Dołącz do nas na Facebooku

x

Nasza strona używa plików cookies. Korzystając ze strony, wyrażasz zgodę na używanie cookies zgodnie z aktualnymi ustawieniami przeglądarki. Więcej.

Zapomniałem hasła
Nie mam jeszcze konta
Połącz z Facebookiem Połącz z Google+ Połącz z Twitter
Esensja
dzisiaj: 27 kwietnia 2024
w Esensji w Esensjopedii

Wojciech Bonowicz
‹Dziennik pocieszenia›

EKSTRAKT:80%
WASZ EKSTRAKT:
0,0 % 
Zaloguj, aby ocenić
TytułDziennik pocieszenia
Data wydania28 lutego 2024
Autor
Wydawca Znak
ISBN978-83-240-6828-9
Format192s. 144×205mm
Cena49,99
Gatunekmainstream
Zobacz w
Wyszukaj wMadBooks.pl
Wyszukaj wSelkar.pl
Wyszukaj wSkąpiec.pl
Wyszukaj / Kup

Bieg codziennego, zwykłego życia
[Wojciech Bonowicz „Dziennik pocieszenia” - recenzja]

Esensja.pl
Esensja.pl
„Dziennik pocieszenia” jest idealną lekturą dla tych, którzy szukają nadziei i remedium na trudne czasy, gdy przytłacza nas tempo życia i paraliżuje lęk przed tym, co nas czeka.

Joanna Kapica-Curzytek

Bieg codziennego, zwykłego życia
[Wojciech Bonowicz „Dziennik pocieszenia” - recenzja]

„Dziennik pocieszenia” jest idealną lekturą dla tych, którzy szukają nadziei i remedium na trudne czasy, gdy przytłacza nas tempo życia i paraliżuje lęk przed tym, co nas czeka.

Wojciech Bonowicz
‹Dziennik pocieszenia›

EKSTRAKT:80%
WASZ EKSTRAKT:
0,0 % 
Zaloguj, aby ocenić
TytułDziennik pocieszenia
Data wydania28 lutego 2024
Autor
Wydawca Znak
ISBN978-83-240-6828-9
Format192s. 144×205mm
Cena49,99
Gatunekmainstream
Zobacz w
Wyszukaj wMadBooks.pl
Wyszukaj wSelkar.pl
Wyszukaj wSkąpiec.pl
Wyszukaj / Kup
Wojciech Bonowicz (urodzony w 1967 roku) to przede wszystkim wielokrotnie nagradzany poeta oraz publicysta, związany z „Tygodnikiem Powszechnym”. Jest wybitnym znawcą życia i twórczości ks. Józefa Tischnera, opublikował o nim trzy książki biograficzne. W 2019 roku wydał tom esejów „Dziennik końca świata” (Wyd. Znak).
Od tamtej publikacji minęły lata, przyszło trudne dla wielu z nas doświadczenie pandemii i kryzys ekonomiczny, za naszą wschodnią granicą wybuchła wojna. Wszystko to sprawiło, że o wiele bardziej zaczęliśmy się obawiać o przyszłość i zatęskniliśmy do czasów bez zamętu i trwogi. Ale to już, niestety, nie wróci. Coraz częściej zadajemy sobie pytanie, gdzie szukać ukojenia i pokrzepienia, gdy wokół słychać tylko złe wieści, a powodów do optymizmu wydaje się coraz mniej?
Być może warto zajrzeć do „Dziennika pocieszenia”, który właśnie trafia do naszych rąk. Jest spora szansa na to, że ta książka będzie, jak pisze w posłowiu autor, swoistą zapowiedzią zmiany na lepsze. Nie można przecież funkcjonować bez nadziei i choćby najdrobniejszych okruchów optymizmu. W podtytule czytamy: ”chodzi o to, by człowiek pozwolił sobie na radość”. Jestem przekonana, że wspaniale łączą się tutaj ze sobą dwie radości: czytania i świadomego doświadczania otaczającej nas rzeczywistości.
Wojciech Bonowicz zaprasza czytelników i czytelniczki do swojego świata, o którym potrafi pisać znakomicie i z wyczuciem, bez irytującej autokreacji i dydaktyzmu. Proponuje, aby się zatrzymać, nauczyć patrzeć i skupić się na tym indywidualnie przeżywanym doświadczeniu – bo ”tylko świat obserwowany, nasłuchiwany, dotykany istnieje naprawdę”, jak ujmuje to autor. Ta głębia przeżyć zmienia także i nas samych, dając poczucie silnej więzi z tym, co nas otacza. Jeśli więc zmieniamy się my, zmienia się także radykalnie perspektywa spojrzenia na całe zło tego świata, co sprawia, że nie wydaje się ono tak straszne i wszechwładne.
Nawet jeśli czytamy tutaj o zjawiskach, które na pierwszy rzut oka nie wydają się nam nowe ani odkrywcze, to jednak autor postrzega je z innej perspektywy, widzi w nich inne „światło”, filtruje wszystko przez swoją bogatą i wrażliwą osobowość. Efekt jest ze wszech miar znakomity. Wątków i tematów jest tu mnóstwo, są błyskotliwe obserwacje, refleksyjne myśli i szkicowane słowem obrazy. Są migawki z podróży, opisy spotkań z innymi ludźmi, wspomnienia ciekawych rozmów z nimi. Nie brakuje też nawiązania do aktualnych wydarzeń, także politycznych, choć autor czyni to w mocno zdystansowany, delikatny i stonowany sposób.
Szczególnie ciekawy i przykuwający uwagę jest rozdział „O pocieszeniu, jakie daje literatura (a szczególnie poezja)”. Nic dodać, nic ująć – Wojciech Bonowicz sam jest piszącym poetą, fenomen kontaktu z artystyczną kreacją zna więc doskonale. „W chwilach, w których ogarnia nas zwątpienie, powinniśmy szukać miejsc dających życie. Takim miejscem może być poezja”, czytamy. Być może niejedna zawarta w tym rozdziale myśl i inspiracja będzie dla czytających pomocna i zaowocuje głębszym kontaktem ze słowem wierszowanym? Jestem przekonana, że autor nie miałby nic przeciwko temu.
Jak możemy przeczytać w notatce na zakończenie książki, podstawą tego zbioru esejów stanowią teksty opublikowane w „Tygodniku Powszechnym”, przede wszystkim felietony. „Nie są to jednak proste przedruki”, zaznacza Wojciech Bonowicz. To bardzo dobra informacja, bo dzięki temu nie trafia on do tej (czy nie stosunkowo licznej?) grupy piszących, którzy „dwukrotnie sprzedają to samo”, jeśli mogę tak to ująć: raz w prasie, a drugi raz – w formie książki. Autor zdecydował się na twórcze rozwinięcia wątków, uzupełnienia, wzbogacenie pierwotnej treści na podstawie nigdy wcześniej niepublikowanych notatek, a to wysiłek nieczęsto podejmowany przez piszących, moim zdaniem świadczący też o szacunku dla sięgających po książkę osób.
Ostatnio często słyszymy termin: „uważność”. Osobiście nie do końca jestem do niego przekonana, ale być może trudno inaczej oddać to, co się pod tym hasłem kryje: ten jedyny w swoim rodzaju stan skupienia na drobnych szczegółach, niedopuszczanie do siebie zgiełku z zewnątrz, budowanie świadomości własnych emocji i wsłuchiwanie się w nie, te wszystkie myśli, które przychodzą nam do głowy, gdy mamy czas na kontakt ze sztuką i uczestniczymy w kulturze.
Jakiś czas temu prof. Maria Szyszkowska ukuła termin „filozofia codzienności” – to koncepcja twórczego życia, w którym jest czas na oddech i refleksję nad sobą samym i otaczającym światem. Eseje z „Dziennika pocieszenia” są temu wszystkiemu bardzo bliskie. Wojciech Bonowicz z uwagą obserwuje i utrwala bieg codziennego, zwykłego życia, czasem nawet spraw przyziemnych, które – odpowiednio postrzegane – mogą stać się czymś wyjątkowym. Lektura tej książki będzie z pewnością inspiracją do tego, jak z uczestnictwa w codzienności uczynić piękną sztukę, która przyniesie nam wytchnienie i uwolni od negatywnych myśli.
koniec
16 marca 2024

Komentarze

Dodaj komentarz

Imię:
Treść:
Działanie:
Wynik:

Dodaj komentarz FB

Najnowsze

PRL w kryminale: Człowiek z blizną i milicjant bez munduru
Sebastian Chosiński

26 IV 2024

Szczęsny szybko zaskarbił sobie sympatię czytelników, w efekcie rok po roku Anna Kłodzińska publikowała kolejne powieści, w których rozwiązywał on mniej lub bardziej skomplikowane dochodzenia. W „Srebrzystej śmierci” Białemu Kapitanowi dane jest prowadzić śledztwo w sprawie handlu… białym proszkiem.

więcej »

Studium utraty
Joanna Kapica-Curzytek

25 IV 2024

Powieść czeskiej pisarki „Lata ciszy” to psychologiczny osobisty dramat i zarazem przejmujący portret okresu komunizmu w Czechosłowacji.

więcej »

Szereg niebezpieczeństw i nieprzewidywalnych zdarzeń
Joanna Kapica-Curzytek

21 IV 2024

„Pingwiny cesarskie” jest ciekawym zapisem realizowania naukowej pasji oraz refleksją na temat piękna i różnorodności życia na naszej planecie.

więcej »

Polecamy

Poetycki dinozaur w fantastycznym getcie

Stare wspaniałe światy:

Poetycki dinozaur w fantastycznym getcie
— Andreas „Zoltar” Boegner

Pierwsza wojna... czasowa
— Andreas „Zoltar” Boegner

Wszyscy jesteśmy „numerem jeden”
— Andreas „Zoltar” Boegner

Krótka druga wiosna „romansu naukowego”
— Andreas „Zoltar” Boegner

Jak przewidziałem drugą wojnę światową
— Andreas „Zoltar” Boegner

Cyborg, czyli mózg w maszynie
— Andreas „Zoltar” Boegner

Narodziny superbohatera
— Andreas „Zoltar” Boegner

Pierwsza historia przyszłości
— Andreas „Zoltar” Boegner

Zobacz też

Tegoż twórcy

Syberia - Kosmos – Buckingham Palace
— Joanna Kapica-Curzytek

Tegoż autora

Studium utraty
— Joanna Kapica-Curzytek

Szereg niebezpieczeństw i nieprzewidywalnych zdarzeń
— Joanna Kapica-Curzytek

Superwizja
— Joanna Kapica-Curzytek

Destrukcyjne układy
— Joanna Kapica-Curzytek

Jeszcze jeden dzień bliżej naszego zwycięstwa
— Joanna Kapica-Curzytek

Wspierać rozwój
— Joanna Kapica-Curzytek

Jak w operze
— Joanna Kapica-Curzytek

Nie wierzyć w nieprawdę
— Joanna Kapica-Curzytek

Smuga cienia
— Joanna Kapica-Curzytek

Oblicza strachu
— Joanna Kapica-Curzytek

Copyright © 2000- – Esensja. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Jakiekolwiek wykorzystanie materiałów tylko za wyraźną zgodą redakcji magazynu „Esensja”.