I Krajowy Ponury Festiwal AnimacjiI Krajowy Ponury Festiwal Animacji to impreza promująca niezależnych polskich twórców animacji. Impreza odbędzie się w dniach 3-5 czerwca 2005 w Katowicach. Esensja objęła patronat medialny nad festiwalem.
I Krajowy Ponury Festiwal AnimacjiI Krajowy Ponury Festiwal Animacji to impreza promująca niezależnych polskich twórców animacji. Impreza odbędzie się w dniach 3-5 czerwca 2005 w Katowicach. Esensja objęła patronat medialny nad festiwalem. I Krajowy Ponury Festiwal Animacji GDZIE: Katowice, Cafe Euforial KIEDY: 3-5 czerwca 2005 INFO: Celem festiwalu jest promocja niezależnych polskich twórców animacji, tak amatorów jak i studentów i absolwentów szkół artystycznych oraz popularyzacja sztuki animacji, mającej w kraju ogromne tradycje, ostatnio jednak spychanej w zapomnienie. Do udziału w konkursie zapraszamy wszystkich zainteresowanych twórców animacji, bez względu na stosowaną technikę. Ponury Ptaszek to główny bohater komiksu, ukazującego się w internecie oraz na łamach magazynu "Kursywa". Poza tym, że jest ptaszkiem i że jest ponury, charakteryzuje się także tym, iż nic nie robi. Swoje nudne i pozbawione sensu życie spędza siedząc na płocie i wdając się się absurdalne konwersacje z autorami komiksu, czyli Grzegorzem P. Kowalskim i Adrianem Kiszczakiem. PROGRAM: · Piątek 3 czerwca 2005 - uroczyste otwarcie - spotkanie ze sponsorami - impreza!!! · Sobota 4 czerwca 2005 - dzień pierwszy - pokazy konkursowe - pokazy pozakonkursowe - koncert zespołu Korbowód · Niedziela 5 czerwca 2005 - dzień drugi - pokazy konkursowe - pokazy pozakonkursowe - koncert zespołu Anofug JURY: Dr Piotr Zawojski - adiunkt w Zakładzie Filmoznawstwa i Wiedzy o Mediach Uniwersytetu Śląskiego w Katowicach, gdzie wykłada zagadnienia teorii i historii kina, telewizji, komunikowania i nowych mediów audiowizualnych. Wykłada też na Wydziale Radia i Telewizji UŚ, współpracował z katowickim ośrodkiem Telewizji Polskiej. Obecnie szczególnie interesuje się problematyką wykorzystania mediów elektronicznych w sztuce i zagadnieniami cyberkultury. Opublikował kilkadziesiąt prac naukowych m. in. w Studiach Filmoznawczych, Kwartalniku Filmowym, Sztuce i Filozofii, Postscriptum, Kulturze Współczesnej i w wielu tomach prac zbiorowych, a także książkę Elektroniczne obrazoświaty. Między sztuką a technologią (2000). Współredaktor (z Andrzejem Gwoździem) tomu Wiek ekranów. Przestrzenie kultury widzenia (2002). Redaktor naukowy i autor wstępu do Ku filozofii fotografii (2004) Viléma Flussera, pierwszej polskiej edycji książkowej tego filozofa. Od kilku lat współpracownik Ośrodka Szkolenia i Analiz Programowych TVP, Centrum Strategii - Akademii Telewizyjnej, dla której opracowywał analizy programów telewizyjnych i monitoringi publikowane w Zeszytach OSiAP i Wizji publicznej; publikuje również teksty poświęcone problematyce telewizyjnej i medialnej w Zeszytach Telewizyjnych. Zajmuje się również krytyką filmową i eseistyką poświęconą szeroko rozumianej kulturze audiowizualnej i cyberkulturze publikując teksty w Ekranie, Kinie, Fa-Arcie, Śląsku-. Kieruje działem filmu i mediów w kwartalniku kulturalnym Opcje. Robert Siejka - wydawca Magazynu 3D, pisma o animacji i grafice 3D ukazującego sie od 1997 roku. Organizator miedzynarodowych warsztatów 3D - DigiTechMedia - imprezy mającej na celu rozwój umiejętności i wiedzy potrzebnej w zakresie animacji 3D, produkcji telewizyjnej i programów cyfrowych. Tematyka obejmuje cyfrową edycje obrazu, efekty specjalne, opracowywanie gier oraz treści internetowych dostępnych w czasie rzeczywistym. Organizator i członek Jury Miedzynarodowego Konkursu 3D, od ośmiu lat organizowanego konkursu na najlepsza animację, grafikę i wizualizację. Współorganizator i członek Jury konkursu ANIMASTER pierwszego emitowanego na antenie ogólnopolskiej telewizji konkursu na najlepszą polska animację. Współwydawca najliczniej w Polsce odwiedzanego serwisu dla grafików i animatorów - www.3d.pl Konrad Wągrowski - publicysta filmowy, redaktor naczelny Esensja.pl mgr Janek Koza - absolwent wydziału malarstwa na wrocławskiej ASP. Na tej uczelni pracował także jako asystent w Katedrze Wiedzy Wizualnej. Kozę można określić trochę staroświeckim mianem artysty prawdziwie renesansowego. Zajmuje się on bowiem wieloma rodzajami sztuki. Od tak oczywistych jak malarstwo, przez prace video i filmy animowane, aż po wiersze i komiksy. W każdej z tych dziedzin może pochwalić się znaczącymi osiągnięciami, a lista wystaw, w których brał udział, jest długa. Jego prace można było zobaczyć np. w Muzeum Sztuki w Łodzi, Muzeum Narodowym w Poznaniu, klubie "Mózg" w Bydgoszczy (wymieniony jest na liście osób, które niewątpliwie miały wpływ na charakter klubu), a także wśród dzieł takich artystów, jak Edward Dwurnik, Stefan Gierowski, Jerzy Nowosielski, Roman Opałka, Leon Tarasewicz, na wystawie "Granice malarstwa" w warszawskim CSW. Oprócz malarstwa Koza zajmuje się także sztuką video. Jego filmy pokazywane były na przeglądach na całym świecie: -w Rosji, Niemczech, Wielkiej Brytanii, Brazylii, Japonii, Ukrainie, Holandii, Czechach, Austrii (przegląd "Od monumentu do marketu. Przestrzeń publiczna w polskiej sztuce wideo" w wiedeńskiej Kunsthalle). Zainteresowanie techniką video i sztukami plastycznymi prędzej czy później musiało zakończyć się tworzeniem animacji. Najpierw były jej proste formy, jak np. cykl "Liryka erotyczna" powstały w latach 1993-1994 czy "Konsumpcja" z 1995, potem bardziej skomplikowane projekty - "Welcome in cybersex" (1999), "Psy" (2000), "ZTV - telewizja dla zwierząt" (2001). Najsłynniejszym i najdłuższym cyklem filmów animowanych Janka Kozy są "Erotyczne zwierzenia" powstałe w 1996 roku. Prezentowane były najpierw w regionalnej wrocławskiej telewizji TV5, a potem w Canal + (tam też emitowany był serial "Szczepan i Irenka", który Koza wymyślił). W każdym odcinku Koza czynił bohaterami "zwykłych ludzi", którzy dzielili się miłosnymi historiami ze swego życia. Opowiadali o małżeńskiej rutynie, nagłych zauroczeniach i zdradach, wakacyjnych flirtach i cielesnych uniesieniach. Wszystko rysowane było stylowo "brzydką" kreską, niedbale, bez przestrzegania zasad perspektywy czy proporcji. Czyli tak, jak Koza rysował od dawna (np. w młodszym o trzy lata cyklu "Liryka erotyczna"). Podobnie wyglądała animacja, która w niczym nie przypominała wycyzelowanych filmów z wytwórni Disneya. Złudzenie ruchu bohaterów brało się z prostego zapętlenia dwóch rysunków przedstawiających postaci w innych pozach. Jedyny jak na razie wydany jego komiks - "Erotyczne zwierzenia" - to przeniesienie idei tego serialu na papier. W albumie znalazły się zresztą komiksowe wersje dwóch krótkich filmów: "Prawdziwa miłość" i "Rodzinny interes". Reszta opowieści to materiał, który wcześniej pojawiał się w miesięczniku "Aktivist" publikującym kolejne erotyczne zwierzenia. Ich "unieruchomienie" na papierze nie odebrało im niezwykłego, lekko turpistycznego uroku (jedyną stratą jest brak głosu samego autora, który był lektorem w filmach). Koza jest mistrzem w portretowaniu brzydoty ludzkiego ciała. Uzyskuje to niedbałą, poszarpaną kreską i nakładaniem na gotowy obrazek "zabrudzeń". Sekret jednak tkwi przede wszystkim w skarlałych lub przerośniętych nieproporcjonalnych fizjonomiach. W drobiazgowo rysowanym owłosieniu na nogach, pachach, w pachwinach. W zmarszczkach, fałdach tłuszczu i odsłoniętych dziąsłach. Koza nie próbuje jednak zasugerować tą fizyczną brzydotą, brzydoty ludzkich dusz. Jego bohaterowie są raz okrutni, raz czuli, raz kochający, raz zdradzający, raz romantyczni a raz potwornie cyniczni. Po prostu niedoskonale ludzcy. Podobnie jest w innych komiksach Kozy. W wydrukowanej w "Arena Komiks" "Próżni" (kolejna znana już z animowanego filmu historia) widzimy przygotowania i start polskiej misji kosmicznej, której powodzenie zagrożone jest przez pewien mały błąd. W znajdującej się w antologii "Manga po polsku" opowieści "Sailor Moon w Warszawie" poznajemy małą Azjatkę ciężko pracującą w budce z chińszczyzną. Według Kozy równie prozaiczny i smutny żywot wiedzie nawet słynny kapitan Żbik. W "Świeżym tropie" (zbiór "I co dalej kapitanie?") nie jest żadnym herosem ścigającym złoczyńców a jedynie podstarzałym panem z brzuszkiem, który szuka zaginionych suczek i uwodzi ich, równie podstarzałe jak on, właścicielki. Ostatnimi czasy animator zyskał popularność wśród masowej publiczności dzięki serii reklam zrealizowanych dla sieci telefonii komórkowej Heyah. Janek Koza rysuje komiksy dla przyjemności, na życie zarabia pracując w agencji reklamowej. I tak naprawdę nie nazywa się Janek Koza. To tylko pseudonim, tak swojski i zwyczajny jak jego historie. Podczas trwania festiwalu jurorzy wyłonią spośród siebie przewodniczącego jury, którego głos będzie miał decydujące znaczenie przy wyborze zwycięzców. Organizator: Zrzeszenie Animatorów Kultury „Wziernik” Plac Sejmu Śląskiego 1, 40-032 Katowice; pokój nr 6 e-mail: ponury@ponury.art.pl Internet: www.ponury.art.pl Patronat medialny: Magazyn 3D, esensja.pl, independent.pl, Ultramaryna 21 maja 2005 |
Rzetelny, terminowy dostawca wody do firm to oczekiwanie wielu firm oraz organizacji. Jeśli stoisz przed wyborem dostawcy wody mineralnej butelkowanej do firmy i Twoim celem jest zapewnienie pracownikom i klientom świeżej i zdrowej wody, jesteś we właściwym miejscu!
więcej »Od kilku lat w branży IT dało się zaobserwować pewien zastój w zapotrzebowaniu na informatyków i programistów. Wśród osób kształcących się w tym właśnie kierunku spowodowało to niemałą panikę. Czy jest się czego obawiać?
więcej »Przebarwienia na twarzy mogą mieć naprawdę różne pochodzenie. Mogą być wynikiem zarówno działania słońca, jak i zmian hormonalnych, stanów zapalnych, a także niewłaściwej pielęgnacji skóry. Zobacz jak sobie radzić z przebarwieniami.
więcej »Latająca rybka
— Jarosław Loretz
Android starszej daty
— Jarosław Loretz
Knajpa na szybciutko
— Jarosław Loretz
Bo biblioteka była zamknięta
— Jarosław Loretz
Wilkołaki wciąż modne
— Jarosław Loretz
Precyzja z dawnych wieków
— Jarosław Loretz
Migrujące polskie płynne złoto
— Jarosław Loretz
Eksport w kierunku nieoczywistym
— Jarosław Loretz
Eksport niejedno ma imię
— Jarosław Loretz
Polski hit eksportowy – kontynuacja
— Jarosław Loretz