Dołącz do nas na Facebooku

x

Nasza strona używa plików cookies. Korzystając ze strony, wyrażasz zgodę na używanie cookies zgodnie z aktualnymi ustawieniami przeglądarki. Więcej.

Zapomniałem hasła
Nie mam jeszcze konta
Połącz z Facebookiem Połącz z Google+ Połącz z Twitter
Esensja
dzisiaj: 10 maja 2024
w Esensji w Esensjopedii

Mała Esensja: Julka, nieco młodsza koleżanka Basi
[ - recenzja]

Esensja.pl
Esensja.pl
Jeśli wasza córeczka jest jeszcze za młoda (ale tylko troszkę), by utożsamiać się z Basią i jej problemami, poczytajcie jej o tym, jak poznaje świat niejaka Julka – rezolutna dziewczynka w wieku powyżej dwóch, ale poniżej czterech lat. Drogo was to nie będzie kosztować.

Wojciech Gołąbowski

Mała Esensja: Julka, nieco młodsza koleżanka Basi
[ - recenzja]

Jeśli wasza córeczka jest jeszcze za młoda (ale tylko troszkę), by utożsamiać się z Basią i jej problemami, poczytajcie jej o tym, jak poznaje świat niejaka Julka – rezolutna dziewczynka w wieku powyżej dwóch, ale poniżej czterech lat. Drogo was to nie będzie kosztować.
Cienkie książeczki (można zaryzykować i powiedzieć: broszurki) o przygodach Julki (zwanej też Julą) podobają się też i nieco starszym dzieciom, ale ich podstawowym odbiorcą są dzieci w wieku od 2 do 4 lat. Na dwunastu stronach każdej opowieści zamieszczono ładnie zilustrowane perypetie sympatycznej blondyneczki, opisujące jej problemy (typowej w tym wieku) i sposoby ich rozwiązywania. A jakie to problemy? Tytuły mówią wszystko: „Skąd się wzięłam?”, „Nie lubię jeść”, „Zostaję z nianią”, „Idę do przedszkola”, „Idę do lekarza”, „Kłopotliwa sprawa z WC”, „Boję się sama spać”, „Mam braciszka”, „Moje zabawki są moje”, „Chcę to mieć!”…
Teksty Aleksandry Stańczewskiej, choć dotyczą problemów uniwersalnych, nie są oderwane od naszego tu i teraz. Choć przyznać trzeba, że autorka postarała się, by i za parę lat ich treść nie zaczęła trącić myszką: nie zamieściła zbyt wiele owych odniesień do polskich realiów. Na szczególną uwagę zasługują piękne, kolorowe ilustracje Agnieszki Borkowskiej, którym dodatkowego smaczku przydaje - dołożona komputerowo lub oryginalna - faktura tektury falistej. Cena jednej książeczki - około 5 złotych.
Plusy:
  • inteligentna treść
  • ładna grafika
  • niska cena
  • uniwersalność problemów
Minusy:
  • brak (jak dotąd) specyficznych zagadnień wynikających z „tu i teraz”
koniec
1 listopada 2009

Komentarze

Dodaj komentarz

Imię:
Treść:
Działanie:
Wynik:

Dodaj komentarz FB

Najnowsze

Kto nie ryzykuje, ten… w spokoju nie żyje
Sebastian Chosiński

8 V 2024

Na toruńską oficynę C&T można liczyć! Czasami wprawdzie oczekiwanie trwa kilka miesięcy, ale w końcu wydaje ona kolejną, wcześniej nieznaną w Polsce, powieść Georges’a Simenona. Tym razem wybór padł na powstałą w połowie lat 50. ubiegłego wieku książkę „Maigret u pana ministra”. To historia śledztwa w sprawie zaginięcia dokumentu, który po opublikowaniu mógłby wysadzić w powietrze układ polityczny Czwartej Republiki.

więcej »

Sukcesy hodowcy drobiu
Miłosz Cybowski

7 V 2024

„Rękopis Hopkinsa” R. C. Sherriffa nie jest typową powieścią o końcu świata. Jak na książkę mającą swoją premierę w 1939 roku, prezentuje się ona całkiem nieźle także w dzisiejszych czasach.

więcej »

Fakty i wyobraźnia
Joanna Kapica-Curzytek

5 V 2024

„Przepis na potwora” to książka na wysokim poziomie, popularyzująca w oryginalny sposób naukę i jej historię. W jej tle jest słynny utwór literacki, a efekt tego połączenia jest wręcz znakomity.

więcej »

Polecamy

Poetycki dinozaur w fantastycznym getcie

Stare wspaniałe światy:

Poetycki dinozaur w fantastycznym getcie
— Andreas „Zoltar” Boegner

Pierwsza wojna... czasowa
— Andreas „Zoltar” Boegner

Wszyscy jesteśmy „numerem jeden”
— Andreas „Zoltar” Boegner

Krótka druga wiosna „romansu naukowego”
— Andreas „Zoltar” Boegner

Jak przewidziałem drugą wojnę światową
— Andreas „Zoltar” Boegner

Cyborg, czyli mózg w maszynie
— Andreas „Zoltar” Boegner

Narodziny superbohatera
— Andreas „Zoltar” Boegner

Pierwsza historia przyszłości
— Andreas „Zoltar” Boegner

Zobacz też

Copyright © 2000- – Esensja. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Jakiekolwiek wykorzystanie materiałów tylko za wyraźną zgodą redakcji magazynu „Esensja”.