W setną rocznicę pierwszego powstania śląskiego dostajemy obszerną publikację dotyczącą trzech zrywów Ślązaków, które zadecydowały przynależności ich regionu do Polski. „Powstania śląskie 1919-1920-1921” to panoramiczny opis tych wydarzeń.
Śląsk – przedmiot sporu
[Ryszard Kaczmarek „Powstania śląskie 1919−1920−1921” - recenzja]
W setną rocznicę pierwszego powstania śląskiego dostajemy obszerną publikację dotyczącą trzech zrywów Ślązaków, które zadecydowały przynależności ich regionu do Polski. „Powstania śląskie 1919-1920-1921” to panoramiczny opis tych wydarzeń.
Ryszard Kaczmarek
‹Powstania śląskie 1919−1920−1921›
Autor książki, profesor na Uniwersytecie Śląskim, jest od lat wybitnym znawcą historii Śląska. To jego kolejna publikacja dotycząca dramatycznych i nie zawsze rozumianych dziejów naszego południowego regionu (warto tu przede wszystkim przypomnieć książki: „Polacy w Wehrmachcie”czy „Polacy w armii kajzera”) . Jak każdy teren pogranicza, również i Śląsk od stuleci był w historii przedmiotem sporu między sąsiednimi państwami. Powstania śląskie, jako jedne z wielu przejawów politycznego konfliktu, były sporem o granice dwóch państw narodowych – jak czytamy we wstępie. Warto tu uściślić, że była to także kwestia indywidualnych wyborów tamtejszych mieszkańców. W zbiorowej pamięci wielu śląskich rodzin zachowała się do dziś pełna emocji pamięć o ich przodkach, którzy „chcieli do Polski”, nie zgadzając się na ustalenia mocarstw po I wojnie światowej.
Ryszard Kaczmarek postrzega trzy powstania śląskie jako „niewypowiedzianą wojnę polsko-niemiecką na Górnym Śląsku w latach 1919-1921, trzy osobne konflikty zbrojne, których geneza i cele były różne”. Przykładem jest sytuacja przed wybuchem pierwszego powstania, kiedy to, jak pisze autor, właśnie raczej obawiano się wybuchu wojny polsko-niemieckiej, aniżeli powstańczego zrywu. Co więcej, obie strony miały w przededniu I powstania śląskiego źle rozpoznane siły przeciwnika.
Autor stoi też na stanowisku, że dyskusja o powstaniach śląskich – także o ich następstwach – nie może pozostawać uproszczona i sprowadzona do personalnego konfliktu pomiędzy Wojciechem Korfantym (przywódcą i zwolennikiem autonomii tego regionu) a związanym z sanacją Michałem Grażyńskim, postrzegającego Korfantego jako „kapitulanta” wobec Niemiec. Szczególnie ciekawe są w książce fragmenty dotyczące przebiegu II powstania śląskiego w cieniu czy też może w kontekście toczącej się niemal w tym samym czasie Bitwy Warszawskiej (mało kto zwraca uwagę, że oba wydarzenia zakończyły się dokładnie w tym samym dniu, 25 sierpnia 1920). Ryszard Kaczmarek wskazuje, że wojna polsko-bolszewicka bezpośrednio wpłynęła na wydarzenia na Górnym Śląsku. Z kolei, jeśli chodzi o stronę niemiecką – apogeum walki o Górny Śląsk przypadło w momencie zmian ustrojowych w Niemczech (przyjęcie republikańskiej konstytucji Republiki Weimarskiej).
We wstępie czytamy także, że wielość publikacji poświęconych historii powstań śląskich od początku XXI wieku wynika głównie z faktu, iż do dyspozycji badaczy są nowe zasoby źródłowe. Skorzystał z nich także oczywiście autor. Jednymi z najciekawszych w tekście książki fragmentów są wspomnienia i relacje ówczesnych powstańców – uczestników walk. Ryszard Kaczmarek przeprowadził także szeroką kwerendę w licznych archiwach niemieckich. Nie jest to zarzut, może raczej stwierdzenie faktu – ale pod względem proporcji w całej książce informacje z tamtych właśnie źródeł wydają się przeważać.
„Powstania śląskie 1919-1920-1921” to oczywiście praca naukowa, znajdziemy tu więc szeroko opisaną genezę każdego z trzech powstań, ich przebieg i następstwa. Pracę uzupełniają obszerne przypisy oraz aneks, w którym znajdziemy m.in. dane liczbowe, statystyki, zestawienia. Jest także indeks nazwisk. Książka została także uzupełniona fotografiami oraz reprodukcjami dokumentów np. ulotek propagandowych, mających wywrzeć psychologiczną presję na mieszkańcach głosujących na Śląsku w plebiscycie w 1921 roku. Autor książki zwraca uwagę na różne formy walki między dwoma krajami: zabiegi dyplomatyczne czy intensywną propagandę wpływającą na emocje i kształtowanie się postaw ludności. Warto przy tym zaznaczyć, że w tamtym czasie na Górnym Śląsku nie było już analfabetów, podczas gdy w skali Polski problem ten dotyczył prawie 25% ludzi.
Przy okazji opisu przebiegu III powstania śląskiego Ryszard Kaczmarek wskazuje, że obraz tego powstania jako spontanicznego zrywu Górnoślązaków (utrwalony zwłaszcza w czasach PRL-u) nie do końca odpowiadał prawdzie. Korfanty jako przywódca dysponował regularną armią powstańczą, dobrze uzbrojoną i dowodzoną przez zawodowych oficerów.
Czego w książce brakuje – to na pewno dokładniejszych i większych (!) map z zaznaczeniem miejscowości, o których mowa jest w treści książki. Autor wymienia wiele ich nazw, opisując zresztą wydarzenia bardzo dynamicznie i ciekawie. Pełen ich obraz będzie jednak czytelny tylko dla kogoś, kto zna dokładnie tamte rejony, zwłaszcza, że często niemałą rolę odgrywają szczegóły topograficzne; rzeka Odra, sieć torów kolejowych – po której ich stronie toczą się wydarzenia? Niewielkie mapki na początku każdej z trzech części o powstaniach z zaznaczeniem tylko największych miast i zasięgu walk absolutnie nie są wystarczające.
„Powstania śląskie 1919-1920-1921” traktują o wydarzeniach bardzo ważnych dla najnowszych dziejów Polski. Te trzy powstańcze zrywy wpisują się w tradycję walki o Polskę z bronią w ręku, choć – jak twierdzi autor – były jednak czymś innym niż dosłownie rozumiana walka o suwerenność kraju. O powstaniach śląskich warto również pamiętać dlatego, że to ostatnie, trzecie, zakończyło się sukcesem Polaków. To między innymi dlatego pamięć o powstaniach śląskich powinna być u nas żywa. Książka Ryszarda Kaczmarka znacznie się do tego przyczynia.