Kasprzak w EmpikuGrzegorz Rosiński od kilku lat jest stałym bywalcem łódzkiego konwentu. Spotkania z nim cieszą się wielka popularnością. Egmont postanowił pójść za ciosem i sprowadził do Polski Zbigniewa Kasprzaka. Okazją do wizyty w Polsce było ukazanie się kolejnego albumu z przygodami Yansa (Hansa). W piątek 27 kwietnia Kaz przybył do warszawskiego Empiku.
Paweł NurzyńskiKasprzak w EmpikuGrzegorz Rosiński od kilku lat jest stałym bywalcem łódzkiego konwentu. Spotkania z nim cieszą się wielka popularnością. Egmont postanowił pójść za ciosem i sprowadził do Polski Zbigniewa Kasprzaka. Okazją do wizyty w Polsce było ukazanie się kolejnego albumu z przygodami Yansa (Hansa). W piątek 27 kwietnia Kaz przybył do warszawskiego Empiku. Spotkanie rozpoczęło się z kilkuminutowym opóźnieniem, na mistrza czekała już kilkudziesięcioosobowa kolejka fanów. Kasprzak przybył w wyśmienitym humorze. Po rozdaniu kilku autografów dla prasy (co spotkało sie z głuchym pomrukiem ze strony fanów, którzy obawiali się, iż nie starczy dla nich czasu), Kaz rozpoczął podpisywanie. Każdy autograf został opatrzony całostronnicowym rysunkiem Yansa lub Orchidei. Było to możliwe, ponieważ na spotkanie nie przybyły takie tłumy, jak na Rosińskiego. Powodem jest na pewno niższa popularność Yansa, ale również niezbyt fortunne dobranie terminu: nie wszyscy mogli przybyć w piątek o 16.00 do Empiku. Rysownik najwyraźniej bawił się dobrze, dużo rozmawiał, z każdym zamienił kilka słów. Powiedział rówiez kilka słów o swej sytuacji we Francji – cały czas szuka scenariusza, który mógłby narysować, ponieważ nie chce być znany jedynie jako twórca Yansa. Zapewnił, że dopóki scenarzysta wymyśla kolejne historie, on będzie je rysował. Kaz przy pracy Podpisywanie trwało do 19.00, potem czekała Kasprzaka podróż do Krakowa. Pomysł ze sprowadzaniem rysowników sprawdza się. Powstaje wtedy mały szum medialny i wzrasta sprzedaż komiksu. Rosiński już lekko się „opatrzył”, nie ma również nowych komiksów, które mógłby promować. Logicznym posunięciem było więc sprowadzenie kolejnego Polaka, który zrobił karierę na Zachodzie. Zarówno Kasprzak, jak i Rosiński chętnie przyjeżdżają do Polski. Jest to dla nich doskonała okazja, aby spotkać się z rodziną i znajomymi. Ciekawy jestem, kiedy Egmont sprowadzi rdzennie francuskiego rysownika… 1 maja 2001 |
Większość komiksów Alejandro Jodorowsky’ego to całkowita fikcja i niczym nieskrępowana, rozbuchana fantastyka. Tym razem jednak zajmiemy się jednym z jego komiksów historycznych albo może „historycznych” – fabuła czteroczęściowej serii „Borgia” oparta jest bowiem na faktycznych postaciach i wydarzeniach, ale potraktowanych z dość dużą dezynwolturą.
więcej »W 24 zestawieniu najlepiej sprzedających się komiksów, opracowanym we współpracy z księgarnią Centrum Komiksu, czas się cofnął. Na liście znalazły się bowiem całkiem nowe przygody pewnych walecznych wojów z Mirmiłowa i ich smoka… Ale, o dziwo, nie na pierwszym miejscu.
więcej »Wiosna w pełni także na rynku komiksowym. Jest z czego wybierać i aż strach pomyśleć, co będzie się działo w maju.
więcej »Jedenaście lat Sodomy
— Marcin Knyszyński
Batman zdemitologizowany
— Marcin Knyszyński
Superheroizm psychodeliczny
— Marcin Knyszyński
Za dużo wolności
— Marcin Knyszyński
Nigdy nie jest tak źle, jak się wydaje
— Marcin Knyszyński
„Incal” w wersji light
— Marcin Knyszyński
Superhero na sterydach
— Marcin Knyszyński
Nowe status quo
— Marcin Knyszyński
Fabrykacja szczęśliwości
— Marcin Knyszyński
Pusta jest jego ręka! Część druga
— Marcin Knyszyński
Postanowiłem „brać czas”
— Zbigniew Kasprzak
Byliśmy grupą marzycieli
— Zbigniew Kasprzak, Andre Paul Duchâteau
Po drugiej stronie lustra
— Paweł Nurzyński
Gangrena cywilizacji
— Paweł Nurzyński
Nie było łatwo
— Zbigniew Kasprzak
Diabeł tkwi w szczegółach
— Paweł Nurzyński
Umarła Łódź, niech żyje Warszawa!
— Paweł Nurzyński
Komiks 2001 w Polsce – dyskusja
— Artur Długosz, Marcin Herman, Paweł Nurzyński, Marcin Osuch, Grzegorz Wiśniewski
Długouchy samuraj
— Paweł Nurzyński
Chłopiec z piekła rodem
— Paweł Nurzyński