Dołącz do nas na Facebooku

x

Nasza strona używa plików cookies. Korzystając ze strony, wyrażasz zgodę na używanie cookies zgodnie z aktualnymi ustawieniami przeglądarki. Więcej.

Zapomniałem hasła
Nie mam jeszcze konta
Połącz z Facebookiem Połącz z Google+ Połącz z Twitter
Esensja
dzisiaj: 15 maja 2024
w Esensji w Esensjopedii

Gry

Magazyn CCXXXV

Podręcznik

Kulturowskaz MadBooks DriveThruRPG.com Skapiec.pl

Nowości

growe

  • Vow of Absolution
    Calum Collins, Christopher Colston, Chris Edwards, Christopher Handley, Jordan Goldfarb, Pádraig Murphy
więcej »

Zapowiedzi

growe (wybrane)

więcej »

Online: Lis w krainie wróżek
[ - recenzja]

Esensja.pl
Esensja.pl
Taki lis to ma klawe życie. Skacze sobie po drzewach i buszuje w trawie, zjada grzyby, zaprzyjaźnia się z wróżkami, uruchamia teleporty i ucieka przed chowającymi się w zieleni wróżkożercami… Platformówka „William and Sly” zaprasza: wyskoczymy (na czterech łapach) gdzieś na muchomorka?

Wojciech Gołąbowski

Online: Lis w krainie wróżek
[ - recenzja]

Taki lis to ma klawe życie. Skacze sobie po drzewach i buszuje w trawie, zjada grzyby, zaprzyjaźnia się z wróżkami, uruchamia teleporty i ucieka przed chowającymi się w zieleni wróżkożercami… Platformówka „William and Sly” zaprasza: wyskoczymy (na czterech łapach) gdzieś na muchomorka?
William and Sly
William and Sly
Sly jest oswojonym lisem Williama, mieszkającego… cóż, w dziwnej okolicy. Innego człowieka ani na lekarstwo, za to wśród przepięknych krajobrazów i mnóstwa zieleni można spotkać masę wróżek1) (takich malutkich, wielkości Dzwoneczka z Piotrusia Pana), pełne kosze grzybów i kilkanaście skrzyń krasnoludzkich „skarbów” (niestety, tylko w postaci wyhodowanych grzybich okazów). Sly uwielbia grzyby. Mógłby je zjeść wszystkie… czemu zresztą nic nie stoi na przeszkodzie. Trzeba je tylko odnaleźć – a, jak wiadomo, głównym zajęciem grzybów jest maskowanie się w trawie i chowanie się w mrocznych miejscach czy ukrytych jaskiniach. W tajemnych pasażach i grotach można też często odnaleźć klucze do gnomich skrzyń – a w nich kolejne smakołyki…
Ważniejsze od grzybów są jednak inne stałe elementy krajobrazu – a są nimi runiczne teleporty, rozmieszczone na trasie od domku Williama do Magazynu. Niestety, przestały działać, więc William, który akurat jest zajęty sporządzaniem mapy okolicy, prosi swego liska o ich sprawdzenie – o powtórne „włączenie”. Jest to banalnie proste: wystarczy go odnaleźć i dotrzeć z wróżkami pałętającymi nam się koło nosa. Masa krytyczna wróżek, pozwalająca na „odpalenie” teleportu wynosi pięć sztuk, a efekt – napromieniowanie lisa białą magią – jest tak potężny, że bez trudu może on zniszczyć wszystkich wróżkożerców, z którymi się zetknie… w krótkim, niestety, okresie, po którym nasz bohater wraca do zwykłej postaci. W niej będąc lepiej przed chowającymi się w trawie stworami uciekać w podskokach, bo o ile liskowi nic nie są w stanie zrobić, o tyle szkoda nazbieranych wróżek.
Gdy po uruchomieniu kilku pierwszych teleportów Sly wraca do Williama, dostaje w prezencie ukończoną wreszcie mapę. Odtąd kolejnych teleportów szuka się nieco łatwiej, widać też, którą drogą najlepiej podążyć (choć, Bogiem a prawdą, wielkiego wyboru nie ma). Niestety, mapa Williama nie wskazuje wejść do jaskiń i tajemnych korytarzy, nie ma też na niej zaznaczonych gnomich skrzyń ze skarbami ani, co oczywiste, kluczy do nich. Mapa jest więc w sumie niewielkim ułatwieniem – ot, pozwala się zorientować, gdzie akurat jesteśmy.
Głównym zadaniem Slya jest uruchomienie wszystkich teleportów. Ostatni, trzynasty, znajduje się już w Magazynie – kilkupiętrowej jaskini z wąskim wejściem. Tu zastajemy potencjalną przyczynę niedziałania teleportów. Czeka nas Wielki Finał, w którym przyjdzie nam pokonać… sami zobaczycie. Czym lis może pokonać przeciwnika? Oczywiście – sprytem i zwinnością. I tymże trzeba się będzie wykazać. Zadanie jest wykonalne, choć nieraz w trakcie „walki” przychodzi zwątpienie… Wreszcie – zwycięstwo przynosi koniec gry, w którym podsumowaniu (zaliczeniu do punktacji) podlega czas gry (im mniej, tym lepiej), zjedzone grzybki, zniszczeni wróżkożercy i znalezione skarby (oraz ewentualne magiczne mosty, uruchomione znajdującymi się w trudno dostępnych zakamarkach przełącznikami). I koniec. Ale można wrócić i skakać sobie dalej – w perspektywie mając jednak powtórkę Wielkiego Finału.
Grafika jest nieskomplikowana, ale ładna. Muzyka, choć krótka i zapętlona, brzmi nieźle i nie nuży. Do tego dochodzą grzmoty burzy, ćwierkanie ptaków i nieustanny szum deszczu – jest czego posłuchać przez dłuższą chwilę.
To jak będzie z tym muchomorkiem?
koniec
19 września 2009
1) Gra słów języka angielskiego. Fairyfly jest miniaturowym owadem z rodziny pasożytniczych błonkówek; „fairy” – wróżka, „fly” – latać, fruwać. W efekcie owad zwany „fruwającą wróżką” jest w tej grze nośnikiem porcji magii, potrzebnej do uruchomienia teleportu.

Komentarze

10 I 2015   16:24:41

Najlepsza gra na świecie ! przeszłam całą. Bardzo wciąga ^.^

Dodaj komentarz

Imię:
Treść:
Działanie:
Wynik:

Dodaj komentarz FB

Najnowsze

Niech się mury pną… na boki
Wojciech Gołąbowski

11 V 2024

Dobrze dobrana historyjka fantasy stojąca za planszówką „Zamki Caladale” (oraz ładne grafiki na kafelkach) przydaje grze dużo sympatyczności. Gdyby tylko podsumowywanie punktów nie było tak żmudne…

więcej »

Czym by tu zapełnić spiżarnię?
Wojciech Gołąbowski

4 V 2024

Wydane przez Naszą Księgarnię „Orzeszki ze ścieżki” nie są, wbrew pozorom, grą łatwą. To strategia, w której do końca nie wiadomo, kto wygra.

więcej »

Zapiski niedzielnego gracza: Wolność i swoboda
Miłosz Cybowski

14 IV 2024

„Broforce” nie jest grą nową, ale lubię do niej wracać – ta brutalna platformówka nabija się z popkulturowych klisz w sposób podobny do filmowej serii „Expendables”. Robi to jednak o wiele lepiej. I zabawniej.

więcej »

Polecamy

Wyrzuty sumienia kanciarza

W świecie pdf-ów:

Wyrzuty sumienia kanciarza
— Miłosz Cybowski

Więcej, ciekawiej i za darmo
— Miłosz Cybowski

Starzy Bogowie nie śpią
— Miłosz Cybowski

Typowe miasto
— Miłosz Cybowski

Gnijący las
— Miłosz Cybowski

Roninowie pod zaćmionym słońcem
— Miłosz Cybowski

Księga wiedźmich czarów
— Miłosz Cybowski

Pancerni bez psa
— Miłosz Cybowski

Słudzy Pana Rozkładu
— Miłosz Cybowski

Mali, brzydcy i zieloni
— Miłosz Cybowski

Zobacz też

Z tego cyklu

Testowanie szczepionki na wirusa?
— Wojciech Gołąbowski

Manewrowanie atomem
— Wojciech Gołąbowski

Puzzle jako pomoc dydaktyczna
— Wojciech Gołąbowski

Sprzątaczka zamiast Magazyniera?
— Wojciech Gołąbowski

Nie tylko dla szachistów
— Miłosz Cybowski

Z dna w górę arytmetycznej dżungli
— Wojciech Gołąbowski

Błękit
— Miłosz Cybowski

Ale jak to: zablokowane?
— Wojciech Gołąbowski

Owernia latem w szczegółach
— Wojciech Gołąbowski

W zgodzie ze schematami
— Miłosz Cybowski

Copyright © 2000- – Esensja. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Jakiekolwiek wykorzystanie materiałów tylko za wyraźną zgodą redakcji magazynu „Esensja”.