Dołącz do nas na Facebooku

x

Nasza strona używa plików cookies. Korzystając ze strony, wyrażasz zgodę na używanie cookies zgodnie z aktualnymi ustawieniami przeglądarki. Więcej.

Zapomniałem hasła
Nie mam jeszcze konta
Połącz z Facebookiem Połącz z Google+ Połącz z Twitter
Esensja
dzisiaj: 15 czerwca 2024
w Esensji w Esensjopedii

Paul McAuley
‹Kraina Baśni›

EKSTRAKT:50%
WASZ EKSTRAKT:
0,0 % 
Zaloguj, aby ocenić
TytułKraina Baśni
Tytuł oryginalnyFairyland
Data wydania1999
Autor
PrzekładZbigniew A. Królicki
Wydawca Zysk i S-ka
ISBN83-7150-630-9
Format410s.
Cena29,-
Gatunekfantastyka
Zobacz w
Wyszukaj wMadBooks.pl
Wyszukaj wSelkar.pl
Wyszukaj wSkąpiec.pl
Wyszukaj / Kup

Od szczegółu bez ogółu
[Paul McAuley „Kraina Baśni” - recenzja]

Esensja.pl
Esensja.pl
W sumie, jest to książka dla ludzi lubiących dłubać się w drobiazgach, i czytelników bardziej zafascynowanych nauką samą w sobie, niż tym co ona z ludźmi robi. Przypuszczam, że można taką powieść polubić, ale pozwolę sobie zostać przy swoim zdaniu i powiedzieć "Bueeee".

Eryk Remiezowicz

Od szczegółu bez ogółu
[Paul McAuley „Kraina Baśni” - recenzja]

W sumie, jest to książka dla ludzi lubiących dłubać się w drobiazgach, i czytelników bardziej zafascynowanych nauką samą w sobie, niż tym co ona z ludźmi robi. Przypuszczam, że można taką powieść polubić, ale pozwolę sobie zostać przy swoim zdaniu i powiedzieć "Bueeee".

Paul McAuley
‹Kraina Baśni›

EKSTRAKT:50%
WASZ EKSTRAKT:
0,0 % 
Zaloguj, aby ocenić
TytułKraina Baśni
Tytuł oryginalnyFairyland
Data wydania1999
Autor
PrzekładZbigniew A. Królicki
Wydawca Zysk i S-ka
ISBN83-7150-630-9
Format410s.
Cena29,-
Gatunekfantastyka
Zobacz w
Wyszukaj wMadBooks.pl
Wyszukaj wSelkar.pl
Wyszukaj wSkąpiec.pl
Wyszukaj / Kup
Dla większości czytelników lektura tej powieści zacznie się od zdziwienia. Sądząc po okładce i tytule, dostajemy do ręki jeszcze jedno dzieło fantasy, a tu na dzień dobry bohater znajduje się w Londynie przyszłości i zajmuje się nielegalnym handlem. To gangsterzy, wielkie korporacje, narkotyki i dziwaczne produkty inżynierii genetycznej (tym właśnie są tytułowe baśnie) wypełniają powieść i nadają jej rytm.
Przyszłościowych rekwizytów jest więc wiele ale trochę brakuje w nich sensu. Autor nie zdołał nadać swojej wizji solidnych podstaw, wobec czego zasypuje nas nieustannie mnóstwem drugorzędnych szczegółów, oczekując, że czytelnik sam sobie z tego sklei obraz przedstawionego w powieści świata. Brak jednak ramy do której można by mocować podane nam przez autora fragmenty układanki - tak naprawdę nie wiadomo co się stało, jak się stało i dlaczego się stało. Weźmy lalki, później nazwane baśniami. Wskazują one na ogromną wiedzę biologiczną, wykorzystaną jednak praktycznie wyłącznie do robienia zabawek. Niewiele ujrzymy tu innych zastosowań niezwykłych umiejętności naszych potomków. Główny bohater swobodnie grzebie w chemii ludzkiego organizmu, projektując wirusy zdolne do infekowania układu nerwowego, ale nadwagi się nie pozbył, choć przeszkadza mu ona i denerwuje.
Nie byłoby to wadą tak dotkliwą, gdyby nie to, że Paul McAuley zamiast ludzi uczynił bohaterami swojej książki właśnie takie drobne techniczne gadżety. Nawet styl prowadzenia narracji wskazuje na bezosobowość i mechanizację wydarzeń. Niestety autor nie ma dość wyobraźni i pisarskich umiejętności, aby porwać czytelnika samymi detalami. A kiedy technikalia nie łączą się w całość, i nie mają oparcia w ciekawych ludzkich charakterach, to ciężko przyjdzie czytelnikowi zmusić się do żmudnej dedukcji, niezbędnej do zrozumienia autorskich idei i śledzenia akcji.
W sumie, jest to książka dla ludzi lubiących dłubać się w drobiazgach, i czytelników bardziej zafascynowanych nauką samą w sobie, niż tym co ona z ludźmi robi. Przypuszczam, że można taką powieść polubić, ale pozwolę sobie zostać przy swoim zdaniu i powiedzieć "Bueeee".
koniec
1 maja 2001

Komentarze

05 XII 2009   18:14:01

Odnoszę wrażenie, że autor recenzji (częściowo z winy wydawcy) nie zorientował się, ze "Kraina baśni" to powieść cyberpunkowa, cyberpunkowa i tylko cyberpunkowa. I jako taka jest bardzo dobra (pomijając kilka wpadek, jak ta z kasetami).Co spadło na głowę komuś, kto wymyślił polska okładkę (czytałam powieść w oryginale i porządnie się zdziwiłam, kiedy zobaczyłam to paskudztwo) nie będę dociekała, za to nie mam wątpliwości, że zrobiło to wiele razy.

Dodaj komentarz

Imię:
Treść:
Działanie:
Wynik:

Dodaj komentarz FB

Najnowsze

PRL w kryminale: „Piękny Lolo”, „Sucha Rączka” i „Hiszpan”
Sebastian Chosiński

14 VI 2024

Jest w tej powieści Anny Kłodzińskiej dużo nostalgii i sporo obrazków obyczajowych, portretujących środowisko praskiego półświatka. Widać, że autorka, pracując jednocześnie jako reporterka kryminalna, znała ten temat na wylot. Dzięki temu „Jak śmierć jest cicha” wypada bardzo przekonująco. Aż dziw, że przez niemal pół wieku ta historia z kapitanem Szczęsnym w roli głównej pozostawała praktycznie nieznana, będąc jedynie zapomnianym „gazetowcem”.

więcej »

Wielka powieść europejska?
Joanna Kapica-Curzytek

9 VI 2024

„Pod prąd” mołdawskiego pisarza jest utworem w pełni tradycyjnym jeśli chodzi o jego formę, a nawet większość obecnych w nim motywów. Wydaje się jednak przełomowy pod innymi względami.

więcej »

UWAGA, MILICJA!: Trupy bez głów
Sebastian Chosiński

8 VI 2024

Wydanie takiej powieści, jak „Przeciwnicy”, musiało być w Związku Radzieckim w końcu lat 70. XX wieku zaskoczeniem. Choć grasowali w nim seryjni mordercy (jak chociażby Andriej Czikatiło), władze komunistyczne stały na stanowisku, że w Kraju Rad takowych nie ma. A tu pułkownik Władysław Kostienko musi prowadzić śledztwo w sprawie zbrodniarza, który nie tylko morduje, ale także rozczłonkowuje swoje ofiary.

więcej »

Polecamy

Poetycki dinozaur w fantastycznym getcie

Stare wspaniałe światy:

Poetycki dinozaur w fantastycznym getcie
— Andreas „Zoltar” Boegner

Pierwsza wojna... czasowa
— Andreas „Zoltar” Boegner

Wszyscy jesteśmy „numerem jeden”
— Andreas „Zoltar” Boegner

Krótka druga wiosna „romansu naukowego”
— Andreas „Zoltar” Boegner

Jak przewidziałem drugą wojnę światową
— Andreas „Zoltar” Boegner

Cyborg, czyli mózg w maszynie
— Andreas „Zoltar” Boegner

Narodziny superbohatera
— Andreas „Zoltar” Boegner

Pierwsza historia przyszłości
— Andreas „Zoltar” Boegner

Zobacz też

Tegoż twórcy

Chwała zwyciężonym
— Miłosz Cybowski

Wojenko, wojenko
— Miłosz Cybowski

Tegoż autora

Najstarsza magia
— Eryk Remiezowicz

Kronika śmierci niezauważonej
— Eryk Remiezowicz

Zamknąć Królikarnię!
— Eryk Remiezowicz

Książka, która nie dotarła do nieba
— Eryk Remiezowicz

Historia żywa
— Eryk Remiezowicz

Na siłę
— Eryk Remiezowicz

Wpadnij do wikingów
— Eryk Remiezowicz

Gdzie korekta to skarb
— Eryk Remiezowicz

Anielski kryminał
— Eryk Remiezowicz

I po co ten pośpiech?
— Eryk Remiezowicz

Copyright © 2000- – Esensja. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Jakiekolwiek wykorzystanie materiałów tylko za wyraźną zgodą redakcji magazynu „Esensja”.