dzisiaj: 29 kwietnia 2024
w Esensji w Google

Komentarze

Magazyn CCXXXV

Podręcznik

Kulturowskaz MadBooks Skapiec.pl

Nowości

komiksowe

więcej »

muzyczne

więcej »

Zapowiedzi

komiksowe

więcej »

growe (wybrane)

więcej »

Komentarze


Komentarze do: Wszystkie Obiektów Tekstów
z działu: Wszystkie Twórczość Książki Film Komiksy Gry Varia Muzyka
« 1 58 59 60 61 62 68 »

Stwierdzam, że to jednak pan prezydent.

Co do ciekawych zespołów thrashowych to polecam jeszcze Myopię, która znalazła się w powyższym zestawieniu. Fanom Voivod się spodoba.
Wiesz, pierwsze trzy płyty Slayera w ogóle mnie nie przekonują. Ciekawą muzykę zaczęli grać dopiero od \"South of Heaven\". Co prawda \"Hell Awaits\" posiada już dobre kompozycję, ale dopiero \"SoH\" jest w pełni doszlifowanym diamentem. Zgodzę się, że nie muszą nagyrywać \"Reign in Blood II\", ale właśnie przy \"World...\" po części to zrobili. Cześć kawałków jest tutaj oparta na zasadzie \"byle do przodu i brutalnie\". Wybacz, ale za takim thrashem nie przepadam. Gdyby cała płyta była podobna do tytułowego nagrania byłby to z pewnością dobry album, a tak - jak na Slayera - jest słabo. Co do Isis może wrzucę ich ostatnią pozycję jeszcze raz do wieży, choć muszę przyznać, że nawet \"Panopticon\" mnie do siebie nie przekonała. Jakoś jestem odporny na ich twórczość:-)))

forkiada, 17-01-2010 01:51:
Hehe, samym \"dokładnie!!!\" raczej się nie da wykręcić. Slayer kopii \"Reign In Blood\" nie musi nagrywać, bo i po co? Komentarz aromata wiele w sumie tłumaczy, bowiem w thrashu SLAYER nie ma sobie po prostu równych i nawet jak na wymarły gatunek (z czym się w sumie mogę zgodzić, ale są wyjątki) to nadal prezentuje poziom odległy od dokonań innych zespołów, które może i coś tam rzępolą, ale i tak zawsze jest to kopia kopii. Araya na nowym albumie drze ryja jak za starych dobrych czasów, czym tylko potwierdza klasę zespołu. A z dobrych strzałów w tym gatunku polecam jeszcze debiutantów z Vektor, którzy nagrali \"Black Future\" udowadniając, że jednak coś jeszcze da się w thrash metalu zrobić - słychać Voivod na kilogramy. Więc zamiast marudzić o martwym gatunku wystarczy poszukać. Z ISIS też mi przykro, że jednak za mało czasu na ten album poświęciłeś, bowiem ta płytka doskonale \"płynie\", jest trochę odniesień do lat 70tych do tego własna tożsamość, której tak brakowało na poprzednim odprysku przypominającym dokonania Tool, no ale jeszcze czas jest, aby swoją wypowiedź zaktualizować ;)

she\'s cute :)

Konrad, 16-01-2010 15:16:
Gosia A. absolutnie wymiata! :)

Dokładnie!!! Moc i energie Slayer miał na \"God Hates us All\", a na nowej płycie starali się nagrac kopię \"Reign in Blood\". Isis nigdy mnie nie przekonało. Przykro mi.


Środoń, 16-01-2010 00:33:
Tak właśnie było. Skąd wiesz? :)
Amatorska chała piszesz. Tak, zgoda. Ale z sercem, którego brakuje już chyba wielu \\\"profesjonalistom\\\"... niestety.

Out-Sider, 16-01-2010 00:23:
Oesu, no faktycznie. Kilka tysięcy ludzi zagrało, usiłowało lub udawało, że gra riff \"Hey Joe\". Zajebiste osiągnięcie godne pomnika. Oddziaływanie poszło takie, że aż się na Haiti zatrzęsło. To pewnie przez ten koncert Deep Purple.


aromat, 16-01-2010 00:18:
Slayer porozstawiał trashowców po kątach??? Sami się porozstawiali, tkwiąc w swoim bagienku już tyle lat. Ten gatunek jest już dawno na wymarciu i powinien przejść do lamusa, czego ostatnie płyty Slayera i Megadeth dowodem najlepszym są. I można się po nich spodziewać naprawdę istotnej rzeczy - rozwiązania. Hej!!!


Środoń, 16-01-2010 00:12:
Jeżeli Out-siderze uważasz, że zgromadzenie takiej masy ludzi by zagrali razem cztery akordy, porozmawiali o muzyce i przeżyli wspólnie cały dzień, nie ma siły oddziaływania, to raczej nigdy nie zrozumiesz czym jest muzyka, czym jest rock\'n roll (nie mówiąc o tym, że Deep Purple zagrali później całkiem porządny koncert - i o tym to tu chyba jest napisane). A co do Off Festival to impreza świetna, rzeczywiście powinna się znaleźć w takim podsumowaniu, choć z drugiej strony ciężko wymienić jakiś koncert z tej imprezy, wyróżnić go spośród pozostałych, będący wydarzeniem samym w sobie.


forkiada, 15-01-2010 23:45:
Slayer zachowawczy? Nie wiem czego można innego oczekiwać od Slayer? Każdy utwór ma znów tę energię znaną z czasów \"Seasons in the Abyss\" - nic a nic zachowawczości. Są zespoły które szukają i są zespoły, które szukać nie muszą, tylko dopracowują swoją formułę - proszę mi pokazać choć jeden thrashowy album w tym roku, który tak elektryzuje. Megadeth jest nieco niżej, ale to jest klasyka tego czego Mustaine od długiego czasu nie mógł osiągnąć. Kawałki są zróżnicowane, mają charakter, świetne riffy do tego piękna ballada - czego chcieć więcej? A Mińsk stawiać w pierwszej 10? No to trzeba naprawdę mało albumów słyszeć, aby ten typ tutaj wrzucać. Z podobnego podwórka o wiele lepiej poradziło sobie ISIS, Blindead, ba nawet Eagle Twin czy YOB (choć ich poprzedni projekt Middian lepszy) stoi wyżej. Na „With Echoes in the Movement of Stone” irytuje jeszcze \"płaskie\" brzmienie. Aha z thrashowych płyt jeszcze Voivod bardzo dobrze wypadł.


Mieszko, 15-01-2010 17:48:
To prawda, jednak szkielet pozostał ten sam, więc uznałem, że to uprawniony skrót myślowy :)
PS Ale chwała, że w ogóle dokończone, czy że dopiero teraz, bo ja nie wiem, czy mimo wszystko nie wolałbym wcześniej ;)
Pzdr.

Slayer i Megadeth nagrały jedne ze swoich najbardziej zachowawczych i wtórnych albumów. Nie rozumiem więc jak możecie uważać, że te krążki są bardzo dobre. Nowy album Minsk jest INNY niż poprzedni. Wiem, że \"The Ritual...\" jest dla wielu - w tym dla mnie - pozycją wybitną. \"With Echoes...\" jest bardziej zbliżony do debiutu zespołu, co nie oznacza jednak, że jest słaby. Choć przyznaje, że do poprzedniczki dużo mu brakuje. Podejrzewam, że stąd też tyle głosów rozczarowania słyszy się względem niego.


Out-Sider, 15-01-2010 15:26:
Ależ wiem, Wojciechu, wiem. Różnica jest taka, że ranking sporządzony kompetentnie, nie zawierałby \"Thanks, Jimi\" czy wspomnianego pseudowoodstock, bo te \"wydarzenia\" miały siłę oddziaływania równą myszy pierdzącej w szkatułce z biżuterią. Zastanawia mnie natomiast sens waszego rankingu - trzeba było zapchać dziurę w numerze? Bo tak to wygląda - zestaw koncertów, o których paru ludzi sobie przypomniało, albo na których było. A paru naprawdę istotnych tu brak. No, ale wasze małpy, wasz cyrk :)

Wojciech, 15-01-2010 15:13:
@Out-Sider
Czy w \"Wyborczej\" czytasz rankingi redaktorów \"Faktu\", a w \"Wiadomościach\" wysłuchujesz opinii redaktorów \"Wydarzeń\" - że potrzebujesz takiego zapewnienia? Czy w JAKIMKOLWIEK medium słyszysz/widzisz/czytasz co chwila takie właśnie stwierdzenie?
Pewne rzeczy są oczywiste. Chyba wiesz, co czytasz...

Out-Sider, 15-01-2010 12:57:
No to napiszcie, że to \"10 najważniejszych koncertów dla paru redaktorów Esensji\", a nie \"10 najważniejszych koncertów 2009 roku\" bo to brednie :)

Wojciech, 15-01-2010 12:34:
Są pewnie i tacy, dla których najważniejszym koncertem 2009 roku był barbórkowy występ orkiestry kopalnianej. I co z tego? Redaktorzy wybrali te koncerty, które uważali za najważniejsze. Sztuk dziesięć (a nie dwadzieścia czy pięćdziesiąt). Zestawienie subiektywne - jak każde inne...

cezner, 15-01-2010 10:36:
Jak mówimy o Madonnie to trzeba powiedzieć także o Kylie Minoque w Gdańsku!!!

Co to za lista na której nie ma Skaldów oraz Niemena \" Aerolit\". Przecież to niepoważne.Spójrzcie za siebie trochę dalej niż na metr.Czy świat zaczął się wczoraj?

« 1 58 59 60 61 62 68 »

Polecamy

Śrubełek? Głowadzik?

Niedzielny krytyk komiksów:

Śrubełek? Głowadzik?
— Marcin Osuch

Można się nią ogolić!
— Marcin Osuch

Z których Jolskych?
— Marcin Osuch

Odbiło mi się trzy razy
— Marcin Osuch

Coś łysego bym ozłocił
— Marcin Osuch

Copyright © 2000-2024 – Esensja. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Jakiekolwiek wykorzystanie materiałów tylko za wyraźną zgodą redakcji magazynu „Esensja”.