Dołącz do nas na Facebooku

x

Nasza strona używa plików cookies. Korzystając ze strony, wyrażasz zgodę na używanie cookies zgodnie z aktualnymi ustawieniami przeglądarki. Więcej.

Zapomniałem hasła
Nie mam jeszcze konta
Połącz z Facebookiem Połącz z Google+ Połącz z Twitter
Esensja
dzisiaj: 2 maja 2024
w Esensji w Esensjopedii

Antony Beevor
‹Berlin 1945. Upadek›

EKSTRAKT:70%
WASZ EKSTRAKT:
0,0 % 
Zaloguj, aby ocenić
TytułBerlin 1945. Upadek
Tytuł oryginalnyBerlin: The Downfall 1945
Data wydania14 czerwca 2010
Autor
Wydawca Znak
ISBN978-83-240-1380-7
Format584s. 128×197mm
Cena29,90
Gatunekhistoryczna, non‑fiction
WWW
Zobacz w
Wyszukaj wMadBooks.pl
Wyszukaj wSelkar.pl
Wyszukaj wSkąpiec.pl
Wyszukaj / Kup

Into the Lungs of Hell
[Antony Beevor „Berlin 1945. Upadek” - recenzja]

Esensja.pl
Esensja.pl
Jest coś niezmiennie odrażająco fascynującego w obrazie wydarzeń schyłku II wojny światowej w Europie, w wizji dwóch agresorów, którzy ten kataklizm rozpętali, skaczących sobie do gardeł w przeddzień upadku jednego z nich. Znakomicie oddaje ten obraz Antony Beevor w książce "Berlin 1945. Upadek".

Marcin T.P. Łuczyński

Into the Lungs of Hell
[Antony Beevor „Berlin 1945. Upadek” - recenzja]

Jest coś niezmiennie odrażająco fascynującego w obrazie wydarzeń schyłku II wojny światowej w Europie, w wizji dwóch agresorów, którzy ten kataklizm rozpętali, skaczących sobie do gardeł w przeddzień upadku jednego z nich. Znakomicie oddaje ten obraz Antony Beevor w książce "Berlin 1945. Upadek".

Antony Beevor
‹Berlin 1945. Upadek›

EKSTRAKT:70%
WASZ EKSTRAKT:
0,0 % 
Zaloguj, aby ocenić
TytułBerlin 1945. Upadek
Tytuł oryginalnyBerlin: The Downfall 1945
Data wydania14 czerwca 2010
Autor
Wydawca Znak
ISBN978-83-240-1380-7
Format584s. 128×197mm
Cena29,90
Gatunekhistoryczna, non‑fiction
WWW
Zobacz w
Wyszukaj wMadBooks.pl
Wyszukaj wSelkar.pl
Wyszukaj wSkąpiec.pl
Wyszukaj / Kup
Kara wymierzona ludności niemieckiej za wsparcie nazizmu, jego długotrwałe legitymizowanie i stworzenie mu politycznych warunków dla uruchomienia potężnej machiny, siejącej upiorny terror w całej Europie i uruchamiającej przemysłowy genocyd – była straszna. Trudno jest należycie oddać słowami wrażenia, jakie budzą dokładne, krwiste (dosłownie i w przenośni) relacje z wydarzeń rozgrywających się w Prusach Wschodnich, na Śląsku, na Pomorzu, wreszcie w Rzeszy i jej stolicy, Berlinie. Jest w nim sporo współczucia, jest oczywiście litość, jest zgroza, jest wreszcie ulga, że ów „czas pogardy” człowieka ominął z racji późnego urodzenia. Ale pomiędzy to wszystko wkrada się jeszcze jeden, także bardzo ludzki odruch: cień skrajnie perwersyjnej, ponurej, wisielczej zgoła satysfakcji. Jest to zjawisko kłopotliwe i zawstydzające, ale jest i nie chce zniknąć. To jak patrzenie na podpalacza, wskutek przypadku osaczonego przez żywioł ognia, który sam rozpętał.
Beevor tka swoją opowieść z relacji uczestników, zarówno pierwszoplanowych, jak i całej, skrytej w cieniu reszty. Sięga do rozmaitych źródeł z epoki: pamiętników Rudolfa Hessa, Heinza Guderiana, Alberta Speera, Martina Bormanna, Gieorgija Żukowa, relacji dziennikarzy, świadectw ludności cywilnej, raportów, analiz, memuarów. Zdaje czytelnikowi mroczną relację z okresu, kiedy dwa zbrodnicze totalitaryzmy nie tylko zwarły się w śmiertelnym uścisku, ale i popadły w kompletny obłęd, szał zupełnie bezrozumny, w który chyba tylko człowiek ze swoim umysłowym wyrafinowaniem potrafi się wpędzić.
I to wrażenie, ta wizja, te niesamowite impresje są największą siłą książki Beevora. Widać w niej całą upiorność tamtego świata. Świata, w którym Niemcy kopią nikomu niepotrzebne rowy przeciwczołgowe, są masowo wieszani na latarniach za najmniejszy przejaw defetyzmu, a dowódcy Wehrmachtu degradowani i rozstrzeliwani przez SS za nieumiejętność realizacji księżycowych planów i idiotycznych rozkazów funkcjonującego w amoku Führera. Świata, w którym Armia Czerwona to dzicz, zalewająca zdobywane krainy jak szarańcza, łupiąca je bezlitośnie i demolująca dla samego aktu niszczenia, dokonująca masowych mordów i gwałtów. Armia III Rzeszy pogrupowana w dywizje o liczebnościach batalionów, im bardziej zdziesiątkowanych i niekompletnych, tym dumniej brzmiące i pompatyczniejsze nazwy noszących. Armia Czerwona rozjeżdżana na wąskich drogach przez własne, gorliwie prące na zachód czołgi, podczas przemarszu odkrywająca nagle, że świat zachodni jest bogaty i piękny (mimo wojennych zniszczeń), i w niczym nie przypomina wizji wykuwanych w propagandowych kuźniach – za którą to zakazaną wiedzę przyjdzie jej żołnierzom już wkrótce zapłacić wieloletnimi pobytami w gułagach.
Świetna rzecz dla każdego, kto chce się zadumać.
koniec
7 grudnia 2010

Komentarze

07 XII 2010   13:08:11

Po przeczytaniu tej książki czarne przestaje być czarne a białe przestaje być białe.
Powinien tą książkę przeczytać każdy statystyczny Polak wychowany na 4 pancernych i psie.

08 XII 2010   07:37:10

Ludzie generalnie powinni dużo czytać. Ja też namietnie za mlodu pancernych oglądałem. Tylko ze ja wiem, ze tam sporo bzdur i niedopowiedzen.

Dodaj komentarz

Imię:
Treść:
Działanie:
Wynik:

Dodaj komentarz FB

Najnowsze

Przerwane beztroskie dzieciństwo
Marcin Mroziuk

2 V 2024

Z jednej strony „Sprzedawca marzeń” to po prostu wciągająca powieść przygodowa, z drugiej zaś strony książka Katarzyny Ryrych przybliża młodym czytelnikom gęstniejącą atmosferę przed wybuchem II wojny światowej i cierpienia ludności cywilnej na jej początku.

więcej »

Krótko o książkach: Komu mogłoby zależeć?
Joanna Kapica-Curzytek

2 V 2024

W „PS. Dzięki za zbrodnie” jest bardzo dużo tropów prowadzących w stronę klasycznej powieści detektywistycznej. Znajdziemy tu wszystko, co najlepsze w gatunku cozy crime.

więcej »

Ten okrutny XX wiek: Budowle muszą runąć
Miłosz Cybowski

29 IV 2024

Zdobycie ruin klasztoru na Monte Cassino przez żołnierzy armii Andersa obrosło wieloma mitami. Jednak „Monte Cassino” Matthew Parkera bardzo dobrze pokazuje, że był to jedynie drobny epizod w walkach o przełamanie niemieckich linii obrony na południe od Rzymu.

więcej »

Polecamy

Poetycki dinozaur w fantastycznym getcie

Stare wspaniałe światy:

Poetycki dinozaur w fantastycznym getcie
— Andreas „Zoltar” Boegner

Pierwsza wojna... czasowa
— Andreas „Zoltar” Boegner

Wszyscy jesteśmy „numerem jeden”
— Andreas „Zoltar” Boegner

Krótka druga wiosna „romansu naukowego”
— Andreas „Zoltar” Boegner

Jak przewidziałem drugą wojnę światową
— Andreas „Zoltar” Boegner

Cyborg, czyli mózg w maszynie
— Andreas „Zoltar” Boegner

Narodziny superbohatera
— Andreas „Zoltar” Boegner

Pierwsza historia przyszłości
— Andreas „Zoltar” Boegner

Zobacz też

Tegoż autora

Piosenki Wojciecha Młynarskiego
— Przemysław Ciura, Wojciech Gołąbowski, Adam Kordaś, Marcin T.P. Łuczyński, Konrad Wągrowski

Wracaj, gdy masz do czego
— Marcin T.P. Łuczyński

Scenarzysta bez Wergiliusza
— Marcin T.P. Łuczyński

Psia tęsknota
— Marcin T.P. Łuczyński

Dym/nie-dym i polarne niedźwiedzie na tropikalnej wyspie
— Konrad Wągrowski, Jędrzej Burszta, Marcin T.P. Łuczyński, Karol Kućmierz

Zagraj to jeszcze raz, odtwarzaczu…
— Marcin T.P. Łuczyński

Panie Stanisławie, Mrogi Drożku!
— Marcin T.P. Łuczyński

Towarzyszka nudziarka
— Marcin T.P. Łuczyński

Tom Niedosięgacz
— Marcin T.P. Łuczyński

Filiżanki w zlewie
— Marcin T.P. Łuczyński

Copyright © 2000- – Esensja. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Jakiekolwiek wykorzystanie materiałów tylko za wyraźną zgodą redakcji magazynu „Esensja”.