„Świat według Joan Didion” przybliża nam sylwetkę i dokonania wybitnej amerykańskiej dziennikarki i prozaiczki. Jeśli jeszcze nie znamy jej twórczości, jest znakomita okazja, by ją poznać. Jeśli już po jej książki sięgaliśmy – jest szansa, że zrozumiemy je lepiej.
Opowieść o niezwykłej kobiecie
[Evelyn McDonnell „Świat według Joan Didion” - recenzja]
„Świat według Joan Didion” przybliża nam sylwetkę i dokonania wybitnej amerykańskiej dziennikarki i prozaiczki. Jeśli jeszcze nie znamy jej twórczości, jest znakomita okazja, by ją poznać. Jeśli już po jej książki sięgaliśmy – jest szansa, że zrozumiemy je lepiej.
Evelyn McDonnell
‹Świat według Joan Didion›
Joan Didion (1934-2021) najpierw była znana w Polsce jako powieściopisarka. Na przełomie lat 80. i 90. XX wieku ukazały się u nas jej cztery poczytne powieści. Stosunkowo od niedawna odkrywamy i doceniamy jej literaturę faktu: eseje i reportaże, a także poznajemy trudne „zakręty” z jej biografii. W 2004 roku została wdową. Żałobę po mężu (z którym współtworzyła scenopisarski tandem) przekuła w twórcze pisanie. Tak powstał „Rok magicznego myślenia” (wyd. polskie: Relacja, 2021). Za tę książkę Didion została uhonorowana amerykańskim wyróżnieniem National Book Award. Niedługo potem przedwcześnie zmarła jej córka. Jej z kolei poświęciła tom „Błękitne noce” (Relacja, 2022).
„Żeby żyć, opowiadamy sobie historie” – to zdanie było życiowym mottem Joan Didion. Książka Evelyn McDonnell jest swego rodzaju opowieścią biograficzną o tej niezwykłej kobiecie, obdarzonej zmysłem wnikliwej, analitycznej obserwacji, co dawało imponujące efekty w połączeniu z zawodowym etosem i pisarską dyscypliną (inspirowała się między innymi stylem Ernesta Hemingwaya). Tworzyła w duchu Nowego Dziennikarstwa, które do dzisiaj inspiruje kolejne pokolenia adeptów tej profesji. Teksty publicystyczne Joan Didion, czytane nawet po wielu latach, bez trudu się bronią i są stawiane za wzór doskonałego dziennikarskiego warsztatu.
Autorka „Świata…” zdołała pokazać swoją bohaterkę w ścisłym kontekście miejsca jej urodzenia i dorastania (mamy tu znakomity obraz Kalifornii), a także w aspekcie konkretnego czasu. Znajdziemy tu barwne opisy i świetnie oddaną atmosferę kolejnych burzliwych dziesięcioleci, w których przyszło żyć Joan Didion. Widzimy też twórczość tej wybitnej pisarki i dziennikarki na tle dokonań innych osób, co złożyło się na solidny i świetnie opowiedziany rozdział o dziejach kultury i literatury w Stanach Zjednoczonych. Evelyn McDonnell, wykładająca dziennikarstwo na jednym z uniwersytetów w USA, potwierdza niniejszym, że jest dobrą znawczynią swojej dziedziny.
Warto podkreślić, że nawet w tej szerokiej perspektywie autorka nie traci z oczu samej Joan Didion, jej epizodów z życia prywatnego i ważnych chwil zawodowych. Znajdziemy tu również ciekawe komentarze dotyczące jej twórczości, na którą składają się powieści, eseje, teksty publicystyczne, a także scenariusze i adaptacje teatralne. Książka ta, choć tak wielowątkowa i bogata w doskonale uporządkowane fakty, nie jest rozwlekła ani przegadana. Akcenty są rozłożone w taki sposób, że Evelyn McDonnell udało się pokazać, jak wybitną osobowością była Didion, a jednocześnie jej opowieść nie jest w żadnej mierze pomnikowa czy pisana „na kolanach”. Klimatu dodają także zamieszczone tu zdjęcia. Emocjonalny dystans w narracji też jest tu pozorny – w rzeczywistości książka mocno angażuje, porusza i budzi wzruszenie. W oryginale ukazała się w 2023 roku, co oznacza, że McDonell zaczęła ją pisać krótko po śmierci Joan.
„Świat według Joan Didion” będzie frapującą lekturą dla tych, którzy zetknęli się już z twórczością amerykańskiej pisarki. Będzie tu można znaleźć sporo interesujących szczegółów, wzbogacających zrozumienie i interpretację jej utworów. Być może też – ocenić, czy i w jakim stopniu jej powieści można uznać za autobiograficzne. Ale to również idealna publikacja dla osób, które po raz pierwszy stykają się z nazwiskiem Didion. Nie może być doskonalszej okazji na pierwsze spotkanie z nią. Jestem przekonana, że po zapoznaniu się z tą książką większość czytelników i czytelniczek nabierze wielkiej ciekawości i ochoty, by zapoznać się z dorobkiem pisarskim Didion. Wydawca zadbał, aby nie trzeba było daleko szukać: na końcu książki został zamieszczony spis wszystkich jej utworów, a także lista polskich wydań.
Sama należę do osób, które po powieści Joan Didion sięgały już lata temu. Odkrycie to świetnie pamiętam: jako coś ważnego i na swój sposób przełomowego. Później jej nazwisko zniknęło mi z horyzontu, aż do chwili, gdy do mediów przebijały się dramatyczne fakty jej z życia oraz wieści o wybitnych książkach napisanych w następstwie dwóch osobistych tragedii. To znakomicie, że od niedawna pojawiają się u nas przekłady literatury faktu Joan Didion. Wypełnia to istotną lukę na naszym rynku wydawniczym. Mam nadzieję, że z czasem ukażą się też wznowienia wszystkich jej utworów prozatorskich; dotąd mamy w nowym wydaniu tylko „Graj jak się da” (Relacja, 2023). Po polsku nie ukazała się jeszcze ostatnia powieść: „The Last Thing He Wanted”. Wspaniale, że jest po co sięgać i na co czekać. Pod wieloma względami warto!