Dołącz do nas na Facebooku

x

Nasza strona używa plików cookies. Korzystając ze strony, wyrażasz zgodę na używanie cookies zgodnie z aktualnymi ustawieniami przeglądarki. Więcej.

Zapomniałem hasła
Nie mam jeszcze konta
Połącz z Facebookiem Połącz z Google+ Połącz z Twitter
Esensja
dzisiaj: 27 kwietnia 2024
w Esensji w Esensjopedii

Hugh Thomson
‹Tequila Oil, czyli jak się zgubić w Meksyku›

EKSTRAKT:80%
WASZ EKSTRAKT:
0,0 % 
Zaloguj, aby ocenić
TytułTequila Oil, czyli jak się zgubić w Meksyku
Tytuł oryginalnyTequila Oil: Getting Lost In Mexico
Data wydania31 maja 2012
Autor
PrzekładAgnieszka Wilga
Wydawca Czarne
SeriaOrient Express
ISBN978-83-7536-370-8
Format272s. 125×205mm
Cena38,—
Gatunekpodróżnicza / reportaż
WWW
Zobacz w
Wyszukaj wMadBooks.pl
Wyszukaj wSelkar.pl
Wyszukaj wSkąpiec.pl
Wyszukaj / Kup

Pancho Villa i tequila
[Hugh Thomson „Tequila Oil, czyli jak się zgubić w Meksyku” - recenzja]

Esensja.pl
Esensja.pl
Niedawno jeden z tygodników zamieścił artykuł na temat perspektyw młodych ludzi na rynku pracy. Pojawiła się tam dość nietypowa dla polskiej młodzieży sugestia by, zamiast zaraz po szkole lecieć na studia, zrobić sobie rok przerwy, wybrać się gdzieś w świat, spokojnie zastanowić, co naprawdę chce się robić w życiu. Na zachodzie takie podejście jest bardzo dobrze znane – dokładnie to zrobił 30 lat temu osiemnastoletni Anglik Hugh Thomson, wyruszając samotnie na wyprawę do Meksyku.

Konrad Wągrowski

Pancho Villa i tequila
[Hugh Thomson „Tequila Oil, czyli jak się zgubić w Meksyku” - recenzja]

Niedawno jeden z tygodników zamieścił artykuł na temat perspektyw młodych ludzi na rynku pracy. Pojawiła się tam dość nietypowa dla polskiej młodzieży sugestia by, zamiast zaraz po szkole lecieć na studia, zrobić sobie rok przerwy, wybrać się gdzieś w świat, spokojnie zastanowić, co naprawdę chce się robić w życiu. Na zachodzie takie podejście jest bardzo dobrze znane – dokładnie to zrobił 30 lat temu osiemnastoletni Anglik Hugh Thomson, wyruszając samotnie na wyprawę do Meksyku.

Hugh Thomson
‹Tequila Oil, czyli jak się zgubić w Meksyku›

EKSTRAKT:80%
WASZ EKSTRAKT:
0,0 % 
Zaloguj, aby ocenić
TytułTequila Oil, czyli jak się zgubić w Meksyku
Tytuł oryginalnyTequila Oil: Getting Lost In Mexico
Data wydania31 maja 2012
Autor
PrzekładAgnieszka Wilga
Wydawca Czarne
SeriaOrient Express
ISBN978-83-7536-370-8
Format272s. 125×205mm
Cena38,—
Gatunekpodróżnicza / reportaż
WWW
Zobacz w
Wyszukaj wMadBooks.pl
Wyszukaj wSelkar.pl
Wyszukaj wSkąpiec.pl
Wyszukaj / Kup
Thomson, obecnie uznany badacz, odkrywca i filmowiec dokumentalista, w 1979 roku ma odważny plan. Dowiedział się, że Ameryce Środkowej jest duże zapotrzebowanie na wielkie amerykańskie samochody, będące świadectwem majętności – można tam sprzedać z kilkukrotność ceny. W El Paso za zdecydowaną większość swych oszczędności kupuje więc takie auto. Plan jest prosty – przejedzie nim cały Meksyk (nie przejmując się takim drobiazgiem, jak posiadanie prawa jazdy), zwiedzi miejsca, które od dawna go fascynują, pozna ciekawych ludzi, zabawi się, a na koniec sprzeda samochód i za zarobione pieniądze powróci do Anglii. Jednak nawet najgenialniejsze plany życiowe nigdy nie dają się zrealizować zgodnie z założeniami, Hugha czeka więc w swej przygodzie życia wiele perypetii, ale ostatecznie młodzieńcza eskapada zakończy się sukcesem. „Tequila Oil” jest zapisem tej podróży wraz z zaskakującym epilogiem – współczesnym powrotem blisko już 50-letniego Thomsona w dawno opuszczone miejsca, dokończenie swej podróży i spojrzenie z tej perspektywy na swe dotychczasowe życie.
Napisana lekko i ciekawie, z bardzo osobistej perspektywy, „Tequila Oil” działa na czytelnika na kilku poziomach. Na tym najbardziej oczywistym jest spojrzeniem na Meksyk końca lat 70. – kraj fascynujący, piękny, inspirujący ale też pełen sprzeczności, niesprawiedliwości, nierzadko niebezpieczny. Hugh Thomson pisze nie tylko o współczesności – widać, że, choć mamy do czynienia z młodym chłopakiem, to nad wyraz inteligentnym i ciekawym świata (szykującym się zresztą do podjęcia studiów literaturoznawczych). Thomson obszerne fragmenty poświęca historii kraju, opowiada o Hernanie Cortezie i Pancho Villi, widać w jego spojrzeniu, że ma swoje przekonania i potrafi prowadzić własne analizy, niekoniecznie zgadzając się z najbardziej oczywistymi poglądami na temat historycznych bohaterów. Thomson spogląda na Meksyk również w kontekście literackim – próbuje zrozumieć wielu autorów, którzy pisali o tym kraju, cytuje D.H. Lawrence’a, Evelyn Waugh, Aldousa Huxleya, Malcolma Lowry’ego czy Grahama Greene’a. Jest na tyle odważny, że potrfi polemizować z ich dziełami, dzieląc się własnymi refleksjami na temat tego wielkiego kraju. Nie czyni to z książki, broń Boże, jakiegoś nudnego eseju – „Tequila Oil” to nadal opis młodzieńczej przygody, a kulturowe odniesienia tylko ją ubarwiają i zapewniają szerszą perspektywę.
Ale „Tequila Oil” to jednak przede wszystkim opowieść o szalonej, niespecjalnie przemyślanej wyprawie młodego chłopaka do obcego kraju. Jest ta opowieść czymś pośrednim między oczekiwaniami Thomsona, a tym, czego zwykle spodziewamy się w filmie czy książce, gdy młody naiwny bohater wchodzi między różnie nastawionych tubylców. Z jednej strony sprawy nie idą tak jak iść powinny – samochód od czasu do czasu się psuje, należy czasem zmienić plany, by zdobyć pieniądze na dalszą podróż, policja nie bywa uczciwa, a napotkani znajomi mogą chcieć przemocą pozbawić resztek oszczędności. Z drugiej jednak strony żadna z tych przykrych spraw nie przeradza się w większy dramat, a zdecydowana większość sytuacji rozwija się w pożądanym kierunku. Gdy brakuje pieniędzy, znajdzie się praca, gdy są problemy z prawem, znajomi doradzą jak je obejść, gdy trzeba będzie coś załatwić w sposób półoficjalny, nie zawiedzie legendarna meksykańska korupcja. W pamięci zostaną jednak piękne plaże, piękne dziewczyny (zwłaszcza jedna z nich), meksykańskie piwo i tequila. Być może więc Hugh Thomson nie wywiezie z tej wyprawy prawdziwego obrazu Meksyku (kraju wielkich nierówności, ogromnej przestępczości i korupcji, mnóstwa problemów wewnętrznych), dla niego będzie tłem pięknej przygody, ale przecież takie prawo osiemnastolatka.
Współczesny epilog domyka ciąg tematów. Spojrzenie z trzydziestoletniej perspektywy na młodzieńcze szaleństwo jest jednocześnie spojrzeniem na całe swe życie – dokonane wybory, podjęte decyzje. Już przecież pierwsza podróż była poszukiwaniem siebie, wybieraniem życiowej ścieżki (nieraz bohaterowi przychodził na myśl koncept, by odpuścić sobie studia, zostać w Meksyku, ułożyć sobie spokojne życie, bez wielkich ambicji i wyzwań, ale z mnóstwem relaksu i dobrej zabawy). Powrót oznacza nie tyle rozmyślania, czy pomysł ten miał sens (bo autor już raczej wie, że nie), ale czy sens miały te podjęte przez kolejne lata decyzje. Bilans, choć niejednoznaczny (kariera + rozbite życie rodzinne), wypada raczej na plus. Można więc dokończyć podróż, zobaczyć meksykańskie wyspy i choć przez kilka dni znów poczuć się jak nastolatek.
koniec
8 lipca 2012

Komentarze

Dodaj komentarz

Imię:
Treść:
Działanie:
Wynik:

Dodaj komentarz FB

Najnowsze

PRL w kryminale: Człowiek z blizną i milicjant bez munduru
Sebastian Chosiński

26 IV 2024

Szczęsny szybko zaskarbił sobie sympatię czytelników, w efekcie rok po roku Anna Kłodzińska publikowała kolejne powieści, w których rozwiązywał on mniej lub bardziej skomplikowane dochodzenia. W „Srebrzystej śmierci” Białemu Kapitanowi dane jest prowadzić śledztwo w sprawie handlu… białym proszkiem.

więcej »

Studium utraty
Joanna Kapica-Curzytek

25 IV 2024

Powieść czeskiej pisarki „Lata ciszy” to psychologiczny osobisty dramat i zarazem przejmujący portret okresu komunizmu w Czechosłowacji.

więcej »

Szereg niebezpieczeństw i nieprzewidywalnych zdarzeń
Joanna Kapica-Curzytek

21 IV 2024

„Pingwiny cesarskie” jest ciekawym zapisem realizowania naukowej pasji oraz refleksją na temat piękna i różnorodności życia na naszej planecie.

więcej »

Polecamy

Poetycki dinozaur w fantastycznym getcie

Stare wspaniałe światy:

Poetycki dinozaur w fantastycznym getcie
— Andreas „Zoltar” Boegner

Pierwsza wojna... czasowa
— Andreas „Zoltar” Boegner

Wszyscy jesteśmy „numerem jeden”
— Andreas „Zoltar” Boegner

Krótka druga wiosna „romansu naukowego”
— Andreas „Zoltar” Boegner

Jak przewidziałem drugą wojnę światową
— Andreas „Zoltar” Boegner

Cyborg, czyli mózg w maszynie
— Andreas „Zoltar” Boegner

Narodziny superbohatera
— Andreas „Zoltar” Boegner

Pierwsza historia przyszłości
— Andreas „Zoltar” Boegner

Zobacz też

Inne recenzje

Esensja czyta: Wrzesień 2012
— Miłosz Cybowski, Jacek Jaciubek, Joanna Kapica-Curzytek, Beatrycze Nowicka, Agnieszka Szady

Tegoż autora

Kosmiczny redaktor
— Konrad Wągrowski

Statek szalony
— Konrad Wągrowski

Kobieta na szczycie
— Konrad Wągrowski

Przygody Galów za Wielkim Murem
— Konrad Wągrowski

Potwór i cudowna istota
— Konrad Wągrowski

Migające światła
— Konrad Wągrowski

Śladami Hitchcocka
— Konrad Wągrowski

Miliony sześć stóp pod ziemią
— Konrad Wągrowski

Tak bardzo chciałbym (po)zostać kumplem twym
— Konrad Wągrowski

Kac Vegas w Zakopanem
— Konrad Wągrowski

Copyright © 2000- – Esensja. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Jakiekolwiek wykorzystanie materiałów tylko za wyraźną zgodą redakcji magazynu „Esensja”.