Dołącz do nas na Facebooku

x

Nasza strona używa plików cookies. Korzystając ze strony, wyrażasz zgodę na używanie cookies zgodnie z aktualnymi ustawieniami przeglądarki. Więcej.

Zapomniałem hasła
Nie mam jeszcze konta
Połącz z Facebookiem Połącz z Google+ Połącz z Twitter
Esensja
dzisiaj: 3 maja 2024
w Esensji w Esensjopedii

Komiksy

Magazyn CCXXXV

Podręcznik

Kulturowskaz MadBooks Skapiec.pl

Nowości

komiksowe

więcej »

Zapowiedzi

komiksowe

więcej »

Scott Adams
‹Dilbert: Dilberta próba ucieczki z biurowej zagródki ›

Dilberta próba ucieczki z biurowej zagródki
EKSTRAKT:60%
WASZ EKSTRAKT:
0,0 % 
Zaloguj, aby ocenić
TytułDilberta próba ucieczki z biurowej zagródki
Tytuł oryginalnyFugitive from the Cubicle Police
Scenariusz
Data wydania2003
RysunkiScott Adams
PrzekładAndrzej Milcarz
Wydawca Amber
CyklDilbert
ISBN-1083-241-0272-8
Cena29,80
Gatunekhumor / satyra
Zobacz w
Wyszukaj wMadBooks.pl
Wyszukaj wSelkar.pl
Wyszukaj wSkąpiec.pl
Wyszukaj wAmazon.co.uk

Adamsa próba uporządkowania pasków
[Scott Adams „Dilbert: Dilberta próba ucieczki z biurowej zagródki ” - recenzja]

Esensja.pl
Esensja.pl
"Dilberta próba ucieczki z biurowej zagródki" jest kolejną recenzowaną przeze mnie pozycją z cyklu autorskiego Scotta Adamsa i zarazem dopiero pierwszą, którą z czystym sumieniem mogę umieścić w dziale "Komiks".

Wojciech Gołąbowski

Adamsa próba uporządkowania pasków
[Scott Adams „Dilbert: Dilberta próba ucieczki z biurowej zagródki ” - recenzja]

"Dilberta próba ucieczki z biurowej zagródki" jest kolejną recenzowaną przeze mnie pozycją z cyklu autorskiego Scotta Adamsa i zarazem dopiero pierwszą, którą z czystym sumieniem mogę umieścić w dziale "Komiks".

Scott Adams
‹Dilbert: Dilberta próba ucieczki z biurowej zagródki ›

Dilberta próba ucieczki z biurowej zagródki
EKSTRAKT:60%
WASZ EKSTRAKT:
0,0 % 
Zaloguj, aby ocenić
TytułDilberta próba ucieczki z biurowej zagródki
Tytuł oryginalnyFugitive from the Cubicle Police
Scenariusz
Data wydania2003
RysunkiScott Adams
PrzekładAndrzej Milcarz
Wydawca Amber
CyklDilbert
ISBN-1083-241-0272-8
Cena29,80
Gatunekhumor / satyra
Zobacz w
Wyszukaj wMadBooks.pl
Wyszukaj wSelkar.pl
Wyszukaj wSkąpiec.pl
Wyszukaj wAmazon.co.uk
Jest ona realizacją wizji, którą mam przed oczami podczas lektury innych zebranych w garść pasków komiksowych, na przykład Garfielda. Jest to po prostu krok po kroku, pasek po pasku, uporządkowany zbiór przygód Dilberta i jego biurowych towarzyszy niedoli, datowanych od końca września ′93 do połowy lutego ′95. Zgromadzono tu zarówno publikowane w robocze dni tygodnia (i soboty) trójdzielne paski czarno-białe, jak i niedzielne paski ośmioczęściowe. Przy czym te ostatnie - oryginalnie kolorowe - zostały zredukowane do nienajładniejszych odcieni szarości.
W kwestii przypomnienia: Dilbert jest inżynierem, zatrudnionym w dużej firmie, zarządzanej przez bodaj najgorszą, najgłupszą i najbardziej wredną kadrę kierowniczą w świecie. Jego bezpośredni przełożony, ignorant z "rogatą" fryzurą, nie przepuści żadnej okazji, by dołożyć mu więcej bezproduktywnych zajęć, przy okazji wciąż obcinając przeznaczone na to fundusze. Jego współtowarzysze w niedoli, Wally, Alice i grono postaci trzecioplanowych są gotowi na podłożenie każdej świni, jeśli tylko ułatwi to im pracę (czyt.: pozwoli na słodkie lenistwo, ale jednocześnie ochronę zdrowia - oszczędzenie nerwów, gdy po kilku miesiącach kierownik bez powodu zmieni lub skreśli bieżący projekt). Postacie, z którymi Dilbert mieszka - Piesbert, Szczurbert i dinozaur Bob (oraz wizytujący ich od czasu do czasu Śmieciarz) niemal na każdym kroku udowadniają bohaterowi, że są od niego mądrzejsi, a co ważniejsze - sprytniejsi i potrafiący bezwzględnie wykorzystać wszelkie ludzkie słabości, uprzedzenia i błędy.
Brzmi ponuro? Cóż, życie nie rozpieszcza Dilberta. Gdy kierownictwo wymaga 178 godzin pracy tygodniowo, trudno jest znaleźć sobie dziewczynę... Jak trudno, można przeczytać samemu - jest to bodaj jedyny dłuższy cykl w całym zbiorze. Przy czym - uwaga: nie zalecam pożarcia całej książki w jeden dzień. To, co ostrożnie dozowane jest śmieszne, w większym zestawieniu zaczyna zastanawiać, denerwować, smucić, złościć (niepotrzebne skreślić). Zaczynamy szukać - a co gorsza, znajdować liczne analogie do naszego własnego życia, pracy, kariery... A wtedy już zazwyczaj nie ma się z czego śmiać.
Pierwsze dwie pozycje z serii o Dilbercie na mojej półce są w białej szacie graficznej. Okładki kolejnych są barwne, za to w dwóch różnych rozmiarach. Więc choć rozumiem zamysł wydawnictwa, by i ta książka miała wymiary podobne do poprzednich, muszę stwierdzić, co następuje: ponieważ jednolitości grzbietów serii i tak nie udaje się czytelnikowi osiągnąć, szerokie, puste przestrzenie pomiędzy trzema paskami na stronie są karygodnym marnotrawstwem papieru. Skoro udało się zmieścić pasek niedzielny w takich samych trzech linijkach, należało odpowiednio zmniejszyć rozmiar książki.
Cytat albumu:
- Wolałbym, abyś od tej chwili nie nazywał mojego gatunku uwłaczającym słowem "szczur". Poprawny termin to "Szczurrus". Każda grupa ma prawo do wyboru własnej nazwy. Musisz to uszanować.
- Od tej chwili nie nazywaj mnie psem. Od teraz moja poprawna nazwa brzmi: "Mądrzejszy od durnego Szczurrusa".
koniec
20 kwietnia 2003

Komentarze

Dodaj komentarz

Imię:
Treść:
Działanie:
Wynik:

Dodaj komentarz FB

Najnowsze

Krótko o komiksach: Zimno i do Wrót Baldura daleko
Miłosz Cybowski

1 V 2024

Kolejna zmiana rysownika przy zachowaniu scenarzysty nie wychodzi temu cyklowi na dobre. Netho Diaz sprawdza się świetnie, ale strona graficzna „Furii lodowego giganta” nie przystaje za bardzo do fabuły stworzonej przez Jima Zuba.

więcej »

Włoski Kurosawa
Piotr ‘Pi’ Gołębiewski

30 IV 2024

W latach 90. tryumfy święciły seriale anime z włoskim dubbingiem prezentowane w stacji Polonia 1. Jednak połączenie kultur ojczyzny sushi oraz ojczyzny pizzy nie zawsze musi wypadać tak kuriozalnie, czego dowodzi szósty tom antologii „Toppi. Kolekcja” pod tytułem „Japonia”.

więcej »

Kraina bez gwiazd
Marcin Osuch

29 IV 2024

Wydana nakładem oficyny Lost in Time „Arka” to udany miks twardego SF z elementami horroru i socjologicznego thrillera. Początek jest bardzo dobry i na szczęście nie najgorsze jest zakończenie.

więcej »

Polecamy

Jedenaście lat Sodomy

Niekoniecznie jasno pisane:

Jedenaście lat Sodomy
— Marcin Knyszyński

Batman zdemitologizowany
— Marcin Knyszyński

Superheroizm psychodeliczny
— Marcin Knyszyński

Za dużo wolności
— Marcin Knyszyński

Nigdy nie jest tak źle, jak się wydaje
— Marcin Knyszyński

„Incal” w wersji light
— Marcin Knyszyński

Superhero na sterydach
— Marcin Knyszyński

Nowe status quo
— Marcin Knyszyński

Fabrykacja szczęśliwości
— Marcin Knyszyński

Pusta jest jego ręka! Część druga
— Marcin Knyszyński

Zobacz też

Inne recenzje

Krótko o komiksach: Kwiecień 2003
— Robert Adler, Wojciech Gołąbowski, Tomasz Sidorkiewicz

Tegoż twórcy

Skutki przyjścia do biura w szlafroku
— Agnieszka Szady

Jakie jeszcze miłe niespodzianki mnie dziś czekają?
— Konrad Wągrowski

Krótko o komiksach: Grudzień 2004
— Daniel Gizicki, Wojciech Gołąbowski

Prawo serii
— Wojciech Gołąbowski

Krótko o komiksach: Czerwiec 2004
— Wojciech Gołąbowski, Marcin Herman, Michał R. Wiśniewski

Nie pomyl z książkami
— Wojciech Gołąbowski

Krótko o książkach: Czerwiec-lipiec 2002
— Wojciech Gołąbowski, Bartosz Jeziorski, Joanna Słupek

Z przewodnikiem po zagródkach
— Wojciech Gołąbowski

Krótko o książkach: Marzec 2002
— Magda Fabrykowska, Wojciech Gołąbowski, Jarosław Loretz, Eryk Remiezowicz

Cudowna zapchajdziura
— Wojciech Gołąbowski

Tegoż autora

Zbierając okruchy przeszłości
— Wojciech Gołąbowski

Gdy szukasz własnej drogi
— Wojciech Gołąbowski

Tylko praca dyplomowa, niestety
— Wojciech Gołąbowski

O pożytkach ze zdrowych zębów oraz powrót do Liszkowa
— Wojciech Gołąbowski

Ryzykowny pomysł za sto punktów
— Wojciech Gołąbowski

Niewykorzystany potencjał
— Wojciech Gołąbowski

Nawet jeśli nie wierzysz w duchy, one wierzą w ciebie
— Wojciech Gołąbowski

10 naj… : Wehikuły czasu
— Wojciech Gołąbowski, Marcin Osuch, Agnieszka ‘Achika’ Szady

Jak pić, to w wesołym towarzystwie
— Wojciech Gołąbowski

Szkoła dorzucania do stosu
— Wojciech Gołąbowski

Copyright © 2000- – Esensja. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Jakiekolwiek wykorzystanie materiałów tylko za wyraźną zgodą redakcji magazynu „Esensja”.