowała tradycyjne podejście do edukacji, przełamując ograniczenia związane z czasem, przestrzenią i finansami. Ta forma zdalnego uczenia się stawia na kreatywność uczniów oraz na maksymalną indywidualizację i podmiotowość uczenia się.
Salman Khan zarysowuje skrócie psychologiczne podstawy uczenia się, które mogą być przydatne dla wszystkich, chcących zwiększyć potencjał swoich możliwości. Przypomina, że nie ma dwóch ludzi, którzy uczyliby się w identyczny sposób: każdy jest pod tym względem niepowtarzalny. Dlatego też, zwraca uwagę autor, można ujednolicić program nauczania, ale nie można ujednolicić przebiegu nauki. A to, niestety, jest w naszych tradycyjnych szkołach codziennością.
Cenne jest spojrzenie autora na edukację w kontekście realiów społeczno-ekonomicznych i zwrócenie uwagi na to, co nieraz umyka naszej uwadze, że taki, a nie inny system edukacji jest produktem określonych czasów i okoliczności. Khan przypomina, że znany nam tradycyjny model szkolnictwa wszedł w życie w osiemnastowiecznych Prusach. Wtedy chodziło o edukację ludzi posłusznych i lojalnych władzy, a później także – przygotowanych do objęcia miejsc pracy w szybko rozwijającym się przemyśle. System edukacji był także narzędziem selekcji: zdolniejsi uczniowie kontynuowali naukę, ci mniej zdolni – zasilali szeregi klasy pracującej. A dzisiaj? Szkoła ciągle wychowuje nowe pokolenia robotników i konsumentów, alarmuje Khan, tymczasem współczesny świat potrzebuje kreatywnie myślących, dociekliwych i nieustannie kształcących się ludzi, którzy są w stanie projektować i stosować nowe idee.
Khan oczywiście nie pierwszy nawołuje do wprowadzenia nowych, progresywistycznych idei do modelu kształcenia. Mają one zresztą w historii edukacji bogatą tradycję. Autor zastrzega się na szczęście, że nie chodzi mu o zamknięcie wszystkich szkół i wymyślanie nauki od nowa, a jedynie – o krytyczne i sceptyczne spojrzenie na zwyczaje i poglądy związane z edukacją, na tyle utarte, że rzadko kto je kwestionuje. Tymczasem to, iż wiele krajów świata odeszło już od struktury społeczeństwa przemysłowego na rzecz społeczeństwa opartego na wiedzy zobowiązuje do tego, by o edukacji myśleć na nowo. Sprzyja temu również fakt, że mamy dzisiaj nowe technologie, rewolucjonizujące formy i techniki uczenia się. Autor dużo miejsca poświęca zwłaszcza systemowi testów i oceniania postępów uczniów, które – jego zdaniem – również nie przystają do realiów naszych czasów i najwyższy czas dokonać tu radykalnych zmian.
Nie ulega wątpliwości, że w systemie edukacji są one potrzebne. Diagnoza Salmana Khana wydaje się trafna. Pogląd autora ma jednak słabą stronę, bo postrzega on szkołę tylko i wyłącznie jako instytucję kształcącą (uczącą), niemal całkowicie pomijając wychowawczy wymiar szkoły i procesu uczenia się. Niezaprzeczalną zaletą tradycyjnej szkoły, oczywiście w wielu kwestiach zasługującej na krytyczne spojrzenie, jest mimo wszystko to, że kształcenie i wychowanie są tam ściśle i w przemyślany sposób ze sobą powiązane. Trudno zgodzić się na zredukowanie roli szkoły do funkcji firmy cateringowej, dostarczającej porcji wiedzy. Nie można pozostawić przypadkowi procesu wychowania, gdy w grę wchodzi wszechstronny rozwój osobowości człowieka. Na obecnym etapie Akademia Khana może pełnić więc rolę wspomagającą, inspirującą do wprowadzania zmian w systemie edukacji. Skrajnie pragmatyczne myślenie, że jest to najlepszy sposób dokonywania zmian w edukacji „bo doskonale sprawdza się w praktyce” jest myśleniem pozbawionym perspektywicznego spojrzenia, choć nie brak mu wizji.
Salman Khan nie jest profesjonalnym nauczycielem, jego intuicyjne myślenie o edukacji ma oczywiście wiele zalet i nie sposób się z nim nie zgadzać w wielu miejscach. Trudno jednak czasami zaakceptować w jego wywodzie chaos pojęciowy, najbardziej chyba widoczny w rozdziale pt. „Teoria pełnego przyswojenia”. Teoria ta jest nazywana kolejno: koncepcją, techniką, modelem i metodą, co z punktu widzenia ścisłej terminologii naukowej jednak sprawia różnicę. Ktoś, kto zna choćby podstawy dydaktyki – dostrzeże od razu, że jest to po prostu zasada dydaktyczna, którą – zapomnianą, jak pisze autor – warto ponownie powszechnie wprowadzić w życie. Również absolutnie nieuprawnione jest rozumienie i definiowanie przez autora pojęcia pedagogiki jako „metodyki nauczania dzieci”, w dodatku rozgraniczonego od andragogiki – definiowanej przez Khana jako „metody nauczania dorosłych”. Po pierwsze, andragogika jest subdyscypliną, działem pedagogiki, a po drugie, pedagogika to nauka o kształceniu i wychowaniu o niezwykle szerokich kontekstach i nurtach znacznie wykraczających poza wprowadzającą w błąd definicję autora.
W książce jest wiele ciekawych przykładów tego, jak „Akademia Khana” funkcjonuje w praktyce, autor podejmuje już próby wprowadzania swoich form nauczania do państwowych szkół amerykańskich – opisane przez niego eksperymenty są rzeczywiście obiecujące. Na uwagę zasługują też coraz szerzej zakrojone próby aktywizowania do nauki własnej osób starszych, które dawno opuściły szkołę. „Akademia Khana” jest ważnym symbolem i drogowskazem dla społeczeństwa uczącego się, którym przecież jesteśmy. Uczymy się przez całe życie, a zdobytą wiedzę musimy umieć twórczo wykorzystać. Obecnie wykłady Akademii Khana są tłumaczone na inne języki, również na język polski, dlatego warto w Internecie sprawdzić, jak idea edukacji Salmana Khana sprawdzi się w naszym przypadku. Może nawet – po latach od ukończenia szkoły – polubimy matematykę i nauczymy się rozwiązywać trudne zadania z fizyki, które do dzisiaj śnią się nam po nocach?
koniec
2 marca 2014

Komentarze

20 III 2014   13:51:06

Nie zgadzam się, że szkoła wychowuje. Wychowywanie na skalę masową i przy urzyciu sztancy jest daremne. Wychowanie to zadanie rodziców, niestety nie zawsze są oni do tego przygotowani i tu powstaje pole do popisu dla systemu edukacji - czasami trzeba zająć się nie dzieckiem tylko rodzicem.

Dodaj komentarz

Imię:
Treść:
Działanie:
Wynik:

Dodaj komentarz FB

Najnowsze

Ten okrutny XX wiek: Budowle muszą runąć
Miłosz Cybowski

29 IV 2024

Zdobycie ruin klasztoru na Monte Cassino przez żołnierzy armii Andersa obrosło wieloma mitami. Jednak „Monte Cassino” Matthew Parkera bardzo dobrze pokazuje, że był to jedynie drobny epizod w walkach o przełamanie niemieckich linii obrony na południe od Rzymu.

więcej »

Jak to dobrze, że nie jesteśmy wszechwiedzący
Joanna Kapica-Curzytek

28 IV 2024

Czym tak naprawdę jest tytułowa siła? Wścibstwem czy pełnym pasji poznawaniem świata? Trzech znakomitych autorów odpowiada na te i inne pytania w tomie esejów pt. „Ciekawość”.

więcej »

PRL w kryminale: Człowiek z blizną i milicjant bez munduru
Sebastian Chosiński

26 IV 2024

Szczęsny szybko zaskarbił sobie sympatię czytelników, w efekcie rok po roku Anna Kłodzińska publikowała kolejne powieści, w których rozwiązywał on mniej lub bardziej skomplikowane dochodzenia. W „Srebrzystej śmierci” Białemu Kapitanowi dane jest prowadzić śledztwo w sprawie handlu… białym proszkiem.

więcej »

Polecamy

Poetycki dinozaur w fantastycznym getcie

Stare wspaniałe światy:

Poetycki dinozaur w fantastycznym getcie
— Andreas „Zoltar” Boegner

Pierwsza wojna... czasowa
— Andreas „Zoltar” Boegner

Wszyscy jesteśmy „numerem jeden”
— Andreas „Zoltar” Boegner

Krótka druga wiosna „romansu naukowego”
— Andreas „Zoltar” Boegner

Jak przewidziałem drugą wojnę światową
— Andreas „Zoltar” Boegner

Cyborg, czyli mózg w maszynie
— Andreas „Zoltar” Boegner

Narodziny superbohatera
— Andreas „Zoltar” Boegner

Pierwsza historia przyszłości
— Andreas „Zoltar” Boegner

Zobacz też

Tegoż autora

Jak to dobrze, że nie jesteśmy wszechwiedzący
— Joanna Kapica-Curzytek

Studium utraty
— Joanna Kapica-Curzytek

Szereg niebezpieczeństw i nieprzewidywalnych zdarzeń
— Joanna Kapica-Curzytek

Superwizja
— Joanna Kapica-Curzytek

Destrukcyjne układy
— Joanna Kapica-Curzytek

Jeszcze jeden dzień bliżej naszego zwycięstwa
— Joanna Kapica-Curzytek

Wspierać rozwój
— Joanna Kapica-Curzytek

Jak w operze
— Joanna Kapica-Curzytek

Nie wierzyć w nieprawdę
— Joanna Kapica-Curzytek

Smuga cienia
— Joanna Kapica-Curzytek

Copyright © 2000- – Esensja. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Jakiekolwiek wykorzystanie materiałów tylko za wyraźną zgodą redakcji magazynu „Esensja”.