Kadr, który…: Eksplodująca oboraJanuszowi Chriście świetnie wychodziło przedstawianie panikujących zwierząt: koń Hegemona, który podskakuje do góry jak na trampolinie, krowa ze strachu przed Milusiem wspinająca się na dąb… A w dzisiejszym „Kadrze, który” mamy całą gromadę krów.
Agnieszka ‘Achika’ SzadyKadr, który…: Eksplodująca oboraJanuszowi Chriście świetnie wychodziło przedstawianie panikujących zwierząt: koń Hegemona, który podskakuje do góry jak na trampolinie, krowa ze strachu przed Milusiem wspinająca się na dąb… A w dzisiejszym „Kadrze, który” mamy całą gromadę krów. Jest to kolejny kadr z magazynu Relax, dlatego paleta kolorystyczna jest ograniczona. Co ciekawe, wybierając kadr do zeskanowania zauważyłam, że wszystkie rysunki w tej historyjce wyglądają na pokolorowane flamastrami – i to bynajmniej nie specjalistycznymi tzw. kopikami, występującymi w dziesiątkach kolorów i dającymi efekt zbliżony do akwareli, lecz najzwyklejszymi flamastrami dla dzieci (szczególnie ten zjadliwy gencjanowy fiolecik doskonale pamiętam z mazaków mojego dzieciństwa: potrafił przebić na drugą stronę kartki z zeszytu). Historyjka przedstawia początki pobytu Milusia w Mirmiłowie – towarzysko nastawiony smok zwiedza kolejno kurnik, oborę i chlewik, wywołując dziką panikę zwierząt, które próbują wydostać się wszystkimi możliwymi otworami, a w braku takowych – wprost przez ściany i dach. Zawsze bardzo lubiłam sposób, w jaki Christa rysuje krowy i konie: ich poczciwe pyski potrafią wyrażać najrozmaitsze emocje. Zwierzaki, jak już wspomniałam, czasem wykonują na kartach komiksu akrobacje niemożliwe dla czworonogów – ale za to bardzo śmieszne. Tu mamy właśnie taki przykład, kiedy to krowy przedzierające się przez ściany i strzechę obory przyjmują zabawne pozy. Dynamiki dodają obłoczki i przypominające eksplozję kreski, które unaoczniają widzowi, że szopa trzęsie się w posadach. Komiks jest humorystyczny, więc nikt nie oczekuje fotograficznego realizmu rysunków, zwróćmy jednak uwagę, jak kilkoma kreskami autor zaznacza fakturę drewna (wystarczy rysunek słojów na końcach bali) czy słomy, nie zapomina również o zaznaczeniu wcięć na belkach w miejscach, gdzie wymaga tego konstrukcja budynku. Dzięki takim szczegółom komiks nabiera plastyczności, bo choć większość czytelników nie zwróci uwagi na te detale, z pewnością pozostanie im ogólne wrażenie czegoś dobrze narysowanego. 12 marca 2011 |
Każdy smok ma swój słaby punkt ukryty pod którąś z łusek. Tak było ze Smaugiem z „Hobbita”, tak było też ze smokiem z przygód Jonki, Jonka i Kleksa. A że w przypadku tego drugiego chodziło o wentyl do pompki? Na tym polegał urok komiksów Szarloty Pawel.
więcej »Większość komiksów Alejandro Jodorowsky’ego to całkowita fikcja i niczym nieskrępowana, rozbuchana fantastyka. Tym razem jednak zajmiemy się jednym z jego komiksów historycznych albo może „historycznych” – fabuła czteroczęściowej serii „Borgia” oparta jest bowiem na faktycznych postaciach i wydarzeniach, ale potraktowanych z dość dużą dezynwolturą.
więcej »W 24 zestawieniu najlepiej sprzedających się komiksów, opracowanym we współpracy z księgarnią Centrum Komiksu, czas się cofnął. Na liście znalazły się bowiem całkiem nowe przygody pewnych walecznych wojów z Mirmiłowa i ich smoka… Ale, o dziwo, nie na pierwszym miejscu.
więcej »Jedenaście lat Sodomy
— Marcin Knyszyński
Batman zdemitologizowany
— Marcin Knyszyński
Superheroizm psychodeliczny
— Marcin Knyszyński
Za dużo wolności
— Marcin Knyszyński
Nigdy nie jest tak źle, jak się wydaje
— Marcin Knyszyński
„Incal” w wersji light
— Marcin Knyszyński
Superhero na sterydach
— Marcin Knyszyński
Nowe status quo
— Marcin Knyszyński
Fabrykacja szczęśliwości
— Marcin Knyszyński
Pusta jest jego ręka! Część druga
— Marcin Knyszyński
Głowa astronauty czy ufoludka?
— Wojciech Gołąbowski
W świetle i bez niego
— Wojciech Gołąbowski
Właściwy człowiek na właściwym grzbiecie
— Konrad Wągrowski
Trójwymiarowość
— Wojciech Gołąbowski
Sakai i Andreas
— Wojciech Gołąbowski
Pośród cieni
— Wojciech Gołąbowski
Co to to, kto to tak pcha
— Marcin Mroziuk
Ho, ho… kurde bele… ho!
— Piotr ‘Pi’ Gołębiewski
No wiesz ty co…?
— Wojciech Gołąbowski
Kto wrobił G.H. Fretwella?
— Paweł Ciołkiewicz
Po komiks marsz: Marzec 2024
— Piotr ‘Pi’ Gołębiewski, Marcin Knyszyński, Marcin Osuch, Agnieszka ‘Achika’ Szady
Po komiks marsz: Luty 2024
— Piotr ‘Pi’ Gołębiewski, Marcin Knyszyński, Marcin Osuch, Agnieszka ‘Achika’ Szady
Krótko o filmach: Walka Thora z podwodnym Sauronem
— Agnieszka ‘Achika’ Szady
Weekendowa Bezsensja: Wszystko, czego nigdy nie chcielibyście wiedzieć o… Esensji (31)
— Agnieszka ‘Achika’ Szady
I gwiazdka z nieba nie pomoże, kiedy brak natchnienia
— Agnieszka ‘Achika’ Szady
Tajemnica beczki z solą
— Agnieszka ‘Achika’ Szady
Serializacja MCU
— Agnieszka ‘Achika’ Szady
Od Lukrecji Borgii do bitew kosmicznych
— Agnieszka ‘Achika’ Szady
Półelfi łotrzyk w kanale burzowym
— Agnieszka ‘Achika’ Szady
Zwariowane studentki znów atakują
— Agnieszka ‘Achika’ Szady
I czegoś zabawnego. Bo w zasadzie w każdej historii z cyklu "Kajko i Kokosz" humoru nie brakuje. W powyższej historii był jeszcze zabawny rysunek krowy trzymającej się kurczowo pnia drzewa ze 3 metry nad ziemią i komentującego sytuację Kokosza słowami "Głupie bydlę, wspięła się na dąb". Ale nie dziwne, skoro chcieli podrzucić ją bestii (Milusiowi) w nadziei, że może ta się uspokoi, jeśli sobie trochę podeżre.