Dołącz do nas na Facebooku

x

Nasza strona używa plików cookies. Korzystając ze strony, wyrażasz zgodę na używanie cookies zgodnie z aktualnymi ustawieniami przeglądarki. Więcej.

Zapomniałem hasła
Nie mam jeszcze konta
Połącz z Facebookiem Połącz z Google+ Połącz z Twitter
Esensja
dzisiaj: 4 czerwca 2023
w Esensji w Esensjopedii

Chuck Palahniuk
‹Powiedz wszystko›

WASZ EKSTRAKT:
0,0 % 
Zaloguj, aby ocenić
TytułPowiedz wszystko
Tytuł oryginalnyTell-All
Data wydania18 października 2011
Autor
PrzekładKrzysztof Skonieczny
Wydawca Niebieska Studnia
ISBN978-83-60979-22-8
Format204s. 125×195mm
Cena32,—
WWW
Zobacz w
Wyszukaj wMadBooks.pl
Wyszukaj wSelkar.pl
Wyszukaj wSkąpiec.pl
Wyszukaj / Kup

W podziemnym kręgu: Bulwar Zachodzącego Słońca 2

Esensja.pl
Esensja.pl
Chuck Palahniuk tym razem napisał powieść-film. Po coraz śmielszych eksperymentach z formą w „Snuff”, „Rancie” czy „Pigmeju”, przyszedł czas na doświadczenie chyba jak dotąd najbardziej radykalne. „Powiedz wszystko” jest praktycznie gotowym scenariuszem filmowym, pełnym cięć, didaskaliów, szczegółowych opisów scenografii oraz tego, co Palahniuk robi najlepiej – refrenowo powracających sentencji i aforyzmów, które czasem niebezpiecznie zbliżają się do obszarów zarezerwowanych dla Paulo Coelho.

Marcin Knyszyński

W podziemnym kręgu: Bulwar Zachodzącego Słońca 2

Chuck Palahniuk tym razem napisał powieść-film. Po coraz śmielszych eksperymentach z formą w „Snuff”, „Rancie” czy „Pigmeju”, przyszedł czas na doświadczenie chyba jak dotąd najbardziej radykalne. „Powiedz wszystko” jest praktycznie gotowym scenariuszem filmowym, pełnym cięć, didaskaliów, szczegółowych opisów scenografii oraz tego, co Palahniuk robi najlepiej – refrenowo powracających sentencji i aforyzmów, które czasem niebezpiecznie zbliżają się do obszarów zarezerwowanych dla Paulo Coelho.

Chuck Palahniuk
‹Powiedz wszystko›

WASZ EKSTRAKT:
0,0 % 
Zaloguj, aby ocenić
TytułPowiedz wszystko
Tytuł oryginalnyTell-All
Data wydania18 października 2011
Autor
PrzekładKrzysztof Skonieczny
Wydawca Niebieska Studnia
ISBN978-83-60979-22-8
Format204s. 125×195mm
Cena32,—
WWW
Zobacz w
Wyszukaj wMadBooks.pl
Wyszukaj wSelkar.pl
Wyszukaj wSkąpiec.pl
Wyszukaj / Kup
Lata pięćdziesiąte, Złota Era Hollywood. Mamy dwie bohaterki. Pierwszą jest starzejąca się, samotna supergwiazda, Katherine Kenton. Drugą – narratorka powieści, Hazie Coogan, służąca Katherine. Według niej jest ona służącą dokładnie w takim stopniu, jak rolnik jest służącym świni albo kartofla. Hazie twierdzi, że jest hodowcą swej pani, fabryką jej osoby i sprawczynią jej sukcesu. A Katherine to produkt, starannie skrojony wytwór hollywoodzkiej maszyny, doglądany i chroniony przez Hazie. Gdy Katherine poznaje pewnego dnia przystojnego młodziana, Webstera Carltona Westwarda III, i nawiązuje z nim romans, w głowie Hazie zapala się czerwona lampka. A co, jeśli to taki uśmiechający się, tańczący dookoła bawidamek wkradający się do życia samotnych, gasnących gwiazd filmowych? Może to złodziej tajemnic, wysłannik jakichś ówczesnych Pomponików i Pudelków? Hazie zrobi wszystko, aby ochronić swą panią przed zagrożeniem. Prawda, jak to bywa u Palahniuka, okazuje się zupełnie niespodziewana i wywraca wszystko do góry nogami.
Pisarz w bezlitosny sposób punktuje styl życia hollywoodzkiej śmietanki towarzyskiej i wywleka na wierzch wielkie pokłady brudu i zgnilizny, fermentujące pod warstwą pudru i różu. W świecie filmowców nie ma nic naturalnego, zdefiniowanego przez własne indywidualne cechy. Cały ten blichtr, aksamity, broszki, atłasowe pościele, kandelabry, czerwone dywany, nigdy nieużywane garnki i patelnie oraz dziesiątki, wymagających ciągłego polerowania, nagród filmowych to nieudolne próby nadawania sensu i znaczenia własnemu życiu. Wszystko musi być oetykietowane – ubrania, gesty, sposoby gestykulacji, jedzenie i meble. Nikt tu nie nosi po prostu butów tylko „buty od Gucciego”, nikt nie strzepuje kłaczków z ubrania, lecz robi to „wystylizowanymi gestami Agnes De Mille lub Marthy Graham”. Nawet czas ma swoją markę – przeszłe zdarzenia przywoływane są jako te, które miały miejsce, na przykład „kiedy każdą piosenką w radiu była «Bewitched, Bothered and Bewildered», śpiewana przez Helen O’Connell przy akompaniamencie zespołu Jimmy’ego Dorseya”. Hazie w swej narracji kompulsywnie przywołuje imiona i filmowe tytuły, marki ubrań lub alkoholi, wiążąc cechy otaczającego ją świata z Clarkiem Gable’em, Liz Taylor, Pradą czy „Casablancą”. Potęguje to wrażenie sztuczności i fabrykacji każdego elementu powieści.
Katherine Kenton jest Palahniukowym workiem treningowym. Ta gwiazda pochowała już z pół tuzina mężów i tyle samo psów. Nie potrafi normalnie funkcjonować, egzystuje od jednej nagrody do drugiej, od rautu do wernisażu. Nie odnajduje się w otaczającym ją świecie – sama nie potrafi zdjąć butów i rozpalić w kominku. Jest chodzącym nagłówkiem kolorowych czasopism, a nie żywym człowiekiem. Skale wartości takiej zepsutej powszechną atencją osoby są całkowicie oderwane od rzeczywistości i wręcz ją deformują. Gwiazda dowartościowuje się nowym samochodem; nowym lichtarzem; przyjęciem, na którym wszyscy szepczą za jej plecami, i (co jest najbardziej kuriozalnym fragmentem w książce) adopcją biednych, porzuconych dzieci, które muszą spełnić kilka warunków – ich skóra musi tolerować Chanel N° 5 i pasować odcieniem do nowo położonej tapety marki JustGlue w salonie. Taki noworodek jest zupełnie jak torebka czy naszyjnik. Wszyscy krążą wokół gwiazdy jak planety, nikt nie jest sobą, tylko jej mężem, synem, gosposią, fryzjerem czy stylistą. Niby wszyscy ją poważają i kochają, ale miłość do celebrytki to przecież najbardziej egoistyczna forma uczucia. Każdy chce się grzać w jej blasku, wykorzystać znajomość, żyć jej życiem zamiast swoim. A gdy gwiazda się wypali i zakończy swój żywot – to nigdy jak supernowa, zawsze po cichu i w zapomnieniu. Na uświadomienie sobie, że życie to nie film, jest już za późno. Po śmierci może stać się tylko metaforycznym golemem animowanym słowami wypływającymi z ust innych, nie zawsze dobrze ją wspominających, ludzi. Ale zanim umrze, tęskni nieświadomie za jednym – żeby ktoś ją raz prawdziwie pokochał. Tylko czy jest to możliwe w świecie pełnym sępów, hien i szakali?
Środowisko, w którym Palahniuk umieszcza gwiazdę, jest nimi przepełnione. Chwila nieuwagi i pożrą cię żywcem. Potrzebna jest jakaś ochrona, jakaś izolacja. Gosposia spieszy z pomocą – tylko czy nie pogłębia to czasem problemu? Autor relacjonuje wydarzenia w powieści ustami niebywale niewiarygodnego narratora. W pewnym momencie zaczynamy się zastanawiać, czy aby Hazie Coogan jest przy zdrowych zmysłach. Czy aby od kokonu, który roztacza wokół swojej pracodawczyni, nie wieje zgnilizną większą niż od Fabryki Snów?
Bohaterowie „Powiedz wszystko” są naprawdę żałośni. Palahniuk prezentuje tutaj odpychającą menażerię, przy której outsiderzy z „Opętanych” wydają się bardzo sympatycznym towarzystwem. Narracja powieści jest oczywiście znowu palahniukowa – szarpana, teledyskowa, od cięcia do cięcia, a dodatkowo pojawiają się wspaniale wplecione w całość sceny szkatułkowe. Lecz nie to stanowi największą siłę tej książki. Jest nią narastające uczucie, że coś jest bardzo, bardzo nie tak z rzeczywistością powieści i że pod jej wierzchnią warstwą kryje się coś prawdziwie diabolicznego. Czy to uczucie jest słuszne, czy może Palahniuk znowu z nami pogrywa, proponuję sprawdzić samodzielnie. A po lekturze zachęcam do obejrzenia „Bulwaru Zachodzącego Słońca”.
koniec
27 marca 2022

Komentarze

Dodaj komentarz

Imię:
Treść:
Działanie:
Wynik:

Dodaj komentarz FB

Najnowsze

Nie przegap: Maj 2023
Esensja

31 V 2023

Powoli zbliżają się wakacje – co ciekawego warto spakować do waszych pleckaów i walizek?

więcej »

Stare wspaniałe światy: Krótka druga wiosna „romansu naukowego”
Andreas „Zoltar” Boegner

31 V 2023

Autor tej dylogii, zaliczanej do klasyki przedwojennej brytyjskiej science fiction, urodził się w Smethwick pod angielskim Birmingham, co czyni go rodakiem i rówieśnikiem H. G. Wellsa. Na tym podobieństwa między obu pisarzami (pozornie) się kończą.

więcej »

Rynsztokowo: Filozofia „no future”
Marcin Knyszyński

28 V 2023

Mamy rok 1984. We Francji Michel Platini zamienia się w żywą legendę, czego świadkami są młodzi, dwudziestoletni bohaterowie powieści, przesiadujący w edynburskich pubach i oglądający przy piwie mistrzostwa Europy w piłce nożnej. Nie przypominają jeszcze ćpunów z „Trainspotting”, którzy nie chcieli wybierać niczego poza heroiną. Ale są na „dobrej” drodze.

więcej »

Polecamy

Krótka druga wiosna „romansu naukowego”

Stare wspaniałe światy:

Krótka druga wiosna „romansu naukowego”
— Andreas „Zoltar” Boegner

Jak przewidziałem drugą wojnę światową
— Andreas „Zoltar” Boegner

Cyborg, czyli mózg w maszynie
— Andreas „Zoltar” Boegner

Narodziny superbohatera
— Andreas „Zoltar” Boegner

Pierwsza historia przyszłości
— Andreas „Zoltar” Boegner

Zobacz też

Z tego cyklu

Rytuały odwrócenia sił
— Marcin Knyszyński

Terapia szokowa
— Marcin Knyszyński

Seksapokalipsa
— Marcin Knyszyński

Odwieczna dialektyka
— Marcin Knyszyński

Rzeczy, które robisz w piekle, będąc martwym
— Marcin Knyszyński

Borat Dzong-Un z pasem szahida
— Marcin Knyszyński

Rozkład i rozkładówka
— Marcin Knyszyński

Nowoczesny mit
— Marcin Knyszyński

Horror rzeczywistości
— Marcin Knyszyński

Osaczona
— Marcin Knyszyński

Tegoż twórcy

Jeśli pójdziecie do nieba, trudno
— Anna Ciarkowska

Palahniuk w kiepskim opakowaniu
— Artur Chruściel

Tegoż autora

Razem do końca (prawie)!
— Marcin Knyszyński

Rynsztokowo: Filozofia „no future”
— Marcin Knyszyński

Ślizg dla dwóch!
— Marcin Knyszyński

Pająk (mój totem)
— Marcin Knyszyński

Demony Paryża
— Marcin Knyszyński

Niekoniecznie jasno pisane: Superbohater zza biurka
— Marcin Knyszyński

Inwazja prosto z piekła
— Marcin Knyszyński

Po komiks marsz: Maj 2023
— Sebastian Chosiński, Paweł Ciołkiewicz, Piotr ‘Pi’ Gołębiewski, Marcin Knyszyński, Marcin Osuch, Konrad Wągrowski

Turpizm? Mało powiedziane
— Marcin Knyszyński

Upadek Rycerza: Część 5. Rycerz odnowiony
— Marcin Knyszyński

Copyright © 2000- – Esensja. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Jakiekolwiek wykorzystanie materiałów tylko za wyraźną zgodą redakcji magazynu „Esensja”.