Dołącz do nas na Facebooku

x

Nasza strona używa plików cookies. Korzystając ze strony, wyrażasz zgodę na używanie cookies zgodnie z aktualnymi ustawieniami przeglądarki. Więcej.

Zapomniałem hasła
Nie mam jeszcze konta
Połącz z Facebookiem Połącz z Google+ Połącz z Twitter
Esensja
dzisiaj: 30 kwietnia 2024
w Esensji w Esensjopedii

Kopano Matlwa
‹Kwiat, który zakwita o zmierzchu›

EKSTRAKT:70%
WASZ EKSTRAKT:
0,0 % 
Zaloguj, aby ocenić
TytułKwiat, który zakwita o zmierzchu
Tytuł oryginalnyEvening Primrose
Data wydania20 czerwca 2018
Autor
PrzekładMagdalena Słysz
Wydawca Czarna Owca
ISBN978-83-8015-788-0
Format160s. 125×195mm
Cena29,99
Gatunekmainstream
WWW
Zobacz w
Wyszukaj wMadBooks.pl
Wyszukaj wSelkar.pl
Wyszukaj wSkąpiec.pl
Wyszukaj / Kup

Niemoc
[Kopano Matlwa „Kwiat, który zakwita o zmierzchu” - recenzja]

Esensja.pl
Esensja.pl
Główna bohaterka „Kwiatu, który zakwita o zmierzchu” zmaga się z opresją kobiecości i krytykuje relacje społeczne w Republice Południowej Afryki. Sensu egzystencji poszukuje w wartościach chrześcijańskich.

Joanna Kapica-Curzytek

Niemoc
[Kopano Matlwa „Kwiat, który zakwita o zmierzchu” - recenzja]

Główna bohaterka „Kwiatu, który zakwita o zmierzchu” zmaga się z opresją kobiecości i krytykuje relacje społeczne w Republice Południowej Afryki. Sensu egzystencji poszukuje w wartościach chrześcijańskich.

Kopano Matlwa
‹Kwiat, który zakwita o zmierzchu›

EKSTRAKT:70%
WASZ EKSTRAKT:
0,0 % 
Zaloguj, aby ocenić
TytułKwiat, który zakwita o zmierzchu
Tytuł oryginalnyEvening Primrose
Data wydania20 czerwca 2018
Autor
PrzekładMagdalena Słysz
Wydawca Czarna Owca
ISBN978-83-8015-788-0
Format160s. 125×195mm
Cena29,99
Gatunekmainstream
WWW
Zobacz w
Wyszukaj wMadBooks.pl
Wyszukaj wSelkar.pl
Wyszukaj wSkąpiec.pl
Wyszukaj / Kup
Wśród młodego pokolenia twórców wywodzących się z Afryki jest wiele nazwisk zasługujących na uwagę. Należy do nich z pewnością 33-letnia Kopano Matlwa, urodzona w Republice Południowej Afryki. „Kwiat, który zakwita o zmierzchu” to jej trzecia powieść. Poprzednia książka (nietłumaczona na polski pt. „Coconut”) przyniosła jej prestiżową nagrodę im. Wole Soyinki, do której kandydują twórcy z całej Afryki. Kopano Matlwa zdobyła ją jako zaledwie 25-latka.
Autorka jest z wykształcenia lekarką – i ten sam zawód wykonuje jej główna bohaterka (oraz narratorka) Masechaba. Takie jest oblicze młodej Afryki: kobiety są tam coraz lepiej wykształcone i coraz bardziej niezależne, zwłaszcza materialnie. Zabierają głos w istotnych sprawach publicznych i próbują zmieniać trudną rzeczywistość społeczną. Masechaba krytycznie spogląda na otaczające ją w RPA realia: owszem, obalenie apartheidu przyniosło wszystkim wiele nadziei, ale ciągle jeszcze jest wiele rzeczy, które trzeba zmienić. Panoszy się wszechobecna korupcja, bardzo źle traktuje się też obcych z innych krajów. Masehabę i pochodzącą z Zimbabwe Nyashę łączy szorstka znajomość.
Zwróćmy uwagę, że Kopano Matlwa pokazuje na przykładzie ich kontaktów subtelny i często niezauważalny mechanizm, gdy pod czyimś wpływem zmieniamy się na gorsze, przejmujemy postawy, których wcześniej nie akceptowaliśmy. „Co mamy w sobie takiego, że jesteśmy źli? I jak mamy stać się lepsi? Dlaczego jesteśmy zdolni do takiej podłości i tak krzywdzimy innych?”, zastanawia się Masechaba. W powieści znajdziemy wiele cytatów z Pisma Świętego, stanowiących inspirację do interpretacji powieści w kategoriach wiary i chrześcijańskich wartości.
Główna bohaterka jako lekarka spotyka na oddziale ginekologiczno-położniczym wiele pacjentek. Każda ma swoją historię – to skrótowy, ale wymowny przekrojowy obraz realiów kraju i jego bolączek. Równie trudne warunki panują w szpitalu: „cierpienie, frustracja, strach, lekceważenie” – to doświadczenia personelu. „Jestem zmęczona. Mam oddział pełen pacjentów”, wyznaje Machebe. Ale też powtarza: „robimy, co możemy” – jak chyba wszyscy lekarze na świecie, gdy wiedzą, że nie dla wszystkich pomoc przyjdzie na czas i w takim zakresie, w jakim powinna przyjść.
Jest jednak jedna rzecz, z którą główna bohaterka nie jest w stanie się uporać. To jej kobiecość – zobrazowana w powieści na wiele sposobów. Jako młoda dziewczyna Masechaba cierpi na szczególnie bolesne i nie dające się zatrzymać miesiączki. Są one symbolem tego, że nie da się wyjść z okowów swojej płci – i należy tę niemoc rozumieć nie tylko w sensie biologicznym, ale i społecznym. To nadal w Afryce i w wielu miejscach świata bariera „nie do przeskoczenia”. Trudno jest kobiecie znaleźć miejsce w przestrzeni publicznej. Bolesnym symbolem jest tutaj epizod, gdy Machebe angażuje się w sprawy społeczne – zostaje ukarana i uciszona w sposób dla jej płci najbardziej bolesny i upokarzający.
Dalsze części książki to subiektywne, przejmujące studium depresji i pourazowej traumy. Niezliczone pytania, stawiane sobie, światu i Bogu. „Ojcze nasz (…) Jak mogłeś dopuścić, żeby to się stało?” Poszukiwanie winy w sobie – to również stary jak świat mechanizm spychania kobiety z powrotem do miejsca, którego nie ma prawa opuszczać. Niekończące się: „powinnam… nie powinnam była”: „powinnam była (…) być cichsza, rozważniejsza”. Do „właściwego” zachowania dziewczynki tresowane są od urodzenia. To nie sprawcy, ale one ponoszą winę za to, co się stało. I bunt: Machebe nie chce trafić do tego samego nieba, dokąd trafią jej oprawcy (gdy kobieta im wybaczy to, co zrobili).
„Nie pozwól, żeby piętnaście minut z twojego życia prześladowało cię już na zawsze”, broni się Machebe. Koniec powieści sugeruje, że tak, niestety, będzie i świetnie wiemy, że nie jest to szczęśliwe zakończenie. „Kwiat, który zakwita o zmierzchu” pozwala nam zrozumieć, dlaczego.
koniec
27 lipca 2018

Komentarze

Dodaj komentarz

Imię:
Treść:
Działanie:
Wynik:

Dodaj komentarz FB

Najnowsze

Ten okrutny XX wiek: Budowle muszą runąć
Miłosz Cybowski

29 IV 2024

Zdobycie ruin klasztoru na Monte Cassino przez żołnierzy armii Andersa obrosło wieloma mitami. Jednak „Monte Cassino” Matthew Parkera bardzo dobrze pokazuje, że był to jedynie drobny epizod w walkach o przełamanie niemieckich linii obrony na południe od Rzymu.

więcej »

Jak to dobrze, że nie jesteśmy wszechwiedzący
Joanna Kapica-Curzytek

28 IV 2024

Czym tak naprawdę jest tytułowa siła? Wścibstwem czy pełnym pasji poznawaniem świata? Trzech znakomitych autorów odpowiada na te i inne pytania w tomie esejów pt. „Ciekawość”.

więcej »

PRL w kryminale: Człowiek z blizną i milicjant bez munduru
Sebastian Chosiński

26 IV 2024

Szczęsny szybko zaskarbił sobie sympatię czytelników, w efekcie rok po roku Anna Kłodzińska publikowała kolejne powieści, w których rozwiązywał on mniej lub bardziej skomplikowane dochodzenia. W „Srebrzystej śmierci” Białemu Kapitanowi dane jest prowadzić śledztwo w sprawie handlu… białym proszkiem.

więcej »

Polecamy

Poetycki dinozaur w fantastycznym getcie

Stare wspaniałe światy:

Poetycki dinozaur w fantastycznym getcie
— Andreas „Zoltar” Boegner

Pierwsza wojna... czasowa
— Andreas „Zoltar” Boegner

Wszyscy jesteśmy „numerem jeden”
— Andreas „Zoltar” Boegner

Krótka druga wiosna „romansu naukowego”
— Andreas „Zoltar” Boegner

Jak przewidziałem drugą wojnę światową
— Andreas „Zoltar” Boegner

Cyborg, czyli mózg w maszynie
— Andreas „Zoltar” Boegner

Narodziny superbohatera
— Andreas „Zoltar” Boegner

Pierwsza historia przyszłości
— Andreas „Zoltar” Boegner

Zobacz też

Tegoż autora

Jak to dobrze, że nie jesteśmy wszechwiedzący
— Joanna Kapica-Curzytek

Studium utraty
— Joanna Kapica-Curzytek

Szereg niebezpieczeństw i nieprzewidywalnych zdarzeń
— Joanna Kapica-Curzytek

Superwizja
— Joanna Kapica-Curzytek

Destrukcyjne układy
— Joanna Kapica-Curzytek

Jeszcze jeden dzień bliżej naszego zwycięstwa
— Joanna Kapica-Curzytek

Wspierać rozwój
— Joanna Kapica-Curzytek

Jak w operze
— Joanna Kapica-Curzytek

Nie wierzyć w nieprawdę
— Joanna Kapica-Curzytek

Smuga cienia
— Joanna Kapica-Curzytek

Copyright © 2000- – Esensja. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Jakiekolwiek wykorzystanie materiałów tylko za wyraźną zgodą redakcji magazynu „Esensja”.