Dołącz do nas na Facebooku

x

Nasza strona używa plików cookies. Korzystając ze strony, wyrażasz zgodę na używanie cookies zgodnie z aktualnymi ustawieniami przeglądarki. Więcej.

Zapomniałem hasła
Nie mam jeszcze konta
Połącz z Facebookiem Połącz z Google+ Połącz z Twitter
Esensja
dzisiaj: 28 kwietnia 2024
w Esensji w Esensjopedii

Komiksy

Magazyn CCXXXV

Podręcznik

Kulturowskaz MadBooks Skapiec.pl

Nowości

komiksowe

więcej »

Zapowiedzi

komiksowe

więcej »

Devin Grayson, D. Curtis Johnson, Arnie Jorgensen, Mark Pajarillo, Howard Porter, Pablo Raimondi, Steve Scott, Mark Waid
‹JLA. Wieża Babel›

EKSTRAKT:80%
WASZ EKSTRAKT:
0,0 % 
Zaloguj, aby ocenić
TytułJLA. Wieża Babel
Scenariusz
Data wydania28 czerwca 2023
RysunkiHoward Porter, Arnie Jorgensen, Mark Pajarillo, Steve Scott, Pablo Raimondi
PrzekładMarek Starosta
Wydawca Egmont
CyklJLA – Amerykańska Liga Sprawiedliwości, DC Deluxe
ISBN9788328161863
Format280s. 180x275mm
Cena119,99
Gatuneksuperhero
Zobacz w
Wyszukaj wMadBooks.pl
Wyszukaj wSelkar.pl
Wyszukaj wSkąpiec.pl
Wyszukaj wAmazon.co.uk
Wyszukaj / Kup

JLA wita wiek XXI
[Devin Grayson, D. Curtis Johnson, Arnie Jorgensen, Mark Pajarillo, Howard Porter, Pablo Raimondi, Steve Scott, Mark Waid „JLA. Wieża Babel” - recenzja]

Esensja.pl
Esensja.pl
Amerykańska Liga Sprawiedliwości to najsłynniejsza i najpopularniejsza superbohaterska grupa DC Comics. Nie była jednak przez cały czas grupą stabilną – zmieniały się jej składy, comiesięczne serie powstawały i upadały. W drugiej połowie lat dziewięćdziesiątych nastąpił renesans „Justice League of America” – wszystko za sprawą Granta Morrisona. Ale… to nie o nim – przynajmniej dzisiaj – chciałbym opowiedzieć.

Marcin Knyszyński

JLA wita wiek XXI
[Devin Grayson, D. Curtis Johnson, Arnie Jorgensen, Mark Pajarillo, Howard Porter, Pablo Raimondi, Steve Scott, Mark Waid „JLA. Wieża Babel” - recenzja]

Amerykańska Liga Sprawiedliwości to najsłynniejsza i najpopularniejsza superbohaterska grupa DC Comics. Nie była jednak przez cały czas grupą stabilną – zmieniały się jej składy, comiesięczne serie powstawały i upadały. W drugiej połowie lat dziewięćdziesiątych nastąpił renesans „Justice League of America” – wszystko za sprawą Granta Morrisona. Ale… to nie o nim – przynajmniej dzisiaj – chciałbym opowiedzieć.

Devin Grayson, D. Curtis Johnson, Arnie Jorgensen, Mark Pajarillo, Howard Porter, Pablo Raimondi, Steve Scott, Mark Waid
‹JLA. Wieża Babel›

EKSTRAKT:80%
WASZ EKSTRAKT:
0,0 % 
Zaloguj, aby ocenić
TytułJLA. Wieża Babel
Scenariusz
Data wydania28 czerwca 2023
RysunkiHoward Porter, Arnie Jorgensen, Mark Pajarillo, Steve Scott, Pablo Raimondi
PrzekładMarek Starosta
Wydawca Egmont
CyklJLA – Amerykańska Liga Sprawiedliwości, DC Deluxe
ISBN9788328161863
Format280s. 180x275mm
Cena119,99
Gatuneksuperhero
Zobacz w
Wyszukaj wMadBooks.pl
Wyszukaj wSelkar.pl
Wyszukaj wSkąpiec.pl
Wyszukaj wAmazon.co.uk
Wyszukaj / Kup
Dlaczego zatem w ogóle o nim wspominam? Morrison – z przerwami – pisał „JLA” od numeru pierwszego (styczeń 1997) do czterdziestego pierwszego (maj 2000). Niesamowity był to okres – w październiku „erę Morrisona” omówię dokładnie przy okazji kolejnego „Niekoniecznie jasno pisane”. Gdy w tak zwanym międzyczasie Szalony Szkot nie mógł dotrzymać redakcyjnych deadline’ów, w jego miejsce wchodził Mark Waid, doświadczony i uznany twórca odpowiedzialny chociażby za genialną opowieść „Kingdom Come”. A gdy Morrison odszedł z serii już na stałe, Waid został jej pełnoetatowym scenarzystą. Wydawnictwo Egmont wydało ostatnio album „JLA. Wieża Babel” w ramach cyklu „DC Deluxe”. Komiks ten wypełnia luki runu Morrisona i prezentuje pierwsze odcinki „JLA” po jego odejściu. I od razu rozwiewam wszelkie obawy – oczywiście warto znać odcinki Morrisona, aby w pełni cieszyć się fabułami Waida, ale zostało to wszystko napisane tak, że w sumie… nie trzeba.
Szalony Szkot po raz pierwszy musiał załatwić sobie zastępstwo na wiosnę 1998 roku po odcinku siedemnastym. Rozwalił drużynę, spuścił wszystkim lanie i zostawił serię Waidowi na cztery miesiące. Waid postanowił dotrzymać kroku swemu koledze i napisał dwie totalnie zwariowane historie. W pierwszej Liga Sprawiedliwości próbuje uleczyć rzeczywistość dotkniętą nowotworem prawdopodobieństwa, a w drugiej zostaje zakuta w kajdany i porwana na drugi koniec galaktyki. Pierwszą rysuje Howard Porter (autor rysunków do wszystkich dotychczasowych odcinków), a drugą Arnie Jorgensen – obaj tworzą w stylu dalekim od realizmu, bliskim za to karykaturze i czemuś w rodzaju „supebohaterskiego Looney Tunes”. Waid po swoich krótkich szaleństwach musiał znowu oddać pałeczkę Morrisonowi, ale pisanie „JLA” bardzo mu się spodobało.
Gdy w lipcu 1999 roku trzeba było znowu przybyć na ratunek Szalonemu Szkotowi, nie było już szansy na aż tak wielką swobodę i niepohamowane wygłupy. Mark Waid dostał dwa odcinki, ale z góry było wiadomo, o czym ma pisać – trzeba było uzupełnić event „Ziemia Niczyja”, kolejne z wielkich wydarzeń świata Batmana, które nastąpiły po zakończeniu „Knightfall”. Wszystko to w tym roku dostaniemy od Egmontu – będzie „Batman. Epidemia”, „Batman. Dziedzictwo” i „Batman. Ziemia niczyja”. Te dwa odcinki „JLA” są najmniej czytelne fabularnie, najmniej samodzielne i najmniej zrozumiałe. Dodatkowo atakują spoilerami z wymienionych trzech eventów, zatem czytelnikom czekającym na ich lekturę zalecam je po prostu teraz pominąć i wrócić do nich w styczniu 2024 roku. Nic z następującej po nich tytułowej historii nie stracicie.
Grant Morrison opuścił serię „JLA” w maju 2000 roku po odcinku czterdziestym pierwszym. Mark Waid przejął ją od odcinka czterdziestego trzeciego już na stałe (ten „pomiędzy”, całkowicie odjechany fabularnie, napisał gościnnie ktoś zupełnie inny). I wtedy przywalił z grubej rury – rozpoczęła się czteroczęściowa „Wieża Babel”. Ra’s al Ghul, stary, kampowy arcywróg Batmana znowu chce przetrzebić ludzkość, aby uratować naszą planetę od zagłady. Wykrada trumny rodziców Bruce’a Wayne’a, czym doprowadza go do amoku. Reszta Ligi Sprawiedliwości zostaje zaatakowana na wymyślne i – co ważne – skuteczne sposoby. A ludzie tracą nagle umiejętność czytania – jakiekolwiek słowo pisane rozpoznawane jest jako bełkottthlqern56eiertt@#.
„Wieża Babel” jest opowieścią tak wrażliwą na spoilery, że pisanie o jej najważniejszej idei, przesłaniu i wnioskach, jakie niesie, odebrałoby jakąkolwiek radość z lektury. Warto jednak wiedzieć, że jest to prawdziwy punkty zwrotny w historii JLA, moment, po którym naprawdę nic już nie będzie takie samo. Opowieść Waida wprowadza całą grupę i wszystkich jej członków z osobna w nowe stulecie. Podważone zostają fundamenty, na których JLA została zbudowana – zaufanie, bezinteresowność, altruizm, heroizm. „Wieża Babel” przyczyniła się do późniejszego o trzy lata „Kryzysu tożsamości” a także wpłynęła mocno na całą przyszłość serii i jej koniec podczas „Nieskończonego kryzysu” w 2006 roku.
Mark Waid pozostał w „JLA” po omawianych dziś wydarzeniach do końca 2001 roku. Pisał nadal przygody tych komiksowych półbogów, bohaterów większych niż życie, udanie nawiązując do przeszarżowanej estetyki Granta Morrisona. A „Wieża Babel” jest jedną z najważniejszych historii jego autorstwa – musiała się kiedyś znaleźć w „DC Deluxe”. Oceniam ją wysoko z pozycji wielkiego, nieobiektywnego fana DC Comics – inaczej byłbym nieszczery.
koniec
2 sierpnia 2023

Komentarze

Dodaj komentarz

Imię:
Treść:
Działanie:
Wynik:

Dodaj komentarz FB

Najnowsze

Palec z artretyzmem na cynglu
Piotr ‘Pi’ Gołębiewski

27 IV 2024

„Torpedo 1972” to powrót po latach Luca Torelliego, niegdyś twardziela i zabijaki, a dziś… w sumie też zabijaki, ale o wiele bardziej zramolałego.

więcej »

Holmes w tunelu czasoprzestrzennym
Maciej Jasiński

26 IV 2024

„Sherlock Holmes Society” to popkulturowy miszmasz, w którym mieliśmy w jednej historii zombie, Kubę Rozpruwacza, pana Hyde’a i wiele różnych innych motywów. Czwarty album serii domykał większość wątków, dlatego ostatnie dwa albumy to jakby nowe otwarcie. A skoro tak, to autorzy postanowili przebić to, co już było. Nic więc dziwnego, że piąta część rozpoczyna się od wybuchu bomby atomowej w samym centrum Birmingham.

więcej »

Zagubiony w samym sobie
Andrzej Goryl

25 IV 2024

„Czarny Młot” to seria, która miała bardzo intrygujący początek, ciekawie się rozwijała, ale jej zakończenie było co najmniej rozczarowujące. Po drodze ukazało się też kilka komiksów pobocznych, które w większości nie prezentowały zbyt wysokiego poziomu. Podobnie sprawa się ma z najnowszą publikacją z tego uniwersum – albumem „Pułkownik Weird. Zagubiony w kosmosie”.

więcej »

Polecamy

Jedenaście lat Sodomy

Niekoniecznie jasno pisane:

Jedenaście lat Sodomy
— Marcin Knyszyński

Batman zdemitologizowany
— Marcin Knyszyński

Superheroizm psychodeliczny
— Marcin Knyszyński

Za dużo wolności
— Marcin Knyszyński

Nigdy nie jest tak źle, jak się wydaje
— Marcin Knyszyński

„Incal” w wersji light
— Marcin Knyszyński

Superhero na sterydach
— Marcin Knyszyński

Nowe status quo
— Marcin Knyszyński

Fabrykacja szczęśliwości
— Marcin Knyszyński

Pusta jest jego ręka! Część druga
— Marcin Knyszyński

Zobacz też

Tegoż twórcy

Zwycięzców nikt nie sądzi
— Piotr ‘Pi’ Gołębiewski

Okres przejściowy
— Marcin Knyszyński

Jest nadzieja dla Ligi
— Andrzej Goryl

Tegoż autora

Beznadziejna piątka
— Marcin Knyszyński

Oto koniec znanego nam świata
— Marcin Knyszyński

Miecze i sandały
— Marcin Knyszyński

Z rodzynkami, czy bez?
— Marcin Knyszyński

Hola, hola, panie Straczynski!
— Marcin Knyszyński

Żadna dziura nie jest dość głęboka
— Marcin Knyszyński

Uczta ekstremalna
— Marcin Knyszyński

Straczynski Odnowiciel
— Marcin Knyszyński

Cztery wywiady, coś tam pomiędzy i pogrzeb
— Marcin Knyszyński

Bez emocji
— Marcin Knyszyński

Copyright © 2000- – Esensja. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Jakiekolwiek wykorzystanie materiałów tylko za wyraźną zgodą redakcji magazynu „Esensja”.