Roman Pawłowski zaprosił do rozmowy teoretyków i aktywistów kultury oraz twórców. Rezultatem jest książka „#przyszłość. Bitwa o kulturę”, z której nie tylko dowiemy się, co prawdopodobnie wydarzy się w artystycznym świecie za jakiś czas, ale poznamy też diagnozę obecnego stanu kultury.
O przyszłości, która będzie, ale też już była
[Roman Pawłowski „#przyszłość. Bitwa o kulturę” - recenzja]
Roman Pawłowski zaprosił do rozmowy teoretyków i aktywistów kultury oraz twórców. Rezultatem jest książka „#przyszłość. Bitwa o kulturę”, z której nie tylko dowiemy się, co prawdopodobnie wydarzy się w artystycznym świecie za jakiś czas, ale poznamy też diagnozę obecnego stanu kultury.
Roman Pawłowski
‹#przyszłość. Bitwa o kulturę›
Obraz kultury zmienia się w szybkim tempie, odzwierciedlając dokonujące się na świecie przemiany pod wpływem procesu globalizacji oraz rozwoju nowych technologii. Hybrydowość kultury, coraz bardziej wyrafinowane formy wyrazu, poszukiwania nowych środków artystycznych nierzadko na granicy różnych nurtów – to obecne realia. Bycie twórcą w dynamicznie zmieniającej się rzeczywistości nie jest najłatwiejsze. Trudno jest docierać ze swoim przekazem do odbiorców, którzy sami także odczuwają zmiany dokonujące się we wszystkich sferach aktywności społecznej.
Autor książki, krytyk teatralny, literacki i filmowy, przyznaje we wstępie, że projekt ten (przygotowany wspólnie z Teatrem Starym w Lublinie) wziął się z potrzeby „zajrzenia za horyzont”. Trzeba planować przyszłość w polskiej kulturze. To od jej jakości zależy poziom kapitału społecznego, a zarazem – potencjał naszego rozwoju oraz poziom kreatywności, przydatnej w tak wielu dziedzinach życia. Tym bardziej trzeba spoglądać w przyszłość, bo – jak zauważa Roman Pawłowski – jesteśmy krajem zbyt zapatrzonym w przeszłość, co sprawia, że z trudem odnajdujemy się w teraźniejszości.
Rozmówcy Romana Pawłowskiego wywodzą się z różnych pokoleń i środowisk artystycznych. Reprezentują niemal wszystkie dziedziny sztuki, tradycyjne (literatura, film, teatr, muzyka) oraz przyszłościowe, już teraz dynamicznie się rozwijające (komiks i gry komputerowe). Zabierają także głos animatorzy kultury oraz osoby, których zawody na pierwszy rzut oka nie kojarzą się z „czystą” sztuką (gastronomia, moda, architektura), ale czytając ich wypowiedzi możemy przekonać, jak mylne to przeświadczenie.
W pierwszej części książki głos zabierają teoretycy i aktywiści, kreśląc szeroki kontekst funkcjonowania kultury przestrzeni publicznej oraz w konkretnej rzeczywistości społeczno-ekonomicznej (Edwin Bendyk). Jerzy Hausner mówi z kolei o potrzebie przekształcania gospodarki w kulturę, czyli o uznaniu znaczenia kultury dla gospodarki w innej perspektywie niż rynkowa. Musimy jednak pamiętać o tym, że w najbliższym czasie zmieni się system finansowania organizacji pozarządowych, na które zresztą mamy zbyt idealistyczny pogląd (Anna Dąbrowska i Piotr Choroś). Joanna Hołda przypomina, że jakość kultury zależy w dużej mierze od tego, jak chronione są prawa twórców. Monika Kostera wskazuje na wyczerpywanie się obecnego kształtu funkcjonowania społeczeństwa (a zarazem kultury). Ta wizja przyszłości została pogłębiona przez Wojciecha Orlińskiego, który wskazuje negatywne zmiany dokonujące się w kulturze za sprawą rozwoju Internetu.
Sami twórcy zabierają głos w drugiej części. Forma pogłębionego wywiadu daje im możliwość niespiesznego wypowiedzenia się na wiele tematów, przeciwnie niż w sformatowanych mediach, gdzie wszystko musi zostać wypowiedziane i spuentowane „w trzy minuty”. Artyści mówią o własnych doświadczeniach, oceniają to, co dzieje się w ich dziedzinie sztuki, starając się wskazać na najważniejsze wydarzenia. Roman Pawłowski jest rozmówcą nastawionym nie na własną promocję, ale – zresztą jako znawca kultury i krytyk – jest szczerze zainteresowany, aby każdy wywiad był wnikliwym opisem stanu rzeczy i inspirującą diagnozą, pozwalająca wyciągnąć wnioski. Cenne jest spojrzenie nie tylko na to, co dzieje się w Polsce, ale zarysowanie szerokiego kontekstu trendów kulturowych i społecznych na świecie.
Każdy z rozmówców próbuje przewidzieć, jaki będzie stan kultury w przyszłości, jak będzie wyglądać ich dziedzina twórczości. Są przypuszczenia dotyczące nie tylko sztuki (np. Sejm zastąpi program komputerowy – Krystian Lupa), przewidywania mocno „odjechane” (nowe symfonie skomponują odbiorcy – Paweł Mykietyn) i takie, które budzą nostalgię (wolność będzie tylko offline – Wojciech Orliński). Nie są to jednak żadne utopijne wizje, bo każdorazowe „wyjście w przyszłość” opiera się na gruntownym zrozumieniu i zdiagnozowaniu tego, co dzieje się dookoła obecnie. Mogłabym nawet powiedzieć, że próby przewidzenia przyszłości w kulturze są raczej niebanalną formą przyjętą tu po to, by skomentować i ocenić wszystko to, co dzieje się obecnie.
Nie sposób wymienić wszystkich wątków, które poruszają rozmówcy Romana Pawłowskiego. Wywiady są wielowymiarowe i imponują szerokim przekrojem poruszanych w nich zagadnień. Ale nie musimy obawiać się, że się pogubimy. Zadbał o to autor, zestawiając na końcu książki skorowidz prognoz, które przewijają się w tekstach, wraz z numerem strony, na której się pojawiają. Można więc czytać „#przyszłość. Bitwa o kulturę” nieliniowo, docierając od razu do tych miejsc w wywiadach, które nas szczególnie interesują. Na końcu książki są także zamieszczone biogramy wszystkich osób. Nie ma wątpliwości, że każdy rozmówca ma niebagatelny dorobek w dziedzinie, którą się zajmuje.
Z jednej strony zdrowo funkcjonująca kultura wydaje się niezbędna w nowoczesnym, demokratycznym kraju, a z drugiej strony – nadal pokutuje ekonomiczny dogmat, że gdy przychodzi czas szukania oszczędności, ta dziedzina okrajana jest w pierwszej kolejności. Trudno godzić się z takim postępowaniem – i być może ten tom wywiadów przyczyni się do powolnej zmiany w myśleniu tych, którzy za stan finansów (w skali ogólnokrajowej oraz lokalnej) są odpowiedzialni.
Warto też zwrócić uwagę, że wywiady powstawały jeszcze podczas kadencji rządów poprzedniej ekipy politycznej. Interesujące, ze nie ma w nich przeczucia nadchodzących zmian. Ale dzisiaj, jak się wydaje, mamy radykalnie inną rzeczywistość i wiele się zaczyna zmieniać – również w kulturze. Działania mające znamiona cenzury, definiowanie „kultury narodowej”, zatrudnianie artystów do działań propagandowych. Można by rzec – wszystko już było. Potwierdza to Tomasz Cyz, stawiając w wywiadzie tezę, że przyszłość już była. Tym bardziej warto sięgnąć po „#przyszłość. Bitwa o kulturę”, by spojrzeć, jak uniknąć popełniania stale tych samych błędów. A wszystkim czytelnikom ten tom wywiadów polecam także dlatego, że nigdy dosyć spędzania czasu w kulturalnym, mądrym towarzystwie na inspirujących rozmowach o rzeczach ważnych, z których można wiele się nauczyć.
"wywiady powstawały jeszcze podczas kadencji rządów poprzedniej ekipy politycznej. Interesujące, ze nie ma w nich przeczucia nadchodzących zmian"
I to jest najlepsze podsumowanie stanu umysłów twórców kultury, którzy wypowiadali się o jej przyszlości