Dołącz do nas na Facebooku

x

Nasza strona używa plików cookies. Korzystając ze strony, wyrażasz zgodę na używanie cookies zgodnie z aktualnymi ustawieniami przeglądarki. Więcej.

Zapomniałem hasła
Nie mam jeszcze konta
Połącz z Facebookiem Połącz z Google+ Połącz z Twitter
Esensja
dzisiaj: 27 kwietnia 2024
w Esensji w Esensjopedii

Komiksy

Magazyn CCXXXV

Podręcznik

Kulturowskaz MadBooks Skapiec.pl

Nowości

komiksowe

więcej »

Zapowiedzi

komiksowe

więcej »

Warwick Johnson-Cadwell, Mike Mignola
‹Falconspeare›

EKSTRAKT:60%
WASZ EKSTRAKT:
0,0 % 
Zaloguj, aby ocenić
TytułFalconspeare
Scenariusz
Data wydania24 stycznia 2024
RysunkiWarwick Johnson-Cadwell
PrzekładPaulina Braiter
Wydawca Non Stop Comics
ISBN978-83-8230-503-6
Format56s. 170 × 260 mm
Cena49,90
Gatunekgroza / horror
Zobacz w
Wyszukaj wMadBooks.pl
Wyszukaj wSelkar.pl
Wyszukaj wSkąpiec.pl
Wyszukaj wAmazon.co.uk
Wyszukaj / Kup

Zagryzieni w kadrze
[Warwick Johnson-Cadwell, Mike Mignola „Falconspeare” - recenzja]

Esensja.pl
Esensja.pl
To już trzeci komiks Warwicka Johnsona-Cadwella, w którym, przy niewielkiej pomocy Mike’a Mignoli, rozbudowuje swoje uniwersum pełne wampirów, strzyg i ich łowców. Lektura tego króciutkiego i dość specyficznego, przez co bardzo charakterystycznego, komiksu nie wymaga znajomości poprzednich odcinków – wielkiej filozofii tu nie ma, bierzemy się za łby z potworami i tyle.

Marcin Knyszyński

Zagryzieni w kadrze
[Warwick Johnson-Cadwell, Mike Mignola „Falconspeare” - recenzja]

To już trzeci komiks Warwicka Johnsona-Cadwella, w którym, przy niewielkiej pomocy Mike’a Mignoli, rozbudowuje swoje uniwersum pełne wampirów, strzyg i ich łowców. Lektura tego króciutkiego i dość specyficznego, przez co bardzo charakterystycznego, komiksu nie wymaga znajomości poprzednich odcinków – wielkiej filozofii tu nie ma, bierzemy się za łby z potworami i tyle.

Warwick Johnson-Cadwell, Mike Mignola
‹Falconspeare›

EKSTRAKT:60%
WASZ EKSTRAKT:
0,0 % 
Zaloguj, aby ocenić
TytułFalconspeare
Scenariusz
Data wydania24 stycznia 2024
RysunkiWarwick Johnson-Cadwell
PrzekładPaulina Braiter
Wydawca Non Stop Comics
ISBN978-83-8230-503-6
Format56s. 170 × 260 mm
Cena49,90
Gatunekgroza / horror
Zobacz w
Wyszukaj wMadBooks.pl
Wyszukaj wSelkar.pl
Wyszukaj wSkąpiec.pl
Wyszukaj wAmazon.co.uk
Wyszukaj / Kup
Znamy już trzyosobową załogę łowców wampirów – profesor Meinhardt, jego asystent pan Knox i ich towarzyszka pani Mary Von Sloane pojawili się już w poprzednich częściach – „Pan Higgins wraca do domu” i „Nasze potyczki ze złem”. Akcja osadzona jest mniej więcej pod koniec dziewiętnastego wieku, mamy klimat retro – tak jakby wziąć estetykę z filmowej serii „Underworld” i zmusić Romana Polańskiego do wykorzystania jej w swoich „Nieustraszonych pogromcach wampirów” z 1967 roku. W omawianej dziś trzeciej opowieści ze świata Johnsona-Cadwella dowiadujemy się, że nasi bohaterowie mieli przed piętnastu laty towarzysza – Jamesa Falconspeare’a, od którego nazwiska wziął się tytuł komiksu. Kontakt się urwał, James zniknął – ale dziwne listy powodują, że profesor Meinhardt i jego ekipa wyruszą do wschodniej Europy. Tam, w mrocznej Mołdowenii, prawdopodobnie ukrywa się Falconspeare!
Mike Mignola i Warwick Johnson-Cadwell inspirowali się serią starych filmów z lat 1958-1974 o wampirach ze studia Hammer Films. Pierwsze dwa tomy przepełnione były specyficznym czarnym humorem i to właśnie on stał u podstaw serii. „Falconspeare” nadal go ma, ale autorzy postanowili wprowadzić trochę ponurego nastroju i smutnych konkluzji. Przygotowania i poszukiwania tytułowego bohatera w Mołdowenii są tak naprawdę wprowadzeniem do drugiej części komiksu, gdzie poznajemy przesłanie całej opowieści. Wampiry, mumie, wilkołaki i zombie są niczym w porównaniu z ludźmi. Pieniądze, pozycja społeczna, układy i wynikająca z nich władza mogą skorumpować człowieka całkowicie, i to o wiele bardziej niż wampirza krew.
Całość jednak nadal jest bardzo umowna, groteskowa – coś jak słynne „Strachy na lachy” albo „Hrabia Kaczula”. Dużo opowiadania samym obrazem, możliwości narracji graficznej wykorzystane są tu naprawdę udanie i pomysłowo. Rysuje oczywiście Johnson-Cadwell – Mignola odpowiada jak zwykle tylko za okładkę i jest pomysłodawcą serii (jak w przypadku „Baltimore” Christophera Goldena). Widać, że grafik zna „Hellboya” i „B.B.P.O.”, ale bezmyślnie Mignoli naśladować nie chce. Nie gra cieniem, zbliża się raczej do frankofońskiej metody „ligne claire” i świetnie odnajduje się w karykaturze.
„Falconspeare”, podobnie jak dwa pierwsze komiksy Warwicka Johnsona-Cadwella, to fabularna miniaturka, rzecz do przeczytania w dwadzieścia minut, choć warto poświęcić przynajmniej dwa razy tyle na uważną analizę sfery graficznej, bo można tam znaleźć naprawdę ciekawe rzeczy. Nie jest to komiksowe arcydzieło, komiks raczej odłożymy na półkę i wrócimy do niego przypadkiem, a nie celowo – ale w ogólnym rozrachunku jest to rzecz całkiem fajna.
koniec
12 lutego 2024

Komentarze

Dodaj komentarz

Imię:
Treść:
Działanie:
Wynik:

Dodaj komentarz FB

Najnowsze

Palec z artretyzmem na cynglu
Piotr ‘Pi’ Gołębiewski

27 IV 2024

„Torpedo 1972” to powrót po latach Luca Torelliego, niegdyś twardziela i zabijaki, a dziś… w sumie też zabijaki, ale o wiele bardziej zramolałego.

więcej »

Holmes w tunelu czasoprzestrzennym
Maciej Jasiński

26 IV 2024

„Sherlock Holmes Society” to popkulturowy miszmasz, w którym mieliśmy w jednej historii zombie, Kubę Rozpruwacza, pana Hyde’a i wiele różnych innych motywów. Czwarty album serii domykał większość wątków, dlatego ostatnie dwa albumy to jakby nowe otwarcie. A skoro tak, to autorzy postanowili przebić to, co już było. Nic więc dziwnego, że piąta część rozpoczyna się od wybuchu bomby atomowej w samym centrum Birmingham.

więcej »

Zagubiony w samym sobie
Andrzej Goryl

25 IV 2024

„Czarny Młot” to seria, która miała bardzo intrygujący początek, ciekawie się rozwijała, ale jej zakończenie było co najmniej rozczarowujące. Po drodze ukazało się też kilka komiksów pobocznych, które w większości nie prezentowały zbyt wysokiego poziomu. Podobnie sprawa się ma z najnowszą publikacją z tego uniwersum – albumem „Pułkownik Weird. Zagubiony w kosmosie”.

więcej »

Polecamy

Jedenaście lat Sodomy

Niekoniecznie jasno pisane:

Jedenaście lat Sodomy
— Marcin Knyszyński

Batman zdemitologizowany
— Marcin Knyszyński

Superheroizm psychodeliczny
— Marcin Knyszyński

Za dużo wolności
— Marcin Knyszyński

Nigdy nie jest tak źle, jak się wydaje
— Marcin Knyszyński

„Incal” w wersji light
— Marcin Knyszyński

Superhero na sterydach
— Marcin Knyszyński

Nowe status quo
— Marcin Knyszyński

Fabrykacja szczęśliwości
— Marcin Knyszyński

Pusta jest jego ręka! Część druga
— Marcin Knyszyński

Zobacz też

Tegoż twórcy

Jego potyczki z komiksem
— Piotr ‘Pi’ Gołębiewski

Pan Mignola wraca do klasyki
— Piotr ‘Pi’ Gołębiewski

Tegoż autora

Beznadziejna piątka
— Marcin Knyszyński

Oto koniec znanego nam świata
— Marcin Knyszyński

Miecze i sandały
— Marcin Knyszyński

Z rodzynkami, czy bez?
— Marcin Knyszyński

Hola, hola, panie Straczynski!
— Marcin Knyszyński

Żadna dziura nie jest dość głęboka
— Marcin Knyszyński

Uczta ekstremalna
— Marcin Knyszyński

Straczynski Odnowiciel
— Marcin Knyszyński

Cztery wywiady, coś tam pomiędzy i pogrzeb
— Marcin Knyszyński

Bez emocji
— Marcin Knyszyński

Copyright © 2000- – Esensja. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Jakiekolwiek wykorzystanie materiałów tylko za wyraźną zgodą redakcji magazynu „Esensja”.