Dołącz do nas na Facebooku

x

Nasza strona używa plików cookies. Korzystając ze strony, wyrażasz zgodę na używanie cookies zgodnie z aktualnymi ustawieniami przeglądarki. Więcej.

Zapomniałem hasła
Nie mam jeszcze konta
Połącz z Facebookiem Połącz z Google+ Połącz z Twitter
Esensja
dzisiaj: 19 maja 2024
w Esensji w Esensjopedii

‹Wizje alternatywne 5›

EKSTRAKT:50%
WASZ EKSTRAKT:
0,0 % 
Zaloguj, aby ocenić
TytułWizje alternatywne 5
Data wydania25 maja 2004
RedakcjaWojtek Sedeńko
Wydawca Solaris
ISBN83-88431-84-6
Format448s. 130×195mm
Cena37,90
WWW
Zobacz w
Wyszukaj wMadBooks.pl
Wyszukaj wSelkar.pl
Wyszukaj wSkąpiec.pl
Wyszukaj / Kup

Klęska selekcjonera
[„Wizje alternatywne 5” - recenzja]

Esensja.pl
Esensja.pl
« 1 2

Artur Chruściel

Klęska selekcjonera
[„Wizje alternatywne 5” - recenzja]

Niestety, to zadziwienie, które tak wspaniale potrafi uchwycić Grzędowicz w partiach narracyjnych, w dialogu zamienia się w serię naprzemiennych monologów-wykładów o każdej z rzeczywistości. To prawda, że doprowadzenie do porozumienia między bohaterami było rzeczą trudną, jednak tak sprawny autor niewątpliwie miał szansę poradzić sobie z tym lepiej. Zupełnie niepotrzebne było też wprowadzanie zbieżności w historii obu światów przy jednoczesnej lustrzanej symetrii pomiędzy nimi (w Rosji Korpałowa to w Ameryce Północnej powstał totalitarny reżim). Pomaga to autorowi snuć pewne hipotezy rozważane przez bohaterów, lecz z pewnością czytelnik o wiele łatwiej wybaczyłby brak wyjaśnienia sytuacji wyjściowej opowiadania niż niekonsekwencje przedstawianego świata. Niepotrzebnie podkreśla to pretekstowość fabuły – „Buran” nie musi być przecież jedynie opisem zderzenia dwóch mentalności, mógłby być także świetnym opowiadaniem. Ponadto zarówno autor, jak i redakcja powinni wytłumaczyć się z tego, jak urodzony w 1941 roku bohater może mieć w roku 1973 aż 45 lat.
Innego rodzaju parę, stanowiącą w dodatku klamrę całego zbioru, tworzą „Muzykanci według Picassa” Krzysztofa Kochańskiego i „Ważniejsza sterowna” Sebastiana Uznańskiego. Te opowiadania są z kolei wizjami alternatywnymi w sensie pierwotnym, to znaczy poszukiwaniami na obszarach nie udeptanych jeszcze sztywną konwencją. Kochański prezentuje świat dziwacznych eksperymentów genetycznych, z bliżej nieznanych powodów sfeminizowany i pełen naiwnych – bo nie słodkich – idiotek. Opowiadanie jest dość oryginalne, choć niezbyt zaskakujące. Na tle zbioru prezentuje się korzystnie, lecz trudno powiedzieć, dlaczego Sedeńko ochrzcił je mianem cyberpunka.
Natomiast tekst Uznańskiego przedstawia świat o wiele bardziej egzotyczny, brutalniejszy, a także wulgarniejszy. Autor ostrzej bawi się językiem i na więcej pozwala swojej wyobraźni, lecz należy podkreślić, że użyte wobec „Ważniejszej sterownej” określenie „bebechowate” należy rozumieć jak najbardziej dosłownie. Tekst Uznańskiego początkowo może odrzucać, lecz gdy dać mu szansę, okazuje się nie gorszy niż „Buran”. Ale również nie lepszy, gdyż są pułapki, których autor się nie ustrzegł. Bardzo wysoko należy ocenić chwalebne powściągnięcie się od objaśniania genezy świata – kończący lekturę czytelnik nie może być nawet pewien, czy opisywane przez Uznańskiego drapieżniki kontrolujące swe organizmy na poziomie komórkowym pochodzą od ludzi (wersja bardziej prawdopodobna) czy może są obcymi, którzy dokonali inwazji i częściowo nas zasymilowali. Niektórzy mogą na to narzekać, ale świeżo po lekturze „Buranu”, kiedy widzi się, ile szkody może narobić nadmierne uzasadnianie wydarzeń, chce się przyklasnąć Uznańskiemu. Gdybyż jeszcze ograniczył się do prezentacji świata poprzez fabułę raczej obyczajową niż wykorzystującą oklepany schemat przewrotu na szczytach władzy…
Na Szydzie, Grzędowiczu i Uznańskim kończy się to, co trzeba w „Wizjach alternatywnych 5” przeczytać. Z tego, co pozostało, najsłabiej wypadły teksty humorystyczne. „Ciężka sprawa” Andrzeja Ziemiańskiego jest banalnym żarcikiem z poprawności politycznej, przeznaczonym tylko dla tych, którym się jeszcze takie żarciki nie znudziły. Z kolei „Stop-klatka” Wolskiego raczej smuci, bo autor, który w poprzednich „Wizjach” zaprezentował się z jak najlepszej strony, tym razem dał tekst banalny i w dodatku niezbyt starannie napisany, wyglądający wręcz na ochłap z szuflady, niedokończony szkic. A sama puenta, pozostawiająca zakończenie otwartym, znakomicie by się sprawdziła poprzedzona kilkoma, nie kilkunastoma stronami.
Pozostałe trzy opowiadania nie mieszczą się w żadnej wspólnej kategorii. „Stachu” Łukasza Orbitowskiego to dość prosta zagadka typu „O kim jest ten tekst?” (prosta – lecz nie przeszkodziło to niektórym recenzentom w błędnym jej rozwiązaniu). Opowiadanie otwiera znakomita scena przebudzenia, nie brak w nim świetnego, balansującego na granicy efekciarstwa języka, tak typowego dla autora. Największą wadą tekstu jest to, że jego ewentualne „głębsze sensy” (poza jedną ładną metaforą i jedną banalną konkluzją) zamknięte są dla czytelników niebędących miłośnikami twórczości bohatera utworu.
„Smutek” Mai Lidii Kossakowskiej to oparta na nie najgorszym pomyśle, ładnie opowiedziana fantastyka kolonizacyjna przechodząca w horror, ale z wyraźnie zepsutym zakończeniem. Tam, gdzie potrzebne było ostre cięcie, autorka dała odroczenie, rozmywając niepotrzebnie sens utworu.
Wreszcie „Córka” Izabeli Szolc – opowiadanie nastrojowe, „gęste”, niejednoznaczne, ale (podobnie jak „Izabella” z poprzednich „Wizji”) chyba zbyt osobiste, zbyt ciche, by odcisnąć na czytelniku jakieś trwalsze piętno. By go do następnego tomu nie zapomnieć, nie zgubić. A jest czego żałować.
• • •
Jakie więc są te piąte „Wizje alternatywne"? Co po nich zostanie? Mam nadzieję, że opowiadanie Szydy, jestem pewien, że pomysł Grzędowicza i nie mam pojęcia co z Uznańskiego. Zostanie też wrażenie antologii słabej, nieudanej, choć można było łatwo zamienić ją na co najmniej przeciętną, gdyby wyrzucić z niej utwory Kułakowskiej (ze szkodą dla objętości), Inglota, Wolskiego i Ziemiańskiego (bez żadnej szkody). Niestety, tekstów słabych jest w „Wizjach” wystarczająco wiele, by zdominowały te udane i bardzo udane. Aby tego uniknąć, potrzeba ostrzejszej selekcji i mniej pośpiechu. Mniej patrzenia na nazwiska, a więcej na opowiadania.
A może niczego nie potrzeba, a „Wizje alternatywne 6” i tak wyjdą dobre? Wszak dotąd to właśnie części parzyste były lepsze…
koniec
« 1 2
11 kwietnia 2005

Komentarze

Dodaj komentarz

Imię:
Treść:
Działanie:
Wynik:

Dodaj komentarz FB

Najnowsze

Perły ze skazą: Los bezprizornego człowieka
Sebastian Chosiński

18 V 2024

Choć kilka książek Władimira Maksimowa ukazało się w Polsce (także Ludowej), nie jest on nad Wisłą postacią szczególnie znaną. Co zrozumiałe o tyle, że od początku lat 70. istniał na niego w ZSRR zapis cenzorski. Wczesna nowela „A człowiek żyje…”, w dużej mierze eksplorująca osobiste przeżycia pisarza, to jeden z najbardziej wstrząsających opisów losu człowieka „bezprizornego”.

więcej »

PRL w kryminale: Pecunia non olet
Sebastian Chosiński

17 V 2024

Za najohydniejsze dzieło w dorobku Romana Bratnego uznaje się opublikowany po wprowadzeniu w Polsce stanu wojennego „Rok w trumnie”. Siedem lat wcześniej autor „Kolumbów” wydał jednak inną książkę. W kontekście tego, czym inspirował się pisarz, być może nawet ohydniejszą. To „Na bezdomne psy”, w której, aby zdyskredytować postać okrutnie zamordowanego Jana Gerharda, Bratny posłużył się kostiumem „powieści milicyjnej”.

więcej »

O miłości, owszem, o detektywach – niekoniecznie
Wojciech Gołąbowski

16 V 2024

Parker Pyne, Hercules Poirot, Harley Quin i pan Satterthwaite… Postacie znane miłośnikom twórczości Agaty Christie wracają na stronach wydanych oryginalnie w Wielkiej Brytanii w 1991 roku zbiorze „Detektywi w służbie miłości” – choć pod innym tytułem.

więcej »

Polecamy

Poetycki dinozaur w fantastycznym getcie

Stare wspaniałe światy:

Poetycki dinozaur w fantastycznym getcie
— Andreas „Zoltar” Boegner

Pierwsza wojna... czasowa
— Andreas „Zoltar” Boegner

Wszyscy jesteśmy „numerem jeden”
— Andreas „Zoltar” Boegner

Krótka druga wiosna „romansu naukowego”
— Andreas „Zoltar” Boegner

Jak przewidziałem drugą wojnę światową
— Andreas „Zoltar” Boegner

Cyborg, czyli mózg w maszynie
— Andreas „Zoltar” Boegner

Narodziny superbohatera
— Andreas „Zoltar” Boegner

Pierwsza historia przyszłości
— Andreas „Zoltar” Boegner

Zobacz też

Inne recenzje

12 polskich fantastów
— Dawid Juraszek

Tegoż autora

Król nie jest nagi
— Artur Chruściel

Ranking, który spadł na Ziemię
— Sebastian Chosiński, Artur Chruściel, Jakub Gałka, Jacek Jaciubek, Michał Kubalski, Jarosław Loretz, Konrad Wągrowski, Kamil Witek

Ktoś, kto wziął tu pieniądze, nie do końca się napracował…
— Sebastian Chosiński, Artur Chruściel, Grzegorz Fortuna, Jakub Gałka, Mateusz Kowalski, Alicja Kuciel, Konrad Wągrowski

Bez zwierciadła
— Artur Chruściel

Palahniuk w kiepskim opakowaniu
— Artur Chruściel

Save the president, save the world
— Artur Chruściel

Science fiction
— Artur Chruściel

Dukaj napisał książkę dziwną
— Artur Chruściel, Michał Foerster, Anna Kańtoch, Krzysztof Wójcikiewicz

Najlepsze polskie opowiadania fantastyczne – suplement
— Artur Chruściel, Jakub Gałka, Michał Kubalski, Mieszko B. Wandowicz, Konrad Wągrowski

Sztuka psucia książek według Cody’ego McFadyena
— Artur Chruściel

Copyright © 2000- – Esensja. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Jakiekolwiek wykorzystanie materiałów tylko za wyraźną zgodą redakcji magazynu „Esensja”.