Demony i grzesznice, czyli groza i erotyka w polskim kinieTelewizja Kino Polska przygotowała przeznaczony tylko dla dorosłych widzów cykl filmowy „Demony i grzesznice”.
Demony i grzesznice, czyli groza i erotyka w polskim kinieTelewizja Kino Polska przygotowała przeznaczony tylko dla dorosłych widzów cykl filmowy „Demony i grzesznice”. W zimowe wtorki o godzinie 23 w telewizji Kino Polska będzie można obejrzeć polskie filmy z pograniczy grozy i erotyki. Już we wtorek 5 stycznia będzie można zobaczyć „Widziadło”, film reklamowany w swoim czasie jako erotyczny horror. Ta historia niszczącej namiętności nie straszy być może zbytnio, jak na dzisiejsze standardy, ani za bardzo nie gorszy, ale wciąż warto ją poznać. Roman Wilhelmi, otoczony wianuszkiem pięknych kobiet, sfilmowanych przez Witolda Sobocińskiego – takich rzeczy nie ogląda się na co dzień. „Lokis. Rękopis Profesora Wittembacha” Janusza Majewskiego, to kostiumowy horror najwyższej próby. Wystylizowany równie pieczołowicie jak „Widziadło”, ale zrealizowany z większym dystansem i poczuciem humoru. Mniej się tam może znajdzie ciekawego dla miłośników kobiecych wdzięków, ale będący podstawą tej fantastycznej historii motyw kobiety napastowanej przez króla żmudzkich puszcz to też nie byle co. Warto zobaczyć też zjawiskową, bladolicą jak Świtezianka – Małgorzatę Braunek. Emisja w telewizji Kino Polska we wtorek 12 stycznia. Kobieta fatalna powróci w satanicznym horrorze „Dom Sary” Zygmunta Lecha. Film powstał na podstawie prozy Stefana Grabińskiego, klasyka polskiej fantasy, zwanego polskim Edgarem Allanem Poe. Będziemy tu mieli do czynienia z prawdziwym demonem w żeńskim wcieleniu, którego pokusom zostanie przeciwstawiony męski intelekt w osobie pewnego wyjątkowo racjonalnego naukowca. Czy cnota okaże się silniejsza niż namiętność? Przekonamy się już 19 stycznia o 23.00. Po demonie przyjdzie czas na grzesznicę. We wtorek 26 stycznia w „Łuku Erosa” Jerzego Domaradzkiego, będzie nią piękna Grażyna Trela, którą na drogę nieprawości sprowadzą kolejne nieudane związki z mężczyznami. W jaki sposób udało im się zrobić z krakowskiej, mieszczańskiej żony wyuzdaną gwiazdkę kabaretu? To proste – wystarczyło wywołać wojnę światową. 2 lutego na antenie telewizji Kino Polska pojawi się kolejny doktor – tym razem psychoanalityk, i kolejny demon. Horror „Lubię nietoperze”, czyli jedyna na świecie próba wyleczenia wampirzycy z uzależnienia, w dodatku na jej własną prośbę, to film, który przesuwa granice gatunku niebezpiecznie blisko terytorium zajmowanego przez komedię. Oczywiście komedię erotyczną, bo kto jak kto, ale wampir, to istota wyjątkowo zmysłowa. Po horrorze kiczowatym, przyjdzie czas na horror serio. We wtorek 9 lutego zapraszamy na spotkanie z „Medium”. Film Jacka Koprowicza, połączenie horroru, psychologicznego thrillera i filmu sensacyjnego, jest wyrazem fascynacji parapsychologią i okultyzmem. Miłośnicy gatunku twierdzą, że to najlepszy polski film grozy. Duża w tym zasługa znakomitej obsady, wśród której znaleźli się m.in. Michał Bajor, Jerzy Zelnik, Ewa Dałkowska i oszałamiająca Grażyna Szapołowska. „Dzieje grzechu” Waleriana Borowczyka, straszyć nie miały – może co najwyżej bigotów. To arcydzieło filmowej erotyki nie ma w polskiej kinematografii równych. Ekranizacja skandalizującej powieści Stefana Żeromskiego z początków ubiegłego wieku w latach 70. nie wzbudziła już takich emocji, ale z pewnością nie przeszła bez echa. Na spotkanie z grzeszną Ewą Pobratyńską zapraszamy 16 lutego o 23.00. „Wilczyca” to też klasyk, choć raczej innego rodzaju i mierzyć się może z takimi produkcjami, jak „Lubię nietoperze”. Nic dziwnego, w końcu to dzieło najsłynniejszego polskiego entuzjasty kina grozy – Marka Piestraka. Seans z historią spadającej na szlachecki dwór wilczej klątwy będzie z pewnością znakomitą okazją do porównania, który demon jest groźniejszy, bardziej perwersyjny i wyuzdany – wampir, czy wilkołak. Do badań zapraszamy 23 lutego, oczywiście o 23.00. Ostatnim, wieńczącym cykl telewizji Kino Polska filmem będzie „Powrót wilczycy”, sequel filmu Marka Piestraka, zrealizowany zgodnie z dobrą zasadą „więcej znaczy lepiej”. Dobrą przede wszystkim z tego względu, że „więcej” znaczy w tym wypadku „więcej ponętnych ofiar krwiożerczego wilkołaka”. Wszystkich spragnionych widoku namiętnych pań opętanych przez demoniczną bestię, zapraszamy przed telewizory 2 marca. 16 grudnia 2009 |
Rzetelny, terminowy dostawca wody do firm to oczekiwanie wielu firm oraz organizacji. Jeśli stoisz przed wyborem dostawcy wody mineralnej butelkowanej do firmy i Twoim celem jest zapewnienie pracownikom i klientom świeżej i zdrowej wody, jesteś we właściwym miejscu!
więcej »Od kilku lat w branży IT dało się zaobserwować pewien zastój w zapotrzebowaniu na informatyków i programistów. Wśród osób kształcących się w tym właśnie kierunku spowodowało to niemałą panikę. Czy jest się czego obawiać?
więcej »Przebarwienia na twarzy mogą mieć naprawdę różne pochodzenie. Mogą być wynikiem zarówno działania słońca, jak i zmian hormonalnych, stanów zapalnych, a także niewłaściwej pielęgnacji skóry. Zobacz jak sobie radzić z przebarwieniami.
więcej »Android starszej daty
— Jarosław Loretz
Knajpa na szybciutko
— Jarosław Loretz
Bo biblioteka była zamknięta
— Jarosław Loretz
Wilkołaki wciąż modne
— Jarosław Loretz
Precyzja z dawnych wieków
— Jarosław Loretz
Migrujące polskie płynne złoto
— Jarosław Loretz
Eksport w kierunku nieoczywistym
— Jarosław Loretz
Eksport niejedno ma imię
— Jarosław Loretz
Polski hit eksportowy – kontynuacja
— Jarosław Loretz
Polski hit eksportowy
— Jarosław Loretz
To lepsze niż TROMA :)