Dołącz do nas na Facebooku

x

Nasza strona używa plików cookies. Korzystając ze strony, wyrażasz zgodę na używanie cookies zgodnie z aktualnymi ustawieniami przeglądarki. Więcej.

Zapomniałem hasła
Nie mam jeszcze konta
Połącz z Facebookiem Połącz z Google+ Połącz z Twitter
Esensja
dzisiaj: 9 maja 2024
w Esensji w Esensjopedii

Urszula Kozioł
‹Przelotem›

EKSTRAKT:80%
WASZ EKSTRAKT:
0,0 % 
Zaloguj, aby ocenić
TytułPrzelotem
Data wydaniastyczeń 2007
Autor
Wydawca Wydawnictwo Literackie
ISBN978-83-08-04102-4
Format110s. 145×205mm
Cena25,—
WWW
Zobacz w
Wyszukaj wMadBooks.pl
Wyszukaj wSelkar.pl
Wyszukaj wSkąpiec.pl
Wyszukaj / Kup

Ars moriendi, czyli sztuka dobrego umierania
[Urszula Kozioł „Przelotem” - recenzja]

Esensja.pl
Esensja.pl
Jedna z największych współczesnych polskich poetek, Urszula Kozioł, za tomik „Przelotem” została wybrana do siódemki artystów nominowanych do tegorocznej nagrody Nike. Poeci nagrodzeni nią dotychczas to Czesław Miłosz, Stanisław Barańczak, Tadeusz Różewicz i Jarosław Marek Rymkiewicz. Czy poetka ma szansę dołączyć do tak ekskluzywnego grona?

Paweł Sasko

Ars moriendi, czyli sztuka dobrego umierania
[Urszula Kozioł „Przelotem” - recenzja]

Jedna z największych współczesnych polskich poetek, Urszula Kozioł, za tomik „Przelotem” została wybrana do siódemki artystów nominowanych do tegorocznej nagrody Nike. Poeci nagrodzeni nią dotychczas to Czesław Miłosz, Stanisław Barańczak, Tadeusz Różewicz i Jarosław Marek Rymkiewicz. Czy poetka ma szansę dołączyć do tak ekskluzywnego grona?

Urszula Kozioł
‹Przelotem›

EKSTRAKT:80%
WASZ EKSTRAKT:
0,0 % 
Zaloguj, aby ocenić
TytułPrzelotem
Data wydaniastyczeń 2007
Autor
Wydawca Wydawnictwo Literackie
ISBN978-83-08-04102-4
Format110s. 145×205mm
Cena25,—
WWW
Zobacz w
Wyszukaj wMadBooks.pl
Wyszukaj wSelkar.pl
Wyszukaj wSkąpiec.pl
Wyszukaj / Kup
Treść nominowanego tomiku „Przelotem” najlepiej zarysowuje tytułowy wiersz – rymowany siedmiozgłoskowiec o klasycznej budowie, którego tematem jest przemijanie i godzenie się z nadchodzącą śmiercią. Jego ostatnia strofa mówi o rozpadzie ciała i powrocie do natury: „rozdzielę się ze sobą / już nie będę osobą / a me imię bez brzemienia / zmielą wargi kamienia”. W zbiorze „Przelotem” roi się od różnorakich refleksji na temat spraw ostatecznych – Kozioł w „Sprawozdaniu z końcowych chwil” pisze o rozpadzie „ja” i tworzy podmiot, który jest świadomy stopniowej utraty elementów swojej tożsamości. Wizje poetki nie napawają otuchą, bo starość w jej ujęciu to nieuchronne zdziwaczenie, a śmierć „kładzie na gardle / lodowatą dłoń”. O odchodzeniu traktuje także cała seria wierszy-błysków, które składają się jedynie z dwóch linijek – zdarza się, że autorka za ich pomocą nie stara się przekazać nic konkretnego, ale innym razem w błyskotliwy sposób zaklina w kilku słowach swoją życiową mądrość. Raz oznajmia zwyczajnie: „pora wrócić do źródła / z mgnienia bytu w praniebyt”, a innym razem zachwyca umiejętnością wyrażania trudnych prawd za pomocą banalnych obserwacji: „noc zrównała szczyty gór / z głębią doliny”. Kluczowe jest także pytanie o to, co znajdzie się u kresu ziemskiej drogi. Autorka dzieli się swoimi wątpliwościami na temat pośmiertnej rzeczywistości: „poda mi kto biały kamyk / i czy wypisze na nim nowe imię”?
Ta pożegnalna tematyka zbioru może wydawać się nudna z powodu monotematyczności tomiku, jednak jest zupełnie odwrotnie. Kozioł tworzy obszerną antologię sposobów rozstawania się z doczesnością i spisuje swój poetycki testament. Żegna się ze światem, lecz pragnie pozostawić coś po sobie: „niemądra strofko / nie możesz mi teraz tego zrobić / proszę / nie wyprzedzaj mnie w śmierci / pobądź w świecie choćby jedną chwilę / dużej niż ja”.
Kozioł nie użala się nad sobą, a jej wiersze o śmierci są równie atrakcyjne, co groteska i abstrakcyjny humor Gałczyńskiego. Poetka nie chce odbiorcy obarczać swoim smutkiem - jedynie dzieli się refleksjami na temat nieuniknionego.
Najdłuższym utworem w tomiku „Przelotem” jest wiersz „Z okna”, w którym autorka wspomina dziecięce lata bezpowrotnie utracone z powodu wojny. Pamięta jedynie pojedyncze obrazy: kota, który schwytał jaskółkę, chłopca, w którym się kochała i tupanie żołnierskich butów, które na zawsze zostało jej w głowie. Kozioł pisze: „jednak na długo przedtem utkwił mi w pamięci / butny tupot ich żołnierskich butów / kiedy wytupywali nas z mieszkania / a potem wytupali z życia małą Salkę”. Ten wiersz to spojrzenie wstecz i bolesne pożegnanie ze światem małej dziewczynki. Wszystko jednak sprowadza się do ostatecznej konkluzji: „Czy przychodząc na świat wniosłam tu coś ze sobą / czego dotąd nie było / czy stąd odchodząc / zabiorę z sobą coś / czego komuś zabraknie?”.
Gdyby zbiór „Przelotem” zawierał wyłącznie poetyckie obserwacje na temat rzeczy ostatecznych, jego wydźwięk były wyjątkowo pesymistyczny. Z tego też powodu Kozioł opowiada także z humorem i finezją o procesie tworzenia poezji. Nie brak tu łagodnego żartu i sarkazmu, które szczególnie uwidaczniają się w krótkim wierszu „Życie płciowe głosek”: „głoska na oślep dryfuje ku innej głosce / by się zespolić z nią / dla pełnego wyrazu”. Poetka ożywia litery i słowa, po czym z dystansem notuje swoje obserwacje: „litery przyszłych wierszy / jeszcze się pasą / na niczyjej murawie / a już co koń wyskoczy / nadciągają rozproszone sensy / i poprzez nachromowane świtem pola / wloką gnuśnie / jakby jeszcze zaspane strofy / do wodopoju”. Autorka wyraża także swój podziw i uznanie dla osiągnięć dawnych mistrzów (Wergiliusza, Gonczarowa, Holbeina) których wspomina i przywołuje. Otwarcie wyznaje, że ich twórczość jest dla niej inspiracją: „robocze frazy niegotowych wierszy / kocim ruchem ocierają się o lśniącą sierść / cudzych fraz / wychwytują z nich pigment / i wnoszą do własnych wierszy”. Ostatecznie jednak z największą pokorą oddaje cześć największemu według niej mistrzowi, Bogu samemu: „korzę się / przed nasionkiem / dmuchawca / kłonię się przed / nasionkiem jesionu / w kształcie skrzydła / narysowanego doprawdy / przez jakiegoś Leonarda / niebieskiego / istnego mistrza / nie z tej ziemi”.
Przyczynę powstania tego tomiku poezji tłumaczy wiersz o tytule „Absurd”, umieszczony niemal na samym końcu zbioru. Ponieważ „właśnie teraz / jest najodpowiedniejsza chwila do zabrania głosu”. Autorka nie dowierza, że jej życie z wolna dobiega końca i pisze ku przestrodze: „Ach nie to niemożliwe że dany mi czas przestaje być dany / że mnie wymija”. I mimo że wydźwięk całego zbioru jest pesymistyczny, spomiędzy słów przebija wyraźne przesłanie – żyj teraźniejszością, bo czas płynie i nigdy się nie zatrzyma, a ty przeminiesz. Carpe diem.
koniec
28 września 2008

Komentarze

Dodaj komentarz

Imię:
Treść:
Działanie:
Wynik:

Dodaj komentarz FB

Najnowsze

Kto nie ryzykuje, ten… w spokoju nie żyje
Sebastian Chosiński

8 V 2024

Na toruńską oficynę C&T można liczyć! Czasami wprawdzie oczekiwanie trwa kilka miesięcy, ale w końcu wydaje ona kolejną, wcześniej nieznaną w Polsce, powieść Georges’a Simenona. Tym razem wybór padł na powstałą w połowie lat 50. ubiegłego wieku książkę „Maigret u pana ministra”. To historia śledztwa w sprawie zaginięcia dokumentu, który po opublikowaniu mógłby wysadzić w powietrze układ polityczny Czwartej Republiki.

więcej »

Sukcesy hodowcy drobiu
Miłosz Cybowski

7 V 2024

„Rękopis Hopkinsa” R. C. Sherriffa nie jest typową powieścią o końcu świata. Jak na książkę mającą swoją premierę w 1939 roku, prezentuje się ona całkiem nieźle także w dzisiejszych czasach.

więcej »

Fakty i wyobraźnia
Joanna Kapica-Curzytek

5 V 2024

„Przepis na potwora” to książka na wysokim poziomie, popularyzująca w oryginalny sposób naukę i jej historię. W jej tle jest słynny utwór literacki, a efekt tego połączenia jest wręcz znakomity.

więcej »

Polecamy

Poetycki dinozaur w fantastycznym getcie

Stare wspaniałe światy:

Poetycki dinozaur w fantastycznym getcie
— Andreas „Zoltar” Boegner

Pierwsza wojna... czasowa
— Andreas „Zoltar” Boegner

Wszyscy jesteśmy „numerem jeden”
— Andreas „Zoltar” Boegner

Krótka druga wiosna „romansu naukowego”
— Andreas „Zoltar” Boegner

Jak przewidziałem drugą wojnę światową
— Andreas „Zoltar” Boegner

Cyborg, czyli mózg w maszynie
— Andreas „Zoltar” Boegner

Narodziny superbohatera
— Andreas „Zoltar” Boegner

Pierwsza historia przyszłości
— Andreas „Zoltar” Boegner

Zobacz też

Tegoż autora

Zakalec z ambicjami
— Paweł Sasko

Końskie mordy
— Paweł Sasko

Dziwy nad dziwami
— Paweł Sasko

Coś na spanie
— Paweł Sasko

Lewe jądro Szatana
— Paweł Sasko

Z miłości do pędzli
— Paweł Sasko

Tęsknię, Lizaczku
— Paweł Sasko

Zmiana warty w Baśniogrodzie
— Paweł Sasko

Tylko dla fanatyków
— Paweł Sasko

Pogoń za zwłokami
— Paweł Sasko

Copyright © 2000- – Esensja. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Jakiekolwiek wykorzystanie materiałów tylko za wyraźną zgodą redakcji magazynu „Esensja”.