Dołącz do nas na Facebooku

x

Nasza strona używa plików cookies. Korzystając ze strony, wyrażasz zgodę na używanie cookies zgodnie z aktualnymi ustawieniami przeglądarki. Więcej.

Zapomniałem hasła
Nie mam jeszcze konta
Połącz z Facebookiem Połącz z Google+ Połącz z Twitter
Esensja
dzisiaj: 30 kwietnia 2024
w Esensji w Esensjopedii

Andrzej Ziemiański
‹Achaja. Tom II›

EKSTRAKT:70%
WASZ EKSTRAKT:
0,0 % 
Zaloguj, aby ocenić
TytułAchaja. Tom II
Data wydanialistopad 2003
Autor
Wydawca Fabryka Słów
CyklAchaja
ISBN83-89011-33-6
Format558s. 125×195mm
Cena29,90
Gatunekfantastyka
WWW
Zobacz w
Wyszukaj wMadBooks.pl
Wyszukaj wSelkar.pl
Wyszukaj wSkąpiec.pl
Wyszukaj / Kup

Baba z jeszcze większymi jajami
[Andrzej Ziemiański „Achaja. Tom II” - recenzja]

Esensja.pl
Esensja.pl
Tom drugi jest dużo bardziej naładowany akcją i tempem – właśnie dzięki rezygnacji z pozostałych wątków. Wprawdzie w historii Mereditha dowiadujemy się paru bardzo ciekawych rzeczy, ale tu Andrzej Ziemiański zmarnował niestety szansę, by dać się wykazać czytelnikowi i walnął otwartym tekstem, o co chodzi. Szkoda, można to było zawiesić w powietrzu. Wpadkę tę równoważy jednak wielka, smakowita aluzja filmowa umieszczona w wątku Zaana.

Eryk Remiezowicz

Baba z jeszcze większymi jajami
[Andrzej Ziemiański „Achaja. Tom II” - recenzja]

Tom drugi jest dużo bardziej naładowany akcją i tempem – właśnie dzięki rezygnacji z pozostałych wątków. Wprawdzie w historii Mereditha dowiadujemy się paru bardzo ciekawych rzeczy, ale tu Andrzej Ziemiański zmarnował niestety szansę, by dać się wykazać czytelnikowi i walnął otwartym tekstem, o co chodzi. Szkoda, można to było zawiesić w powietrzu. Wpadkę tę równoważy jednak wielka, smakowita aluzja filmowa umieszczona w wątku Zaana.

Andrzej Ziemiański
‹Achaja. Tom II›

EKSTRAKT:70%
WASZ EKSTRAKT:
0,0 % 
Zaloguj, aby ocenić
TytułAchaja. Tom II
Data wydanialistopad 2003
Autor
Wydawca Fabryka Słów
CyklAchaja
ISBN83-89011-33-6
Format558s. 125×195mm
Cena29,90
Gatunekfantastyka
WWW
Zobacz w
Wyszukaj wMadBooks.pl
Wyszukaj wSelkar.pl
Wyszukaj wSkąpiec.pl
Wyszukaj / Kup
„Achaja” wyszła po raz drugi. Tym razem okładkę zdobi tytułowa bohaterka (chyba) w pancerzu pełniejszym, niż w poprzednim tomie i muszkietem w rękach. Naturalną koleją rzeczy zacząłem podejrzewać, że Andrzej Ziemiański da naszej księżniczce solidnego kopa w górę i pozwoli wywrzeć chociaż częściową zemstę na złym świecie. Całkowitego wyrównania rachunków się nie spodziewałem, ale też byłem ostrzeżony, że tom trzeci nadciąga.
Co do kopa w górę nie myliłem się, chociaż szanowny autor nie omieszkał wyszorować bohaterką paru rynsztoków, zanim pchnął ją ku gwiazdom. Jednak w zamian Achaja zyskuje wiele – stanowisko, coś w rodzaju rodziny, tajemne siły i – co najważniejsze – życiowy cel. Wiele przedziwnych zdarzeń dosięgło biednej dzieweczki – zbyt wiele. Tom pierwszy równoważył trzy wątki – chytrusa Zaana, pnącej się do góry po trupach Achai i grzebiącego w metafizyce Mereditha. W tomie drugim panowie schodzą na dalszy plan, ze szkodą dla powieści. Brak, brak tu wielkiej polityki, brak chytrych intryg i asów z rękawa, więcej młócki i rozwiązywania spraw dużą piąchą. Sytuację nieco ratuje Biafra, ale tylko nieco, jego ostatni spisek ma subtelność parowego kafara.
Tom drugi jest dużo bardziej naładowany akcją i tempem – właśnie dzięki rezygnacji z pozostałych wątków. Wprawdzie w historii Mereditha dowiadujemy się paru bardzo ciekawych rzeczy, ale tu Andrzej Ziemiański zmarnował niestety szansę, by dać się wykazać czytelnikowi i walnął otwartym tekstem, o co chodzi. Szkoda, można to było zawiesić w powietrzu. Wpadkę tę równoważy jednak wielka, smakowita aluzja filmowa umieszczona w wątku Zaana.
A zatem – młócka jest. I momenty. I akcja, akcja, mnóstwo akcji, z tradycyjnym dla Andrzeja Ziemiańskiego zamiłowaniem do codziennych szczegółów i prawdziwego wojskowego życia. Aż się marzy o kategorii co najmniej D, byle nie trafić do tego stada psychopatów o duszach pawianów, które reszta świata zna pod nazwą „armia”.
Niestety, w jednym momencie noga się autorowi powinęła. Sama zmiana powieści polityczno-awanturniczej w czystą przygodę nie jest niczym złym, szczególnie jeśli uwzględnić zaprezentowane przez Andrzeja Ziemiańskiego nowe, atrakcyjne krainy; raz na jakiś czas autorowi zbiera się jednak na wykład życiowej filozofii, co z tak skonstruowaną fabułą mocno koliduje. W tomie pierwszym takie wtręty dziwnie, ale pasowały. W drugim wykłady Achai (a już w szczególności cała łzawa opowieść o psychicznym pojedynku z Virionem) po prostu nudzą, zdają się być elementem sztucznym, wciśniętym na siłę.
Mimo to „Achaję” czyta się nadal świetnie. To wciąż błyskotliwa lektura, pełna humoru, z tempem i pazurem, prawdziwy wir wydarzeń, wciągający czytelnika bezpowrotnie. Ale już nie ta misterna momentami intryga z tomu pierwszego; mózgi poszły w odstawkę, główną rolę odgrywają jaja i pięści.
koniec
19 grudnia 2003

Komentarze

Dodaj komentarz

Imię:
Treść:
Działanie:
Wynik:

Dodaj komentarz FB

Najnowsze

Ten okrutny XX wiek: Budowle muszą runąć
Miłosz Cybowski

29 IV 2024

Zdobycie ruin klasztoru na Monte Cassino przez żołnierzy armii Andersa obrosło wieloma mitami. Jednak „Monte Cassino” Matthew Parkera bardzo dobrze pokazuje, że był to jedynie drobny epizod w walkach o przełamanie niemieckich linii obrony na południe od Rzymu.

więcej »

Jak to dobrze, że nie jesteśmy wszechwiedzący
Joanna Kapica-Curzytek

28 IV 2024

Czym tak naprawdę jest tytułowa siła? Wścibstwem czy pełnym pasji poznawaniem świata? Trzech znakomitych autorów odpowiada na te i inne pytania w tomie esejów pt. „Ciekawość”.

więcej »

PRL w kryminale: Człowiek z blizną i milicjant bez munduru
Sebastian Chosiński

26 IV 2024

Szczęsny szybko zaskarbił sobie sympatię czytelników, w efekcie rok po roku Anna Kłodzińska publikowała kolejne powieści, w których rozwiązywał on mniej lub bardziej skomplikowane dochodzenia. W „Srebrzystej śmierci” Białemu Kapitanowi dane jest prowadzić śledztwo w sprawie handlu… białym proszkiem.

więcej »

Polecamy

Poetycki dinozaur w fantastycznym getcie

Stare wspaniałe światy:

Poetycki dinozaur w fantastycznym getcie
— Andreas „Zoltar” Boegner

Pierwsza wojna... czasowa
— Andreas „Zoltar” Boegner

Wszyscy jesteśmy „numerem jeden”
— Andreas „Zoltar” Boegner

Krótka druga wiosna „romansu naukowego”
— Andreas „Zoltar” Boegner

Jak przewidziałem drugą wojnę światową
— Andreas „Zoltar” Boegner

Cyborg, czyli mózg w maszynie
— Andreas „Zoltar” Boegner

Narodziny superbohatera
— Andreas „Zoltar” Boegner

Pierwsza historia przyszłości
— Andreas „Zoltar” Boegner

Zobacz też

Inne recenzje

Kpina zwana parodią
— Artur Chruściel

Tegoż twórcy

Rozwiązanie czeka za progiem…
— Katarzyna Piekarz

Znajdź Ziemców na obrazku
— Magdalena Kubasiewicz

Holmes’ Heroes
— Jakub Gałka

Ziemiański w oparach absurdu
— Michał Foerster

Popłuczyny po Zajdlu i Wnuku-Lipińskim
— Sebastian Chosiński

Czytając Breslau
— Michał R. Wiśniewski

Kpina zwana parodią
— Artur Chruściel

Baba z jajami
— Eryk Remiezowicz

Tegoż autora

Najstarsza magia
— Eryk Remiezowicz

Kronika śmierci niezauważonej
— Eryk Remiezowicz

Zamknąć Królikarnię!
— Eryk Remiezowicz

Książka, która nie dotarła do nieba
— Eryk Remiezowicz

Historia żywa
— Eryk Remiezowicz

Na siłę
— Eryk Remiezowicz

Wpadnij do wikingów
— Eryk Remiezowicz

Gdzie korekta to skarb
— Eryk Remiezowicz

Anielski kryminał
— Eryk Remiezowicz

I po co ten pośpiech?
— Eryk Remiezowicz

Copyright © 2000- – Esensja. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Jakiekolwiek wykorzystanie materiałów tylko za wyraźną zgodą redakcji magazynu „Esensja”.