Dołącz do nas na Facebooku

x

Nasza strona używa plików cookies. Korzystając ze strony, wyrażasz zgodę na używanie cookies zgodnie z aktualnymi ustawieniami przeglądarki. Więcej.

Zapomniałem hasła
Nie mam jeszcze konta
Połącz z Facebookiem Połącz z Google+ Połącz z Twitter
Esensja
dzisiaj: 26 kwietnia 2024
w Esensji w Esensjopedii

Komiksy

Magazyn CCXXXV

Podręcznik

Kulturowskaz MadBooks Skapiec.pl

Nowości

komiksowe

więcej »

Zapowiedzi

komiksowe

więcej »

Zanzim
‹Wyspa kobiet›

EKSTRAKT:80%
WASZ EKSTRAKT:
0,0 % 
Zaloguj, aby ocenić
TytułWyspa kobiet
Scenariusz
Data wydaniakwiecień 2016
RysunkiZanzim
Wydawca Timof i cisi wspólnicy
ISBN978-83-65527-00-4
Cena49,00
Zobacz w
Wyszukaj wMadBooks.pl
Wyszukaj wSelkar.pl
Wyszukaj wSkąpiec.pl
Wyszukaj wAmazon.co.uk
Wyszukaj / Kup

Brunetki, blondynki…
[Zanzim „Wyspa kobiet” - recenzja]

Esensja.pl
Esensja.pl
„Wyspa kobiet” to zabawna, ale i skłaniająca do refleksji opowieść, w której rzeczywistość nieustannie miesza się z iluzją, przeszłość przeplata się z teraźniejszością a męskie fantazje ulegają w konfrontacji z kobiecym punktem widzenia.

Paweł Ciołkiewicz

Brunetki, blondynki…
[Zanzim „Wyspa kobiet” - recenzja]

„Wyspa kobiet” to zabawna, ale i skłaniająca do refleksji opowieść, w której rzeczywistość nieustannie miesza się z iluzją, przeszłość przeplata się z teraźniejszością a męskie fantazje ulegają w konfrontacji z kobiecym punktem widzenia.

Zanzim
‹Wyspa kobiet›

EKSTRAKT:80%
WASZ EKSTRAKT:
0,0 % 
Zaloguj, aby ocenić
TytułWyspa kobiet
Scenariusz
Data wydaniakwiecień 2016
RysunkiZanzim
Wydawca Timof i cisi wspólnicy
ISBN978-83-65527-00-4
Cena49,00
Zobacz w
Wyszukaj wMadBooks.pl
Wyszukaj wSelkar.pl
Wyszukaj wSkąpiec.pl
Wyszukaj wAmazon.co.uk
Wyszukaj / Kup
W 1913 roku Céleste Bompard był królem życia. Nieznający strachu pilot swoimi podniebnymi ewolucjami wywoływał omdlenia u obserwujących go kobiet, a po pokazach te z nich, które w miarę szybko doszły do siebie, lądowały w jego łóżku. Pewny swego, nieco arogancki i zapatrzony w siebie playboy żył beztrosko, traktując kobiety jak kolejne trofea. Wszystko skończyło się jednak w 1914 roku. Wojna w nieodwracalny sposób zmieniła jego życie. Dzielny pilot został powołany do wojska i musiał przesiąść się ze swojego służącego akrobacjom monoplanu do wojskowego dwupłatowca. Céleste Bompard dostał zatem okazję wykorzystania swojego talentu w honorowym celu. Traf jednak chciał, że wojna zakończyła się dla niego szybko i mało szczęśliwie. Podczas jednej z misji polegającej na transporcie listów żołnierzy do ich ukochanych, jego samolot został trafiony przez piorun.
Céleste Bompard cudem ocalał, ale znalazł się na jakiejś samotnej i prawdopodobnie bezludnej wyspie. Wprawdzie zaraz po tym, jak wyczołgał się z morza na suchy ląd, jego oczom ukazał się tłum nagich, pięknych kobiet biegnących w jego kierunku, ale szybko okazało się, że jest to tylko złudzenie. W gruncie rzeczy od tego momentu w komiksie Zanzima rzeczywistość nieustannie przenika się z iluzją, a czytelnik do ostatnich stron nie wie, czy wszystko o czym jest mowa, dzieje się naprawdę, czy też jest rezultatem bujnej wyobraźni naszego bohatera. Zresztą, na dłuższą metę nie ma to żadnego znaczenia…
Rozbitek, niczym Robinson Cruzoe, radzi sobie całkiem nieźle. Buduje chatę, łowi ryby i poluje na zwierzęta. Z nudów zabiera się nawet za czytanie listów, które przewoził. Krótko mówiąc, próbuje jakoś zabić czas i utrzymać fason, jednak w końcu dopadają go halucynacje, w których oczywiście widzi kobiety. Na szczęście pewnego dnia tę wpędzającą go w szaleństwo monotonię, przerywa zdarzenie, w wyniku którego nasz bohater trafia do ukrytego gdzieś w głębi wyspy miejsca pełnego pięknych, nagich kobiet. Jednak ani pierwsze spotkanie, ani tym bardziej życie w tej sfeminizowanej społeczności nie wygląda tak, jak wyobrażał to sobie spragniony kobiecych wdzięków mężczyzna.
Przedstawiając niezwykle interesujące życie na wyspie kobiet, Zanzim śmiało poczyna sobie ze stereotypami dotyczącymi relacji damsko-męskich. Wojownicze kobiety sprowadzają pewnego siebie mężczyznę do roli usługującego im poddanego. Takie życie jest dla niego nie do zniesienia. I nie chodzi o to, że musi on usługiwać kobietom, ale o to, że są one zupełnie poza jego zasięgiem. Zresztą w trakcie jego pobytu na wyspie dochodzi do znaczącej przemiany zarówno w nim, jak i w kobietach, które zrobiły z niego swego służącego. Poza zakwestionowaniem granicy pomiędzy stereotypowo postrzeganymi rolami kobiecymi i męskimi, Zanzim zaciera także granicę pomiędzy fikcją a rzeczywistością. Zakończenie komiksu sprawia, że trudno ocenić, co zdarzyło się naprawdę, a co jest fikcją. Halucynacje, opowieści, listy – wszystko to zlewa się w jedną, frapującą narrację. Nie brakuje także subtelnego humoru sytuacyjnego. Jako ilustrację warto wymienić scenę, w której Céleste ma zamiar otworzyć kopertę z listem jakiegoś żołnierza napisanym do swojej ukochanej i przed tym sprzecznym z zasadami etycznymi czynem, znacząco rozgląda się, by sprawdzić, czy nikt go nie obserwuje.
Rysunki Zanzima, czyli Frédérica Leuteliera, przypominają nieco prace Christophe’a Blaina czy nawet – choć może trochę mniej – Joanna Sfara. Podobne są rysy bohaterów, sposób kadrowania a nawet kolorystyka. Nie mamy tu jednak w żadnym razie do czynienia z naśladownictwem, lecz raczej z próbą twórczego nawiązania do specyficznego stylu, który na gruncie komiksu frankofońskiego wydaje się dość popularny. Autor potrafi za pomocą krótkich sekwencji, czy też wyrazu twarzy swoich bohaterów wyrazić wiele różnych emocji. Sugestywne kadrowanie sprawa zaś, że nawet te fragmenty, w których rezygnuje on z dialogów są jednoznaczne i czytelne.
„Wyspa kobiet” to komiks, który od samego początku angażuje czytelnika i nie pozwala na to, by choć na chwilę oderwać się od lektury. Już sekwencja otwierająca całą opowieść jest na tyle intrygująca, że chciałoby się od razu poznać rozwiązanie zagadkowej wizji cudownie ocalałego pilota. Zanzim umiejętnie przeplata fikcję z rzeczywistością i senne marzenia Céleste’a Bomparda z twardymi realiami, które raz po raz sprowadzają naszego bohatera na ziemię. Wszystko to sprawia, że łatwo jest dać ponieść się samej opowieści, która jest tym bardziej fascynująca, im trudniej wytyczyć w niej granicę pomiędzy wydarzeniami, które rozgrywają się w wyobraźni bohatera, a tymi, które są rzeczywiste. Zresztą, być może ta granica w ogóle nie istnieje.
koniec
25 kwietnia 2016

Komentarze

Dodaj komentarz

Imię:
Treść:
Działanie:
Wynik:

Dodaj komentarz FB

Najnowsze

Holmes w tunelu czasoprzestrzennym
Maciej Jasiński

26 IV 2024

„Sherlock Holmes Society” to popkulturowy miszmasz, w którym mieliśmy w jednej historii zombie, Kubę Rozpruwacza, pana Hyde’a i wiele różnych innych motywów. Czwarty album serii domykał większość wątków, dlatego ostatnie dwa albumy to jakby nowe otwarcie. A skoro tak, to autorzy postanowili przebić to, co już było. Nic więc dziwnego, że piąta część rozpoczyna się od wybuchu bomby atomowej w samym centrum Birmingham.

więcej »

Zagubiony w samym sobie
Andrzej Goryl

25 IV 2024

„Czarny Młot” to seria, która miała bardzo intrygujący początek, ciekawie się rozwijała, ale jej zakończenie było co najmniej rozczarowujące. Po drodze ukazało się też kilka komiksów pobocznych, które w większości nie prezentowały zbyt wysokiego poziomu. Podobnie sprawa się ma z najnowszą publikacją z tego uniwersum – albumem „Pułkownik Weird. Zagubiony w kosmosie”.

więcej »

Dyskretny urok showbiznesu
Paweł Ciołkiewicz

24 IV 2024

Nestor Burma to prywatny detektyw, który ma skłonność, naturalną chyba u prywatnych detektywów, do wpadania w tarapaty. Po „Mgle na moście Tolbiac”, „Ulicy Dworcowej 120” oraz „Awanturze na Nation” dostajemy kolejny album z jego przygodami. „Chciałeś mnie widzieć martwą?” to opowieść o intrydze rozgrywającej się w świecie musicali.

więcej »

Polecamy

Jedenaście lat Sodomy

Niekoniecznie jasno pisane:

Jedenaście lat Sodomy
— Marcin Knyszyński

Batman zdemitologizowany
— Marcin Knyszyński

Superheroizm psychodeliczny
— Marcin Knyszyński

Za dużo wolności
— Marcin Knyszyński

Nigdy nie jest tak źle, jak się wydaje
— Marcin Knyszyński

„Incal” w wersji light
— Marcin Knyszyński

Superhero na sterydach
— Marcin Knyszyński

Nowe status quo
— Marcin Knyszyński

Fabrykacja szczęśliwości
— Marcin Knyszyński

Pusta jest jego ręka! Część druga
— Marcin Knyszyński

Zobacz też

Tegoż autora

Dyskretny urok showbiznesu
— Paweł Ciołkiewicz

Piękny umysł
— Paweł Ciołkiewicz

Mieć chaos w sobie
— Paweł Ciołkiewicz

Blask z innej przestrzeni
— Paweł Ciołkiewicz

Między prawdą a kłamstwem
— Paweł Ciołkiewicz

Nosferatu ponad wszystko
— Paweł Ciołkiewicz

Obrzęd przejścia
— Paweł Ciołkiewicz

Szklane domy
— Paweł Ciołkiewicz

Miejska pułapka
— Paweł Ciołkiewicz

Przeciwstawić się losowi
— Paweł Ciołkiewicz

Copyright © 2000- – Esensja. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Jakiekolwiek wykorzystanie materiałów tylko za wyraźną zgodą redakcji magazynu „Esensja”.