Dołącz do nas na Facebooku

x

Nasza strona używa plików cookies. Korzystając ze strony, wyrażasz zgodę na używanie cookies zgodnie z aktualnymi ustawieniami przeglądarki. Więcej.

Zapomniałem hasła
Nie mam jeszcze konta
Połącz z Facebookiem Połącz z Google+ Połącz z Twitter
Esensja
dzisiaj: 2 maja 2024
w Esensji w Esensjopedii

Conn Iggulden
‹Bramy Rzymu›

EKSTRAKT:100%
WASZ EKSTRAKT:
0,0 % 
Zaloguj, aby ocenić
TytułBramy Rzymu
Tytuł oryginalnyThe Gates of Rome
Data wydania3 grudnia 2003
Autor
PrzekładBogumiła Malarecka
Wydawca Rebis
CyklImperator
ISBN83-7301-442-X
Format348s. 150×225mm, oprawa twarda
Cena45,—
Gatunekhistoryczna
Zobacz w
Wyszukaj wMadBooks.pl
Wyszukaj wSelkar.pl
Wyszukaj wSkąpiec.pl
Wyszukaj / Kup

Mówią wieki…
[Conn Iggulden „Bramy Rzymu”, Conn Iggulden „Śmierć królów”, Conn Iggulden „Pole mieczy” - recenzja]

Esensja.pl
Esensja.pl
Wydawać by się mogło, że o Juliuszu Cezarze napisano już niemal wszystko. Kolejni autorzy przekopują źródła historyczne w poszukiwaniu czegoś nowego, z różnym jednak skutkiem. Wydawnictwo Rebis zaskoczyło mnie cyklem „Imperator”. Wydało bowiem niezwykle epickie opowieści o czasach Gajusza, autorstwa Conna Igguldena. Czy było warto? Oczywiście!

Agnieszka Kawula

Mówią wieki…
[Conn Iggulden „Bramy Rzymu”, Conn Iggulden „Śmierć królów”, Conn Iggulden „Pole mieczy” - recenzja]

Wydawać by się mogło, że o Juliuszu Cezarze napisano już niemal wszystko. Kolejni autorzy przekopują źródła historyczne w poszukiwaniu czegoś nowego, z różnym jednak skutkiem. Wydawnictwo Rebis zaskoczyło mnie cyklem „Imperator”. Wydało bowiem niezwykle epickie opowieści o czasach Gajusza, autorstwa Conna Igguldena. Czy było warto? Oczywiście!

Conn Iggulden
‹Bramy Rzymu›

EKSTRAKT:100%
WASZ EKSTRAKT:
0,0 % 
Zaloguj, aby ocenić
TytułBramy Rzymu
Tytuł oryginalnyThe Gates of Rome
Data wydania3 grudnia 2003
Autor
PrzekładBogumiła Malarecka
Wydawca Rebis
CyklImperator
ISBN83-7301-442-X
Format348s. 150×225mm, oprawa twarda
Cena45,—
Gatunekhistoryczna
Zobacz w
Wyszukaj wMadBooks.pl
Wyszukaj wSelkar.pl
Wyszukaj wSkąpiec.pl
Wyszukaj / Kup
Connowi Igguldenowi – z wykształcenia angliście, po paru latach znudziło się uczenie w szkole, gdzie pracował po studiach, więc postanowił poświęcić się pisaniu. I dobrze, bo dzięki temu dostarczył czytelnikom setki stron dobrego cyklu historycznego. Jego „Imperator” wart jest swojej ceny. Autor pokusił się o rzecz ciekawą, choć trudną – w „Bramach Rzymu” (pierwszym tomie cyklu) opisał dzieciństwo Gajusza i jego wejście w młodzieńcze życie. O tym okresie wiadomo jednak najmniej, zatem pisarz postawił sobie nie lada zadanie. Z drugiej strony, mógł też puścić wodze fantazji i przedstawić „swoją” wersję wydarzeń. Zgrabnie nakreślił sylwetkę młodziutkiego Juliusza, który, z przyjacielem Markiem u boku, psoci i nie w głowie mu praca czy znój nauki. Śledzimy edukację, jaką obaj muszą przejść, by opanować tajniki wojskowości i mechanizmy rządzące polityką.
Niektóre ich pomysły wywołują uśmiech. Na przykład walka z wrogiem – Swetoniuszem, starszym chłopcem, który korzystając ze swojej siły nie raz złoił im tyłki, była nad wyraz zabawna. Pogrzeb kruka, niegdyś złapanego, a potem wypuszczonego na wolność, też wypadł komicznie. Choć starali się oddać mu należyte honory i uroczyście spalić, okazało się, że tylko go upiekli. Jednak ich dzieciństwo to nie sielanka, jak by się mogło wydawać. Matka Juliusza ciężko chorowała, a Marek nie miał prawdziwego domu. Ojciec Gajusza wziął go pod swoją opiekę i tak chłopak zyskał coś na wzór rodziny…
Chłopcy są jak bracia. Razem uczą się sztuki walki pod okiem okrutnego gladiatora Reniusza, razem łobuzują. Prawa są jednak brutalne – to Juliusz jest przecież spadkobiercą majątku ojca, a nie Marek. Ten drugi zawsze był kimś gorszym, a Gajusz nie mógł na to nic poradzić, pomimo całej miłości, jaką żywił do przyjaciela.
Dzieciństwo Juliusza nagle się kończy, kiedy okrutna Fortuna zmusza go do przedwczesnego przejęcia majątku swego ojca. Drogi młodzieńców rozchodzą się i od tej chwili czytelnik śledzi losy bohaterów z dwóch perspektyw, a każda jest równie zajmująca i ciekawa. Widzimy nie tylko zawiłości polityczne, z jakimi zmaga się w Rzymie Juliusz, ale też wojskową karierę Marka.

Conn Iggulden
‹Śmierć królów›

WASZ EKSTRAKT:
0,0 % 
Zaloguj, aby ocenić
TytułŚmierć królów
Tytuł oryginalnyThe Deaths of Kings
Data wydania26 maja 2004
Autor
PrzekładBogumiła Malarecka
Wydawca Rebis
CyklImperator
ISBN83-7301-538-8
Format496s. 150×225mm, oprawa twarda
Cena49,—
Gatunekhistoryczna
Zobacz w
Wyszukaj wMadBooks.pl
Wyszukaj wSelkar.pl
Wyszukaj wSkąpiec.pl
Wyszukaj / Kup
„Bramy Rzymu” to także czasy wojny domowej, walki między Sullą i Mariuszem, wujem Juliusza, o władzę w Rzymie. Autor rewelacyjnie nakreślił charaktery obu wodzów oraz samego Cezara, urodzonych, by być wielkimi. Pokazał ich talent przywódczy i geniusz polityczny. Tu honor powinno pisać się przez H. Legioniści do końca są wierni swoim dowódcom, a dowódcy – swoim przekonaniom i ideom.
Tom drugi dostarcza prawdziwej przygody, piratów, wojny i zdrady. Śledzimy tu między innymi losy słynnego buntu niewolników, pod wodzą Spartakusa. „Śmierć królów” to także opowieść o przyjaźni, namiętności i miłości, która czasem rani niczym brzytwa i kieruje się przeciwko bohaterom. Piękne kobiety, pieniądze, wpływowi ludzie Rzymu i walki gladiatorów… Nie raz poczujemy krew i kurz areny, gdzie niewolnicy mierzą się z lwami. To jeden z najbardziej dynamicznych tomów cyklu, nie ma w nim miejsca na nudę, a opisywana tu historia niejednokrotnie zadziwi.
„Pole mieczy” (chwilowo ostatni tom) przedstawia dzieje Gajusza po zawiązaniu triumwiratu z Pompejuszem i Krassusem. Cezar otrzymuje namiestnictwo Galii i tam po raz kolejny pokazuje, na co go stać, zarówno jako genialnego wodza, jak i polityka. Podbija ją całą, krwawo tłumiąc powstanie pod wodzą Wercyngetoryksa. Staje też nad Rubikonem, graniczną rzeczką między Galią Przedalpejską i Italią. Jak wiemy, przekroczenie jej zapoczątkowało wojnę domową. Oczywiście dalsze dzieje w kolejnym tomie cyklu.
Dobra literatura potrafi grać na emocjach, a Conn Iggulden wywołuje symfonię uczuć, które co chwilę wstrząsają czytelnikiem. Opanował też sztukę obrazowania i to niezwykle sugestywnego, wręcz filmowego. Podczas sceny walk, czuć smród spoconych gladiatorów, przy opisach pogrzebu, oczy zachodzą mgłą smutku, a kiedy nadchodzi czas zadumy, pojawia się ton refleksyjny. Nie brakuje też scen drastycznych, które, dzięki plastycznej narracji, „widzimy” oczami wyobraźni. Dzięki realizmowi, autor przywraca do życia historię sprzed tysięcy lat i robi to z niezwykłym kunsztem, zadziornością i pasją.

Conn Iggulden
‹Pole mieczy›

WASZ EKSTRAKT:
0,0 % 
Zaloguj, aby ocenić
TytułPole mieczy
Tytuł oryginalnyThe Field of Swords
Data wydania1 grudnia 2004
Autor
PrzekładBogumiła Malarecka
Wydawca Rebis
CyklImperator
ISBN83-7301-598-1
Format488s. 130×225mm, oprawa twarda
Cena49,—
Gatunekhistoryczna
Zobacz w
Wyszukaj wMadBooks.pl
Wyszukaj wSelkar.pl
Wyszukaj wSkąpiec.pl
Wyszukaj / Kup
Iggulden świetnie wczuł się też w rolę psychologa i sprawnie nakreślił charaktery nie tylko głównych bohaterów, ale też tych pobocznych. Każda postać jest inna, płynie w niej prawdziwa krew pełna woli walki i życia, a jej ciało tętni emocjami. Staje przed problemami, których nie da się rozwiązać jednym cięciem miecza. Cezar jawi się bardzo wyraziście od samego początku. Powoli dojrzewa, wyrasta na polityka, wodza i zapoznaje się z nowymi obowiązkami, a także zakochuje się.
Autor świetnie pokazał niepewność dnia następnego. Polityka to ruchome piaski, które wciągają nierozważnych i zbyt upojonych władzą. Juliusz Cezar zaczyna myśleć kategoriami dobra własnego i Rzymu, coraz mniej poświęcając się rodzinie i przyjaciołom, za co przyjdzie mu zapłacić ogromną cenę. Jego towarzysz z przeszłości, Marek, zaczyna to powoli dostrzegać, jednak nadal pozostaje wierny Gajuszowi, tłumiąc jednocześnie własne, niemałe ambicje. Jednak dawna przysięga, że będzie mieczem Juliusza, nadal jest aktualna, pomimo drobnych nieporozumień z przyjacielem. Iggulden na każdym kroku uświadamia nam, że mamy do czynienia z żywymi postaciami.
Pisarz wskrzesił świat, w którym przekupstwo pleniło się niemal bezkarnie, a w walce o wpływy i korzyści materialne stosowano wszelkie chwyty. Odtworzył historię po raz drugi. Udało mu się stworzyć opowieść o dorastaniu, Honorze, miłości i zaufaniu, a także oddaniu i mrokach Rzymu, w którym łatwo się zatracić. To także historia o życiu, jakie, z całą pewnością, nie jest usłane różami, tylko krwią i trudem pracy. Dobro to towar deficytowy, tu każdy może wbić wrogowi sztylet w pierś, mimo że jeszcze niedawno uważał go za swojego przyjaciela… Za pieniądze można kupić nie tylko niewolników czy nowe posiadłości, ale władzę i możliwość decydowania o czyimś życiu lub śmierci, a wszystko to pod czujnym okiem przewrotnej Fortuny.
Na końcu każdego z tomów mamy notę historyczną. Autor przyznaje się, jak bardzo dopowiedział pewne fakty, czy ingerował w przeszłość. Pozwolił sobie kilka kwestii nieznacznie zmienić, jednak zapewniam, że odbyło się to bez uszczerbku dla fabuły. Pewne sprawy zostały przemilczane, inne dopowiedziane, jeszcze inne zmodyfikowane. Iggulden skutecznie zachęca też do szperania w źródłach historycznych.
Wadą cyklu jest objętość. Mimo że tomy są obszerne, nadal czuję niedosyt. Polubiłam barwną narrację, jaką operuje autor, polubiłam bohaterów i szkoda, że na kolejny tom przyjdzie mi trochę poczekać.
koniec
25 maja 2005

Komentarze

Dodaj komentarz

Imię:
Treść:
Działanie:
Wynik:

Dodaj komentarz FB

Najnowsze

Przerwane beztroskie dzieciństwo
Marcin Mroziuk

2 V 2024

Z jednej strony „Sprzedawca marzeń” to po prostu wciągająca powieść przygodowa, z drugiej zaś strony książka Katarzyny Ryrych przybliża młodym czytelnikom gęstniejącą atmosferę przed wybuchem II wojny światowej i cierpienia ludności cywilnej na jej początku.

więcej »

Krótko o książkach: Komu mogłoby zależeć?
Joanna Kapica-Curzytek

2 V 2024

W „PS. Dzięki za zbrodnie” jest bardzo dużo tropów prowadzących w stronę klasycznej powieści detektywistycznej. Znajdziemy tu wszystko, co najlepsze w gatunku cozy crime.

więcej »

Ten okrutny XX wiek: Budowle muszą runąć
Miłosz Cybowski

29 IV 2024

Zdobycie ruin klasztoru na Monte Cassino przez żołnierzy armii Andersa obrosło wieloma mitami. Jednak „Monte Cassino” Matthew Parkera bardzo dobrze pokazuje, że był to jedynie drobny epizod w walkach o przełamanie niemieckich linii obrony na południe od Rzymu.

więcej »

Polecamy

Poetycki dinozaur w fantastycznym getcie

Stare wspaniałe światy:

Poetycki dinozaur w fantastycznym getcie
— Andreas „Zoltar” Boegner

Pierwsza wojna... czasowa
— Andreas „Zoltar” Boegner

Wszyscy jesteśmy „numerem jeden”
— Andreas „Zoltar” Boegner

Krótka druga wiosna „romansu naukowego”
— Andreas „Zoltar” Boegner

Jak przewidziałem drugą wojnę światową
— Andreas „Zoltar” Boegner

Cyborg, czyli mózg w maszynie
— Andreas „Zoltar” Boegner

Narodziny superbohatera
— Andreas „Zoltar” Boegner

Pierwsza historia przyszłości
— Andreas „Zoltar” Boegner

Zobacz też

Tegoż autora

Uwiedzeni
— Agnieszka Kawula

Świeża krew w fantastyce
— Agnieszka Kawula

Butelkowy song
— Agnieszka Kawula

Tej pani już nie obsługujemy!
— Agnieszka Kawula

Świat według Fedry
— Agnieszka Kawula

On jeden, a trosk tak wiele
— Agnieszka Kawula

Wstrzymać oddech
— Agnieszka Kawula

Pocałunek w ciemności…
— Agnieszka Kawula

Copyright © 2000- – Esensja. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Jakiekolwiek wykorzystanie materiałów tylko za wyraźną zgodą redakcji magazynu „Esensja”.