Dołącz do nas na Facebooku

x

Nasza strona używa plików cookies. Korzystając ze strony, wyrażasz zgodę na używanie cookies zgodnie z aktualnymi ustawieniami przeglądarki. Więcej.

Zapomniałem hasła
Nie mam jeszcze konta
Połącz z Facebookiem Połącz z Google+ Połącz z Twitter
Esensja
dzisiaj: 12 maja 2024
w Esensji w Esensjopedii
WASZ EKSTRAKT:
80,0 (0,0) % 
Zaloguj, aby ocenić
Wyszukaj / Kup

Dwie barwy magii, wiele barw świata

Esensja.pl
Esensja.pl
Aleksandra Klęczar
1 2 3 »
Cykl „Teatr węży” długo był trylogią (aczkolwiek wszystko i tak zaczęło się od opowiadań). Z okazji premiery czwartego tomu prezentujemy analizę trzech poprzednich, z akcentem na światotwórstwo i bohaterów.

Aleksandra Klęczar

Dwie barwy magii, wiele barw świata

Cykl „Teatr węży” długo był trylogią (aczkolwiek wszystko i tak zaczęło się od opowiadań). Z okazji premiery czwartego tomu prezentujemy analizę trzech poprzednich, z akcentem na światotwórstwo i bohaterów.
WASZ EKSTRAKT:
80,0 (0,0) % 
Zaloguj, aby ocenić
Wyszukaj / Kup
Sukces cyklu Agnieszki Hałas „Teatr węży” przyszedł, tak naprawdę, krok po kroku. Wydanie I tomu powieści w lubelskim wydawnictwie Ifryt w 2011, poprzedzone ponad dekadą publikowania przez autorkę opowiadań ze świata Zmroczy, było dopiero początkiem drogi. To nie był natychmiastowy i głośny hit – popularność powieści Hałas rosła powoli, ale zdecydowanie, z każdym kolejnym tekstem. Po zamknięciu działalności przez Ifryt, w 2013 nakładem Agencji Wydawniczej Solaris ukazał się tom drugi cyklu, zatytułowany „Pośród cieni”, a wkrótce po nim, też w 2013 – trzeci, „W mocy wichru”. Kiedy w 2017 wydawnictwo Rebis dokonywało wznowienia cyklu, cieszył on się już opinią jednego z najciekawszych uniwersów fantasy w polskiej literaturze popularnej, a na czwarty tom czekało wielu czytelników i recenzentów. Sukces wydanej w międzyczasie powieści „Olga i osty”, nominowanej w roku 2017 do Nagrody im. Jerzego Żuławskiego, tylko umocnił zainteresowanie twórczością autorki. W 2019, po pięciu latach przerwy – kiedy to pojawiały się jedynie opowiadania ze świata Zmroczy, w tym nominowany do Nagrody im. Janusza A. Zajdla „Panicz z Ertel-Sega” – ukazał się czwarty tom przygód Krzyczącego w Ciemności, „Śpiew potępionych”.
Świat i jego mieszkańcy
Rzeczywistość wykreowana w cyklu Hałas wydaje się jednym z kluczy do jego czytelniczego sukcesu. Świat „Teatru węży” jest barwny, a jednocześnie mocno zanurzony w tradycji światotwórstwa fantasy. Nie chodzi tu jednak o podobieństwo szczegółów czy pojedynczych koncepcji świata przedstawionego, a raczej o fakt, że podobnie jak inne udane kreacje światów fantasy, wizja Agnieszki Hałas jest wieloplanowa, sięgająca szeroko i głęboko zarówno w czas, jak i w specyficznie rozumianą przestrzeń uniwersum Zmroczy.
Kluczowe wydarzenia, definiujące świat, wydarzyły się osiemset lat przed początkiem akcji pierwszej powieści z cyklu, „Dwóch kart”. Wtedy to miał miejsce akt budujący na nowo świat ludzi: po wielkiej wojnie z siłami ciemności bogowie opuścili stworzone przez siebie uniwersum, jednocześnie konstruując barierę, osłaniającą i oddzielającą ojczyznę ludzi od sfer zamieszkanych przez wszelkiego rodzaju demoniczne istoty. Bariera ta, zwana Zmroczą, miała dać ludzkości bezpieczeństwo w świecie, w którym ludzki wymiar to tylko jedna z możliwych rzeczywistości. Poza nią egzystują sfery astralne, gdzie rządzą wszelkiego rodzaju demony. Używam tego słowa jednak nie w jego przyjętym powszechnie znaczeniu, a raczej w tym bliższym ujęciu znanemu z mitologii greckiej. Nie wszystkie demony w cyklu Hałas mają bowiem charakter wrogich człowiekowi i chcących za wszelką cenę krzywdzić ludzi istot. Przeciwnie: wiele ze sfer zamieszkiwanych jest przez istoty, którym człowiek jako taki jest całkowicie obojętny – no chyba, że akurat ktoś z ludzi, albo któreś ludzkie państwo lub miasto, stanie im na drodze albo wyda się atrakcyjnym partnerem w biznesie lub polityce… Te istoty – wszelkiego rodzaju sylfy, undyny i inne podobne im stworzenia – swoją genealogię biorą to z mitologicznych tradycji greckich i orientalnych, to z legend otaczających alchemię. W tej rzeczywistości po większej części zastępują one przewidywalny bestiariusz fantasy – krasnoludów, elfów, orków i całą odziedziczoną po Tolkienie, boleśnie chwilami wyeksploatowaną resztę. Autorka szczególnie chętnie przedstawia nam postacie wywodzące się ze świata demonów – spośród nieludzi to chyba najczęstsi i najbardziej zróżnicowani bohaterowie cyklu.
WASZ EKSTRAKT:
80,0 (0,0) % 
Zaloguj, aby ocenić
Wyszukaj / Kup
Świat ludzki jest więc otoczony przez nieludzkich sąsiadów – ale i sama ludzkość w cyklu Hałas jest mocno podzielona i zróżnicowana. Z jednej strony widzimy przedstawicieli różnych nacji i kultur: kiedy demon chce ukryć się w ludzkiej postaci, przybiera po prostu postać cudzoziemca z odległej krainy, a więc obcokrajowcy najwyraźniej nie stanowią rzadkiego widoku na ulicach portowego Shan Vaola. Z drugiej – spotykamy na kartach cyklu niemal pełny przegląd klas społecznych świata Zmroczy: od władców i arystokratów przez bogatych kupców, mniej lub bardziej szacownych uczonych, dumnych ze swej pozycji srebrnych magów po wyjętych spod prawa wyrzutków, uciekinierów i nędzarzy; choć i wśród tych ostatnich istnieje przecież wewnętrzna hierarchia. Żebraczy król Helshor żyje zupełnie inaczej niż śmieciarze zbierający resztki w porcie… Los tych ostatnich jest ciężki, a wielu w ogóle odmówiłoby im miana ludzi. Obok zwykłych śmiertelników żyją bowiem – odrzucani przez większość społeczeństwa – odmieńcy, dotknięci przez chaotyczne działanie magii. Wielu z nich ma półludzkie, półzwierzęce kształty, inni przypominają zdeformowanych mężczyzn i kobiety. Z tego grona wywodzi się spora część bohaterów „Dwóch kart”, pierwszego tomu cyklu.
Efektem decyzji bogów o odejściu ze świata było ofiarowanie osieroconej ludzkości daru magii. Oficjalne przekazy mówią o srebrnych magach jako dziedzicach tego boskiego daru i o powstaniu jego cienia w postaci czarnej, żywiącej się cierpieniem magii, mającej na celu chaos i zniszczenie. W praktyce ten jasny podział na dobro i zło okazuje się, przewidywalnie, nie tak oczywisty. Choć na poziomie magii między srebrem a czernią występuje pełny dualizm, na poziomie etycznym rozciąga się między nimi sporo odcieni szarości – w której, wbrew wszelkim pozorom, wydaje się funkcjonować Brune Keare, główny bohater cyklu. Po srebrnej stronie natomiast – tej oficjalnie uznanej przez prawo, szanowanej, uznawanej za dobroczynną i niezbędną dla zachowania ładu w świecie – mamy galerię postaci związanych mniej lub bardziej otwarcie z kręgami władzy i mniej lub bardziej zdeterminowanych, by schwytać żmija – tym bowiem mianem określa się w świecie Zmroczy czarnych magów. Koncepcyjnie widać wyraźnie, że autorskim zamysłem było wskazanie przede wszystkim na paradoksalność sytuacji, w której powołani do strzeżenia ładu i dobra srebrni magowie – którzy nieprzypadkowo chyba nazwali się Elitą – z biegiem czasu stali się tamtejszym odpowiednikiem inkwizycji, bezlitośnie ścigającym wszelką odmienność i z fanatycznym oddaniem walczącym z czarnymi magami, kompletnie bez rozróżnienia, którzy z tych ostatnich rzeczywiście przyczyniają się do bólu i cierpienia innych, a którzy usiłują jakoś się ze swoim czarnym darem „układać” i żyć mniej więcej etycznie. Dobrze skądinąd, że temu paradoksowi nie towarzyszy uznanie wszystkich czarnych magów za dobre i prześladowane ofiary: i wśród czarnych, i wśród srebrnych magów w świecie Zmroczy znajdziemy całkiem sporo postaci etycznie, najoględniej mówiąc, dość paskudnych. Cóż, najwyraźniej ani stanie po stronie prawa i porządku, ani bycie częścią ściganej i prześladowanej grupy nie chroni przed podłością…
WASZ EKSTRAKT:
80,0 % 
Zaloguj, aby ocenić
Wyszukaj / Kup
Magia pozostawia po sobie ślady, a ślady te czasami okazują się aż zbyt żywe. Agnieszka Hałas nie pokazuje nam na kartach swojego cyklu zbyt wielu istot stworzonych przez magię, ale kilka barwnych i ważnych postaci o tym pochodzeniu się w jej cyklu pojawia. Na pierwszym miejscu w tej grupie niewątpliwie znajduje się Zazel, chowaniec pewnego alchemika, a później – wierny, jeśli nawet marudny, towarzysz i pomocnik Brune’a. Zazel ma postać świadomej, obdarzonej mową – i nader chętnie z tego daru korzystającej! – ludzkiej głowy, poruszającej się na ośmiu pajęczych nogach. Jest na pierwszy rzut oka cyniczny i humorzasty, ale ma dobre serce (mimo że technicznie nie ma go w ogóle!) i jest do Brune’a ewidentnie przywiązany. Inną ofiarą-tworem magii jest Reohan, kiedyś młody uczeń potężnej białej czarodziejki Iglendis, który po odniesieniu ciężkich ran zostaje spojony z mechanicznym ciałem i przekształcony w golema.
Obok zindywidualizowanych istot – tworów magii mamy też ich grupy i zbiorowości, często traktowane jako przeciwnicy – czy będą to służące srebrnym magom golemy, czy dzikie a paskudnie niebezpieczne homunkulusy, dzielące miejskie podziemia z żebrakami i odmieńcami.
Choć bogowie odeszli z tego świata, nie znaczy to, że brak w nim istot otaczanych kultem, czy też – nadprzyrodzonych. Świątynie starych bogów dawno opustoszały, ale ślady ich obecności nadal są widoczne (dowodem choćby relacja między Krzyczącym a Ereshem, twórcą czarnej magii). Ludzie natomiast nie przestali czcić pozostałych w świecie mocy związanych z naturą, a w ponurych kryptach, gdzie los rzucił głównego bohatera cyklu, kryją się duchy zmarłych mieszkańców. Interakcja między żywymi a umarłymi jest jak najbardziej możliwa, o czym bohaterowie – zwłaszcza tomu II, „Pośród cieni” – przekonują się nieraz dość boleśnie.
Ta wielorakość nacji, ras, a także klas społecznych i profesji sprawia, że świat przedstawiony jest bogaty i efektowny; aż by się chciało, żeby autorka w jeszcze większym stopniu wykorzystała możliwości, jakie sama sobie stworzyła. Na kartach powieści i opowiadań z cyklu pojawiają się postacie o różnym pochodzeniu, naturze i statusie społecznym, interakcje między nimi mają zarówno indywidualny, prywatny, jak i polityczno-zbiorowy charakter, a w ich centrum bynajmniej nie zawsze stoi główny bohater, Brune Keare.
1 2 3 »

Komentarze

Dodaj komentarz

Imię:
Treść:
Działanie:
Wynik:

Dodaj komentarz FB

Najnowsze

Fantastyczne Zaodrze, czyli co nowego w niemieckiej science fiction? (25)
Andreas „Zoltar” Boegner

8 V 2024

Pora przedstawić książkę, która okazała się najlepiej przyjętą przez czytelników powieścią SF 2021 roku. Nie zaniedbam również krótkiej formy i spojrzę na kolejną antologię opowiadań wielokrotnie nominowanego do nagród wydawnictwa Modern Phantastic.

więcej »
Okładka <i>Amazing Stories Quarterly</i> z wiosny 1929 r. to portret jednego z Małogłowych.<br/>© wikipedia

Stare wspaniałe światy: Poetycki dinozaur w fantastycznym getcie
Andreas „Zoltar” Boegner

11 IV 2024

Czy „Nowy wspaniały świat” Aldousa Huxleya, powieść, której tytuł wykorzystałem dla stworzenia nazwy niniejszego cyklu, oraz ikoniczna „1984” George’a Orwella bazują po części na pomysłach z „After 12.000 Years”, jednej z pierwszych amerykańskich antyutopii?

więcej »

Fantastyczne Zaodrze, czyli co nowego w niemieckiej science fiction? (24)
Andreas „Zoltar” Boegner

7 IV 2024

Kontynuując omawianie książek SF roku 2021, przedstawiam tym razem thriller wyróżniony najważniejszą nagrodą niemieckojęzycznego fandomu. Dla kontrastu przeciwstawiam mu wydawnictwo jednego z mniej doświadczonych autorów, którego pierwsza powieść pojawiła się na rynku przed zaledwie dwu laty.

więcej »

Polecamy

Poetycki dinozaur w fantastycznym getcie

Stare wspaniałe światy:

Poetycki dinozaur w fantastycznym getcie
— Andreas „Zoltar” Boegner

Pierwsza wojna... czasowa
— Andreas „Zoltar” Boegner

Wszyscy jesteśmy „numerem jeden”
— Andreas „Zoltar” Boegner

Krótka druga wiosna „romansu naukowego”
— Andreas „Zoltar” Boegner

Jak przewidziałem drugą wojnę światową
— Andreas „Zoltar” Boegner

Cyborg, czyli mózg w maszynie
— Andreas „Zoltar” Boegner

Narodziny superbohatera
— Andreas „Zoltar” Boegner

Pierwsza historia przyszłości
— Andreas „Zoltar” Boegner

Zobacz też

Inne recenzje

Nie przegap: Wrzesień 2021
— Esensja

Gdy tropikalny raj staje się piekłem na ziemi
— Marcin Mroziuk

Czy książki czytają ludzi? Autorzy kontra czytelnicy
— Agnieszka Hałas, Anna Nieznaj, Beatrycze Nowicka, Agnieszka ‘Achika’ Szady

Do księgarni marsz: Czerwiec 2019
— Esensja

Groza na rajskich wyspach
— Anna Nieznaj

Do księgarni marsz: Marzec 2018
— Esensja

Do księgarni marsz: Wrzesień 2017
— Esensja

Esensja czyta: Kwiecień 2015
— Miłosz Cybowski, Jacek Jaciubek, Marcin Mroziuk, Joanna Słupek

Wichry zmian
— Magdalena Kubasiewicz

Tropem węża
— Beatrycze Nowicka

Tegoż twórcy

Innego końca świata nie będzie
— Miłosz Cybowski

Brune, gdzie jesteś?
— Marcin Mroziuk

Groza na rajskich wyspach
— Anna Nieznaj

Esensja czyta: Marzec 2017
— Dawid Kantor, Daniel Markiewicz, Agnieszka ‘Achika’ Szady, Konrad Wągrowski

Esensja czyta: Styczeń 2017
— Miłosz Cybowski, Dawid Kantor, Anna Kańtoch, Joanna Kapica-Curzytek, Beatrycze Nowicka, Marcin Osuch, Konrad Wągrowski

Osty kłują
— Magdalena Kubasiewicz

I potępieni mogą marzyć
— Marcin Mroziuk

Esensja czyta: Sierpień 2015
— Miłosz Cybowski, Jacek Jaciubek, Marcin Mroziuk, Agnieszka ‘Achika’ Szady

Esensja czyta: Kwiecień 2015
— Miłosz Cybowski, Jacek Jaciubek, Marcin Mroziuk, Joanna Słupek

Na smokach wojska latające i inne sarmackie historie
— Zofia Marduła

Tegoż autora

Każde życie Damiana Kota
— Aleksandra Klęczar

Copyright © 2000- – Esensja. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Jakiekolwiek wykorzystanie materiałów tylko za wyraźną zgodą redakcji magazynu „Esensja”.